- Posty: 5
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- PORONIENIE
PORONIENIE
- Fatima
- Wylogowany
- gaworzenie
Cała moja ciąża była dziwna,najpierw lekarz nie był pewien co do wieku ,raz że 8 tydzień raz 6,potem że pusty pęcherzyk,a teraz to.
Od początku wszystko było takie jak nie powinno być.
Czasem myślę że to może przez mój wiek,kiedy rodziłam pierwszy raz miałam 27 lat,na porodówce powiedziano mi że jestem staroródka,i całe szczęście że do 30-stki się zmieściłam bo potem to już same problemy są,to co dopiero teraz jak mam 35 lat.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moniab26
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 742
- Otrzymane podziękowania: 3
Ja po stratach nie umiałam z nikim bliskim o tym rozmawiać - też wszyscy znali sytuację ale jakoś nikt nie zaczynał tego tematu, dopiero kiedy trafiłam tu na forum mogłam się wyżalić, wreszcie wyrzuciłam z siebie wszystko co tak bardzo ciążyło, znalazłam tu zrozumienie bo każda z nas ma podobne przeżycia...nikt nie mówi głupot typu : nic sie nie stało, nie martw się...bo przecież stało się i to bardzo dużo...
Z czasem wszystko staje się jakby łatwiejsze, chyba uczymy się z tym żyć po prostu bo przecież o tym nie da się zapomieć.
Bardzo mi pomógł list...Któraś z nas wrzuciła link tu na forum - dopiero po przeczytaniu tego listu zaczęłam na nowo żyć, nie ukrywam czytając i słuchając lego listu wylałam morze łez i w sumie do tej pory często wracam do tego listu i płaczę...najważniejsze zdanie zawarte jest na samym końcu dlatego polecam ci go - przeczytaj do końca...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Fatima
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 5
- Otrzymane podziękowania: 0
Wiesz ,jesteś bardzo silna,zazdroszczę ci tej siły.
Mojej pierwszej ciąży też nie przechodziłam idealnie,w sumie mogłabym się wypowiedzieć na prawie wszystkich tutaj zawartych tematach.
Miałam ciążę patologiczną,(padaczka,gronkowiec złocisty i cukrzyca),córka urodziła się z niedosłuchem ,pół roku leczenia w IMID.W tej ciąży zostałam sama,walczyłam o rozwód.Potem samotna mama,kiedy znalazłam już spokój znowu problemy,a to krwotok,a to poronienie,i to za granicą, w Azji gdzie o wszystko trudno i drogo.W zeszłym roku sąd chciał mi zabrać prawa rodzicielskie bo miałam trudna sytuacje życiową.Mimo wielu strat w moim życiu ,z tą stratą trudna mi się pogodzić,to za dużo dla mnie.Dziecko to jedyny skarb o który mogę walczyć nawet z prawem.
A'propos szpitala to owszem taka życzliwa obsługę posiada klinika Dzieciątka Jezus w Wawie.Gdzie pacjentkom wypomina się wagę,wiek,nawet status.Ja miałam przyjemność do położnej która się mnie zapytała, jak ja mogłam się doprowadzić do takiego stanu gdyż przytyłam 12 kg i brzuch wielgi jak stodoła.To jej wytłumaczyłam jak wygląda zajście w ciążę i dlaczego kobieta tyje.Potem ten tekst że staroródka bo 27 lat.Uprzejmie się spytałam czy jakby zobaczyła na porodówce 14-latkę to zmieściłaby się w przedziale pierworódek czy też już przechodzony towar.Zostałam okrzyknięta niewychowaną gburowatą warszawianeczką.Moja rodzina musiała interweniować u ordynatora aby zrobiono mi cc bo trzymano mnie na lekach przy braku postępu porodu po 10 godzianach, a potem regularne wizyty u tegoż ordynatora aby sprzątnięto pokój,zmieniono pościel bo się położna uwzięła na mnie gbura jednego i nastawiła personel.Dzięki niej czułam regularnie dym papierosowy,i brak reakcji na dzwonek.
Swego czasu był sondaż jakich szpitali nie proponują rodzące"rodzić po ludzku",z dziką satysfakcja opisałam ten szpital aby omijano go z kilometra chyba że ktoś lubi terroryzm,chamstwo, brud i niemyty personel.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moniab26
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 742
- Otrzymane podziękowania: 3
Drugim porodem trafiłam do szpitala klinicznego na Karowej i niby taka renoma ...ech... szkoda gadać...pacjentka jest traktowana jak kolejny numer w statystyce, szczerze nie polecam, teraz rodziłam u siebie w miejscowości w szpitalu powiatowym i ja i moje dziecko mieliśmy profesjonalną opiekę...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anoda89
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Słoneczko 08.10.2012 [*]
- Posty: 3440
- Otrzymane podziękowania: 72
moniab ja też straciłam synka w 24 tyg, tylko moje maleństwo już nie żyło. Straszne że takie rzeczy się dzieją.
Fatima bardzo mi przykro . Musisz być dzielna i płacz ile wlezie bo to pomaga.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
U mnie mija dziś2 lata odkąd urodziłam Alanka
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anoda89
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Słoneczko 08.10.2012 [*]
- Posty: 3440
- Otrzymane podziękowania: 72
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Dave
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Carpe Diem
- Posty: 10230
- Otrzymane podziękowania: 43
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- justineee
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 5
- Otrzymane podziękowania: 0
Nie poddawajcie się. Poroniłam w 8 tyg ciąży samoistnie w grudniu 2012 roku. Obecnie jestem w 13 tyg. ciąży i wszystko jest w porządku. Staraliśmy się z mężem od razu po poronieniu ale musiało minąć pół roku by nam się udało. A udało nam się w miesiącu w którym nasze myśli były zaprzątnięte przez pracę i związane z nią stresy. Myślę, że to pomogło. Nieustanne myślenie o zajściu w kolejną ciąże nam nie pomagało. Trzymajcie się i myślcie pozytywnie.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- paulinkaaa2202
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Mieć dziecko to największa nagroda od życia
- Posty: 2011
- Otrzymane podziękowania: 2
Ja 18.10.2013r. dostałam silnego krwawienia nie byłam pewna do końca czy to naprawdę ciąża mam straszne wyrzuty sumienia że tak późno pojechałam do szpitala
To był 6 tydzień trafiłam do szpitala lekarz fatalny nigdy nie usłyszałam takich słów
" Pani to chyba na tej ciąży nie zależało" "Specjalnie Pani tak późno przyjechała żeby pozbyć się dziecka" itp masakra aż brak mi sił tego komentować.
Sam zabieg też był dramatyczny dostałam jakiś lek po którym kręciło mi się w głowie ból był niesamowity nie powinno robić się tego na żywca
Na drugi dzień wyszłam do domu jakoś to było leżenie i płakanie
A po 3 dniach niesamowity ból w dole brzucha jakby mnie ktoś ciągnął za milion sznurków w dół jakaś masakra
Też tak was bolało?
Boję się co będzie kolejnym razem chce mieć drugie dziecko ale jak sytuacja ma się powtórzyć nie wiem czy jestem na to gotowa to bardziej bolało niż sam poród straszna sprawa nie potrafię o tym zapomnieć codziennie mi się to śni (
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Katarzynka
- Wylogowany
- gadatliwa
- Kingusia i Mateuszek -Kocham miłością bezwarunkową
- Posty: 960
- Otrzymane podziękowania: 0
Przykro mi bardzo. Przytulam
A takiego lekarza to chyba powinni odesłać na inny oddział bo pomylił się z powołaniem
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mamka
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 1
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moniab26
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 742
- Otrzymane podziękowania: 3
Mi bardzo pomógł " List aniołka do mamy " - koniecznie go przeczytaj ale do końca, bo na samym końcu jest coś bardzo ważnego.
Nigdy nie zapomiesz tego co się stało chociaż z czasem rany się zabliźnią i ból nie będzie już tak mocny i na pewno będziesz jeszcze mogła tulić w ramionach maleństwo.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.