- Posty: 29
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- PORONIENIE
PORONIENIE
- ilona_2037
- Wylogowany
- gaworzenie
Ilona
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aska27
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 3689
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- iza
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- zawsze trzeba mieć nadzieje
- Posty: 220
- Otrzymane podziękowania: 0
[file/]
Rozumie Cię doskonale.
Jestem tez w takiej sytuacji.
Mój Kubus(21tc) urodzil sie 01.10.11r a pochowaliśmy Go 03.10.11r.
Wiem ze jest Ci cięzko. Czujesz rozpacz,ból,rozgoryczenie,niemoc i nie będę Ci biadoliła ze będzie dobrze,bedzie następna dzidzia za jakis czas bo sama tego nie chciałam i nie chcę od nikogo i przypuszczam ze Ty tez tak czujesz.
Może faktycznie kiedyś bedziemy tak myślały ale na pewno nie teraz bo teraz jest czas żeby wypłakać się,wyrzucic z siebie tą złość,mieć chwile w modlitwie dla siebie i naszego Aniołka...
Musisz przejsc te ciężkie chwile,nie ma od nich ucieczki...nieststy.
A do tego wszystkiego jeszcze mam ciągle wrazenie i pewnie kazda z nas tak miala ze gdzie nie spojrzy widzi małe dzieciatka,czy to na ulicy,w reklamie po prostu wszedzie i to strasznie boli ale staram sie tłumaczyc sobie ze tak zawsze było i to nie jest cos nadzwyczajnego.Zawsze były dzieci gdzie nie spojrzec.
Ja do tej pory nie potrafie sie pogodzić z tym co nas spotkalo ale czuje juz jakis wewnętrzny spokój ze Mojemu Kubusiowi jest dobrze i czuwa nad nami.
Sciskam Cie mocno Tami i pamietaj ze nie jestes sama.Wiem ze to jest żadna ulga o pocieszeniu juz nie mowiac ale dobrze jest wiedziec ze mozna z kims porozmawia kto tak naprawde wie co czujesz.
Pozdrawiam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Tami
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 14
- Otrzymane podziękowania: 0
zuzannaturkowska.pamietajmy.com.pl/index.php
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- gorla
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2169
- Otrzymane podziękowania: 2
Jutro minie miesiąc od mojego poronienia, byłam w 11 tc, teraz jestem w trakcie pierwszej miesiączki, nie mogę sie pogodzić z tym co sie stało, cały czas nosze w torebce zdjecia z usg i kartę ciąży, zawsze obiecuje ze je wyjme, ale niemam na to siły. Raz wydaje mi sie, ze już doszłam do siebie, a zaraz potem przygodzi żal i strach. Jeśli kiedyś jeszcze zobaczę II kreski na teście nie wiem co ze mną będzie...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- limonada
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 28
- Otrzymane podziękowania: 0
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=32508
"Kiedy decydujesz się na dziecko, zgadzasz się, by od tej chwili twoje serce przebywało poza twoim ciałem"
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=32509
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- a!gusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Jerzyk i Karinka-nasze Skarby! :)
- Posty: 1314
- Otrzymane podziękowania: 3
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moniab26
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 742
- Otrzymane podziękowania: 3
Gorla, ja mam juz trzech aniołków, kiedy zaszłam w drugą ciążę - zobaczyłam te dwie kreseczki szalałam z radości - nie długo bo tylko 24 tygodnie ciąży i później gdy moj synek żył 4 tygodnie, kolejne dwie kreski zobaczyłam po 4 czy 5 miesiacach - wtedy cieszyłam się też bardzo ale obaw było chyba więcej, mój aniołek żył zaledwie 12 dni, teraz kiedy zobaczyłam dwie kreski juz nie potrafię się cieszyć - za bardzo sie boję...
Po śmierci drugieg synka postanowiłam że już więcej nie będzie dwóch kresek ale niestety los chciał inaczej i 31 grudnia znowu zobaczyłam dwie kreski...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aganio87
- Wylogowany
- rozmowna
- Ksawery i Kajetan rosną zdrowo sialalalala :)
- Posty: 570
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aganio87
- Wylogowany
- rozmowna
- Ksawery i Kajetan rosną zdrowo sialalalala :)
- Posty: 570
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- uniuni
- Wylogowany
- gadatliwa
- ..I have dark soul you will never see through it..
- Posty: 943
- Otrzymane podziękowania: 0
Czytam i aż serce się ściska na tą kobiecą dolę
Rozumiem co znaczy poronić, rozumiem co znaczy mieć puste ramiona wiedząc, że to tu w nich miało być maleństwo tak wyczekiwane..
Poroniłam 4 razy.. 11.2010 8tyg, 03.2011 4-5tyg, 06.2011 6-7tyg, 10.2011 6tyg.. pamiętam wszystkie i zawsze będzie brakowało
Teraz jestem w 7 tyg ciąży i paniczny strach mnie ogarnia na myśl, że coś może być nie tak.. często śni mi się, że zaczynam krwawić i płaczę aż nie mogę złapać tchu.. gdy się budzę boję się iść do toalety..
to się chyba nazywa trauma.. to moja piąta ciąża, a ja czekam podświadomie na jej koniec..bo przecież innych zakończeń nie znam i bardzo bym chciała cieszyć się tym maleństwem które we mnie rośnie, ale boję się przywiązać..to taki straszny ból.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Fatima
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 5
- Otrzymane podziękowania: 0
Przedwczoraj wieczorem poczułam ból w podbrzuszu ale nie duży więc nie panikowałam,rano krew ze skrzepami na ubraniu,to mnie już przeraziło,zadzwoniłam do mojej lekarz co mam robić,od początku ciąży brałam Duphaston na podtrzymanie.Moja doktor powiedziała leżeć ,nospa i się nie denerwować.
Dziś rano krwotok,poszłam do łazienki i zobaczyłam na wkładce to czego nie chciałam widzieć.
Już wcześniej przeczuwałam że coś się dzieje,łzy cisnęły mi się do oczu ale co mogłam zrobić,ale dziś w łazience nie miałam już ochoty trzymać się dzielnie i po prostu się poryczałam,tak zwyczajnie jak dzieciak,na głos.O 11 poroniłam za godzinę byłam w szpitalu gdzie pod narkozą moja lekarz wyczyściła mnie.Teraz jest prawie 5 pm jestem w domu i próbuje pozbierać myśli,mam jedną córeczkę ma 8 latek ,jeszcze nie wie co się stało.Tak się cieszyła jak się dowiedziała, teraz...
Mam mętlik w głowie.
Bardzo współczuje dziewczynom które spotkała ta tragedia,bardzo.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moniab26
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 742
- Otrzymane podziękowania: 3
uniuni tym razem to już musi być dobrze, zobacz na historię moją albo aganio87 - spotkałyśmy się niedawno na innym wątku - mamusie wrzesień 2012, obie jesteśmy szczęśliwymi mamami tyle tylko, że aganio ma podwójne szczęście - urodziła bliźniaki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.