Mama wraca do pracy

Ja mam zamiar iść od września-października...mam mętlik i boję się strasznie jak to bedzie...ale w domu ile można siedzieć a no i pieniadze też są potrzebne a jakby nie było praca liczy się do emerytury wiec trzeba zapracować na przyszłość swoja i nie tylko.Małego do żłobka nie chce posyłać wiec jestem na etapie szukania niani.no i tyle...zobaczymy jak to bedzie...

Jestem ciekawa jak inne mamy sobie poradziły

Ja wykorzystując urlop macierzyński i wybierając zaległy urlop wróciłam do pracy do pracy, jak Aleks miał 8 miesięcy. Bałam się bardzo i w rezultacie na pewno bardziej to przeżyłam niż Aleks. On poradził sobie celująco. Fajne jest uczucie powrotu do domku, bo po prostu człowiek jest stęskniony za dzieckiem.

Co do szukania niani, polecam portal niania.pl - tam właśnie znalazłam 2 cudowne nianie Nie obeszło się bez "kastingu", który okazał się niezbędny - okazało się, że ciekawa prezentacja na portalu nie zawsze idzie w parze z tym, czego szuka rodzic.

A mnie czeka powrót do pracy od listopada I już mnie to przeraża

A ja właśnie muszę napisać wniosek o dodatkowe dwa tygodnie urlopu macierzyńskiego. Pisała któraś z Was takowy?

sylwus136 napisał:

Ja mam zamiar iść od września-października...mam mętlik i boję się strasznie jak to bedzie...ale w domu ile można siedzieć a no i pieniadze też są potrzebne a jakby nie było praca liczy się do emerytury wiec trzeba zapracować na przyszłość swoja i nie tylko.Małego do żłobka nie chce posyłać wiec jestem na etapie szukania niani.no i tyle...zobaczymy jak to bedzie...

mam to samo i boję się rozstania z małym aż na 5 dni szkolenia w innym mieście. Człowiek dzień w dzień z malcem, a tu prawie tydzień mnie nie będzie...
Zapomniałabym! dostałam pracę w banku

Dave napisał:

A mnie czeka powrót do pracy od listopada I już mnie to przeraża

Tak szybko?? Współczuję.. Ja sobie nie wyobrażam na razie powrotu do pracy!Nie wiem,może za miesiąc mi się odmieni,ale póki co w ogóle nawet nie chce o tym myśleć!!!! I póki pensja mojego męża starcza -bardzo ale to bardzo się tym czasem cieszę!!!

Fajnie masz bombelku, że nie musisz się póki co kasą martwić

Gosia_Krupa napisał:

A ja właśnie muszę napisać wniosek o dodatkowe dwa tygodnie urlopu macierzyńskiego. Pisała któraś z Was takowy?

Tak, ja pisałam


Imię nazwisko
adres
(z prawej strony do kogo kierujesz wniosek)




WNIOSEK O DODATKOWY URLOP MACIERZYŃSKI

Na podstawie kodeksu pracy proszę o udzielenie mi dodatkowego urlopu macierzyńskiego
w wymiarze dwóch tygodni od 1.03.2011r do 14.03.2011r, to jest bezpośrednio po
podstawowym urlopie macierzyńskim, który kończę 28.02.2011r, na sprawowanie opieki nad
moim synem Tomaszem, który urodził się 12.10.2010r.

z poważaniem

ja wracam niestety już za dwa tygodnie do pracy...Kasia będzie miała 5 miesięcy i tydzień Malutk zostawiam pod opieką teściowej...psychicznie wysiadam już teraz-ze strachu i tęsknoty ale do pracy wrócić trzeba - powtarzam sobie, że nie ja pierwsza i nie ostatnia. plusem jest to, że kocham moją pracę - gorzej byłoby gdybym musiała wrócić do pracy, której nie cierpię
u nas marcówek pisałam dlaczego muszę wrócić - więc wklejam post:
do pracy wrócić muszę ze względów finansowych ale też ze względu na to, że jak nie wrócę teraz to za rok już raczej nie byłoby dla mnie miejsca, tym bardziej że umowę mam zawsze na dany rok szkolny, po trzecie najdalej za rok-może dwa lata chcę znów czuć dzidzię w brzuszku i wtedy znów przydadzą się pieniążki z L4 i potem z macierzyńskiego...i co też ważne staż pracy będzie mi dalej naliczany.mieszkam w takim mieście, że o pracy można śnić jeśli straci się obecną szczególnie w szkolnictwie...

dziewczyny, które wracają do pracy odezwijcie się

pulpecja ja wrocilam do pracy jak Piotrus skonczyl 4 miesiace. Tak jak ty uwielbiam swoja prace i bardzo chetnie tam ide. Ale codziennie teksnie za nim i nie moge sie doczekac az po niego pojade i znow bedzie ze mna :*
Z tego powodu spedzamy (ja z mezem) kazda wolna chwile z malym... nie wychodzimy bez niego nawet na zakupy go bierzemy.. zadko jest u tesciow.
Powiem ci trudno dla mnie tez jest pogodzic dom z dzieckiem.. wracam okolo 17:00 trza cos ugotowac, maz sie wtedy zajmuje malym i troche ogarniac dom .. ale jakos to jest
Boje sie tylko tego ze cos przegapie np. pierwsze chodzenie pierwsze slowo itp ale niestety musze do pracy (cos do garnka trzeba wlozic i zapewnic dziecku godna przyszlosc)
Zycze ci duzo sil :*:*:*

Marysia27 gratulacje ze dostalas ta prace

Natka a z kim/gdzie zostawiasz małego??

zawoze go do starszej siostry mojego M . Dodam ze jej place za opiekę nad dzieckiem

nie umiałabym wziąć kasy za opiekę nad bratankiem

Natka napisał:


Marysia27 gratulacje ze dostalas ta prace [/quote]
Dziękuję co prawda wolałabym pracować w szkole, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma

Ja jeszcze nie pracuje. Od jakiegos czasu mysle o pracy dorywczej takiej po 3, 4 h na wieczory, ale niestety moj M pracuje w takich h, ze ciezko mi cokolwiek znalezc :/ Mieszkam w UK i nie mamy tutaj rodziny, wiec nie mam z kim malej zostawic. Na caly etat nie oplaca mi sie isc, bo musialabym polowe, albo 3/4 wydac na nianie, czy zlobek. Jak narazie M dobrze zarabia i moge sobie pozwolic na siedzenie z Niunia w domku:) Moj M powoli zastanawia sie nad zmiana pracy i moze znajdzie cos w takich h, ze i ja bede moga isc Ale napewno nie pojde na caly etat- nie jestem jeszcze gotowa