Mamusie sierpniowe 2011 cz.3

No to dzisiaj dzień upijania, bo ja wypiłam jedno na słońcu i również

hey mamuśki my dzisiaj byliśmy na chrzcinach u brata córeczki. Pogoda nawet dopisała więc trochę czasu pobyliśmy na świeżym powietrzu. Lilianie kolejny ząb wychodzi ma na dole dwie dwójki i na górze jedną dwójkę a teraz wychodzi następna dwójka- przypomina mi jak narazie taką szczerbatą babulkę.

Jusia fajnie, że jesteś. Twoje posty zawsze czyta się z przyjemnością.

przepraszam ale niektórych nicków nie pamiętam bardziej kojarzę imiona dziaciaczków i mam nadzieję że mi wybaczycie

Super, że Błażejek robi postępy. Niedługo przegoni rówieśników. Mój syn ma prawie trzy lata a mówi bardzo niewiele, ale mam nadzieję, że niedługo się rozgada. Za to z rozwojem ruchowym dawno przegonił 4letnie dzieciaki. Dlatego wierze w niego i jestem dumna. Błażejek tak jak wspominałaś jest niezła gadułą więc pewnie teraz bardziej się na tym skupia.

biedronka powodzenia na sesji.

Marta o kurcze współczuję wypadku małżonowi. Może chociaż trochę osłodzi mu ból Twoja troskliwa opieka

happymama powiem Ci, że już od dawna zauważyłam,że jesteś bardzo taktowna i potrafisz wyłożyć kawę na ławę bez ubliżania nikomu. Zazdroszę trochę takiej cechy bo u mnie podobnie jak u mamy Boryska(wybaczcie nie pamietam nicku ale chyba Marta) co na sercu to na języku co niezawsze jest docenione.

Sytuacja z forum nieciekawa chociaż mam swoje zdanie na ten temat bo czasami a nawet częściej wpadałam i trochę się orientuję ale nie powinnam się wypowiadać bo nie pisałam z Wami ale to było nierealne wbić się w taką dużą grupę i zostać zauważonym pisząc kilka postów tygodniowo. Chyba nadszedł mój czas bo luźno się zrobiło.

Uciekam spać.
Dobranoc sierpniówki

Jusia Ami to tańsza wersja lilou

Kiniaa mam dokładnie to samo z zakupami;p

Onka hej

Onka ja tam Cię doskonale pamiętam i Twoje posty zauważałam Przyznam szczerze, jestem strasznie ciekawa Twojego zdania, możesz napisać mi na pm? Oooo i Lilianka kończy dzisiaj 10 m-cy STO LAT

Dziewczyny zazdroszczę Wam tych zawieszek, bubububububu Piękne są

Witam


Nie wiem jak u was ale u mnie od rana pada mam nadzieje ze przestanie i pojdziemy na spacer

Onka ja tez Cie pamietam.Tak jak mowisz dzieciaczki jak sie na jednym skupiaja to pozniej drugie nadrabiaja.Blazej jeszcze nie raczkuje a wszedzie go pelno a mojej kolezanki corka do 3 roku prawie wogole nie gaworzyla a pozniej to tak nadrobila ze szok

Sto lat dla LILIANKI

Happymamma zgadzam sie z Onka jestes bardzo taktowna


Kupuje sobie dzisiaj karnet open i bede szalec na zumbie 5 godzin tygodniowo

Domii, szalona kobieto Będziesz mogła pośladkami łupać orzechy

Witam i Ja
U nas piękna pogoda jak na razie :/ zobaczymy jak będzie dalej

A Dziś mam Ciężki dzień ;> mam nadzieję że wszystko uda mi się załatwić z tym moim szefem :(złapałam go wczoraj na mieście zajechałam mu drogę i wyciągnęłam z auta :O:O a więc muszę wybrać się do księgowej po przygotowane dokumenty umówić się z szefem i namówić go na podpisy :/ i od razu lecę do bezrobocia się zarejestrować a pieniążków pewnie nie odzyskam ale powalczę może się uda przynajmniej część odzyskać

Miłego dnia wam życzę mam nadzieję że do później

a i wszystkiego dobrego dla solenizantów :*:*

Monka a co sie stalo zwolnil Cie i nie wyplacil odprawy???

Happymamma poslady twardsze sie robia ale jeszcze uda musze sobie wyrzezbic

Nie Domii nie zwolnili właśnie :/ jak byłam jeszcze w ciąży poszłam na zwolnienie lekarskie a między czasie mój szef zawiną kasę i zawiną interes i jest tak że jako jedyna jestem pracownicą klubu który nie istnieje lecz nie jest wyrejestrowany a kase mi wisi za ostatni miesiąc przepracowany 1miesiąc chorobowego i za urlop a po za tym to strasznie skomplikowane i sama się w tym wszystkim już pogubiłam


Idziemy już papa

Hejaaaaaa
Domii zazdroszczę zumby. Sama bym sobie jakoś tyłeczkiem pomachała, ale jak na razie to bym nim mogła zabić, więc chyba dam na luz Kijki mi muszą wystarczyć.

Marta sz Waga leci w dół bo jestem na diecie i rygorystycznie jej przestrzegam i mam zamiar przestrzegać nadal, aż nie osiągnę satysfakcjonującej mnie wagi

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi co do ząbków.
I uciekam położyć moją śmierdziuszkę - na nocniku nie chciała kupy zrobić, a teraz taką walnęła, że swąd po całej chacie się niesie...

Paaaaa i miłego dnia !!!!

happymama wysłałam Ci pm. Hehehe tekst o łupaniu orzechów mnie rozwalił na łopatki. Potrafisz poprawić humor.

Domii ja poczekam aż mężuś wróci zza granicy i wtedy ja polecę na zumbę a jak narazie ćwiczę na xboxie chociaż motywacji brakuje czasami.

monka powodzenia z szefem. Trzymam kciuki by się udało od niego coś wyciągnąć.

Ja też chcę bransoletkę Lilou!! Muszę do mężusia się ładnie uśmiechnąć.

Witam się i ja w ten piękny początek tygodnia. Pogoda zapowiada się ładna więc zaliczymy spacerek a potem może na kawkę do kumpeli z dzieciakami skoczę. A w sobotę mój małżon przylatuje do nas już na stałe bo nie było go 7m-cy z małymi przerwami na święta. Tak się cieszę i chyba mam motyle w brzuchu.
Miłego dnia dziewczyny

100 lat i wszystkiego naj naj dla Lilianki

Lilianka bardzo dziękuje forumowym ciociom za pamięć.
Wstawiłabym jakieś zdjęcia nasze by nie być taka anonimowa ale niezbyt wiem jak więc może którejś z Was mogłabym przesłać na mejla?

Witam!

oj gorrąco tu u Was...

u nas weekend minął aktywnie na wędrówkach po szlakach (Karolcia debiutowała w nosidle turystycznym Vaude - polecam), trochę cieknie jej z noska inaczej na basen byśmy się wybrali.
Zastanawiam się czy ten katarek/nie katarek nie jest reakcją małego organizmu na pierwsze zetknięcie się z alergenami/pyłkami? A może to wreszcie na zęby? bo i kupka luźniejsza była wczoraj...
Ehhh są minusy tego że ona niczego się nie boi(trawy, piasku, zwierząt, innych dzieci): w sobotę podczas przerwy w trasie na kocyku obróciłam się żeby wyciągnąć jej coś do jedzonka a ona już złapała "coś" z trawy i włożyła do buzi jak wyciągnęłam to okazało się że była to zaschnięta psia kupa...
Wczoraj Karolinka "zaatakowała" starszego o miesiąc kuzyna piszcząc i krzykiem zachęcając do zabawy, wyrwała mu smoczka z buzi, zrzuciła czapkę, szarpała za bluzę i chustkę a on biedny przestraszony buczał. Karo za to klaskała zadowolona w dłonie, chichrała się, piszczała, paplała swoje (nananna, mama, tata, lalala) i kiwała główką tak śmiesznie - co ona wyrabia w żłobku??ja nigdy nie pytam czy była grzeczna bo boję się usłyszeć odpowiedzi...

Kurcze marzy mi się gra w tenisa... Chyba poprosimy babcię o przypilnowanie Karolutka i wyskoczymy w tygodniu na godzinkę na korty albo na rower - od kiedy można zabierać maluszka w tym foteliku? wydaje mi się że na trasy/teren w jakim my jeździmy to chyba dopiero w następnym sezonie..
Pozdrawiam!