Wrzesień 2011 cz. 2

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Marta, może nie będzie tak źle... Natalia mimo, że mamusiowa to aaaaaaaaż taaaaaaak nie świruje...

Nie miała tak wczesniej A jeszcze niedawno się żaliłam że ona chyba nie wiem kto mama

Gosiu niby przy poduszkach nie wolno a i tak nie umiem tego sama zmienić..

Nuna chyba chce Ci dorównać jeszcze z demolką, skoro mamy być w jednym domku to ćwiczy ostro

Marta M napisał:

Jak tu z Wami być kiedy moje dziecko nie odstępuje mnie na krok, Wasze już chyba wszystkie to przeszły, co nie?? Nigdzie nie mogę wyjść, z przodu jechać, nawet do sklepu jak jadę a ona z tylu w fotelku to płacze Ani co zrobić bo trzyma mi się spodni Ani spać nie chce, dwie godziny usypiania to mało. RATUJCIE BO "OPYPCIEJĘ"

Martuś u nas takiego etapu nie było - jeszcze - wszystko jedno kto daje go spac - tylko, że ja pracuje więc w ciągu dnia to usypiają go albo rodzice moi albo T a nawet siostra moja czasem albo D jak jest w domu....czasem nawet siostry T jak jest u nich...takze troche ludzi kręci się wokół niego...ale ciiiiiiiiiiii.....bo usłyszy

Marta jak masz stacjonarny fotelik to wolno,

slowiczek napisał:

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Marta, może nie będzie tak źle... Natalia mimo, że mamusiowa to aaaaaaaaż taaaaaaak nie świruje...

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

No tak Magda, teraz pewnie odbija się to że mieszkamy sami...i nauczona tylko ze mną...ale ona świruje tak jak sobie coś umyśli, pół dnia jest spokój, zajmie się i lubi obcych, ale jak ją coś napadnie to nie daję rady, wykończy mnie

Ale już nie narzekam...lepiej czytam co tam u Was

nie wierzę, że Majeczka byłąby w stanie wykończyć kogokolwiek, taki słodki krasnalek

Marta M napisał:

No tak Magda, teraz pewnie odbija się to że mieszkamy sami...i nauczona tylko ze mną...ale ona świruje tak jak sobie coś umyśli, pół dnia jest spokój, zajmie się i lubi obcych, ale jak ją coś napadnie to nie daję rady, wykończy mnie

Ale już nie narzekam...lepiej czytam co tam u Was

przejdzie jej.....ja zawsze mówię..może broić ale najważniejsze zeby zdrowe dzieci były!!!!

no własnie...słodki krasnoludek - dobrze powiedziane

slowiczek napisał:

nie wierzę, że Majeczka byłąby w stanie wykończyć kogokolwiek, taki słodki krasnalek

Taak, nikt mi nie wierzy

zmykam do spania....dobrej nocki

pa

to i ja mówie dobranoc

Jestem. Trochę mnie nie było, ale chyba mam jakies załamanie nerwowe, doła albo coś. Sama nie wiem jak to nazwać. Kacper od 2 dni szaleje, nie można go nawet na minutę zostawić samemu. Ba! Nawet na sekundę nie mogę mu zniknąć z oczu bo od razu jest histeria. A dziś to przeszedł samego siebie, na rękach nie, bawić, się nie, leżeć nie, WSZYSTKO na nie. Aż spojrzałam na zegarem, od 11 do 13.45 był płacz z małymi przerwami, a ja razem z nim płakałam mam nadzieję, że jutro będzie lepszy dzień, bo mnie do wariatkowa wywiozą.
Rozbita jestem totalnie, w domu nieogarnięte, obiadu nie było od dwóch dni, a na dodatek usypiał dziś u nas na łóżku i spadł mi z niego Załamałam się totalnie, jestem na siebie wściekła i nie nadaję się chyba na matkę

Pati, na początku tulęęęęę ale nie gadaj głupot, jesteś super mamą, każda z nas przechodzi co jakiś czas gorsze chwile, a Kacperkowi lada chwila przejdzie !!!!!

i ja uciekam spać

Pati :* maszto co ja- nasze dzieci zachowują się identycznie z tego co piszesz




Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.