Mamusie Lipcowe 2013

dzieki Pati

Hej, patrizia też odpoczywam od pracy od grudnia i czuje się swietnie! Trochę nudno w domu ale za to mniej stresu związanego z praca, szefem itp. Ale najbardziej zadowolona jestem z pensji bo leze pachne a na koncie więcej co miesiąc o ok 150.
Moja dzidzia puka już do nas częściej, boskie uczucie:)

A co ze szkołami rodzenia?
Czy my w końcu się tak wybieramy? U mnie juz 19tydz i powinnam sie gdzies zapisac, a czy wy już wybralyscie taka szkołę?

co do szkoły rodzenia to niby wybrałam tylko zostało zapisanie, ale się jakoś zebrać nie mogę.
karolinkap co do sukienek to nawet na tej stronie są niezłe www.happymum.pl/sklep3/0,sukienki.html ja będę zółtą kupowała tylko mam nadzieję że uda mi się ją ze 2 razy założyć.
u mnie samopoczucie do dupy przez siedzenie w domu czuję się jakaś taka niepełnowartościowa czyli dół znowu, ale co się dla dzidziaka nie zrobi, aaa już 5 mam usg już się doczekać nie mogę

agusia boze dzieki ze mi przypomnialas na smierc zapomnialam mialam dzwonic do poloznej ktora takie zajecia prowadzi jak bede w 20tyg no to troszke pozniej zadzwonie moze sie zalapie zobaczymy tez jestem szczesliwa z tego ze siedze robie co chce a wyplata jest

agusiaa26 ja cały czas się nad tym zastanawiam za tydzień idę do mojej pani doktor to zapytam się czy takie coś jest konieczne jak ona to widzi. Pamiętam że kiedyś wrzuciłaś link odnośnie jakiejś szkoły ja natomiast znalazłam taką almamatter.edu.pl/http://almamatter.edu.pl/

Ja sie chyba zdecyduje i tak siedze w domu a tam moge sie zawsze czegos ciekawego dowiedziec no i jest za darmo bo jest jeszcze u mnie jedna szkola ale juz platna 400zl nad ta bym sie zastanowila bo szkoda by mi bylo chyba wydac tyle kasy moglabym maluszkowi cos kupic a ze ta do ktorej dzwonilam jest za darmo to co mi szkodzi

Ja nie ide do szkoły rodzenia moze cos strace , ale nie wiem jakos mnie to nie kręci

Marta daj znac co ci lekarz powie na temat szkoły
Dorkiszon też rozmyslam żeby dac sobie spokój bo przecież tyle kobiet nie chodzi a jakoś daja radę z porodem;)

Hej

Emi, Karolinap, Alba pochwalę się koszem, który kupiłam Jest używany, ale w bardzo dobrym stanie, o połowę tańszy niż nowy. Oczywiście można kupić taniej, ale sam kosz.. ja chciałam z kołyską i ogólnie jestem zadowolona... czekam aż mi przyjdzie

allegro.pl/sliczna-kolyska-kosz-mojzesza...8647.html#tabsAnchor

Karolinap ja nie widziałam raczej na allegro jakichś większych koszy. Ten jest dość mały mam wrażenie, ale one wszystkie w podobnych rozmiarach Zresztą tak jak pisałam.. ja mam łóżeczko, więc jak Mały wyrośnie to pójdzie do łóżeczka a kosz zostanie mi na kolejne dzieciątko (mam nadzieję )

Askan i Tyszanka cieszę się, że po wizytach w porządku

Dyskusja o podgrzewaczach widzę To ja pierwotnie wrzuciłam linka do niego i zamierzam go zakupić Też nie uważam, żeby ktoś kto ma 99,8 pozytywnych komentarzy ze sprzedanych 4523 rzeczy był nieuczciwym sprzedawcą. Zawsze może komuś zdarzyć się wpadka, zwłaszcza jeśli na taką szeroką skalę sprzedaje!

Ja rónież czekam na legginsy, początkowo kontakt ze sprzedającym był średni, bo kilka dni nie odpisywał na maile.. towar nadal nie jest wysłany i co? mogłabym się wkurzyć i wystawić mu neutrala albo negatywa. Ale w końcu odpisali, że przyszła im jakaś wadliwa partia rozmiaru XL i we czwartek będą mieli nową. Więc spoko.. nie zamierzam skrzywdzić allegrowicza negatywem, tylko dlatego, że muszę się naczekać. I tak wystawię mu pozytywa, jeśli towar okaże się dobry Trochę wyrozumiałości. Każdemu, nawet najlepszemu zdarzy się wpadka
A jeśli chodzi o 'japan style' to mam zajebistą sukienkę, w której chodzę już kilka lat i wygląda jak nowa Bluza z kożuszkiem też jest w moim posiadaniu i owszem pewnie miesiąc na nią czekałam, ale też nie mam zarzutów do jej jakości. Może akurat miałam szczęście


Jeśli chodzi o siedzenie w domu na L4 to ja też się ciesze, że mogę być z moją Lenką cały dzień, pensja mi wpływa 100% a ja nie tracę nic z jej dzieciństwa i do tego jeszcze wypoczywam Nie mam żadnych wyrzutów sumienia w stosunku do Państwa, które na mnie łoży.. bez przesady.. nie ten kraj A jako mama zawsze jest co zrobić.. w domku, zakupy, spacery z Lalą, zabawa, obiad, odwiedziny koleżanek z dziećmi.. dobrze mieć taki luz psychiczny. Ja bym nie mogła pracować do porodu, a później jeszcze latać jak na skrzydłach przy Dwójce Niech żyje L4!


Moja Lalunia nadal nie w pełni sił, ale twarde jesteśmy Mam nadzieję, że do końca tygodnia jej przejdzie. Dzisiaj zaniosłam mocz do badania, ale to na pewno jakaś jelitówka albo coś, bo biegunkę ma i brak apetytu. Dziękuję dziewczynki za życzenia powrotu do zdrowia, oby już za chwilę
U nas dzisiaj wiosna, słońce, ptaszki i +10st Oby tak dalej

Jamaika bardzo ładny ten kosz znalazłaś później Ci pokaże ten większy o którym mówiłam ale narazie pisze z telefonu a tu nie mam tego zdjecia.

Sylwia bardzo ładna ta zolta, bardzo mi się podoba taka wiosenna

Jeb jaki drogi ten kosz, za chwile dziecko wyrasta z tego

hej dziewczyny

co do L4, to ja dopiero na zwolnieniu jestem od poniedziałku, ale od razu lepiej się czuję i jakaś bardziej zadowolona jestem- nawet mąż stwierdził, że promienieję na tym zwolnieniu zobaczymy, czy mi się nie znudzi za szybko, bo troszkę zastanawiam się jak sobie radzą w pracy beze mnie i czy nie zadzwonić zapytać się, czy wszystko ok... ehhh- pracoholizm...

a jeśli chodzi o szkołę rodzenia, to ja się wybieram. Znalazłam przy szpitalu w którym będę rodzić, więc będę mogła zwiedzić porodówkę, szpital, poznać położne i dowiedzieć się wszystkich szczegółów. Myślę, że warto, szczególnie, że jest darmowa. Tylko mąż będzie musiał zapłacić 50zł, bo chcę iść razem z nim.

a jeśli chodzi o zapisy, to tam, gdzie się wybieram zapisują od około 24 tygodnia, także agusiaa masz jeszcze czas

Nowy z kołyską, czyli tym stojakiem, który można bujać kosztuje 400 zł. Więc dla mnie 200 zł to nie jest jakoś drogo, zwłaszcza, że bardzo dużo rzeczy z wyprawki mi odpada do kupienia, więc mogę sobie pozwolić
I wiem, ze to jest zakup na kilka miesięcy.. gdybym nie miała łóżeczka to bym pewnie go nie kupiła, bo wolałabym łóżeczko, ale że mam, to po prostu chciałam kosz, który na pewno się nie zmarnuje, bo swoje wysłuży i pozostanie dla 'potomnych'

Jamajka ale śliczny ten kosz Do tego z kołyską- super!! i wygląda na niezniszczony. Ja też zastanawiam się nad takim zakupem- bardzo fajna sprawa i można maluszka mieć zawsze przy sobie...