BezpiecznaCiaza112023

Mamusie sierpniowe 2013

12 lata 1 tydzień temu - 12 lata 1 tydzień temu #498414 przez Monix
Ja bardzo podobny sprzedałam :) i nawet tak samo się składał

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu #498437 przez aslani
Mój ginekolog zaleca feminatal ( www.bangla.pl/opinie/p2729/merck-feminat...al-metafolin-400-dha ), kosztuje ok.46 zł w mojej aptece na osiedlu, brałam w czasie 1c, no i teraz też.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu #498791 przez agataxii
Tak jeszcze co do wózków. Jeżeli chodzi o te 3w1 lub 2w1, nie warto szukać wymyślnych i drogich. Ja ze wstydem przyznaję, że za mój spoooooro przepłaciłam bo kosztował mnie ponad 1400zł... :pinch: Tego typu wózek jest dobry do około 1roku życia dziecka. Spacerówka jest formą przejściówki , gdy dziecko nie chce już leżeć w gondolce, a nie potrafi jeszcze stabilnie siedzieć. Gdy już siedzi samo, i ma ten 1 roczek, okazuje się, że wózek jest już za mały i główka wystaje ponad oparcie...
Myślę, że to naprawdę dobra cena, a wózek wygląda na porządny.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu #498952 przez ziii
To chyba trochę tak, że co ginekolog, to inne witaminy :D
Mój podczas wizyty 'przedciążowej' sugerował kwas foliowy, magnez (przeciwskurczowy) i witaminę C. Nie chciało mi się łykać tego osobno, więc pani w aptece zasugerowała feminatal (a właściwie femibion natal 1 - bo chyba nazwa została zmieniona). Więc łykam. Dość grzecznie :D
Masakra - od wczoraj zrobiłam się tak płaczliwa, że sama ze sobą wytrzymać nie mogę :angry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu #499325 przez Marta M
Witajcie, ja już ostatni raz nękam, bo jutro konkurs blogów się kończy, także proszę o ostatnie kliknięcia dziś i jutro...WSZYSTKIM SERDECZNIE DZIĘKUJĘ W IMIENIU MAI I JEJ RODZICÓW :kiss: :kiss:

www.promykslonca.pl/at521/index.php?a=in&u=Kasianowysacz

A w sobotę można sobie sprawdzić czy wygraliśmy, o tutaj :)

www.promykslonca.pl/pl/na-jednym-wozku/5...zgoszone-do-programu

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu #499521 przez Monix
ziii napisał:

Masakra - od wczoraj zrobiłam się tak płaczliwa, że sama ze sobą wytrzymać nie mogę :angry:

Też dzisiaj wyłam, ot tak sobie... ech te hormony :P ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu #499629 przez agataxii
Mnie to w jednej chwili nerwy biorą, a za chwilę głupkować mi się chce.
Jednak większy problem mam z wyczulonym nosem. Gdy mała zrobi kupke, mam nie lada wyzwanie jak to zrobić bez... wizyty w wc :huh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 dni temu #500133 przez kasiagruszka
O tak! Też mam problem z zapachami. Ryby mi śmierdzą, ogólnie wszystko śmierdzi, a wczoraj mąż wrócił z treningu i nie mogłam wysiedzieć obok niego, natychmiast musiał iść się wykąpać, tak mu syry śmierdziały :P Trochę mi to przeszkadza, a z drugiej strony to fantastyczne doświadczenie :D

[url=<img src=" lb1f.lilypie.com/vteap1.png " width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /></a>[/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 dni temu #500260 przez kasiagruszka
A przy okazji dziewczyny, czy Wy do lekarza wybieracie się prywatnie czy na NFZ? Bo ja zaczynam się nad tym zastanawiać. Rozmawiałam dzisiaj z bardziej doświadczoną koleżanką (2 ciąża). W czerwcu tego roku wybrała się na kontrolę (NFZ), lekarz ją zbadał, nie zrobił cytologii, bo wszystko niby ok. Kiedy zaszła w ciążę w sierpniu wybrała się do lekarz, która prowadziła jej pierwszą ciążę, tym razem prywatnie. Co się okazało ciąża + torbiel wielkości 4cm. Na dzień dzisiejszy torbiel się wchłonęła. Do czego zmierzam: wyczytałam, że chodząc prywatnie do lekarza, usg jest robione przy każdej wizycie i lekarz wtedy jest bardziej dokładny (wiadomo, płacisz-wymagasz). A jakie Wy macie doświadczenia? I jakie jest Wasze zdanie, czym się kierujecie przy wyborze odpowiedniego lekarza? :)

[url=<img src=" lb1f.lilypie.com/vteap1.png " width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /></a>[/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 dni temu - 12 lata 6 dni temu #500410 przez xbasia1982
witajcie ja tez sie zlaiczam do sierpniowych ciezaroweczek wczoraj wykryto moja fasolke bardzo wczesna to jest ciaza 3 juz 2 ostatnioe nie udaen jestem troche pelna obaw ale staram sie myslec pozytywnie



Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 6 dni temu #500725 przez agataxii
Ja chodzę prywatnie. Gdy planowałam 1c chodziłam z NFZ. lekarka zaleciła mi tylko kwas foliowy i nic więcej, żadnych badań (jak się później okazało, gdy już zaszłam, miałam bardzo wysoki poziom tokso IGg i IGm). Mało tego, gdy poszłam do niej na pierwszą wizytę ciążową (zrobiłam sobie badanie krwi dla 100% pewności), to mimo wyników powiedziała, że ona ciąży nie stwierdza. W wywiadzie o objawy gdy powiedziałam, że mam bóle podbrzusza powiedziała, że ciąża zagrożona. Z gabinetu wyszłam z płaczem. Bo sorry bardzo, wg niej jestem, czy nie w jestem ciąży?! Podziękowałam tej pani i tego samego dnia poszłam prywatnie. Do tej pory chodzę i bardzo sobie chwalę. Płacę 100zł wizytę, ale w tym mam kompleksowe badania, usg i spokój ducha.

xbasia1982 gratulacje! Trzymam kciuki.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 5 dni temu #500821 przez ziii
Ja tez chodze prywatnie - glownie dlatego, ze do osob cierpliwych raczej nie naleze i sama mysl o siedzeniu w poczekalni w wieeeelkiej kolejce podnosi mi ciesnienie :P Ale z prywatnymi lekarzami tez trzeba uwazac. W mojej pierwszej ciazy trafilam do pani doktor, ktorej podejscie do pacjenta... lepiej nie mowic. I to pomimo, ze bylam tam prywatnie.
Podczas jednej z pierwszych wizyt, pani doktor zasugerowała przebadanie się całościowe, żeby znać swój stan zdrowia w razie, gdybym planowała ciążę. Po obejrzeniu wyników, stwierdziła, że mam straszliwie wysoki poziom prolaktyny i w związku z tym bez leczenia nie ma szans na ciążę. Zaleciła odpłatny monitoring cyklu w swojej prywatnej klinice leczenia niepłodności. Po konsultacji z innym lekarzem i darmowym monitoringu okazało się, iż cykl przebiega prawidłowo, a poziom prolaktyny (aczkolwiek nieco za wysoki z powodu stresujacej pracy) nie daje powodu do obaw.

Pozniej zaszłam w ciążę. Moją pierwszą. Od samego początku kierowana byłam na mnóstwo badań (co jest akurat plusem), które komentowane były zawsze jednakowo: wyniki dają powody do obaw. Trzeba powtórzyć. A potem na konsultację do specjalisty. I tak od 4 tygodnia ciąży byłam średnio co drugi dzień na pobieraniu krwi: bo a to magnez nie taki, a to poziom THC za wysoki, a to cytomegalia/toksoplazmoza/różyczka, która zagraża dziecku. Jak się można domyślić, zamiast cieszyć się ze swojego stanu, umierałam ze strachu. Po późniejszej wizycie u innego lekarza pokazało się, że wszystkie - WSZYSTKIE - wyniki były prawidłowe. To tylko niektore z przykladow (moglabym mnozyc, np. zapisywanie witamin za 100 zl, bo niby 'najlepsze'). Strasznie sie zrazilam po tym wszystkim :( I do dzisiaj nie wiem, czy poronienie spowodowane bylo przyczynami 'naturalnymi', czy tez ciaglym zamartwianiem sie i lazeniem na badania i usg co tydzien.

Cale szczescie zmienilam lekarza - teraz moj pan doktor, pomimo iz ma chyba ze 100 lat, pamieta nie tylko moj przypadek (zreszta co w tym trudnego - wystarczy zadac sobie trud i zajrzec do karty pacjenta przed wizyta) ale i imie (zreszta wszystkie pacjentki kojarzy po imieniu i nie ma tu znaczenia czy przychodza prywatnie czy na NFZ - bo przyjmuje i tak i tak).

Dlatego moja konkluzja jest taka: zanim sie umowicie, polecam zrobienie malego 'wywiadu' i w sieci (sa rozne strony z rankingiem lekarzy np znanylekarz czy dobrylekarz), i wsrod znajomych (na pewno macie kolezanki/znajome z doswiadczeniem ciazowym). A przede wszystkim - ja sie dalam wkrecic i zaponialam, ze lekarz jest dla nas, ze ma nie tylko miec wiedze fachowa ale przede wszystkim wzbudzac zaufanie. I mamy sie z nim dobrze czuc. Inaczej trzeba go jak najszybciej zmienic :blink:

PS. Przepraszam was za brak polskich liter - nie mam zainstalowanej polskiej klawiatury na laptopie (a ze jestem beztalenciem technicznym, to nawet nie wiem, jak to zrobic. poczekam na specjaliste... :blush: )

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 5 dni temu #500828 przez ziii
Ach, i z tego wszystkiego zapomnialam zapytac:
1. jak z waszymi objawami? Ciagle bez zmian? U mnie nasila sie zmeczenie i placzliwosc, za to piersi przestaly dokuczac. Sama nie wiem czy to dobrze, czy zle.
2. uprawiacie jakis sport? ja to troche szalona pod tym wzgledem jestem (ale obiecalam sobie zrezygnowac z jazdy konnej, chociaz bede tesknic. ale trzeba dmuchac na zimne)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 5 dni temu #500836 przez agataxii
Takie jeszcze moje spostrzeżenie co do lekarzy. Panowie ginekolodzy dużo bardziej się sprawdzają w tej specjalizacji jak panie. Baby podchodzą tak powierzchownie i oschle, bo chyba wychodzą z założenia, że jak są kobietami, to kto zna się na tym lepiej jak nie one... :dry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 5 dni temu #500896 przez Martazytka
Witam wszystkich. Wskakuje na wątek z powodu ogromnego zaskoczenia....mam 29latek o dziecko staramy sie 3,5roku i nie było nic. We wrześniu 1 podejście in vitro i nic.... a w listopadzie spóźniał mi się @ 7 dni no i już mnie dopadały schizy ciążowe ( a miewałam nawet urojone mdłości i wymioty. To zrbobiłam stary test- obraziłam się na testy już jakiś czas temu- i test miał mi przyspieszyć @ i wybić z głowy schizy. No i od razu II tłuściate krechy :) siedziałam na kiblu i dostałam napadu paniki- zaczęłam krzyczeć. Mąż o mało zawału nie dostał. I powiedzieć nie mogłam.... teraz troche zaczynam wierzyć, że się udało. Betka ładnie rośnie :) i jutro pierwsze USG :) oby wszystko było dobrze.
Pozdrawiam wszystkie forumowiczki :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilonaQltoorka
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl