Mamusie wrzesień 2013 =)

12 marca bylam na Usg i wszystko jest dobrze....
13 marca bylam u Pani ginekolog i tez wszystkie wyniki sa dobre...
Moze nie długo zacznie rosnac a w macicy mnie strasznie kuje...
dzis rowny 13 tyg

Karolcia a gdzie suwaczek???????????????????? wejdź sobie na suwaczek którejś z nas który ci się podoba i przejdziesz na stronę gdzie wszystko jest wyjaśnione jak to trzeba zrobić potem wklejasz to "mój podpis" w zakładce "mój profil"

Karolcia mnie zaczęło wywalać z pierwszymi tygodniami. Teraz to tu jestem chyba dominatorką jeśli chodzi o wielkość brzuszka

Tak w ogóle dzień dobry,

Nefeli żyjesz? Cały czas myślę o was i waszym samopoczuciu. Pliss napisz, że coś u was lepiej!

Alivva - bardzo się cieszę, że wszystko dobrze! No i widzę, że rośniecie sobie elegancko

Niagara - praca skończona się ja pytam ?


Co do wagi u mnie ani nie drgnęła. Trochę to dziwne bo brzuszek spory, apetyt jeszcze większy no ale nie martwię się pamiętam, że jak z Klaudiuszem zaczęłam przybierać to tempo było makabryczne tj 4 kg na 3 tygodnie

Ja sobie z określeniem płci też poczekam najprawdopodobniej do 2 maja bo wtedy jestem umówiona na bardziej szczegółowe usg połówkowe. Choć mój lekarz mimo, że przyjmuje na nfz to i tak bierze na każdej wizycie na pięterko i robi szybciutkie usg więc kto tam wie Dostałam wczoraj skierowanie na kolejne badania ale mam z nimi poczekać do 21 tygodnia ciąży. Tym razem mocz morfologia, Tsh, HIV, obciążenie glukozą i powtórka Toxoplazmozy. Jestem w szoku bo nawet nie wiedziałam, że takie badania jak na Hiv są w ciąży refundowane. .. tzn byłam przekonana, że nie są bo tak twierdziła lekarka która prowadziła moją pierwszą ciążę.

Wszyscy mają jakieś badania tylko ja nic nie mam jak mi gin nie da skierowania teraz to się wkurzę no kurczę, jestem prawie w 16 tygodniu i miałam tylko morfologię i mocz!!! w pierwszej ciąży będąc w 11 tygodniu miałam wszystko za sobą. hiv, toxo, ths, wr, hbs itd... muszę sobie pogadać z tym lekarzem...

Iwonta Kasia dzięki Dziewczyny, skoro Wy też tak macie to już się nie martwię
Villemo skończyłam pracę jakiś tydzień temu wysłałam do promotorki i zero odezwu : Ma ją sprawdzić w ciągu dwóch tygodni, ale ona nawet na maile nie odpisuje, a ja nie będę do niej jeździć, bo do poznania mam ze 30km Chyba zdążę urodzić, zanim się obronię.
Agillatrzymamy kciuki

Chyba się już obudziły wszystkie wrześnióweczki ;] ;] ;] frekfencja o tej porze na forum no no całkiem spora

iwonta_kg napisał:

Wszyscy mają jakieś badania tylko ja nic nie mam jak mi gin nie da skierowania teraz to się wkurzę no kurczę, jestem prawie w 16 tygodniu i miałam tylko morfologię i mocz!!! w pierwszej ciąży będąc w 11 tygodniu miałam wszystko za sobą. hiv, toxo, ths, wr, hbs itd... muszę sobie pogadać z tym lekarzem...

Iwonta a Ty na nfz chodzisz? Przypomnij mi. W pierwszej ciąży też miałam bardzo mało badań zrobionych... jak o jakieś prosiłam to mi lekarka mówiła, że jak chcę to mogę sobie zrobić prywatnie bo są nierefundowane. Jak widać gówno prawda.

Ja jak zrobię te zlecone na 21 tydzień ciąży to będę już miała komplet. Wiadomo mocz i morfologia co wizytę a tak to to zostanie chyba już tylko zrobienie GBS przed porodem ale to już na własną rękę.

Nie właśnie! Płacę 100 zł za wizytę! w sumie było tak że byłam u niego na rozpoznaniu, potem trafiłam do szpitala i odpadły mi dwie wizyty, po wyjściu ze szpitala byłam u niego drugi raz, teraz we wtorek będzie trzeci. tylko za pierwszą wizytę nie płaciłam bo byłam na nfz (w kołobrzegu) a teraz jeżdżę do koszalina. bo on tam w szpitalu pracuje i ja tam chcę rodzić.

Dzień dobry Mamusie

Ja większoś badań też już miałam i wszystkie były refundowane. Ale teraz chodzę tylko prywatnie, więc za kolejne będę płacić. Z tego co wiem, to nie są one aż tak drogie: morfologia + mocz - 10 zł, toksoplazmoza (2 rodzaje) - 40 zł, wirus wątroby 10 zł. Zraziłam się do mojego lekarza na NFZ przy pierwszej wizycie, kiedy stwioerdził, że jestem w ciąży. I więcej do niego nie pójdę Nie chciałabym mieć tylko tego obciążenia glukozą :/ ale zapytam jeszcze lekarza czy to konieczne.

iwonta_kg napisał:

Nie właśnie! Płacę 100 zł za wizytę! w sumie było tak że byłam u niego na rozpoznaniu, potem trafiłam do szpitala i odpadły mi dwie wizyty, po wyjściu ze szpitala byłam u niego drugi raz, teraz we wtorek będzie trzeci. tylko za pierwszą wizytę nie płaciłam bo byłam na nfz (w kołobrzegu) a teraz jeżdżę do koszalina. bo on tam w szpitalu pracuje i ja tam chcę rodzić.

Iwonta - no to jaja ale tacy są lekarze... ja mam bardzo młodego lekarza niewiele starszego ode mnie i widać, że bardzo przejęty i bardzo się stara, żeby wszystko było na tip top. Starszych to zabija rutyna choć wiadomo, jak zawsze są wyjątki.

Kasia muszę cie zmartwić ale raczej jest konieczne :/ między 24 a 28 tyg ciąży. to jest sprawdzenie czy masz cukrzycę ciążową. ciężkie badanie ale dasz radę. ja je bardzo dobrze pamiętam. pobieranie krwi, wypicie glukozy, po dwóch godzinach kolejne pobranie krwi... i to na czczo... wytrzymasz każda z nas będzie to przechodzić.

Kasia :] napisał:

Dzień dobry Mamusie

Ja większoś badań też już miałam i wszystkie były refundowane. Ale teraz chodzę tylko prywatnie, więc za kolejne będę płacić. Z tego co wiem, to nie są one aż tak drogie: morfologia + mocz - 10 zł, toksoplazmoza (2 rodzaje) - 40 zł, wirus wątroby 10 zł. Zraziłam się do mojego lekarza na NFZ przy pierwszej wizycie, kiedy stwioerdził, że jestem w ciąży. I więcej do niego nie pójdę Nie chciałabym mieć tylko tego obciążenia glukozą :/ ale zapytam jeszcze lekarza czy to konieczne.

Pytałam i niestety konieczne myślałam, że chociaż uproszę o mniejszą dawkę no ale nie i dupa zbita ;/

Villemo napisał:

iwonta_kg napisał:

Nie właśnie! Płacę 100 zł za wizytę! w sumie było tak że byłam u niego na rozpoznaniu, potem trafiłam do szpitala i odpadły mi dwie wizyty, po wyjściu ze szpitala byłam u niego drugi raz, teraz we wtorek będzie trzeci. tylko za pierwszą wizytę nie płaciłam bo byłam na nfz (w kołobrzegu) a teraz jeżdżę do koszalina. bo on tam w szpitalu pracuje i ja tam chcę rodzić.

Iwonta - no to jaja ale tacy są lekarze... ja mam bardzo młodego lekarza niewiele starszego ode mnie i widać, że bardzo przejęty i bardzo się stara, żeby wszystko było na tip top. Starszych to zabija rutyna choć wiadomo, jak zawsze są wyjątki.

Jak byłam w pierwszej ciąży to chodziłam do babki która była dwa lata po zrobieniu specjalizacji więc dopiero się wdrążała tak naprawdę w to całe środowisko. a ten lekarz teraz? wiek: jakoś koło pięćdziesiątki, zmęczony jeżdżeniem do kołobrzegu dwa razy w tygodniu i pracą w szpitalu...

Właśnie wypicia tej glukozy się nie boję, na czczo też jakoś przeżyję...tylko to pobieranie krwi trzy razy... Byłam z moją mamą niedawno na tym, bo miała za wysoki poziom cukru właśnie. Po nocach mi się śni, jak mam na zwykłą morfologie jechać, a co dopiero 3 razy Ja po prostu nie cierpię igieł i to do tego stopnia, że jak wychodzę to potrafię się rozpłakać :/ obciach jakich mało...

Dobra ubieram się bo idę z mężem na targi pracy, może coś sobie tam wynajdzie...
będę później!!!!!!!!!!!! pa,pa,pa,pa,pa