Mamusie wrzesień 2013 =)

Iga właśnie tą przyjemność chcieli mi zabrać. Wg mnie o takie rzeczy powinni pytać i w końcu chrzciny dziecka są raz w życiu i to do nas należy ostateczna decyzja.

Nubi no właśnie jeszcze nie mamy ustalonej daty, myślimy wstępnie o grudniu, ale zobaczymy czy się wyrobimy z chęcią to bym nikogo nie zapraszała, bo za dużo nerwów mnie to już kosztuje a na zakupy wybieram się jak stypendium na konto mi wpłynie i dopiero będę się rozglądać za ubraniem.
Z jedzeniem też już staram się jeść więcej.

Miłej i spokojnej nocy życzę dobranoc

Hej dziewczyny,

Jejku masakra, że rodzina Wam się tak wpiernicza we wszystko.
Asia, jedyną słuszną decyzję podjęłaś, tak trzeba, jeśli się nie chce mieć całego życia dyktowanego przez innych, że już nie wspomnę o późniejszym wychowaniu dziecka.
Monika, ja wróciłam do jazdy konnej 7 tygodni po porodzie. Trochę "nieprzepisowo", ale nic się dzieje, ja się czuję świetnie i raz w tygodniu pozwalam sobie na trening.

Widzę, że nastała niezła nagonka na szczepienia i jeszcze mleku się dostało
Szczerze? Nie przemawiają do mnie te argumenty na nie. Oczywiście każdy ma prawo mieć swoją opinię, ale dla mnie bzdurą jest twierdzenie, że mleko szkodzi - oczywiście, osobom z nietolerancją laktozy tak, ale tylko w takim przypadku.
Ja całe życie piję mleko, w dużych ilościach, bo uwielbiam, w mojej rodzinie wszyscy pili i piją mleko i nikt nigdy nie miał z tego tytuł żadnych problemów. Trzeba tylko pamiętać, że są różne mleka w sklepach, o różnej wartości.

Z innej beczki, Pat spał dzisiaj 10h bez przerwy Nasz rekord, mogłabym tak częściej

Asiek ja również jestem mlekolubna mleko piłam litrami i to "prosto od krowy", teraz też nie wyobrażam sobie, że mogłabym go nie pić. A tak w ogóle to można wymienić masę rzeczy, które nam szkodzą, a i tak je spożywamy.
10 godzin snu? Też tak chcę u nas ostatnio ciężko z zasypianiem wieczorem i po wielu trudach mała zasyoia najwcześniej o 23 a często nawet ok. 1

A my dziś chyba znów poleniuchujemy w domu, mąż chciał jechać do teściowej, ale wolę narazie tam nie zaglądać bo bym się z nimi pokłóciła wyślę go samego niech im w końcu powie, że jest dorosły i jak już coś chcą robić niech najpierw pytają.

Miłej niedzieli życzę

aska szkoda ze od razu jak zadzwonili nie powiedzialas ze juz macie:P no coz u mnie tesciowa tez sukienke kupowala bo sie uparla. ale chociaz zapytala czy chce dluga czy krotka wiec nie calkiem z zaskoczenia:P a sie okazalo ze ladna wiec w sumie bylam zadowolona..

a mleko dawniej tez lubilam cieplutkie od krowy i u mnie tez wszyscy pija:) a nietolerancje laktozy to polozna podejrzewa u malej. ale kazala tylko kropelki brac a nic o rezygnacji z mleka niewspominala

a mlodadzis pospala 12h z 3 przerwami na jedzenie i nadal spiaca:P

agamo jak tam?

Dobry

Ja też mleczko uwielbiam i piję litrami U nas 1 litr dziennie idzie gdzieś Czasami nawet w nocy sobie popijam mleczko z lodówki. Ale nawet jakby było jakieś niezdrowe, to bym z niego nie zrezygnowała, bo uwielbiam

A my dzisiaj wyszliśmy pierwszy raz po narodzinach Szymusia do restauracji. Baliśmy się jak to będzie i czy Szymuś będzie płakał, ale przespał całą wizytę

Kalina pewnie pogoda tak na dzieciaczki wplywa, bo Agata też dziś śpiąca, ale krótsze drzemki ma. Teraz śpi, a potem zmowu będziemy się męczyć z zaśnięciem do północy. A z tą rodzinką męża jest tak, że od nich wszystko lepsze i najładniejsze i dziś też dzwoniła i Mirek jej powiedział, że przecież może nam się nie spodobać i sami chcemy kupić, a ona na to:takiego drogiego na pewno byście nie kupili a w ogóle to oni wszystko na kasę przeliczają.

Byliśmy dziś na zakupach, bo pieluchy się kończyły i trafiliśmy na promocję w biedronie 128szt. za 49.99, już myślałam, że nie znajdziemy trójek, ale znaleźliśmy ostatnie 2 kartony.

Donata synek kulturalny i wie jak zachować się w restauracji też bym poszła, oj marzy mi się moja ulubiona sałatka w ulubionej restauracji może kiedyś męża namówię

hej

jak tak piszecie o wyjściach to ja mogę chyba zapomnieć bo niby moje dziecko najstarsze wiec powinnam się swobodnie wszędzie ruszac a jednak kazde wyjście to nerwówka.w sb pojechaliśmy zareklamować wozek-w jednym tyg popsul nam się wozek i bujaczek a na dodatek od bujaczka zaginoł nam paragon i chciałam kupic sobie tez kurtke i buty na zime ale maly nie spal bo rozpraszal go tłum ludzi i światełka swiateczne a ze to były jego godziny snu a nie mogl zasnąć to zaciekawienie szybko zamienilo się w chisterie no i po zakupach...
nie wiem jak będzie ze swietami bo to akurat wieczor gdzie jest pora kapania i usypiania jak gdzies pojdziemy będzie tak samo wiec wychodzi na to ze powinnismy swieta zrobić u nas

na jaki rozmiar kupujecie ubranka dzieciaczka już?na hubcia te na 68 już sa na styk wiec już kupuje na 80 bo wole aby miał przyduże bo jak kupie na 74 to boje się ze znow na miesiąc będzie

a jeżeli chodzi o mleko i ogólnie nabiał nie lubie no jogurt naturalny zjem a wiem ze przy karmieniu powinno się i nakupilam tych naturalnych i tak stoja w lodowce a data leci

Papi, z wiekiem dzidzi sie moze zmieniac wiec nie trac nadzieji
Zo tez juz zaliczyla restauracje, jedlismy w szybszym tempie mimo ze nie plakala, poprostu nie znasz dnia ani godziny.
Co do swiat to nie wiem co zrobic, pewnie do tego czsu juz zmienimy lokum i wyemigrujemy na wschod... Troche nie chce zostawiac rodzicow... Z drugiej strony dla drugich dziadkow to bedzie radocha... No poki co gdybam bo swieta to wielka niewiadoma :/

Tak wogole dzis mamy pierwszy dzien ze sniegiem, jest jakies 15 cm sniegu
Zo trzyma grzechotke!

a jak tam trzymanie główki u waszych pociech?hubert długo leniuchował no i od kiedy skonczyl 3 miesiące zaczol chętnie lezec na brzuszku a co za tym idzie praca wszystkich miesni 7 grudnia mamy spotkanie z fizjoterapeutka i powie nam czy mam trzymać mu glowke czy nie bo jak dla mnie trzyma sztywno i już mu się nie buja ale jakos boje się zupełnie nie podtrzymywać ona to jakos sprawdzi chyba bo ja nie wiem jak sprawdzić aby być pewna

Zo ladnie trzyma tyle ze nie jak lezy na plasko tylko jak ma na klacie, ostatnio odkryla ze moze krecic nia na lewo i prawo. Efekt taki ze trzymam ja w pionie i asekuruje jej ten lebek a ona siu na lewo, siup na prawo... Tez mam obawy czy to nie za wczesnie i tak jak Kalina ostatnio pisala czy to jest bezpieczne dla kregoslupa. Oczywiscie czasem jej sie zdazy ze "wbije pal ale to coraz rzadsze. Papi daj znac po tej wizycie jak z tym podtrzymywaniem.

moja tak kreci glowka na brzuszku ze sobie juz troche porobila:P mam nadz ze nie zrobimy sobie lysych plackow na glowie. bo jak na mnie lezy to szrpie glowke wysoko a jak w lozeczku to idzie spac badz sie wkurza i kreci glowa po przescieradle

kurcze zaczyna byc tu nudno bo cos malo piszecie dziewczynki:P

Wow, faktycznie pusto się tu zrobiło. Szkoda w sumie... Przez nasze ciąże tyle się tu działo

Pat też główką kręci jak szalony, ostatnio w stronę tv najczęściej ale daje się skusić zabawką, więc nie jest źle A na brzuszku różnie, generalnie podnosi główkę wysoko, ale musi mu się chcieć

Wszystkie na fejsie sidza, ja tam wole forum, tyle ze sama ze soba to bez sensu pisac
Wlasnie przebieralam mala, za oknem taka sniezyca ze szok! Zasypie mi dom jak tak dalej pojdzie !
Dziewczyny, przygotowuje album Zo, z pierwszego roku i ciazy, macie w nim miejsce oczywiscie!

Dobry dzień u nas śniegu brak, a my w trójkę leżymy w lozku, oczywiście mała w środku

Macie dziewczyny rację, pusto tu się robi, że aż niewiadomo co i czy pisać. Mam nadzieję, że forum nie umrze śmiercią naturalną.

I mężul przywiózł strój od teściowej i co? Na pewno nie założę jej tego, bo po pierwsze to nie nadaje się na zimę do kościoła, a po drugie w ogóle mi się nie podoba i teściówka stwierdziła, że nic więcej nie kupi chociaż w to nie wierzę.

Agata jak leży na brzuszku to podnosi głowę jak jej się zechce, albo jak sie wnerwi jak leży u mnie na brzuchu to idzie jej lepiej. Jak ją noszę to głowę trzyma sztywno, a często odpycha się ode mnie nogami jakby chciała już iść sama
I ostatnio tak macha nogami, że ciężko ją nawet przebrać i ma przy tym wielką radochę

Nubi z jednej strony zazdroszczę śniegu, a z drugiej to jednak bym śnieżycy nie chciała. Lubię zimę, ale z umiarem
I u nas już też pada


Dziewczyny mam pytanie, czy zaświadczenie od lekarza do becikowego gin wypisywał na Was czy na dziecko? Mąż był właśnie w opiece zawieźć dokumenty i tam babka powiedziała, że powinno być na Agate, ale jak skoro na zaświadczeniu jest napisane o tym, że kobieta była w ciąży i była pod opieką lekarską i zgłosiła się do lekarza nie później niż w 10 tc przecież to ja byłam w ciąży a nie Agata

asa to becikowe to już mnie przyprawia o wkurw. już od września mąż załatwia i załatwić nie może. najpierw było dzwonione i z papierami mąż do nich. okazało się że nie za ten rok wziął choć przez telefon kazali za 2012. a jak poszedł kazali mu za 2011. jak nie to przejść za miesiąc to wtedy 2012. i z zus o ubezpieczeniu tez musiał dostarczyć choć przez telefon wcześniej nie mówili. poszedł w następnym miesiącu się okazało że jakiegoś zaświadczenia z pracy potrzebuje i pit. ją się pytam po co skoro że skarbowki trzeba było zaświadczenie o zarobkach.. no i pójdzie może jutro i może wreszcie wniosek przyjmą. jak nie to pewnie mąż aferę wykręcić bo urzędów to on nie lubi:-P bo tak jakby chcieli żeby się zrezygnowało bo tyle latania za wszystkim.. a figa. tysiące na Drodze nie leża..