Mamusie wrzesień 2013 =)

Ja mam niemilosierne mdlosci calutki dzien,wrecz nie funkcjonuje,z domu wyjsc nie moge,czy ktorejs cos pomagalo na ta przypadlosc ???

Nefeli próbowałaś herbatki z imbirem albo wody z sokiem imbirowym?

U mnie na szczęście wyżyny. Tak jak przy Klaudiuszku z dniem pełnych 10 tygodni wracam do życia. Senność zniknęła, nie mdli całkowicie, nie szarpie z rana na wymioty. Chyba zaraz wezmę się za sprzątanie

Villemo
to ci tylko pozazdroscic samopoczucia ja juz zblizam sie do 12tc i mdlosci jak mialam tak mam tylko tyle ze skonczyly sie wymioty poki co choc czasami wolalabym sobie zdrowo zygnac i miec ulge niz tak ma mnie mdlic caly czas i nie wiem jak nie ktorym wam pomaga wachanie cytryny lub miety bo ja bym odrazu zwymiotowala z imbirem nie probowalam jeszcze.
ogolnie ja czuje sie caly czas fatalnie pobolewa mnie ciagle podbrzusze te mdlosci i wogole jakbym opadla z jakich kolwiek sił.ostatnio nawet pare razy sie poryczalam bo mialam watpliwosci czy dobry moment wybralam na dziecko poprostu czasem mnie to wszystko przerasta to ze musze siedziec calymi dniami w domu i głupie mysli przychodza do glowy ze moze nie dojzalam jeszcze do dziecka ale z drugiej strony w koncu tak baardzo chcialam mam nadzieje ze te obawy sa spowodowane zmianami hormonalnymi i jak tylko zaczne sie lepeij czuc odzyje i spojze inaczej na to wszystko...no fajnie ze moglam sie z wami z tym podzielic i moze pomyslicie ze jestem nie normalna...

Imbir nie dziala,nic nie dziala,w domu balagan ze hej,az patrzec nie moge ale i nie moge nic zrobic,zaraz jest mi slabo i razem z mdlosciami wrazenie ze trace przytomnosc w poprzedniej ciazy tak mialam do 13tygodnia. jestem tym niezle wymeczona,ale sie nie poddaje:)

Jestem juz w domku!

Mialam usg na wyjście robione i Widzialam juz cos między nóżkami! Dzidzia ma 4,5 cm!

Papi - hormony złe samopoczucie nic dziwnego, że masz takie myśli jakie masz. Mnie też nieraz to dopada po mimo, że fizycznie czuję się dobrze. Nieraz jak Klaudiusszek mi w kość daje to sobie myślę, że może warto było poczekać aż młody się bardziej usamodzielni, że trochę łatwiej by było. Zobaczysz, zaczniesz czuć się jak człowiek wszystko będziesz widziała w innych barwach.

Głowa do góry dziewczyny, dolegliwości kiedyś miną, i zaczną się nowe gdy nasze maluchy zrobią sobie z naszych wnętrzności worek treningowy

Iwonta - coś czyli, że dzwonek heheh ;-)No nie gadaj To na pewno pępowina nie była?

Pępowina raczej nie. Pani doktor mówiła że na tym etapie ciąży może się tak zdarzyć że wargi sromowe mogą sie wysunąć ale dla mnie to i tak siusiak:-)

No to co, to wychodzi na to, że mamy pierwszego chłopaka

Iwonta - na kiedy masz ustalony termin?

Dzięki dziewczyny za miłe słowa Ja sie już w tym malenstwie zakochalam!
Iwonta twoja fasoleczka tez śliczna Ale całkiem inne fotki robia u ciebie w szpitalu!
To liczysz jednak na chłopca? Ja tez myśle ze ogonek u mnie bedzie ale jak bedzie cora to tez sie będę cieszyć! Ogólnie mówię ze przy pierwszym nie ma znaczenia!
Co do wzdec to ja tez mam od samego poczatku i niestety nic nie pomaga! Ale lepsze to niz mdłości!

Villemo napisał:

No to co, to wychodzi na to, że mamy pierwszego chłopaka

Iwonta - na kiedy masz ustalony termin?

Na 3 września mam termin. Zobaczymy czy lekarz potwierdzi że to chłopczyk. Póki co na 60% jest siusiaczek:) choć liczyliśmy na dziewczynkę ale tak samo bedziemy kochac przeciez. Byleby zdrowe było.

iwonta_kg napisał:

Villemo napisał:

No to co, to wychodzi na to, że mamy pierwszego chłopaka

Iwonta - na kiedy masz ustalony termin?

Na 3 września mam termin. Zobaczymy czy lekarz potwierdzi że to chłopczyk. Póki co na 60% jest siusiaczek:) choć liczyliśmy na dziewczynkę ale tak samo bedziemy kochac przeciez. Byleby zdrowe było.

No tak coś mi się wydawało, że mi źle wyliczyli bo masz ciążę o 2 dni starszą i ja sobie wyliczyłam na 5 września bo okres miałam ostatni 1 grudnia a cykle 26 dniowe a położna mi wyliczyła na 8 września i tak mam w kartę wpisane.

Wkurzają mnie te 3 dni obsuwy bo tak się składa że Klaudiusz był wypędzany w 8 dniu po terminie oxytocyną bo nic mnie nie brało. Mam nadzieję, że teraz nie będę chodzić w ciąży 10 miesięcy bo jakiejś babie się pomyliło w obliczeniach

Villemo napisał:

iwonta_kg napisał:

Villemo napisał:

No to co, to wychodzi na to, że mamy pierwszego chłopaka

Iwonta - na kiedy masz ustalony termin?

Na 3 września mam termin. Zobaczymy czy lekarz potwierdzi że to chłopczyk. Póki co na 60% jest siusiaczek:) choć liczyliśmy na dziewczynkę ale tak samo bedziemy kochac przeciez. Byleby zdrowe było.

No tak coś mi się wydawało, że mi źle wyliczyli bo masz ciążę o 2 dni starszą i ja sobie wyliczyłam na 5 września bo okres miałam ostatni 1 grudnia a cykle 26 dniowe a położna mi wyliczyła na 8 września i tak mam w kartę wpisane.

Wkurzają mnie te 3 dni obsuwy bo tak się składa że Klaudiusz był wypędzany w 8 dniu po terminie oxytocyną bo nic mnie nie brało. Mam nadzieję, że teraz nie będę chodzić w ciąży 10 miesięcy bo jakiejś babie się pomyliło w obliczeniach

Pewnie ustaliła ci termin z usg. Mi na pierwszej wizycie lekarz ustalił termin 13 września a potem z usg mi wychodził 4 września bo maluszek urósł i dorównal wiekiem do terminu z miesiączki. Ja liczę sobie ten wiek z miesiączki. Czyli na 3 września. Tylko ja wam mówiłam ze bede miala cesarke zapewne w sierpniu bo w 39 tygodniu robi sie cięcie. Ale pierwsza myśl padła na wrzesień więc zostaje tutaj:)

iwonta_kg napisał:

Villemo napisał:

iwonta_kg napisał:

Villemo napisał:

No to co, to wychodzi na to, że mamy pierwszego chłopaka

Iwonta - na kiedy masz ustalony termin?

Na 3 września mam termin. Zobaczymy czy lekarz potwierdzi że to chłopczyk. Póki co na 60% jest siusiaczek:) choć liczyliśmy na dziewczynkę ale tak samo bedziemy kochac przeciez. Byleby zdrowe było.

No tak coś mi się wydawało, że mi źle wyliczyli bo masz ciążę o 2 dni starszą i ja sobie wyliczyłam na 5 września bo okres miałam ostatni 1 grudnia a cykle 26 dniowe a położna mi wyliczyła na 8 września i tak mam w kartę wpisane.

Wkurzają mnie te 3 dni obsuwy bo tak się składa że Klaudiusz był wypędzany w 8 dniu po terminie oxytocyną bo nic mnie nie brało. Mam nadzieję, że teraz nie będę chodzić w ciąży 10 miesięcy bo jakiejś babie się pomyliło w obliczeniach

Pewnie ustaliła ci termin z usg. Mi na pierwszej wizycie lekarz ustalił termin 13 września a potem z usg mi wychodził 4 września bo maluszek urósł i dorównal wiekiem do terminu z miesiączki. Ja liczę sobie ten wiek z miesiączki. Czyli na 3 września. Tylko ja wam mówiłam ze bede miala cesarke zapewne w sierpniu bo w 39 tygodniu robi sie cięcie. Ale pierwsza myśl padła na wrzesień więc zostaje tutaj:)

No właśnie nie z usg bo wtedy jeszcze nie miałam robionego Ja właśnie też się martwię o ustalenie prawidłowego terminu ze względu na cc. Niby nie mam wskazań bo od poprzedniej cesarki minęło już 1,5 roku ale jak nie zacznie się akcja sama to będą musieli mi zrobić cc bo oxy nie mogą podać. Boję się po prostu że będą czekać zbyt długo z nadzieją, że akcja porodowa sama się zacznie.

powiedzcie a jak tam kształty waszych brzuszków?mój brzuch robi sie taki rozlazły nie szpiczasty jak to sie mówi jak na dziewczynke wciecie w tali zanika ale waga ani rusz na razie chyba nawet z 1kg znow zgubilam

papi88 napisał:

powiedzcie a jak tam kształty waszych brzuszków?mój brzuch robi sie taki rozlazły nie szpiczasty jak to sie mówi jak na dziewczynke wciecie w tali zanika ale waga ani rusz na razie chyba nawet z 1kg znow zgubilam

U mnie brzuszek jest ale wzdęty i z lekka otuszczony W pierwszej ciąży z synkiem był ogromny i raczej spiczasty.