Mamusie wrzesień 2011

Mgiełka super wieści od lekarza
Monika ja bym ci doradzila, żebyscie jechali swoim autkiem. Po pierwsze, że będzie ci wygodniej i swobodniej. Po drugie jak będziesz chciała siku co 15 min to mąż zrozumie, a znajomi mogą się zacząć denerwować, albo tobie będzie głupio prosić żeby znowu zjechali na stację. A tak to się nie stresuj, odpoczynek dobrze ci zrobi

Bewipo dokladnie tak samo mysle.No ale zobaczymy jak to wyjdzie

słowiczku kategorycznie zmień lekarza, po to do niego poszłaś żeby dowiedzieć się jak czuje się twoja niunia a nie żeby wysłuchiwać jakichś głupich bezsensownych uwag, ten lekarz powinien stanąć przed jakąś komisją etyki lekarskiej czy cos, brak mi słów na takich palantów!!!

Katy może dzięki temu że masz tyle sprzw na głowie, szybciej ci ten czas oczekiwania na maleństwo przeleci

poszłam do apteki po ten magnez a pani mrg do mnie " ale pani jest w ciąży" na co ja że właśnie dlatego przyszłam bo nie mogę w nocy spać takie mam skurcze łydek, wyobrażcie sobie że nie chciała mi sprzedać, dopiero skłamałam że lekarz kazał mi iść do apteki i kupić, to z łaską dała mi taki za 20zł.

Kasia no co Ty piszesz?? nie chciala Ci magnezu sprzedac?? szok normalnie.... dziwna jakas

Hmmm, Kasiu moze dlatego, ze na ulotce pewnie napisane by przed zastosowaniem skonsultowac sie z lekarzem....albo jakas dziwna ta kobieta....

Monia, ja tez na Waszym miejscu pojechalabym swoim samochodem....my jechalismy tylko 80km od domku, a jednak nie wyobrazalismy sobie podrozy jeszcze z dodatkowymi osobami...my musimy siedziec jako pasazer z przodu, bo wowczas najwygdniej...a zreszta tak jak Bewipo napisala, bedziesz miec wiekszy komfort psychiczny gdy przyjdzie Ci sie zatrzymywac co 15 minut...a uwierz, ze tak bedzie...my dosc czesto zjezdzalismy na stacje....

Co do podróży to też mam dylemat, bo jutro trzeba jechać do w-wy do dzieci wracają a to jest 360km i bardzo chciałabym po nich jechać z mężem ale nie wiem czy to nie będzie zbyt wielkie obciążenie dla małej, tam i z powrotem to będzie 8 godzin jazdy, poradźcie mi co mam robić.

kasia, no co Ty, szurnięta ta farmaceutka :/ ja co tydzień przychodzę po nowe opakowanie magnezu poza tym to nie jest na receptę i jak masz ochotę to możesz sobie kupić i 20 opakowań...dziś jest jakiś szalony dzień

słowiczku jaki kupujesz, ile go bierzesz i ile kosztuje?

Kasia Co do podrozy to ja Ci odpowiem. Jezeli ciaze przechodzisz bezproblemowo to i podroz Ci nie zaszkodzi, tylko licz sie z Tym ze bedziesz strasznie zmeczona. Ja jezdzilam co miesiac do lekarza 600 km od poczatku ciazy, poniewaz mieszkam za granica, a chcialam wszystko rozumiec bez zadnych tlumaczy, to moja pierwsza ciaza. Teraz zaczynam siodmy miesiac ale juz bede chodzila tutaj do lekarza z tym ze wybieram sie do Swinoujscia za miesiac po mebelki, wozek itp. wiem jaka podroz dla nas jest meczaca, mimo ze ja wiekszosc przesypiam na tylnym siedzeniu. No i co najwazniejsze, w Polsce mamy katastroficzne drogi wiec wez to tez pod uwage..

slwoiczku masz racje mega szalony... jak musze do lekarza to auto w warsztacie... burza idzie... wrr..
co do jechania autem ja 2 tyg temu zrobiłam 1100 km w czw wyjechaliśmy a w niedz juz bylismy spowrotem... 8 h w jedną strone nie był aż tak zle tylko kręgosłup dał popalić.. Kasia musisz sama okreslic czy dasz radę nic na siłe...
ja lece do doktora potem sie jakoś odezwe... zaciskajcie kciuki :*

ja mam jakiś taki: MAGNE B6 firmy sanofi-aventis ale tam pisze brać 6-8 tabletek na dzień, masakra, dawka 48mg jonów magnezu

Kasia, ja mam taki sam...ale wzielam go tylko raz, jak mnie brzuch kiedys bolal...bo odpukac narazie nie mam zadnych skurczy lydek..

Kasia, ja biorę magne b6 właśnie 6 tabletek dziennie ewentualnie też dobrym magnezem jest magvit b6...niestety ale te tańsze magnezy to są suplementy a nie leki i średnio się wchłaniają...

Pyśka, powodzenia, trzymam kciuki za wizytę

Kasiu wydaje mi sie, ze jak lykniesz sobie 3 razy dziennie jedna tabletke to bedzie dobrze.JA do tej pory bralam asmag, ale s=ostatnio nie bylo go w aptece wiec kupilam nny nazywa sie maglek z wit b6 i lykam go tak samo jak asmag czyli 3 razy dziennie.

My mamy do przejechania 450 km

Ja dopiero do Was dziś zaglądam, oczywiście najpierw godzina minęła niczym nadrobiłam zaległości w czytaniu. Ja dziś byłam w odwiedzinach u koleżanki i jej 2,5 tygodniowej córeczki, i wpadłam w lekką panikę jak sobie uświadomiłam, że i niedługo ja będę mieć w domu takie maleństwo, przecież to taki "przecinek" malutki.
Później wskazany odpoczynek, a później szał bo dotarła paczka od siostry, same ubrania i zabawki dla małego, łącznie 2 pudła po 30 kg.Dobrze , że mama pomogła mi się z tym uporać i przez 3 godziny porządkowałyśmy te rzeczy, próbowałyśmy je gdzieś pochować itd. Piękne są rzeczy ale takie ilości , że nie wiem czy chociaż w połowę dziecko ubiorę.
Słowiczek tego Twojego lekarza to można tylko w d..e kopnąć, może by się troche opamiętał chłop, ale niestety i tacy się zdarzają, ja też miałam fajna doktorkę, a jak zaczełam do niech przychodzić już na te pierwsze wizyty ciążowe to jakby się jej coś odmieniło, taka sie wredna zrobiła, że ja ze łzami w oczach wychodziłam od niej i szybko lekarza zmieniałam, ale to był sam początek ,a teraz to juz ciężka sprawa lekarza zmieniać.