Mamusie wrzesień 2011

Gosia, mam nadzieje, ze juz nie bedziesz miec takich nocy, wcale sie nie dziwie, ze najadlas sie strachu...no i ten bol...oby to bylo tylko jednorazowo....

U nas tez byla straszna burza...kolo 5 nad ranem obudzil mnie potezny grzmot...myslelismy z mezem, ze piorun uderzyl bardzo blizuitko naszego bloku....az mi sie maluch obudzil...pewnie biedaczek sie przestraszyl...

Ja dzis mialam jechac do mamy...ale nie dam rady, duchota niesamowita...pewnie przyjechalabym cala mokra...mezulek wyciagnal wiatrak i ciagle sie nim chlodze a maluch non stop sie wypina i cos chyba zgubil pod mymi zebrami bo czesto pod nie zaglada robiac obiadek nie moglam sie skupic, bo tak sie wiercil....

Ja chyba nie bede kupowac tych wynalazkow na brodawki, jedynie zaopatrze sie w jakis krem ochronny na nie...

No i dzis zaczynam 8 okienko

Megi - zgadzam się z dziewczynami, położne w SR mówiły, że więcej z ich powodu kłopotu niż pożytku - najlepsze do pielęgnacji jest własne mleko - po karmieniu rozsmarować kropelkę i już. Albo właśnie takie muszle laktacyjne, których link podałam wyżej - mają dziurkę na brodawkę i w ten sposób nie ociera się o biustonosz, odpoczywa i może się goić jeśli jest poraniona.

Taka ładna pogoda to chyba wszystkie mamusie są na spacerkach
Ja tez byłam na obiedzie z mężem - niedawno wróciliśmy i będziemy odpoczywać leżąc na kanapie - uwielbiam takie niedziele

Ale tu dzis cisza....

Ogladam na TLC program o slubach a raczej o pannach mlodych...jejciu, ale te amerykanki sa rozpuszczone, dra sie na wszystkich a na slub musza wydac fortune...masakra...do tego rozkazuja swoim druchnom, same wybieraja im kiecki..i najlepiej takie najbrzydsze....jak dla mnie to wszystko nie do pomyslenia...

Nie wiem na jakim programie ale czasem oglądałam taki program, panny młode z piekła rodem...to dopiero dramat...jakby tak się sugerować takimi programami to można by pomyśleć że tam sami porąbani ludxzie żyją...

Jutro o 16 mamy drugie echo serca i jak wszystko będzie ok to od razu jedziemy na mazury... TRZYMAJCIE KCIUKI!!! W związku z tym ja dziś cicho bo się pakuję podwójnie... bo biorę też ze sobą torbę do szpitala...tak na wszelki wypadek...

Beti na zaden wypadek wszystko bedzie dobrze
Gdzie Wy się podziewacie, zastój tu u nas straszny !

Mi dzien minal calkiem niezle.
Musze sie Wam pochwalić ze Kuba dziś przestał nosić pieluszki
Dzielny Synek

Ja odpoczywam dzisiaj

Wrzucam fotkę sweterków i sukienki

Bewipo ale masz w rodzinie zdolniache .Kto Ci robi takie sweterki ?
Agusia GRATULUJE 8 miesiąca

Ja to się dziś pakuję

Macie troszkę humorku

Dostałam przez pomyłkę SMS-a od mojej matki, przeznaczonego dla mojego
ojczyma:
"Młoda zostaje na noc u koleżanki. Zrobimy to w jej pokoju?"

---

---

---

---

-
Dzisiaj kiedy się kapałam do łazienki przyszedł mój 3 letni synek i
wymalował się moimi kosmetykami. Wyglądał tak słodko, że zrobiłam mu parę
fot i rozesłałam do wszystkich znajomych i rodziny. Dopiero chwile po
wysłaniu zauważyłam, że na każdej focie odbijam się cala naga w lustrze.

---

---

---

---

-
Dzisiaj tata zapytał, czy może pożyczyć moją golarkę elektryczną, bo chce
zrobić niespodziankę mamie. Widząc jego długą i mocno zapuszczoną brodę
chętnie się zgodziłem. Za pól godziny wyszedł z łazienki z brodą dokładnie
taką, jaka była...

---

---

---

---

-
Jestem studentka weterynarii. Dzisiaj w ramach cwiczen dostalam zadanie
masturbacji swini w celu pobrania próbki spermy. Jestem 19-letnia dziewica,
która swoja pierwsza przygode erotyczna zaliczyla z knurem.

---

---

---

---

-
Dzisiaj moja pieciolatka wrócila z letniego obozu z placzem, bo jej koledzy
i wychowawcy smiali sie z niej, bo nie umiala poprawnie zidentyfikowac
kolorów w trakcie zabawy. Wtedy mój maz sie przyznal, ze specjalnie zle ja
nauczyl nazw kolorów myslac, ze to bedzie zabawne.

---

---

---

---

-
Dzis dowiedzialem sie, ze studentka, która zatrudnilem jako korepetytorke
dla mojego syna jest w rzeczywistosci jego dziewczyna. Od trzech tygodni
placilem jej 30 zl za godzine za to, ze dymala mojego syna w jego pokoju.

---

---

---

Hej dziewczyny!
Nie było mnie cały weekend, ale już staram się nadrabiać forumowe zaległości

beti - ślicznie wyglądałaś na weselu, a sukieneczka rewelacja

bewipo - przepiękne te sweterkowe arcydzieła

Ja cały weekend szalałam po mieszkaniu - załączył mi się chyba syndrom wicia gniazda Wywaliłam 3 wory zbędnych rzeczy, bo zrobiłam ostrą selekcją gratów i pucowałam wszystko dookoła Teraz padłam na łóżko i korzystam z zasłużonego odpoczynku

Mam pytanko dziewczynki do doświadczonych mam - czy podgrzewacz do butelek jest potrzebny? Jeśli karmimy piersią to pewnie nie, no ale jeśli butelką, to czy się naprawdę przydaje, czy to jest zbędny wydatek? Do tej pory nie miałam w planach go kupować, ale podobno przydaje się zwłaszcza w nocy gdy chcemy mieć ciepłą buteleczkę z mlekiem pod ręką dla maluszka? Poradźcie proszę

Gosia ciocia ma takie cudeńka tworzy
pati, ja co prawda nie doświadczona, ale jeśli chcesz karmić butelką to pewnie podgrzewacz ci się sprawdzi. Inaczej to po prostu wkładasz butelkę do ciepłej wody i czekasz, aż się równomiernie mleczko nagrzeje, ale to na pewno dłużej trwa.

Ja bardzo chce karmić piersią, no ale pewności nie mam, że mi się to uda niestety. Dlatego właśnie się zastanawiam, czy profilaktycznie kupić czy nie.

Na zapas myślę, że nie ma co. Gdyby trzeba było z butli karmić to dzień czy dwa się przemęczysz bez podgrzewacza. A tak na zapas to jednak troche to kosztuje, żeby miało sobie leżeć.

Ja nie kupowałam podgrzewacza na początku, później musiałam dokarmiać małego moim mleczkiem i w sam raz w nocy się sprawdzał. Teraz też czasem się przydaje gdy trzeba malego dokarmić MM. myślę że najlepiej zakupić po porodzie w miarę rozwoju sytuacji. MAm 2w1 podgrzewcz i sterylizator więc "wyparzam" w nim butelki, smoczki po skorzystaniu z nich.

Bewipo rewelacyjne te ciuszki

Haha Beti, ale sie usmialam

Wczoraj przyjechali do nas rodzice i spedzilismy caly dzien na spacerku po zoo..i powiem Wam ze tak sie zmeczylam na tym upale ze jak wrocilam to poszlam spac..w nocy tez sie troszke wymeczylam bo ta noc jakas parna byla..mowilam ostatnio ze mam maly brzuszek, ze go nie czuje, dopiero jak go na zdjeciu zobaczylam to sie przerazilam ze jest taki ogromny, haha...ale jak patrze na siebie znow tego nie czuje..

na zdjeciu wyszlismy koszmarnie, ale to z tego zmeczenia, a tu wlasnie moj brzusio: