MAMUSIE GRUDZIEŃ 2015

Kinka widzę ze energia cie rozpiera niczym jak w 2 trymestrze ciazy/ U mnie tez piekne slonce: ale ogolnie to leniwie.

Ete szkoda tylko, że ta energia mnie nie rozpiera jak jestem w pracy ale zwolnić mnie teraz nie mogą u nas na szczęście nie było horroru ząbkowania, Jaś ma już całą klawiaturę a jedynym objawem było to, że nie chciał jeść. Ale ma inne zalety jak zanoszenie się płaczem gdy coś chce przy czym mdleje ostatnio przestał i zaczyna wymiotować przy płaczu jak coś wymusza albo mu czegoś zabronię. Najgorsza i tak była kolka po kilka godzin dziennie okazało się że to skaza białkowa, ale pierwsza lekarka nas olała i powiedziała "No takie kolkowe dziecko", poszłam do innej zmieniła mleko i przeszło jak ręką odjął ale trwało to prawie 3 miesiące. Skakać po brzuchu też lubi ale ostatnio mu nie pozwalam bo już jest ciężki.

Kinga a czym sie zajmujesz jezeli moge wiedziec? No wymuszanie to najlepsza rzecz pod sloncem i tez moze doprowadzic cie do szalu. moj za to jak czegos nie dostanie to kladzie sie na podloge lapki pod glowe i ryczy i czeka na moja reakcje. na poczatku reagowalam bralam na rece ale teraz nie reaguje bo zauwazylam ze jak go olewam to wie ze nic takim zachowaniem nie osiagnie i praktycznie coraz mniej tak robi....

Zajmuję się badaniem słuchu, dopasowaniem aparatów słuchowych i ewentualnie lekkim serwisem aparatów.
Ja na syna wymuszanie też nie reaguję, ale mój mąż bardzo to dlatego, że mało Janka widzi i strasznie go rozpieszcza. Mają tylko niedzielę dla siebie, a w pozostałe dni widzą się może przez godzinę dziennie.

A z wykształcenia jestem biotechnologiem, czyli moja praca nijak się ma do wyuczonego zawodu.

Kinga to nie dziwie ci sie ze nie masz energi w pracy, bo ta twoja paca tgo raczej taka stateczna i pewnie jeszcze z samymi osobami starszymi pracujesz a oni to energie zazwyczaj zostawiaja w domu....Ale ogolnie fajnie, bo zawsze masz pod kontrola pewnie to co sie dzieje ze sluchem i wiesz kiedy reagowac na jakies niepokojace objawy. Biotechmolog kiedys chcialam to studiowac ale jakos mi sie odwidzialo:)

A pracę biotechnologa uwielbiałam, ale do pracy miałam 67 km, a przy najniższej krajowej to niestety dojazd samochodem by mnie zabił, a przy małym Janku dojazd PKSem nie wchodził w grę i musiałam zmienić pracę na taką w moim mieście. Starsi ludzie czasem mają więcej energii niż nam się zdaje. A ile ja się historii nasłucham. Jak wizyta powinna trwać max godzinę to mi czasem schodzi 2

Kinga to są wyjątki z ta energią...ale fakt starsi ludzie potrafią cale zycie strescic w godzine czy 2. Znam ten bol dojazdow. ja mam do pracy 40 km ale i tak mi sie to oplaca tyle ze troche czasowo kiepsko bo godzina schodzi....

Ete a Ty czym się zajmujesz, jeśli oczywiście możesz powiedzieć.

Kinga z wykształcenia jestem mgr pielęgniarstwa i pracuje w zawodzie z pacjentami henatologicznymi (białaczki i inne nowotwory krwi) i jeszcze jako instrumentariuszka na bloku operacyjnym. Ale od 8 lipca 2013 roku odkąd gdy dowiedziałam się o ciąży od razu poszłam na L4 potem macierzyński. Generalnie w lipcu miałam wrócić do pracy ale z racji ciąży nr 2 i leków z ktorymi bym oracowala (mogą uszkadzac płód )nie wrócę.

U Nas tez pogoda super.No ale chęci do pracy żadnych. Ppbolewe mnie ten brzuch ijak sie za szybki zerwe to czasami taki kurcz w dole brzucha mnie łapie. Z osłabieniem lepiej,u mnie to chyba kwestia ciśnienia, bo mam bardzo niskie.
Zaraz IDE po młodą do szkoły, na plac zabaw.Trochę się oderwe,bo myśli mnie wykonczą.
Tylko te bóle brzucha, ale to pewnie dlatego ze macica się rozciąga.


Kinga czasami starsi ludzie ciekawie opowiadają o Swoim życiu.

Ete to bardzo trudny oddział. Ja podziwiam do dziś wszystkie pielęgniarki pracujące na oddziałach kardiochirurgii czy oiomach dziecięcych.

Panama myślę że ogólnie praca pielęgniarek jest ciężka, ja przez ponad rok pracowałam na onkologii, tam pielęgniarki lekko nie miały.
A co do bólu brzucha to i mnie pobolewa tak jak na @, ale też myślę że to rozciągająca się macica.

Nie wiem czy tylko ja tak mam ale ja to już 2 kg przytyłam non stop jem, jestem cały czas głodna i spragniona. Muszę w nocy wstać wysikać się i napić. Dziś chyba już zjadłam tonę pomidorów. W pierwszej ciąży przytyłam 17 kg, a w tej to pewnie do 30 dobiję.

Kinga ja bym też ciągle jadła znaczy czuje głód ale na samą myśl juz mi się chce rzygać. ...a jak już zjem to albo spotkanie z toaleta albo nudności. Jedynie słodkie mi zostaje w zoladku. Ja jeszcze nic nie przytyłam ale musze się pilnować w tych kg ze względu na stawy biodrowe. Mam nadzieje ze w 1kg teraz tez się zmieszcze
Panama mnie brzuch nie boli tylko krocze z reszta nigdy nie miałam bolesnych @ się czuje jak mi się macica rozciąga bardzo dokładnie.

O tak praca pielęgniarki nadal żako jest doceniana i to ciężki kawałek chleba

No ja właśnie z apetytem mam problem.Bardziej wmuszam,ale na samą myśl o jedzeniu mnie zatyka.
No ja w ciąży 2 i 3 przytylam po okolo 7kg.No ale polowa mi zawsze zostawała. Najwięcej przytylam przez poronienie.

Ja juz po wizycie. Nasza fasolka jest juz małym czlowieczkiem ma rączki nóżki silnie bijące serduszko i nawet pomachal nam ten mały człowiek! Wg wstępnych pomiarów przeziernosci karkowej wszystko ok. Termin porodu na 14.12.15 czyli tak jak sobie wyliczylam. Aktualnie to 9 tydz I 4 dni. Kolejna wizyta 26.06.15