chwila spokoju

Ja najwięcej robię jak Klaudia śpi w dzień Poza tym fakt, telewizor załatwia sprawę, jak już nie daję rady to włączam, ale nie byle co, najbardziej pożądane sa polskie komedie romantyczne łazi mi potem po domu i mówi "noga noga noga" Zgadniecie z jakiego to filmu?
No nie jest to wychowawcze, ale cóż? Wybieram filmy bez przemocy, bez wulgaryzmów, bez obscenicznego seksu. Nie za wiele ich, ale parę mamy

Ja mam czas dla siebie jak Julka spi Srednio od 1,5 do 3h dziennie- jak narazie wystarcza mi to

ja mam czas dla siebie jak położę Vanessę do bujaka to siedzi i się zajmuje zabawkami

Ale najwięcej czasu mam wieczorem jak mała śpi bo chodzi spać tak między 21-22,a jak ok 24

No tylko jest różnica mi,ędzy 1,5rocznym dzieckiem a trzymiesięcznym.Dopiero potem się zaczną schody!

Oj tak, wszystkie mamy niech się cieszą swobodą póki mają leżące lub siedzące dzieci potem jest mniej czasu dla siebie

ja znajduje czas jak mały śpi,jak tata się z nim bawi,jak babcia się z nim wygłupia.
Mam ten plus ze nie jestem sama
sam sie nie lubi bawic wiec minus

a ja uwazam ze to własnie z wiekszym dzieckiem jest łatwiej
chociaz wiem ze jest wiecej latania jak maluch biega no ale
takie duzemu to porozrzucasz mu klocki,dasz kredki i juz sie bawi
badz tak jak pisze manga posiedzi na nocniku
a z takim malucem to ciagle muszisz zaglądać czy przypadkiem nie zakryje sie czymś, czy czegos nie połkinie i takie tam.

Sylwuś to pogadamy za pół roku Albo jeszcze trochę później Klaudia ma teraz fazę "na kolanka" mogę jej rozsypywac klocki ile dusza zapragnie, potem muszę tylko posprzątać maluch siedmiomiesięczny no leży najczęściej, czasem siedzi, ale szafek nie opróżnia, na stól ani nigdzie wyżej nie wchodzi, generalnie trzyma się podłogi, dopiero teraz widzę jaki luksus wtedy miałam

No dokładnie ja się opiekowałam siostrzeńcem od 6 mies. do 2 lat dziennie po 9 godz i wiem w czym rzecz

ja tylko cos robie jak mala usnie, mam na mysli neta, skolei sprzatanie to klade ja na macie np w kuchni czy w pokojach czy lazience i sprzatam.

staram sie jej dlugo samej nie zostawic bo bardzo sie kreci, chwila nie uwagi i guz bedzie szybko ;(

co do wieku, uwazam ze Mirella ma racje wlasnie do poki dziecko nie raczku jeszcze mozna cokolwiek zrobic, teraz np pomimo ze maluchy siedza czy leza to nic im sie nie stanie i sa bardziej pewniejsze, a poznije jak biegaja to tylko uwazasz zeby czegos nie zrzucily na siebie, czy cos innego.

wiec mysle ze jeszcze sylwus mamy troche czasu aby sie zajac czyms innym gdy one jeszcze ba pleckach leza.

Mirella napisał:

Sylwuś to pogadamy za pół roku Albo jeszcze trochę później Klaudia ma teraz fazę "na kolanka" mogę jej rozsypywac klocki ile dusza zapragnie, potem muszę tylko posprzątać maluch siedmiomiesięczny no leży najczęściej, czasem siedzi, ale szafek nie opróżnia, na stól ani nigdzie wyżej nie wchodzi, generalnie trzyma się podłogi, dopiero teraz widzę jaki luksus wtedy miałam

Nic dodac nic ujac

Z jednej strony Aleks jest w wieku, że potrafi się fajnie już sam sobą zająć, z drugiej strony już strasznie kombinuje!
Ściany mam już porysowane (były także meble i podłogi ale dały się zmyć), przesuwa drobne meble (buduje bazy), wchodzi na wszystko co się da (choć doskonale wie, że robić tego nie może)...
Przypominam sobie czasy, gdy leżał na macie...
albo w leżaczku bawiąc się jedną zabawką...

Mirella, Twoja zagadka z filmem nie daje mi spokoju. Co to za film z tą "nogą"??? ;P

to mała podpowiedź, w rolach głównych Karolina Gorczyca i Marcin Dorociński....

Manga nie chcę jeszcze zdradzać, dajmy dziewczynom szansę

Dziewczyny,witam,ja mam chwilę dla siebie ,jak posadzę Filipka w leżaczku,włączę mu telewizor i na bajki,mini-mini,uwielbia i moze cały dzien patrzeć i oglądać,a najlepiej lubi siedzieć,u mnie na kolanach i przed komputerem,wtedy jest zadowolony ,wiem nie powinam,ale jest troszkę spokoju,ostatnio tylko na ręku,sam nie poleży,pozdrowionka.

Czyzby "Milosc na wybiegu"??

oj dziewczyny święta prawda... kiedy były te czasy że maluchy grzecznie leżały lub bawiły się w łóżeczku ??
mojego eM ulubionym zajęciem teraz jest zabawa kablami z wtyczkami... typu np słuchawki do telefonu, do komputera, ładowarki i wszystkie inne tym podobne...
uwielbia je zakładać sobie na szyje... strasznie trzeba w tedy uważać bo chwila nieuwagi i szamotania i już wszystko ma obkręcone wokoło szyjki...
no ale jego radość jest niezmierna gdy wkłada wtyczki do komputera i mu nie wypadają ;D

też przesuwa jak u Mangi wszystkie lekkie rzeczy i nawet nie lekkie takie jak łóżeczka, pufy, stołki i takie tam

ja mam chwile spokoju i ciszy jedynie jak eM idzie spać... jest wtedy błogo, można wejść na neta, poczytać w spokoju... posprzątać, poleżeć i o niczym nie myśleć