Mamusie luty 2013 !

Dziś wreszcie mój dywan dotarł. Mam mieszane uczucia. Pokaże wam jak całość się prezentuje jak ogarnę trochę chałupę

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Dziewczyny dziekuje za wsparcie

Robercik pięknie się zachował tzn przespał 3 godziny. Pewnie przez pogodę. Pięknie zjadł a od mojego powrotu ciągle jesteśmy razem.
Wieczorkiem Was nadrobie

Pliszka cieszę się, że Oluś dobrze się czuje po szczepieniu. Dobry jest Twój tata Co do włosków to naprawdę loteria, mojej siostrze zostały jasne blond z dzieciństwa, M z jasnego blondu zrobił się ciemny. Ja to miałam jakiś bliżej nieokreślony jasno-mysi brąz i troszkę ściemniały. Z kolei moj kolega jako dziecko miał jasny blond a teraz jako 30 latek ma czarne jak węgiel Myślę, że Adaś będzie miał podobny kolor włosów do męża.

Monia aż mnie dreszcz przeszedł, biedna Kinia Właśnie nawet takie maluszki pamiętają te emocje, gdzieś one zostają. Podobnie do Kini miała moja siostra jak mama z jej ojcem poszła na Sylwestra do znajomych i babcia się nią zajmowała. Siostra darła się w niebogłosy i wiła, nie można było jej uspokoić. Dopiero jak mama wróciła to się uspokoiła.
Fotelik świetny
Byliście u jakiegoś dobrego alergologa z Kingą? Może pieskowi można podać jakieś leki, żeby chociaż trochę zmniejszyć ilość bakterii?

Aga ćwiczenia z tej stronki, którą podałaś są ok. Adaś ładnie się na nich podszkolił

Paula ja nie podawałam dorosłej zupy ze względu na kostki rosołowe. Oprócz tego ja do każdej zupy wrzucam 10 ząbków czosnku, cebulę, kapustę, dużo przypraw. Dlatego poczekam jeszcze Choć moja teściowa się dziwi, że taka wrażliwa jestem, bo ona mojemu Darkowi już w 4 mż miksowała normalne zupy.

Ciasta marchewkowego nigdy nie jadłam, bardzo chciałabym spróbować. Za to te, które Chomiczka zapodała uwielbiam! Moja mama robi, mogę jeść i jeść i jeść

Żółtko Adaś już je. Na pierwszy raz dałam ćwierć do zupki, drugi raz też a potem pół na porcję. Białko później się wprowadza.

Ola a masz już kreację na wesele? My też idziemy 7 września do mojej siostry ciotecznej. Sukienkę mam ale muszę lekko przerobić. Lidi obraca się z brzuszka na plecki? Mała akrobatka

Chomiczko fajny ten dywan. Koło fortuny Olek go widzę zaakceptował Białego misia już na fb widziałam

Martyna to Robercik pięknie sobie radził a jak tam pierwszy dzień w pracy?

Dziękuję Wam za wsparcie. Adaś dzielnie ze mną ćwiczy i jest pogodny. Zobaczymy jak to będzie później.

Czytam pierwsze strony naszego wątku. Jejku jak miło poczytać te nasze ciążowe wspomnienia. Najpierw radość, akceptowanie nowej rzeczywistości a potem szok, stres. Razem z Kasią na początku leżałyśmy plackiem, miałyśmy bóle i krwawienia. Sprawdzałyśmy, czy nas piersi bolą, jako dowód, że nasze okruszki nadal żyją. Dziś mamy swoje bobasy przy sobie. Tylko rok a tyle w naszym życiu się zmieniło. Jeszcze rok temu byłam taka nieświadoma, że czeka mnie tyle zmian, emocji Nie sądziłam, że będę tak kochać tego małego człowieczka, o którego wtedy drżałam. Którego nosiłam pod sercem a który wydawał mi się być tak daleko Wtedy nawet nie czułam jego ruchów. Dokładnie 30 sierpnia poczułam pierwszego kopniaczka No i wtedy jeszcze nie byłam taką rozworą, jak teraz Dziś odpuściłam sobie aerobik, ale Ewa na mnie czeka, także uciekam na cięcie Skalpelem

Bardzo Wam dziękuję
Chomiczka koniecznie poproszę o przepis Wygląda i brzmi smakowicie
Olo mój słodki Cudeńko Buziak od cioci
Dywan bardzo efektowny...na razie wygląda jak wielka mata do zabawy dla Olusia Ale jak pokażesz nam całe pomieszczenie pewnie bardzo dopełni wnętrza

Michasia na to z jabłkami też, to zdecydowanie moje smaki Jak masz przepis na dobry sernik to poproszę...wykorzystam na pewno

Pliszka co za pomysł Ja zawsze mam francuskie w lodówce, na pewno wypróbuję Biedny Oluś, mam nadzieję, że już go nie będzie bolało...mi serce peka jak słyszę, że maluszek coś takiego przechodzi...

Insomnia dzięki kochana

Ola jaka rozkoszna Lidusia Śliczna

Princess Kinia miała mnóstwo testów...później różne leki, za każdym razem po pare stów w aptece zostawiam...i czasami jest lepiej czasami gorzej. Na razie nie wyobrażam sobie rozstać się z Mailem.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


A jeszcze Wam się pochwalę Iga zaczęła dziś raczkować tak na poważnie jak duża dzidzia Bo do wczoraj to raz raczkowała, raz dupką pełzała, przerzucała, a dzis pięknie na kolankach rączka nóżka, rączka nóżka
Próbowałam nagrać, ale dziewczyny ją rozśmieszały, musze zobaczyć co tam wyszło

Princess, Monia - dziękujemy
Princess - co do koloru włosów to masz zupełną rację. Lidzia urodziła się z ciemnymi włoskami, teraz jest ciemną blondynką, co będzie dalej zobaczymy... Sukienkę już mam, W sumie dla siebie to tylko cienie do powiek. Miałam pożyczyć od mamy, ale zapomniałam... Bardziej muszę pomyśleć o koszuli i krawacie dla M.
Lidzia obracać zaczęła się szybko, bo Ona np tylko na brzuszku śpi, więc na brzuszek to się obraca od dawien dawna, na plecki od ok. miesiąca. Bardzo che raczkować, podnosi na chwilkę pupę, ale na razie opada. A ja znowu mam wyrzuty, że może jakby była lżejsza to byłoby jej łatwiej. Za to świetnie porusza się metodą turlania i podpełzania.
Ja nie pamiętam kiedy poczułam ruchy, ale chyba koło 18/19tyg
Monia - śliczne zdjęcia z pieskiem

Monia, Igunia boska!!!!!!! Olek też jak tylko widzi naszą Astrę to uśmiech od ucha do ucha i wyciąga do niej rączki Jak zacznie raczkować, to będzie zabawa
Wieczór upłynął bez płaczu, Oluś ładnie zjadł i usnął, ufff, dziś znów z nim śpię.

Chomiczka, mi się dywan bardzo podoba Taki jest wesolutki, super! Bardzo w moim stylu, tylko ja już mam w salonie za kolorowo, żeby sobie pozwolić na takie szaleństwo na podłodze.
Olek piękny jak mama, bardzo do Ciebie podobny! A te oczy - marzenie!

Ola- Lidzia pięknie sobie radzi Ja też najbardziej lubię takie zdjęcia uwieczniające momenty z naszego życia, często ruszone, a w moim przypadku jeszcze z fragmentem palca w obiektywie Będzie co wspominać

princess, przed ciążą wydawało mi się, że właściwie nic więcej do szczęścia nie jest mi potrzebne, owszem chciałam mieć dzieci, ale nie sądziłam, że dostanę na punkcie tej mojej małej kalarepki takiego hopla Teraz aż mi się nie chce wierzyć, że kiedyś go nie było na świecie
Super, że ćwiczenia tak dobrze Adasiowi idą Buziak od cioci w śliczny blond łebek!

Powiem Wam, że ten skalpel to bułka z masłem w porównaniu z turbo-spalaniem, zrobiłam prawie cały , a wczoraj wymiękłam. Dziś sie zmierzyłam i zważyłam, chcę ćwiczyć z nią przez miesiąc i zobaczę jakie będą rezultaty Mam nadzieję, ze będzie się czym pochwalić Muszę tylko kupić karimatę, bo na podłodze niewygodnie.

Pliszka dobrze ze Oluś juz się dobrze czuje i fajnie ze odpowiada mu Twoja kuchnia ,mój dzisiaj jadł pieczonego łososia taka kostkę 2x2 i rosołek zblendowane razem i zajadał sie

Ola Chomiczka dzieciaki słodziutkie <3

Princess ja robię marchewkowe z migdalami i ze świeżej marchwi

Monia gratulacje dla Iguni ale zdolna dziewczynka

My juz śpimy i mam nadzieje ze prześpi mi lobuz cala noc

Mam nadzieję, że już wszystko dobrze. Do południa była jakaś osowiała, smutna. Troszkę marudziła, ale zaliczyła dziś dwie drzemki, z czego jedna prawie 2-godzinna To jej się prawie nigdy nie zdarza. No a po południu już powróciła moja radosna dziewczynka. Jak tata wrócił z pracy to popisywała się nową umiejętnością - pełzaniem do tyłu A jak jej to zwinnie idzie i szybko się przemieszcza

Ola Lidzia bardzo fajniutka i taka wiercipiętka, ucałuj Maleńką w goloneczki

Monia jak "widzę" przygotowania do przyjęcia idą pełną parą Igusia urocza jak zwykle Mojej córce psa i wszystko inne zastępuje mama - ile ja się z nią natarzam po podłodze
Rzuciłaś hasło i dziewczyny kuszą słodkościami - jedna przez drugą. I jak tu schudnąć i myśleć o diecie.

Pliszka W ramach wprowadzania diety muszę w weekend zrobić ciacho wg Twojego przepisu. To zdecydowanie moje smaki. Kusicielka Dobrze, że z Olusiem już dobrze. Ucałuj Maluszka

Chomiczka Dywan superowy Chyba nie oddasz go? Oluś oczy ma cudowne

Princess mnie na wspomnienia wzięło jakiś tydzień temu. Też przeglądałam forum sprzed roku. Nigdy wcześniej nie miałam ciśnienia na macierzyństwo. Starałam się z pokorą przyjmować co los daje. Nawet uznałam już, że pewnie nie jest mi to pisane. Ale teraz odkąd jest Ania - przepełnia mnie cudowne, z niczym nie dające się porównać uczucie szczęścia, spełnienia. Ta mała istotka wywróciła mi zupełnie świat
Aha, też zaglądasz do mijanych wózków ? Ja tak robię od kiedy jestem matką

Martyna Buziaki dla dzielnego Robcia

No i musze się pochwalić, Marcelek dzisiaj pierwszy raz usiadł sam no i sam siedzi od piątku

Katarinka, smacznego Po deserze włącz sobie turbo spalanie, które tu Michasia wrzucała i spalisz wszystko z nawiązką Z resztą do wygłupów z Anią na dywanie też potrzeba dużo energii A owoce to samo zdrowie

pati, gratuluję postępów Marcysia. Oluś jeszcze sam nie siedzi, na kolankach ładnie sie trzyma prosciutko i za rączki się podnosi, ale sam jeszcze nie ma siły siedzieć, buja się na boczki, raczkowanie też na razie nam nie wychodzi. Na szczęście pani doktor wczoraj go dokładnie obejrzała i zapewniła mnie, ze rozwija się super i wszystko jest ok, więc czekamy cierpliwie

u nas też na raczkowanie się chyba nie zapowiada raz na kolankach się przesuwał dostawnym ale glowa leżała no i w tamtym tygodniu udało mu się pierwszy raz stanąć na czworaka szok ale tylko raz na razie ciesze się z każdych małych postępów nawet z tego ze umie gryźć juz kawałki jedzenia i żyje juz całkiem nieźle także kawałków się nie boimy nie jemy juz konkretnych papek Olus też zdolny chłopak ja to w szoku jak z dnia na dzień Marcel i inne dzieciaczki coś umieją ale co do raczkowania to się nie zdziwię jak nie będzie raczkować a przejdzie do chodzenia u nas to rodzinne jeden albo dwóch braci tylko raczkowali no ale już ostatnio zauwazylo zvcwanil się i dupka do przodu Suwa po ziemi jak coś chce

Oluś na hamaczku
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Cześć

Nocka u nas kiepska na dodatek pobudka o 5... A teraz Dziuba śpi :

Dzis zakupy na chrzciny...takie niewielkie przyjecie robie a tyle przygotowan

Cofnelam sie na forum do czasu mojego porodu i innych od poczatku. To byly emocje
A moja opowiesc porodowa u wielu z Was wywolala lzy niby tak niedawno a tyyyyle się zmieniło

Pliszka sliczne foto Olusia Jakiego programu używasz? Ja korzysta z phuni, ale u Ciebie piękniejsze te tła . Zdradzisz co to?
Powidzialam mezowi o Twoim pomysle na ciasto, stwierdzil, ze takie wlasnie by zjadl

Igusia ma problem z kupcia...od przedwczoraj nie bylo i widac, ze ja brzus boli

Odebralam wczoraj Igusiowa sukienke do chrztu....cudenko

A teraz dobra kawa

Milego dnia

Dzień dobry

Zdjęciami bawi się moja znajoma z Dogomanii, mamy taką umowę, ze ja jej podsyłam zdjęcia i wpłacam datek na potrzebujące psiaki, a ona mi podsyła swoje kolaże Nie wiem czy będzie chciała zdradzić jak je wyczarowuje, ale zapytam
Ciasto jest pycha, na wierzch tyle owoców ile się zmieści. Jeśli w masie karpatkowej będą grudki, to się nie przejmuj, ciężko ją czasem porządnie rozmiksować, w każdym razie grudek przy jedzeniu nie czuć, więc nie ma co stawac na głowie żeby się ich pozbyć

Oluś z dziadziem

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.