Mamusie luty 2013 !

Cześć z rana

Ja jak zwykle z doskoku. Mam chwilę, bo Oliwia dopiero na 10.30 do szkoły.

Nasza mała ma katar. Wczorajsza noc była masakrą. Od 20 do 23 spała pięknie. A od północy do 3 w nocy wstawałam z 200 razy do Niej. Jeść nie, pić nie, smoka nie. O 3 dałam jej czopka, bo nie dało rady opanować jej wrzasków. Dopiero o 4 zasnęła i spała aż do 6.15.
A dziś spała od 20 do 2 - przerwa na mleko i do 6.40. I weź ją człowieku zrozum...

Oliwia zrobiła się okropna przez tą szkołę. Dusi sie na siłę, próbuje wymiotować, żeby tylko nie iść o szkoły. Po Święcie Zmarłych jedziemy do poradni PP i najprawdopodobniej odroczymy jej obowiązek o rok. Pani wychowawczyni uważa, że Oliwia nie jest gotowa na szkołę (który 5latek jest). Kazała mi posprawdzać w przepisać czy na pewno Ona musi chodzić do szkoły. Jak załatwiałam szkołę to pomagała mi cała kierowniczka z oświaty. Nic nie mówiła, że nie musi. Szukała dla Oli miejsca albo w przedszkolu albo w szkole, że nie było wolnego w przedszkolu to poszła do szkoły.

Jednak prawdą jest, że ''małe dziecko mały kłopot, duże dziecko duży kłopot''.

Monia dobrze, że sprawa z tv się wyjaśniła.

Katarinka, Ania śliczna.

Pliszka cieszę się, że u Was lepiej.

Dominia łączę się w bólu. Ja też wiecznie niewyspana. W dzień na pełnych obrotach, w nocy to samo. Teraz siedzę i kufel kawy piję, coby nie zasnąć w drodze do szkoły z Oli

Chomiczka gratuluję. Świetne wieści

Od paru dni młoda wali zielone mega śmierdzące kupy. Niczego nowego nie jadła. Brak mi pomysłu od czego to. Powinnam iść do pediatry czy poczekać, aż przejdzie?

Miłego dnia.

Idę zakryć swoje wory pod oczami

paula biedna Oliwka się męczy przez tą szkołę.. ale grono pedagogiczne faktycznie mega.. zmienia zdanie.. współczuje walki z katarem, u nas niedawno przeszedł..
ja też wiecznie nie wyspana.. ale idzie się przyzwyczaić innego wyboru nie mamy

O Monia u ciebie też kiepska nocka.. a co do tv.. ale kiepska sprawa.. sytuacja wkur.. cholera. ale chyba tak jak piszesz. nabierz dystansu..szkoda się kłócić ale dobrze że zwróciłaś uwagę.

u nas też, wczoraj wróciłam ze szkolenia ok 17.00 i dowiedziałam się że u teściowej była jej koleżanka z wnuczką 4letnią i się bawiła z Fifim. Filipek wczoraj nie mógł zasnąć niemiłosiernie, wypił normalnie mleczko i usnął po czym mega płacz i zachciało mu się bawić i czytać książki i przy tym zmęczony śpiący i marudny mega, dziwne to było bo nigdy nie zdarzało się takie coś. godz się z nim bawiłam i nic, nosiłam na rękach, śpiewałam, żel na ząbek ( bo idzie mu prawa 2) i nic nie pomagało.. wkońcu splułam go na psie uroki, oblał się zimnym potem i naraz w sekundzie usnął mi na rękach.. szok... baba musiała krzywo się na niego patrzeć.. nigdy bym nie uwierzyła w takie rzeczy...w nocy potem spał oki, 2 razy się budził.


chomiczka gratulacje!!!!!! fajnie że tak to wygląda z pracą na Twoją korzyść na pewno na to zasłużyłaś

katarinka ja też ostatnio zabiegana niesamowicie..rozumiem Cię a córcia przesliczna
gratulujemy ząbka

kasia duuuużo zdrówka dla Tosi

Dominia stoa latek dla Igorka

jadzia bardzo mu przykro słuchać takich wieści z usa... życze wam miłości i przyjaźni i żeby się poukładało wszystko. będzie dobrze, to dobrze że walczycie 3mam kciuki buziaczki

a u mnie oki wt, środa prowadziła szkolenie z dorosłymi i było mega przyjemnie i fajnie. na koniec kjażdy podał mi rękę i podziękował za miłe i ciekawe zajęcia:) teraz pojadę w sobotę.
pozdrawiam Was wszystkie i miłego dnia

Monia to niewesoło się sytuacja bratanki zapowiada. Dziewczyna pewnie bedzie miała ciężko z takim partnerem, ale może mu przemówi:)
Fajnie, że chrzestna zreflektowała i że udało się trochę naprawić szkodę.

Katarinka gratulacje dla Ani.

Chomiczka super, odbijesz się za wszelkie trudy, będziesz mogła realizować się w pracy w czymś nowym, super, dasz radę.

Princess niefajnie. Ja tak się zawsze o laptopa boję, bo zdarza mi się brać do łóżka i zasnąć...

Madlen Ania ostatnio też po kapieli i po cycu nie chce spać, gada, bawi się itd, zasypia ok.23 i wtedy śpi do 6-6.30, przerwa na cyc i śpi do 8.

Paula chyba rzeczywiście byłoby dla Oliwii dobrze, jakby jej tą szkołę odroczyli na rok. Tylko szkoda, że nie od razu. Biedna się przecież już namęczyła sporo. a tak też jak będzie po zabiegu i w ogóle, to chyba też inaczej, co?

Marlena jakieś dziwne magicznie brzmiące rzeczy piszesz.
FAjnie, że w pracy tak dobrze Cię przyjmują i że Ty się przy tym realizujesz.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Dzień dobry czytam was,gorzej z pisaniem.Gabryś źle śpi ,wczoraj o północy zrobił twardą kupkę,godz nie mógł zasnąć a potem budził się co godz i tak co dziennie,nie mam siły

Jadzia trzymam kciuki za was,mam nadzieję że to chwilowe

Dominia U nas to samo. Marysia jadła i parówkę i kawałek ciasta. Krem też jadła...czy tam troszkę bitej śmietany z gofra. Żyje i ma się dobrze Też uważam, że w tym wieku dziecku trzeba więcej niż tylko mleko i marchewkę. Ale to moje zdanie, nie chcę tu nikogo obrazić

Satine dokładnie tak samo ja nie chcę nikogo ani urazić ani obrazić ani nic z tych rzeczy

A według mnie Michasia ma rację. Co innego krem własnoręcznie przygotowany a co innego jakiś syf ze sklepu. Nie raz miałam po takim gównie sraczkę (za przeproszeniem) i bóle brzucha, to nie wyobrażam sobei jak dziecko by zniosło gdyby z tym kremem faktycznie było coś nie tak.
Zresztą jedne mamusie nie dają mięsa, inne słodyczy, jeszcze inne czegoś innego i ktoś obcy nie powinien podawać cudzemu dziecku czegoś na własną rękę własnie ze względu na to że mamusia może sobie tego nie życzyć

Pewnie, że sama marchewka nie wystarczy, ale jak ktos dałby Idze taki chemiczny krem ze sklepu, który nie wiadomo ile stał to pewnie, może z lekko mniejszą histerią ale byłabym zła.
Domowe, świeże cisto jeszcze bym przeżyła...chociaz uważam, że i tak na to za wcześnie.

Oj Okej, stało się na szczęście Ani nic nie jest. Każda mam robi jak uważa. Ja Marysi pewnie też bym ociupinkę tego "chemicznego" kremu dała i pewnie była bym za to zlinczowana przez nie jedną mamę Domowego ciasta jej też daje Nie kilogramami, ale trochę jej skubnę.

Oj Satine, nikt tu nikogo nie linczuje - każdy wyraża swoje zdanie i tyle. Każda robi jak chce.
Ja takiego kremu bym nie dała, ciast anie dostał bo by się prędzej nim udusił, a parówki na pewno nie dostanie bo to najgorsze ścierwo. Bedzie normalnie jadł dobrą szyneczkę z dobrego źródła, ziemniaczki, mięsko i słodkie też, bo wszystko dla ludzi. I nie oczekuje że ktoś będzie robił jak ja, bo moze ja nie mam racji ale robię po swojemu i tyle.

Żeby nie było parówkę jadła z górnej półki nie jakąś z biedronki Na tyle szalona nie jestem. A mięsko je ekologiczne od teściowej. Hodowane specjalnie dla niej tak samo warzywa.

Witajcie,
Ja tak na szybciutko, a z pracy może uda mi się więcej napisać...

Moim zdaniem to wybór każdej mamy, co dawać, a co nie i w to nie wnikam. Ale po poście Michasi, pomyślałam tylko, że koleżance powinno przyjść do głowy ZAPYTAĆ, a potem ewentualnie podawać. Ja bym się też wkurzyła, bo moim zdaniem to było po prostu niegrzeczne i to koleżanka powinna przeprosić. Ja sobie nie wyobrażam wciskać coś czyjemuś dziecku nie pytając wcześniej rodziców.

Satine nie krytykuję, masz prawo dawać co chcesz I jeśli Marysia dobrze to znosi to super Ja Idze takich "rarytasów" nie daję co nie znaczy, że będzie dzieckiem chowanym na eko warzywkach i szczęśliwych jajkach Normalne jedzenie, dobre jakościowo, słodycze również ale póki mam na to wpływ to raczej nie te niewiadomego pochodzenia. Ja za parówkami nie przepadam, ale pewnie Iguli po roczku jakieś z mięsa a nie z MOMu dam.
Smakowała już kanapkę z polędwicą
Wiem z doświadczenia, że w pewnym momencie mamy coraz mniejszy wpływ na to co maluchy jedzą...jednak jestem zwolenniczka ostrożnego rozszerzania diety przynajmniej przez pierwsze miesiące

Ja bym zareagowała podobnie jak Michasia, co innego gdyby to był biszkopt z paczki (daję Petitki do deseru) Choć sprawdziłabym czystość rąk . Myślę, że obiadki, deserki, jogurty, kaszki, soki wystarczą. Sama mam wrażliwy żołądek, co dopiero Adaś.

A właśnie jakie jogurty oprócz tych dedykowanych dla niemowląt dajecie? Ja Nestle.

Jadzia napisz coś...bo się martwię.

Satine zaczarowałaś teściową
Szymek do służby więziennej chce?
A jednak ślub kościelny To chyba dobrze się sprawuje jako mąż i tata
Mary pięknie raczkuje, Adi to samo..

Marlena a Ty co za czary odprawiasz? O co chodzi z tymi psimi urokami?
Cały czas jedna dziedzina szkoleń czy różne? Nie masz tremy?

Kasia jak się czuje Tosia?

Paula-ząbkowanie?
Też uważam, że 5letnie dziecko nie jest gotowe na szkołę
U nas też megaśmierdzące kupy.

Ola na kolacje mleko z kaszką lub kaszka. Daje się przekonać czasem do mleka, najbardziej jak mu pokażę...lusterko..

A po kolacji lubi usnąć i obudzić się na następną..

Dziś Adaś obudził się rano z..... przyklejoną gumą do żucia na głowie
Zabijcie mnie ale nie wiem skąd...
Wiem wiem masakra. Nic nie mówicie. Tragikomedia.
Prawie zawału dostałam. Oliwka, nożyczki i poszło..