Mamusie marzec 2013

Ja też o 15 zwykle jem obiad Mój szpital to jest jedna wielka masakra

mamcia2013 napisał:

A mnie kuje w pipie i dooopie

siostra do mnie mówi że mam już urodzić bo jestem nie do wytrzymania, więc stwierdziłam że zacznę szpagaty robić to może rozwarcie pójdzie tylko że ona ma stać koło mnie bo jak się zrobi rozwarcie to od razu na 50 cm i wszystko naraz mi wypadnie to żeby pozbierała!

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Paulina 77 napisał:

no to jestem ugotowana, bo kocham czekolade miłoscią wieczną... a do sucharków nikt mnie nie zmusi, bleeee... a jakie owoce mogę? mam zamiar sprawiac sobie przyjemnosci!!

z tego co wiem to niezbyt kawsne jablka i babany, ale pewnie na jestem ,a i tak mi sie wydaje , ze nie pierwszy rzut to lepiej moze nie, bo ta jabka to wzdymajao moga zadzialac, no a banany to przeciez moga zrobic zaparcia.

Zrobilam sobie te henne, alez g. nic nie widac.

xxElaElaEeexx napisał:

U mnie w szpitalu śniadanie jest o 9 obiad o 12 a kolacja o 15

BUahahahah to nawet u mojej malej w zlobku lepiej, bo o 14, 30 podwieczorek. Poje... ich z ta kolacja, pewnie firmom katringowym sie pozniej jezdzic nie chce. Ale co to za tlumaczenie! U mnie chyba o 18 albo 19, ale na ogol to co daja na kolacje to juz wcale nie zjadliwe. Jest sklepik.

Depeche napisał:

Zrobilam sobie te henne, alez g. nic nie widac.

potrzymaj dłużej

Depeche, mój ułożony miednicowo, a jak ma czkawkę, to czuję to z lewej strony brzucha, bardzo nisko, prawie że w pachwinie...także chyba nie ma reguły...

Andzia_zg, wierzę, że z mamą będzie wszystko ok :**

U mnie koszmarne noce...Potwornie bolą mnie biodra, już sama nie wiem jak leżeć...Wędruję co dwie godziny do wc...

a pączki można po porodzie??
i w ogóle czemu nie można jesc smażonego jak sie karmi??

Paulina 77 napisał:

a pączki można po porodzie??

Watpie...

Zastanawiam się co mogłabym zjeść po porodzie... tzn co mąż może mi przynieść do jedzenia... ja z natury jestem żarłok więc nie wytrzymam długo bez jedzenia...a samymi sucharkami przeciez się nie najem...

xxElaElaEeexx napisał:

U mnie w szpitalu śniadanie jest o 9 obiad o 12 a kolacja o 15

[/i]

ElaEla u mnie śniadanie też jest o 9, obiad o 13, a kolacja o 17.
Najlepszą kolację dostałyśmy z dziewczynami, gdy byłam na patologii o taką:

-2 kawałki chleba
-2 ogórki kiszone
-plaster swojskiego smalcu:)

Fotę na telefonie z tym jedzeniem mam do tej pory
Koleżanka miała dietę i też dostała smalec

Tylko 2 kawałki chleba? szok... ja to zwykle jem 3-4 duże kromale...

Paulina 77 napisał:

a pączki można po porodzie??
i w ogóle czemu nie można jesc smażonego jak sie karmi??

taaaaaaaaa jasne i szampana do tego.... nieeee , nieee mozna

Nie mozna smazonego bo ciezkostrawne. Na poczatku, nie dajmy sie zwariowac, za jakis czas zrobisz sobie piers z kurczaka i zoabczysz. Jedne dzieci miaja kolke po niczym ( ja jadlam zdrowo, a moja sie darla cale wieczory), a inne matki wpier. co popadnie, a dziecko nic. Kolka to nic innego jak niedorozwiniety uklad pokarmowy i jedne dziecko ma bardziej rozwiniety, a inne mniej. Reguly nie ma, ale na poczatku trzeba delikatnie.

A ta henna to z Delii w proszku, ona chyba jaks kiepska. Kupilam grafitowa, zeby nie wygladac jak Brezniew, ale nic nie widac. Musze chyba nast. razem kupic tez czarna i zmieszac. No ale przynajmniej krzywdy sobie nie zrobilam.

vernix napisał:

xxElaElaEeexx napisał:

U mnie w szpitalu śniadanie jest o 9 obiad o 12 a kolacja o 15

[/i]

ElaEla u mnie śniadanie też jest o 9, obiad o 13, a kolacja o 17.
Najlepszą kolację dostałyśmy z dziewczynami, gdy byłam na patologii o taką:

-2 kawałki chleba
-2 ogórki kiszone
-plaster swojskiego smalcu:)

Fotę na telefonie z tym jedzeniem mam do tej pory
Koleżanka miała dietę i też dostała smalec

ja pierdole! SZOK.

andzia_zg napisał:

Paulina 77 napisał:

a pączki można po porodzie??

Watpie...

Zastanawiam się co mogłabym zjeść po porodzie... tzn co mąż może mi przynieść do jedzenia... ja z natury jestem żarłok więc nie wytrzymam długo bez jedzenia...a samymi sucharkami przeciez się nie najem...

ja wiem co chce kopytka, kurde sos moznaby zrobic, ale taki lipny i bez maki... z tymze moj mi ztego zestawu nic nie zrobi

Andzia no właśnie kotleta z ziemniaczkami i kapustą zasmażaną... tłusty rosołek z kury... tort orzechowy na maśle...

co do nosidełek, to z tego co rozeznałam i co jest bezpieczne dla bioderek dziecka i kregosłupa rodzica + 3 pozycje noszenia (z przodu, z tyłu, na biodrze) - wybrałam nosidełko manduca. Swietne jest również bondolino, ale nie ma pozycji noszenia na biodrze. M mnie o jedno w zwiazku z tym prosil, zebym nie kupowala uzywanego nosidełka, bo na pewno cos wyciekło z pieluchy....