Mamusie marzec 2013

Andzia - super, ze wszystko ok. Jestes zawiedziona, ze to jeszcze nie teraz?

Dziewczyny, ktora lapie jutrzejsza date??

Naogladacie sie geslerek a potem bedziecie tu marudzic o potrawach, a mi bedzie slinka ciekla:) dziekuje bardzo.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Andzia to super, ze w porzadku. Swoja droga 3900 to niezla waga;)
Czekalam na newsy od Andzi, teraz moge isc lulu. Dobranoc.

Andzia super wieści Poważnie nabieram pewności,ze teraz to już przenosimy...Obstawiam,ze urodzę dopiero koło 10marca takie mam jakieś przeczucie... no nic zobaczymy...


Beata myślisz,ze jakbyś mi te sałatkę jarzynową pocztą wysłała to się zapsuje zanim do mnie dojdzie???Bo tak mi się jej teraz chce,że na nic innego ochoty nie mam a ssie mnie już....


Spokojnej nocy nadziewanki!

Andzia - bo ja nie zrozumiałam chyba dokladnie. jak nie urodzisz w terminie to masz isć na IP, ale nie robią Ci cesarki, tak? W kazdym razie świetnie, że lekarka wszystko posprawdzała. najgorsza jest niepewność i myśli jakie rodzi, schizy, bezsennośc. Skąd ja to znam...


3mcie jutro kciuki, mam USG i przepływy, będą sprawdzać, czy malutki jest dotleniony, czy nie traci na wadze itd.

Co ciekawe, miałam skurcze, z którymi wylądowałam w szpitalu, a nie mam rozwarcia, plus szyjka jeszcze wycofana, czy nie wiem jak to przetłumaczyć.

I tak w ogóle to po kilku rozmowach zczynamy się zastanawiac, czy Jeremi jednak nie będzie Antonim

offca pewnie,że będziemy trzymać, widzę,że problem z imionami nie tylko mam ja i aksa,hehe

Beata w pewnym sensie miałam nadzieje ze w końcu coś się ruszy,że sie dowiem kiedy mogę spodziewać sie Wojtusia a tu pozostaje tylko czekać. Jak to gina powiedziała "4 marca ładna data,8 marca też" Wcale się nie zdziwię jak jeszcze przenoszę ciaże bo podwozie bez zmian...

Andzia uff, upraciuch z Wojtusia

Offca masz trzymane

Dobranoc

andzia ja tez pewnie przenoszę,nie przejmuj się

Offca na chwile obecną nie ma u mnie wskazań do CC bo jest wszystko ok i mały nie waży ponad 4kg. Jeśli nie urodze do terminu OM czyli do 6 marca to mam dzwonic do giny i będzie decydować co dalej. Ale myśle że będę musiała do niej iść bo do 6 marca mam wypisane L4.

hej
ojj szybko przejrzałam forum bo byłam ciekawa wieści Ani. Taka bomba u gina a potem lajcik u następnego, pewnie teraz przy każdym ruchu będziesz myśleć o tym co Ci powiedzieli..
Ile my się musimy nastresować, najpierw żeby zajść w ciążę, potem żeby utrzymać, potem donosić a potem urodzić ! powinni nam pomniki stawiać ;/

Ja się tak złaziłam w sklepie że padam na ryj.. Fifina bardzo mnie boli i czasami kuje aż, brzuch oczywiście twardy..

Mamcia no ciekawe z tym 5 jeszcze tyle mam czekać? ;/

Masakra ile ja się dziś najadłam strachu o małego... Dawno się tak nie bałam... Nieźle mnie nastraszył tamten lekarz... Dobrze że ten dzień już sie kończy... I wiecie co? Jutro juz marzec

dobra, to od jutra rodzimy

Ania, Tobie chyba data 01.03.2013 się podobała ?

Ja pierdzielę, dopiero nadrobiłam .
Andzia dzięki za dodanie do listy porodów. Dobrze że po wizycie u twojej gin wszystko dobrze. Jak czytałam Twoje wcześniejsze wpisy to sobie w koszulce dziurę z nerwów rozwierciłam. Wiem, co to znaczy strach o swojego maluszka, ja od początku miałam duże problemy z ciążą.
W każdym razie cieszę się, że wszystko jest ok.

Oczywiście ominęła mnie dyskusja o zwierzakach .

Koticz, Panika ale fajne macie te kocurki. Jak kiedyś będę miała dom, a mąż mi to obiecał, to będę miała więcej kotów . Marzy mi się też hotel dla zwierząt .

Beata przez twoją sałatkę jarzynową przypomniało mi się moje zatrucie z początku ciąży. Ojjjjj ciążko było a winna była właśnie ona - sałatka jarzynowa.

Gosiu bułeczki wyglądają pysznie. Też miałam dzisiaj robić drożdżowe zawijaski z rodzynkami, ale musiałam upiec chleb i nie starczyło mi czasu. Robię dobre chleby na zakwasie, w sklepie już wcale nie kupujemy.

Ufolka Twoja córeczka jest cudna. I taka duża . Zazdroszę pozytywnie

Ania trzymam kciuki za jutrzejszy dzień. A jaka data fajna!

Aaaaaaa już nie pamiętam co tam pisałyście.
Ja dzisiaj, to znaczy wczoraj bardzo byłam zajęta. Opiekuję się kotem sąsiadki, bo sąsiadka jest w szpitalu. Przywieźli nam też nowy narożnik i całe popołudnie z mężem przestawialiśmy meble - to znaczy on przestawiał a ja wymyślałam . Biedny cały mokry był, a teraz z tego wszystkiego aż chrapie. Jutro będzie narzekała na zakwasy hihi. Jeszcze połowa rodziny do mnie wydzwaniała z zapytaniem, czy już urodziłam, bo przecież pessar mi zdjęli... Ma_sa_kra

No i jeszcze muszę pohaftować - kocham haft krzyżykowy, obecnie w produkcji "Cztery pory roku - lato". Mam już gotową "Wiosnę". Jak wypiorę i odprasuję to Wam zaprezentuję.

Dobrej nocki życzę i słodkich snów.

Dziewczyny zaczęło się. Skurcze zaczęły mi się o 00:30 od razu reguralne. Od 1,5 godz jestem w szpitalu. Bole sa masakryczne. Juz nie daje rady. Trzymajcie kciuki.

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA aNDZIA trzymam łapki za Was buzioleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee