Mamusie marzec 2013

Uciekam mamuski konczyc obiad a pozniej na spacer musze zapomniec o tych przykrosciach jakich sie dzis dowiedzialam na wizycie.... Milego dnia buziaki

andzia_zg dzięki, za "ustawienie mnie szeregu"

Nie wiem co mam napisać o sobie... Mam 26 lat, jestem z małopolski.
Czekamy obecnie na nasze pierwsze dzieciątko. Starania o naszą okruszynkę zaczęliśmy po wymrożeniu nadżerki, bo chcieliśmy najpierw posprzątać "domek" naszego dzieciaczka:) To było pod koniec marca, potem zakaz współżycia, żeby się wszystko zagoiło, no a później udało się w pierwszym cyklu-co było dla nas miłym zaskoczeniem tym bardziej, że nie wyliczaliśmy dni płodnych itp, przestaliśmy się zabezpieczać no i udało się

wow no to rzeczywiście szybko Wam sie udało

Dziewczyny byłam na USG, znowu tak długo trwało. I bez zmian, tzn wada serduszka jest i to na 200% (jest po prawej stronie, wspólny węzeł zatokowo-przedsionkowy i do tego nie domykająca się zastawka dwudzielna....rokowania fatalne) dziś serduszko biło ledwo 119u/mi.To bardzo mało jak na tym etapie rozwoju...Jedyne co to lekarz jest zaskoczony że przezierność karkowa bardzo zmalała i dziś wynosi 3,2....ale uprzedził mnie że na pewnym etapie ciąży może nawet całkowicie się wchłonąć a wada i tak pozostanie...w czw jadę na tą amniopunkcję, powiedział,że badanie to dużo nam powie, ale nie da pewność że nie ma innych wad...zgłupiałam...bo są takie wady wrodzone, które potrafią ujawnić się dopiero za jakiś czas...ale jakoś dziś mam więcej wiary w to wszystko,maleństwo ładnie się ruszało, innych zastrzeżeń lekarz nie miał tylko to serduszko. Długo ze mną rozmawiał i mówił, że wola życia a medycyna to co innego ale czas pokaże i przyjdzie moment że trzeba będzie podjąć decyzję co dalej...chęć pragnienia maleństwa przyćmiewa mi wszystko...
to na tyle jak na razie
teraz lecę zrobić zapiekankę warzywną z mięsem mielonym.

Z niedowierzania zrobiłam 3 testy

Gosia27 a może tą wade serduszka da się jakoś leczyć? Wiesz... podobno nawet robi się operacje jeszcze przed urodzeniem dziecka... więc moze jest szansa,że sie wszystko ułoży. Buziaki Bądź dzielna. Musi być dobrze i musi się ułożyć

Agnieszka Witam serdecznie Myślę że takich podglądających Nas mamusiek jest tu więcej więc prosimy dołączajcie do Nas grupie raźniej ale mój Mały/Malutka daje dziś o sobie znać to chyba dlatego że zajadam się słodkościami a gdy wzrasta glukoza we krwi Maluszki brykają. Uczucie nie do opisania normalnie nie mogę się nacieszyć . Zauważyłam że co tydzień coś nowego się ze mną i we mnie dzieje

Vernix nie nie ja wizytę mam aż pod koniec października. Proszę niech ktoś mi wyjaśni co z ta cytomegalią. Jaki wynik Vernix miałaś? bo ja teraz to już zgłupiałam i nie wiem nic ;/ lekarz raczej tak czeka do III trymestru ale co to za różnica czy w I czy w III?? Help

Andzia Gadułko pisz mi tu szybko co wiesz na ten temat

Gosia ja to Cię tak bardzo podziwiam za wszystko że tylko musisz przejść to za dużo jak na jedna osobę. Wierze że po każdej burzy wychodzi słońce i tak też będzie teraz u Ciebie tylko lepiej.

Ja to na tym forum powinnam mieć nick MARUDA albo Panikara. Bo tylko Wam marudzę i co rusz podsyłam nowy nurtujący temat;/

testu nie zleca się standardowo na początku ciąży, bo "przez pierwsze 6 miesięcy i tak nie możemy nic zrobić . jesli sie zalapie leczymy po 30 tyg kiedy dziecko ma juz wszystko wykształcone

Katarzyna spokojnie. Zapytaj lekarza dlaczego nie wysłał Cię na to badanie w I trymestrze? Wiem, że i tak cytomegalii nie leczy się w ciąży, jedynie tak jak napisałaś, podaje się dziecku po porodzie szczepionkę antywirusową i sprawdza ogólnie wszelkie narządy i ich funkcjonowanie .

Obserwuj siebie, uważaj na wszelkie przeziębienia, które wyglądają jak grypa, bo tak się uaktywnia cytomeg. Najważniejsze, żeby Twój ginekolog w ogóle skierował Cię na to badanie. Ja miałam wynik ujemny (czyli miałam dawno temu styczność z tym wirusem). No i pod koniec ciąży trzeba jeszcze raz zrobić badanie na obecność cytomegalii.

Wiem,że wirus powoduje w bardzo wczesnym etapie ciąży, pierwszych tyg. bardzo często poronienia, dlatego nie martw się, Twoja dzidzia jest zdrowa i dobrze się rozwija, bo ma prawie już 20 tygodni Wszystko jest dobrze!



Nie denerwuj się tylko na zapas.

Dzięki Kochane ;* Na pewno zapytam tym razem spisze sobie wszystkie pytania na kartce bo przez miesiąc mi się ich nazbiera a na wizycie pod wrażeniem Szkraba zapominam wszystko

Lenusia a jak już się załapie to chyba tego wirusa da się w pełni wyleczyć tak aby maleństwu nic nie było?
Obym i ja przechodziła to przed ciążą tak jak wszystkie wirusy w sumie duży miałam kontakt z dziećmi to jest większa szansa na zarażenie. Już nie będę się denerwować bo tak jak pisałam szwagierka miała aktywny ten wirus podali szczepionkę podczas porodu i Malec zdrowiutki.

Jak dobrze że Wy Wszystkie tu jesteście Dziewczyny . Pocieszycie, wyjaśnicie, uspokoicie i razem jakoś naprawdę łatwiej. Dziękuję

Hej Kobitki, kurczę cały weekend nie zaglądałam na forum
Witam nową mamuśkę

A więc tak, w sobotę byłam na wizycie, ze względu na mojego Tomka gin zrobił usg, dzidzia sobie leżała na luzie z rączką pod główką no i słuchaliśmy jak serduszko bije, fajne uczucie. Mój dopiero jak zobaczył dzidzie to dotarło do niego że będzie ojcem z maleństwem wszystko w porządku. Ma 11 cm, nie za mało ?? gin mówi że jest w porządku. Pobrał mi cytologię. Wyniki na przeciwciała są w porządku. Kolejna wizyta za 3 tygodnie muszę zrobić mocz i morfologię.

W sobotę upiekłam rogaliki nawet dobre były.