Mamusie marzec 2013

Cześć Dziewczyny:)
Dzięki Andzia za pytanie o noc. Gdyby nie nieustanne siusianie byłoby nawet ok:)Ale musiałam wstać przed 7 na pobranie krwi. Muszę przynieść na kolejną wizytę -5.09. wyniki: WR, Odczynu Coombsa, HBS, TSH, FT4. Teraz chce mi się spać, bo od rana ciemno i pada...

Jakie miałyście Dziewczyny robione inne badania? Napiszcie.

Ja do tej pory miałam:
morfologia, mocz, glukoza na czczo, WR, grupa krwi, odczyn Coombsa, HIV, IgM (toksoplazmoza), magnez, żelazo. Teraz na wizytę 10.09 nie mam robić żadnych badań. Kolejna seria ma być w październiku.

Dzięki Andzia za informację. Wychodzi na to, że oprócz badania HIV miałam wszystkie.

Uśmiechy:)

Dziś ostatni dzień konkursu (co oznacza, że więcej Wam spamowac nie będę, cieszycie się?), dzień, w którym każdy głos już jest nie na wagę złota, ale diamentów, platyny i nie wiem czego jeszcze. Dlatego dziś szczególnie proszę Was, zagłosujcie. Niech w ruch pójdą komputery, telefony, Wasze, Waszych męzów i niemężów, rodziców, teściów, rodzeństwa, sąsiadów, no kogo tam macie, może być i pani z warzywniaka I wrzućcie linka na Waszą tablicę na fb, czy na co się tam wrzuca, nie znam się na fb

Wszystkim Wam baaardzo dziękujemy za głosy, wiemy, że były, bo punkty Emilce przyrastały lawinowo ostatnio, jesteście niesamowite!

Dla Was i Waszych szkrabów życzymy duuużo zdrówka, radości, słonka na codzień i od święta, i wszystkiego naj naj naj, niech moc będzie z Wami!

ale się rozpisałyście:) nie było mnie jeden dzień i tyle do czytania:)
co do porodów to myślę że nie ma co planować bo i tak zdecyduje los:) w zasadzie to chyba trzeba być przygotowanym na wszystko:) moja kuzynka całą ciążę była przekonywana że bez problemu urodzi naturalnie, nawet jak już zaczęła się akcja to była przygotowywana na poród naturalny. skończyło się cesarką... zupełnie nie byli na to przygotowani. ona strasznie to przeżyła... w zasadzie przez kilka dni była w takim szoku, że zupełnie nie docierało do niej ze dzidzia już jest. dlatego nie ma co planować, raczej trzeba się nastawiać na to że będzie jak będzie:)

a tak poza tym to oszczędzajcie się dziewczyny. ja wczoraj trochę przesadziłam i boli mnie dziś podbrzusze:/

miłego dnia życzę

Patrycja Tobie też życzymy miłego dnia:)

Też tak myślę, ze nie ma za bardzo co planować przebiegu porodu, bo jak mówi moja mama to najmniej przewidywalna sytuacja w życiu. Co innego mieć jakieś wizje, plany w tym sensie, że będę wiedziała co chciałabym, a czego nie i jeśli będzie to możliwe do wykonania w danym w szpitalu z uwzględnieniem przede wszystkim zdrowia, bezpieczeństwa mojego dziecka i mojego, to będę o te rzeczy prosiła:) ale życie pokaże jak będzie

Biorę też pod uwagę to, że może będzie konieczność wykonania cc, ale z założenia, jeśli nie będzie operacją ratującą moje maleństwo, to wolę przeć i się drzeć

A tak wracając jeszcze do tematu porodu... chciałybyście po porodzie salę wspólną z innymi mamami, czy chcecie wykupić salę tylko dla siebie?

Ja np chciałabym być z maleństwem na sali wspólnej. Zawsze są też z boku inne mamy, mozna wymieniac sie spostrzeżeniami itp.
Moja siostra miała salę sama. Płaciła, bo myślała, że tak będzie lepiej. Potem żałowała. Miała cc. Jak wiadomo po cesarce trzeba leżeć i nie można wstać. Jak mama przyszła do niej po pracy, to się załamała. Żadna pielęgniarka nie przyszła do niej zmienić jej podkładu. Leżała całą mokra i zalana, a sama nie mogła się ruszyć. Pielegniarki sie tłumaczyły, że po to ma się samemu salę żeby rodzina cały czas mogła być i pomagać. Nie pomógł opiernicz. Ktoś cały czas musiał być z siostrą. Nie wspomnę juz o wyjściu do łazienki czy wyjściu na kapiel. Przecież nie zostawi się dziecka samego.

Dlatego chciałabym być na wspólnej sali. Co prawda może odwiedzać tylko jedna osoba, ale teściowa, że jest pielegniarką powiedziała, że też bez problemu wejdzie na oddział. Poza tym nie będę się tak bardzo bała wyjść siusiu, bo jakas mama zerknie na dzidziusia. Do tego zawsze ktoś jest w nocy obok i nie jestem sama.
Jedyny dyskomfort jaki moze być jest taki, że niestety ale jak to bywa często dziewczyny poprostu "zalewa" i tak moze być krępujące podnieść się a tam pobrudzona piżama, a przy łóżku obok siedzi mąż innej dziewczyny. Nie każde szpitale pozwalaja mieć siateczkowe majtki, w niektórych można mieć tylko podkłady (więc weź to utrzymaj między nogami bez majtek gdy jesteś zmęczona i obolała poporodzie) Ale myślę, że to chyba najmniejszy problem. Moje koleżanki miały takie niemiłe sytuacje z pobrudzoną piżamą i gośćmi obok ale od tego jest szlafrok

Ale temat poruszyłam hihi

Helloł babeczki, matko jak mnie dawno nie było a tu tyle postów, że do wieczora by mi zeszło czytanie ich Dobrze, że u Was wszystko ok, dbajcie o siebie. Ja w środę byłam na USG i z maleństwem wszystko ok, tak śmiesznie się poruszało, nawet całe się wyprostowało i lekarz zdążył zmierzyć całe, szaleństwo całe 2cm wielkości:D a te łapki jak płetwy...
Chciałam się Was zapytać, czy któraś z Was po USG dopochwowym miała plamienie...właśnie od tej środy obserwuję śluz podbarwiony krwią...i na dodatek złapałam jakąś infekcję, bo niesamowicie mnie piecze na dole...zastanawiam się czy po prostu podczas tego USG lekarz nie naruszył nadżerki;/ dzwoniłam dziś do niego, ale wybiera się na urlop, zostawi dla mnie receptę...nie wiem co myśleć, dodam, że w ogóle nie boli mnie brzuch...

W końcu dołączam się do do grona marcówek
Misia - Dominika 22lata - 2/3.03.2013
anneem6 - Anna 27 lat - 2/3.03.2013
AniaCzajka- Ania 24 lata - 3.03.2013
andzia_zg - Ania - 27 lat - 06.03.2013
katarzyna1702 - Kasia 24 lata - 07.03.2013
Vernix- 08.03.2013
mamcia2013-Paulina-23 lata-09.03.2013
chiczi- 09.03.2013
patrycja85- 9.03.2013 r.
Unbreakable - Aneta - 25 lat - 11.03.2013
Sylwia-28lat-19.03.2013
gosiach 29 lat- 20.03.2013
Sylwka727-Sylwia-22lata-20.03.2013
macka- Magda-28lat-21.03.2013
Magdalenaaa - Magda 30 lat- 22.03.2013
Monika-24 lata- 25.03.2013
Madga-24lat-27.03.2013
Gosia27-24 lat- 26.03.2013

Pozdrawiam Was :*

Andzia już kolejny raz zgadzam się z Tobą, też chciałabym leżeć na wspólnej sali. Zawsze to człowiek może o co zapytać, podzielić przeżyciami czy rozwiać wątpliwości.

No i argumenty, o których pisałaś, że jak wyjdziesz na chwilę do wc, to dziewczyny zerkną na dziecko, albo jak poczuję się gorzej to zawsze ktoś jeszcze byłby obok itd.- są bardzo ważne.

Gdy byłam dwa razy w szpitalu ostatnimi czasy, "trafiały " mi się super kobitki. Zawsze coś podpowiedziały, pocieszyły, doradziły, ponarzekałyśmy razem na facetów i no czas szybciej płynął. Także jak dla mnie wspólna sala jest ok:) czas pokaże czy mam rację

PS Szlafrok jest niezbędny, a majtki i tak wezmę (poporodowe), nawet jeśli nie będzie można w "moim" szpitalu

Gosia27 gratuluję Twoich zdrowych 2 cm Szczęścia:) to wspaniałe uczucie widzieć Maleństwo, prawda?

Ja już odliczam dni, (5) i zobaczę swoje


Jeśli chodzi o plamienie to ja plamiłam, ale już przed USG, dlatego nie wiem co Ci odpowiedzieć, ale wnioskuję podobnie jak Ty. Jeśli miałaś wcześniej stwierdzoną nadżerkę, a ta u wielu kobiet wchłania się w ciąży lub zmniejsza, to właśnie ona może być przyczyną takich niepokojących objawów.


Gdyby mnie to dotyczyło, to pojechałabym na konsultacje do innego lekarza. Zawsze rozwiałby moje inne przypuszczenia, a obejrzał, a nie przepisał leki, nie badając. Nawet gdyby to tylko infekcja.A może panikuję i nie jestem obiektywna:)ale ja zawsze wolę się upewnić.

Dziewczyny, czy Was męczą wzdęcia?
Jak mnie wzięło dzisiaj w nocy, to z przerwami do tej pory to trwa :|
Lekarz pozwolił ratować się Espumisanem, ale może macie jakieś inne sprawdzone sposoby? Bo te kłucia aż po linię żeber są męczące...

Chiczi wzdęcia nie ale zaparcia

Cześć dziewczyny. Mnie niestety też męczą zaparcia. Chociaż teraz jest już lepiej niż było. Piję siemię lniane - samo okropne w smaku. Z mlekiem i miodem, jakoś przechodzi przez gardło. Nie pomogło od razu, dopiero po tygodniu regularnego stosowania.

KOCHANE
WYBACZCIE TAKIE MAŁE SPAMOWANIE JESTEM MAMUSIĄ MAJOWĄ (W SUMIE CZERWCOWĄ 2012)
ZAGŁOSUJECIE NA MACIUSIA? TRZEBA KLIKAĆ RAZ DZIENNIE DO 12 WRZEŚNIA
z GÓRY DZIĘKUJEMY!!!!

www.facebook.com/PampersPolska?sk=app_34...2522%253A142021%257D

Ja właśnie wczoraj zaliczyłam pierwszą zgagę w tej ciąży dobrze że rennie było w domu