Mamusie Luty 2015

a i jeszcze do wielkości dzieci... moja położna mówi że często jest tak ze te małe dzieciaczki rodzą się dłużej niż te klocuszki

No nie, to może ja od razu na cc się nastawię . Rachu ciachu i po strachu...

Olka, Piotruś pije mleko raz dziennie, po obudzeniu się. Potem czasem jeszcze przyśnie na 15 min, ale raczej nie, wstajemy i idziemy umyć ząbki. Wieczorem mleka już nie pije, po myciu ząbków już tylko woda. Więc nie boję się próchnicy butelkowej bardziej niż słodyczowej On bardzo lubi mleko i uważam, że dopóki chce pić, to dobrze - wapń, witaminki itpd.

mamdwaserca, czyli za słabo trzymałyśmy kciuki. Następnym razem większa mobilizacja laski!!!!

meli, boszsz, 36 h męczarni? Właśnie o tym mówię z tymi szpitalami publicznymi. Żeby zwlekać tyle czasu z cc to jest jakiś skandal i niebezpieczne dla dziecka!

kocham_cie, niestety niania przestała się nam przykładać do pracy, nie wykonywała tego, o co ją prosiliśmy, nie sprzątała po dziecku mimo że to wchodziło w skład jej obowiązków. A do tego (i to przelało czarę) okazało się, że nie jest do końca uczciwa. Więc jak to odkryliśmy w połowie września, to szybka akcja i od października młody w przedszkolu. Stwierdziłam, że jak mam szukać nowej niani, to wolę już wersję z przedszkolem, na pewno młody bardziej się rozwinie intelektualnie i społecznie. Powiem Ci, że bałam się strasznie, a tu dzisiaj mąż trzy razy go z przedszkola odbierał, bo za każdym razem Piotruś chciał zostać dłużej Wciąż jestem w szoku. Planowałam pierwszy miesiąc odbierać go przed leżakowaniem, a tu mi dziecko dziś oświadczyło, żebym mu dała pościel, bo jutro chce spać w przedszkolu. Zobaczymy jak będzie jak minie efekt nowości, ale jestem naprawdę pod wrażeniem jak bardzo stadnym zwierzęciem jest moje dziecko (mimo że było cały ten czas ze mną a potem z nianią i nie ma rodzeństwa). Także polecam Tylko oczywiście jest ryzyko chorób, co w naszym stanie nie jest takie super. Ale nie wiem, może lepiej teraz niż jak dzidziuchy nam się urodzą? Wolisz żeby Antek zarażał Ci Kaję?

Nocnik - my zaczęliśmy sadzać jakoś wkrótce po roczku, ale sadzaliśmy tylko raz dziennie, przed kąpielą. I on jakoś załapał, że się wtedy robi siusiu. Potem na jesieni (czyli miał 1,5-1,6 roku) zdjęliśmy w domu pieluchę. Parę dni wystarczyło. Przez jakiś czas jeszcze zakładaliśmy na dwór i do spania, a teraz już tylko na noc.

Ejka, a jak rodziła Twoja mama, babcia, siostra? Z mojego skromnego doświadczenia, to jest dziedziczne Moja mama i babcia urodziły szybko i sprawnie, więc ja też od razu nastawiłam się na sn i w miarę łatwy poród, znieczulenia nie brałam i było ok

Marti - moja babki nie wiem, jak rodziły, ale mama mnie i mojego brata rodziła naturalnie i raczej sie nie męczyła... . Ze mną podobno zaczęło sie jakoś wieczorem i jeszcze sie zdązyła wykąpac na luzaka, spakowac i poczekac na rozwój sytuacji , bo nie wiedziała czy to już czy nie już haha.
Do szpitala pojechała taxi, na którą musiała tez chwilę zaczekać . Na porodówce tez czekała na ławeczce w kolejce! bo tyle było rodzących, że nie bylo miejsca. Przyszłam na świat w wyżu demograficznym lat 80-tych. Jak mi to opowiadała to aż nie mogłam uwierzyć. Jedne rodziły na leżankach, po prostu jak w fabryce było , a w mieście 3 duże szpitale położnicze! No i wyklułam się o 6 rano. Czyli taki czas oczekiwania moja mama miała. Mój brat urodził się w latach 96', więc było już trochę lepiej, ale usg miała tylko raz w ciągu całej ciąży. No cóż, tak podobno było.

No właśnie też jestem w szoku czytając że można rodzić 1,5 dnia a ostatnio przecież były reportaże w tv, wypowiadali się rodzice którzy stracili dziecko przez błąd lekarzy, właśnie przez to że za długo zwlekali z podjęciem decyzji cięcia. Meli to chyba nie był słynny szpital na Szopena ?

Ja liczę na moją szczęśliwą gwiazdę, wpadam rodze i wychodze !!! przez moje wrodzone zaparcia , parcia mam już opanowane na sześć !
Kurde u mnie pogoda cud miód i morele
Zapisałam się już do szkoły rodzenia, zaczynam 12 listopada w szpitalu Bielańskim koleżanka poleciła. Póki co obstaje przy tym szpitalu do porodu.

Marti pisała o tym że lubią wywalać ze szpitala i sie jezdzi od- do bo nie mają miejsca. Jeżeli mnie to spotka to podobno bardzo dobrze na nich działa
oświadczenie wyjaśniające które można poprosić żeby wypisali.
Marti mam nadzieję że i moję dziecko będzie takie proste o obsłudze ;] co czytam to same plusy

Pinezka kurde ja po 15 min dostaje cholery, raz zjebałam nawet lekarza no ale wiemy jak jest. Plusem jest to ze będziesz miała drugie badanie a podobno ten 21 tydzień jest najlepszy. Tylko coś czuję że teraz zaproszona zostałaś wprowadzona w błąd.

Mamdwaserca nic się nie łam, rzadko kiedy udaję się zdać za pierwszy razem. Ja jak zdawałam to pamiętam kupiłam sobie taka książeczkę i tam było 1200 pytań testowych. Ja zdawałam w Anglii więc było tym bardziej komicznie ;]

Linka najlepiej kup taką pakę z mixem rozmiarówek, ja mam od 56 do 68 nawet za tydzień okaże się czy sie wstrzeliłam z płcią.

Kocham cie a skąd ta połozna ma taką teorię , czy to aby nie takie pocieszenie ? ja licze na moje latynoskie biodra

linka29j kupuj lepiej o 62 w górę. na pewno nie 50 chyba ze byłby wcześniak

Ejka84 nie wiem czego tak długo czekali właśnie. dla mnie to dziwne. moja mama rozmawiała z ciotka i możliwe że Anka jakoś tak sobie dodała tych godzin kto wie

kocham cie ja zaczęłam gdzieś po roku jak Dominik miał go sadzać ale ja do tej pory nie mogę go od pieluchować nie chce siadać na nocnik sam czy na nakładkę chyba że spytam albo idę sama to za woła. taki mądry jest ale do tego żeby pieluchy nie nosić już to nie. na siłę go nie zmuszę

Marti to super ze Piotrusiowi spodobało się w przedszkolu. to łatwo wam poszło z od pieluchowaniem

Dżasta86 nie wiem w którym rodziła ale miała chyba rodzić na rycerskiej tak gdzie ja chciałam teraz:) i co tu wybrać teraz?

Oj, Dżasta. czasem latynoskie biodra nie pomagają . Ja mam biodra jak szafa 3 drzwiowa , moja kolezanka też i nie dała rady - miała cc niestety a chciała sn....
A druga wąska w dupce jak chłopak 16 letni, i rodziła 3 godziny . I nawet się nie darła podobno bo stwierdziła, że nie ma sensu hahah. Także nie ma co wierzyć, że będzie tak czy siak, bo mam to i tamto... .
Alez jestem mądrala - a sama nie raz biorę zabobony pod uwagę

Ja wiem wiem Ejka ja sie tak tylko pocieszam. Chce się nastawić jak najbardziej pozytywnie, bo strach wzmaga przynajmniej u mnie ból i pogarsza całą sytuacje. Tak mam z dentystą na fotelu skacze jak wibrator, a znieczulenie zawsze biore
Jeszcze od czasu do czasu mam problem ze świadomością że jestem naprawdę w ciąży. Nie wiem jak u was ale u mnie bardzo ciężko załapać ten stan.

Schowałam przed sobą czekoladę bo zjadłam już pół, nie mogę się powstrzymać codziennie cukier... ;/ w domu wagi nie mam ale sądze że koło 4 kg mogłam przytyć. Biustonosze już są lekko za wąskie w obwodzie muszę nowe kupić.

Któraś ćwiczy mięśnie kegla, słyszałam że pomaga przy porodzie.

Meli z dwojga złego chyba lepiej Rycerską. Chyba że na Górce też można, to bym wybrała tam.

Dziekuje dziewczyny za pomoc:)
A co do porodu to moja mama kazde dziecko rodziła strasznie długo, niby 2 dni
Siostra też nie miała łatwo, nie dość ze długo to jeszcze kończyło sie na kleszczach. Aż strach sie bać

Ejka, moja babcia jechala do porodu autobusem z przesiadka na MDM takie czasy

heheheh Marti agentka ta Twoja babcja

linka - na temat rozmiarówki porady są różne, ale wiesz... myślę, że możesz kupić na 56 ze 3 sztuki. Niby można przy 62 zawinąć rękawki, ale z drugiej strony chyba nie chciałabym ubierać dziecka tuż po urodzeniu w za duże ciuszki.. Wiesz, możesz nawet wyskoczyć do jakiegoś sklepu typu second hand i tam kupoić coś na najmniejsze rozmiary - wydasz grosze i jak się nie przyda to nie będziesz żałować.

Co do długiego porodu, to właśnie uważam, że lekarze nie powinni tak męczyć. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Nawet jeżeli kobieta po tych 30 godzinach męczarni urodzi SN, to nie wierzę, że dojdzie do siebie szybciej niż po CC (wykonanym od razu).

Meli, już chyba odechciało mi się dodawania tych zdjęć. Próbowałam jeszcze raz (ale cwaniara wcześniej skopiowałam tekst) i znowu dupa, więc odpuszczam.

Dżasta86 na górce też można. ale wole już na Rycerskiej lub szopena bo bliżej a nie na drugim końcu miasta ale raczej zostanę przy Rycerskiej bo tak dyżuruje mój gin

Patio jak chcesz to wyślij mi zdjęcia na meila to dodam za ciebie:)

Dzięki Meli, ale chyba już odpuszczę. Ubranka jak ubranka - małe i różowe

Co do porodu to moja mama pracowała do 9 miesiąca ciąży, po czym zaczęła czuć skurcze, ale poszła jeszcze na swoją zmianę, pracowała, wróciła do domu i dopiero pojechała do szpitala. I tak urodziła się moja siostra. Ze mną w ciąży chyba trochę wcześniej przestała pracować.