zostanę mamą w maju 2011 roku :)

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Z mową trochę poszła do przodu,ale daleko jej do pięknej mowy. Mówi nie dość,że często niewyraźnie to nie buduje pięknych zdań wielokrotnie złożonych. Ale tutaj akurat jest spoko. Z czasem się to wyprostuje. Ale! Nic sama nie potrafi zrobić Zachęcam ją,a ta się zaraz denerwuje,płacze i kończy się na tym,że jej ulegam. Co mam na myśli?! Nie założy sama kapci,nie podciągnie rajstop czy spodni,nie zdejmie skarpetek... Rysować nie chce,chyba,że w kąpieli. Zazwyczaj prosi kogoś by jej rysował,a gdy oddaje kredkę i mówi,teraz ty,jest wielki płacz. Jak wspominałam wyżej CzuCzu odpada i tego typu zabawy i gry. O nożyczkach nie wspomnę. Ostatnio jak wzięła moje i próbowała coś tam nimi robić to włożyła sobie w oko. Jak ona ona to zrobiła to nie wiem,ale zbladłam w sekundę i przestraszyłam się nie na żarty. Jedyne co robi sama to bałagan czasami posprząta po sobie. No i je! Do tego nie trzeba jej zachęcać. Sama wyciąga sobie łyżkę czy widelec i prosi o resztę,zupę,kotlecika,ciasto... Jedyne co mnie cieszy to: wcześniej pytałam Hani czy idziemy do przedszkola do dzieci się bawić to reagowała histerycznym płaczem,bała się nie na żarty. Teraz sama mówi,że chce iść do dzieci albo do dziewczynek. Nie wiem jakby reagowała gdybyśmy do tych dzieci poszły,bo nie mam raczej jak sprawdzić,raczej bawiła by się obok,tolerując inne maluchy,nie wchodząc w jakiekolwiek interakcje z nimi,ale sam fakt,że nie reaguje takim płaczem jest dla mnie pocieszeniem No i te nieszczęsne pieluchy. Nie jestem już nawet w stanie zliczyć ile mieliśmy podejść,prób oduczenia jej od nich Kojarzy,wie gdzie się robi siku czy kupę,wie że ona robi źle,bo do pieluszki,ale mam wrażenie w dalszym ciągu,jakby nie wiedziała kiedy jej się chce. Staram się ją sadzać,może w końcu załapie,chociaż z tym też różnie bo czasami nie chce strasznie,broni się,a ja też nie chcę jej zmuszać na siłę,bo z takiego czegoś raczej nic dobrego nie wyjdzie. I jak ja mam w takiej sytuacji myśleć o przedszkolu?! Wiem,że jeszcze pół roku,ale w takim tempie to ja nie wiem czy ona się wyrobi ze wszystkim. A tu kurcze,zaraz zapisy będą.

to Tymek w polowie nie mowi tak jak Hania , i nie usiedzi nawet jak je , tzn bedzie siedzial na poczatku potem lata i musze go wolac , jakby mial milion innych spraw , dzis tak bylo przy kolacji , wylaczamy tv siadamy w 3 wezmie 3 gryzy potem zlazi bierze zabawki , mimo ze mowie ze kolacja i jemy ehhh fakt rozbierze z siebie juz gatki , spodenki skarpetki , papcie , i ubierze dol , z gora ma problemy , ale on nie wiem czy mnei nie slucha , czy nie slyszy czy co ... dzis mowie sciagnij spodnie i majteczki do sikania , bo przynosi nocnik ta gdzie wyl nie i koniec , jest czasami taki uparty ze malo mnei nie trafi... ehhh i jeszcze jak go o cos prosze to sie smieje....a balagan to on super robiii , ja nie wiem beda go wiazac do krzesla by zjadl w spokoju....plus on ma napady zlosci teraz jest skakanie i darcie sie .... mi juz rece opadaja nieraz bo chce np z nim cos zrobic to ten mowi kooo co oznacza koniec i dupa... jego uwaga skupia sie na kilka sekund dzis go alfabetu uczylam to co powtorzyl do C i juz koniec , puzzli nie chce ukladac wcale... z mowa sie najbardziej boje bo go w przedszkolu nie zrouzmia , zobacze jak do mamy pojade co mi powie czy isc gdzies czy czekac...

No mnie nie martwi pielucha Pauliny a raczej WNERWIA na maksa!!! Już wysiadłam normalnie.
Ostatnio chcemy ją sadzać na nocnik a ta histeria, płacz,krzyk że nie chce nocnika. Jak się uspokoiła to się jej pytam o wszystko bo też mam wrażenie że ona nie wie kiedy jej to wychodzi, a ona że wszystko wie o rozumie ale..."ja wolę pieluchę mamo, bo jest mi wygodniej" ...ręce mi opadły i poddałam się. Niech sobie łazi w tej pielusze i niech jej obszczypie tą dupę całkiem tylko wiecie już mi jest zwyczajnie wstyd jak gdzieś idziemy, czy to do lekarza czy do znajomych, rodziny a ta z tą pieluchą