zostanę mamą w maju 2011 roku :)

dzień dobry

Weekend upłynął nam bardzo miło ale też leniwie. Wczoraj była taka paskudna pogoda że popołudniu wszyscy pousypialiśmy

A tak z innej beczki to jakiś koszmarny początek tego roku
Boję się już oglądać wiadomości bo nie ma dnia żeby nie informowali nas o przynajmniej kilku strasznych tragediach.
Niedobrze się już robi

idę na kawę, miłego dnia.

Dobry wieczór!

Agusia,co się znowu stało? My nie mamy telewizji,więc nie wiem co się dzieje na świecie. Chyba,że coś liznę w necie,ale ostatnio rzadko włączam kompa,więc jestem w ogóle w dziczy

Jutro mała uroczystość w przedszkolu. Mam nadzieję,że pogoda nie pokrzyżuje planów i moi rodzice przyjadą,bo Michu przeżywa.



A tutaj kilka odsłon Hani:

hej

Gosia a same tragedie i dramaty. Nie wiem czy chcesz o tym czytać.
Umarły bliźniaki w 35 tyg ciąży bo przełożono cesarkę na następny dzień, ale było już za późno, śmierć tej 6 miesięcznej Basi w szpitalu, 29 letnie kobieta spaliła się z 7 letnim synem i 4 miesięczną córką, co chwile jakieś potrącenia śmiertelne pieszych, a u nas zginęło dwóch młodych górników 34 i 36 lat
Ciągle coś....

My dziś musimy jakoś zorganizować odwiedziny u babć i dziadków, jutro ginka a w czwartek dentysta



Miałam nadzieję ze wczoraj dojdą zaproszenia na chrzest to byśmy porozwozili dziadkom przy okazji ich Święta a tak to trzeba będzie znowu jechać w sumie zawsze fajna okazja do spotkań ale benzyna kosztuje, szczególnie teraz jak T tak daleko do pracy dojeżdża


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


no nic, miłego dnia

Dzień dobry!

Agusia,a czy przy tym wszystkim są jakieś dobre wiadomości dla równowagi?

Bratanica w listopadzie skończyła 20 lat.

Dzwonili właśnie moi rodzice,że drogi nieodśnieżone i jadą prosto do przedszkola. A mieli jechać do pracy męża po fotelik Michała,żeby go od razu zgarnąć do domu. No to Michałek się rozczaruje,na pewno będzie wielki płacz

My już po długim spacerze Hania jak się rozsiadła na sankach to jak księżniczka Do domu oczywiście wracać nie chciała. Ani bajki,ani piosenki ani nawet czekolada ją nie przekonały. Musiałam ją wziąć niemal siłą. Buzinkę miała już tak czerwoną,a ja już nie czułam koniuszków palców. Jeszcze później pójdziemy,całkiem późno,jak Misiek wróci,bo już mu obiecaliśmy,że sanki będą czekać.

W ogóle okazało się,że na strychu mamy 6 sanek Rozmnożyły się

Uciekam do mojej Kluseczki

Miłego dnia!

Gosia nie ma dobrych wiadomości bo przecież takowe się nie sprzedają....

Dziewczyny ja się umówiłam jutro z Dosią do lekarza bo nie dają mi spokoju jej pewne zachowania. Naczytałam się w necie i teraz nie mogę przestać płakać bo wkręciłam sobie że Dosia ma padaczkę a ściślej mówiąc zespół Westa
www.mjakmama24.pl/niemowle/zdrowie/padac...-westa,156_3027.html

Ma 90% tych objawów a już nagminne jest to zginanie się wpół. U mnie mówią że silna, że już chce siadać ale ja wiem że to nie jest to

Hej ja tylko na chwilkę. Kuba chory. Osłuchowo czysty, ale kaszel, chrypa i temperatura jest. Póki co inhalacje z mukosolvanu a za 2 dni do kontroli. W sobote kilka razy kichnął, więc zapodałam już mu syrop z cebuli, masci rozgrzewające witamine C ale jak widac niewiele to dało i w poniedziałaek doszła gorączka, kaszel i wymioty. Na szczęscie zostawiłąm go w pon. w domu. W piątek bal w przedszkolu i nie wiem czy pójdzie. W sumie on nie zdaje sobie z niego sprawy, że jest, ale mi szkoda że go ominie.

Agusiak wcale to nie musi być to o czym myślisz nie nakręcaj się. Dosia moze faktycznie silna albo ma wzmożone napięcie mieśniowe. Zdjęcia dziewczyn super i podobne do siebie bardzo Szczegółnie oczka i nosek

Gosiu super że spacer Wam się udał. Gratulacje dla bratanicy Hania to mała kopia Michała

Pozdrawiamy

dobry wieczór

Sylka biedny Kubuś, zdrówka dla niego. Kochana jeszcze nie jeden bal przed nim a zdrowie jest najważniejsze

Wiem, że nie powinnam nic czytać ani się nakręcać ale już czasami po prostu nie wiem co mam robić. Dziś np dała taki koncert, krzyczała tak, że widziałam jak nawet T był przestraszony i zaniepokojony
Powiem lekarce co mnie dręczy i niech coś myśli.
Np karmienie małej to dla mnie dramat, nie wiem już jak mam ją trzymać a w zasadzie to nie mogę jej utrzymać, wygina się , zgina ją w pół, albo od pasa w dól to aż tańczy tak kopie nogami, z rękami to samo, trzyma mocno za butle a zaraz potem ją odpycha. A często tak kurczowo trzyma ręce przy buzi że muszę wręcz na siłę z nią walczyć żeby się dostać tam z butelką. Jak śpi i się wybudza to często uderza się po buzi, na noc zakładam jej skarpety na ręce bo tak to cała podrapana wstawała. Nie wiem czy to normalne, z Pauliną tak nie było.
A jeśli to napięcie mięśniowe no to chyba też coś trzeba robić, jakieś ćwiczenia czy coś. Nie wiem, martwię się i już mnie głowa od tego boli. Wiem że to nie są raczej problemy z brzuchem to zginanie bo pierdzi normalnie, kupki robi fajne także to chyba nie to, sama nie wiem.

Byliśmy dziś u moich dziadków, jutro jedziemy do teściów i dziadków T. Ginkę przełożyłam, nie mam ochoty zupełnie na tą wizytę jutro.

Gosia dzieciaczki faktycznie Twoje do siebie są bardzo podobne

agi kochana co u Ciebie?

Miłego wieczorku

Przy napięciu rehabilitacja jak najbardziej. Kuba do 4 mies nie podnosił głowki a jak zaczał to na chwilke i w 1 str. Mial asymetrkie o do 8 mies go rehabilitowalam a teraz od 2 rż rehabilituje nóżki by w przyszłości nie było problemów.

Dzień dobry

Agusiu ja też już boję się wiadomości słuchać Przeraża mnie to wszystko i przytłacza
Ostatnio jakaś czarna seria .

Kochana jak dobrze , ze do lekarza z Dosią idziesz . Nie ma co bagatelizować najmniejszych objawów . Mam nadzieję , ze okaże się , ze to niepotrzebny strach .Trzymam mocno kciuki .
Daj koniecznie znać .


Gosiu Hania śliczna jak zawsze W kapeluszach prezentuje sie rewelacyjnie A moja Amelka od razu wypatrzyła jaką Hanula ma ubraną bluzkę i przez 2 min nie mogłąm obejrzeć innego zdjecia

Gratulacje dla bratanicy I dla Ciebie przy okazji


Sylka kurcze , biedny Kubuś Zdrówka dla Niego . Ten to ma z tymi chorobami pecha ostatnio Co chwile coś łapie
Pod tym względem chyba jednak się cieszę , ze Amelki nie przyjęli teraz nigdzie to przedszkola . Moze faktycznie cos w tym jest , ze po 3 r.ż. lepiej zaczynać przygodę z przedszkolem .



Dziękuję Wam za odp w spr kupki , a raczej jej przechowywania .

Wczoraj byliśmy skonsultować wyniki . Amelka niema wszystkie ma idealne kamień nam z serca spadł . Tylko cukier budzi wątpliwości To nas martwi . Od dziś mierzę Amelce w domu cukier i już pierwszy pomiar , na czczo jest za wysoki Popołudniu mam dzwonić do Dr , podać dzisiejsze wyniki i zobaczymy co dalej Nie będę Wam tu pisać co teraz czuję i jak się martwię . Jest mi cholernie źle i przykro i juz mam czarny scenariusz przed oczami . Cukrzyca to zmora i całe życie będe z tego powodu o dzieci drżała .

Dał nam też Dr namiary na psychologa i już jesteśmy umówieni

Wczoraj też byliśmy na tych zajęciach . Amelka i Majka bardzo zadowolone Tylko wizyta klubowej maskotki Amelkę zniechęciła trochę do zajęć Ami panicznie boi się duzych postaci . I może to być Kubuś puchatek czy jej ulubiona Hello kitty , afera od razu . Trzęsie się i panicznie krzyczy

Kurcze człowiek to dałby się pokroić , zeby dzieciaczki zdrowe były . Ja tam od razu sprawdzam u Dr wszelkie moje wątpliwości .Nie chciałabym dopuścić do sytuacji , ze coś zaniedbam czy zbagatelizuję .

Dzień zaczął mi się kiepsko , mam nadzieję , ze ciąg dalszy będzie lepszy . Wmuszenie w Amelkę pół kromki chlebka z masłem było wyczynem niesamowitym .Ale muszę jej cukier zmierzyc po posiłku , wiec coś zjeść musiała

Wam Kochane miłego dzionka

dobry wieczór

Aguś o rany, ogromnie zaciskam kciuki, ze wszystkich sił aby Ami nie miała cukrzycy
Może to z tym jest związany ten jej brak apetytu?
Aj aj aj
Nieba byśmy tym szkrabom przychyliły. Nie ma nic gorszego jak dziecku coś dolega

Ja dziś padam a dzień zaliczam do ciężkich.
U lekarza dr nie stwierdziła w badaniu ogólnym żadnych nieprawidłowości, ani napięcia jednak powiedziała że to ja znam własne dziecko najlepiej i jeśli coś mnie nie pokoi to reagujemy. Mamy więc skierowanie do neurologa ale wizyta dopiero 27 lutego.

Za to Paulinkę mi dziś "rozebrało" wstała z katarem a teraz na wieczór ma 38.4 stopnie gorączki Dałam jej leki ale nie wiem czy jutro znowu nie czeka nas lekarz
Śpi już sobie biedactwo, bez kąpieli i tylko postękuje co jakiś czas, serce mi się kraja
Ale ja też tak stękam jak źle się czuję lub mam gorączkę i to mi bardzo pomaga.
Ech jak nie urok to jak to niedawno Gosia pisała.

Śpijcie dobrze kochane

Hej niemal nocną porą!

Tak na koniec dnia udało mi się wejść.

Agi,mam ogromną nadzieję,że u Ami to jakiś chwilowy bunt cukrowy nic poważnego.

Agusia,a u Ciebie Paulę rozłożyło. Ściskam więc mocno!

Sylka,mówisz,że Kuba znów chory? Jejku,co to się dzieje?! Ja miałam tak w zeszłym roku i czasami nadal mam,że żal mi,że Michał nie będzie w czymś uczestniczył,chociaż on sam nie za bardzo się tym przejmuje. Fakt,teraz gdyby miał nie iść na bal to by było nieciekawie,bo się nie może doczekać,ale faktem jest,że od Kuby jest starszy i ma za sobą już parę udanych bali.

Kochane,jutro jadę skonsultować wyniki. Nie upewniłam się czy nasza lekarka przyjmuje,ale najwyżej zatrzymam chwilkę męża,a ten znowu się do pracy spóźni. Mam jednak nadzieję,że wizyta się odbędzie. Nie znam się na tych wynikach,nic też nie czytam w necie. Widzę,że zarówno u Hani jak i u Micha te same parametry wychodzą poza normę,a dodatkowo Hania ma wysokie OB. A to świadczy o jakimś stanie zapalnym.Gdzie on jest to nie wiem,bo Hania nie przejawia żadnych objawów choroby. Wyszło mi masło maślane,ale rozumiecie?! Żeby te moje dzieci miewały wysoką temperaturę przez dłużej niż pół godziny to bym widziała,że coś się dzieje,że organizm walczy a tak to nie wiadomo nic

Michałek wrócił dzisiaj z przedszkola,chwilę się pobawił po czym przytulił się do babci i powiedział:"babciu,mam nadzieję,że będziesz z dziadkiem żyła wiecznie,bo jesteście mi bardzo potrzebni i ja Was tak bardzo kocham". Myślę,że po takich słowach żadne specjalne życzenia i prezenty nie są potrzebne. Ja się wzruszyłam słysząc to,a jak się poczuła babcia?!

Dobrej,spokojnej nocy Wam życzę i przepięknych snów!

P.S.Mi się dzisiaj śniło,że urodziłam dziecko i zdaje się,że w szpitalu akademickim,bo patrzyło mi w krocze z 20 studentów

dzień dobry

Gosia trzymam kciuki za wyniki, OB podwyższone faktycznie świadczy o jakimś stanie zapalnym, może coś od zębów?

Paulinka miała iść dziś z nami do dentysty ale zostanie z T a nie wiem czy nie skończy się u lekarza. Gorączkę zbijam nawet z dobrym efektem ale od rana ma strasznie czerwone oczy jak wampirek

Jeszcze muszę Dośkę izolować od Linki żeby mi się nie zaraziła, a wiecie że łatwe to nie jest

Z dobrych wiadomości to przyszły zaproszenia na chrzciny więc możemy rozwozić.

Miłego dnia

Dzień dobry

Agusiu trzymam nadal kciuki za wizytę u neurologa . Dobrze , ze lekarka nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości , ale z drugiej strony nadal nic nie wiesz

Oby Paulinka pokonała chorobę szybciutko i Dosi nie zaraziła . Ja już nawet nie próbuję izolować dziewczyn od siebie podczas choroby , bo efekt jest odwrotny . A teraz odkąd Maja sie sama przemieszcza , to już nie wykonalne Ale na szczęście czarna seria chorób póki co za nami i od dłuższego czasu jest dobrze .


Gosiu Michałek jest taki kochany i ma takie hasła , ze niejeden dorosły by tego nie wymyślił Cudny jest , a Babcia to musiała poczuć się wyjątkowo

Trzymam kciuki za konsultację wyników .

Oj te sny mi się wczoraj śniło , ze w ciąży jestem !!!


Kochane mierze Amelce ten cukier ku jej wielkiemu niezadowoleniu . O ile w ciągu dnia wyniki sa dobre , o tyle na czczo za wysoki wczoraj naszego Dr nie było , nie wiem czemu .Dziś próbowałam z lekarką , która rano jest je omówić , ale durna Ona jak nie powiem kto . Zadzwonię popołudniu w nadziei , że nasz Dr już będzie .
Ostatecznie jutro mam kontrolę u swojej diabetolog , wiec od razu z nią porozmawiam .
Od wczorajszego poranka wszystko jakby w zwolnionym tempie się dzieje


Miłego dnia

Agi 3mam kciuki oby to nie była cukrzyca.

Agusiak dobrze że masz skierowanie do neurologa. Obejrzy Dosie i powie czy wszystko ok a Ty bedziesz spokojniejsza. Zdrówka dla PAuli.

U Kuby na szczęście to chyba wieksze przeziębienie. Póki co osłuchowo i gardłowo był czysty we wtorek na kontroli i chyba teraz idzie ku lepszemu. Spi spokojnie czasem odkałsnie ale nie tak jak w poniedziałek cała noc przekaszlana. Nie wiem czy to mukosolvan tak pomaga (oststnio sterydy nie dały rady) czy to ze nacieram go Amolem a nie jakąś maścią dla dzieci. JAk do weekendu kaszel nie minie to w poniedziałek skoczymy na kontrol. Póki co jest sporadyczny i wiekszy jedynie po inhalacjach, ale to wiadomo normalny ich skutek.

Gosiu Misiek jest kochany a tekstami powala
#mam kciuki za wyniki. Tak jak piszeż podwyższone OB moze świadczyć o stanie zapalnym ale nie koniecznie. Moze zrób CRP one jest dokładniejszym wskażnikiem stanu zapalnego.

hej,

wysłałam dziś T z Paulinką do lekarza i wiecie co ma? wirusowe zapalenie spojówek tylko skąd? i czy Dorotka mi się zarazi czy jest szansa że nie koniecznie?
Ech....
Obejrzała też wyniki tego usg nerek i mamy skierowanie do nefrologa dziecięcego żeby też na nie spojrzał fachowym okiem. No zobaczymy.

Sylka oby Kubie szybko przeszło.

agi i jak udało się dodzwonić do lekarza z tym cukrem Ami?

U mnie dziś był szał bo starałam się dziewczyny od siebie izolować i latałam od jednej do drugiej. Jutro z odsieczą przybywa teściowa to zawsze albo weźmie Dośkę na spacer albo zostanie z Paulisią a ja pójdę. Tak mi szkoda mojej żabci a jeszcze zapowiedziała że nie da sobie oczu zakropić

Do dentysty też dziś nie pojechałam, umówimy się jak Paulince przejdzie bo chciałam ją też zabrać.

Spokojnej nocy Wam i dzieciaczkom