zostanę mamą w maju 2011 roku :)

Aguś u Nas popołudniu tez zebrał sie taki wiatr okropny !

Oj takie dzieciaki to mi tez działają na nerwy !!! Zawsze uczulałam na takie zachowanie Paulinkę . Na szczęście moja córeczka dobrze wychowana jest i takie sceny miejsca nie miały .
A ostatnio dowiedziałam sie , ze i u Nas powstanie w przyszłym roku taki wypasiony plac zabaw A ten co odwiedzamy w sąsiedniej wsi , to ma 2 huśtawki z zabezpieczniem i 3 bez . Tak , wiec nie jest źle , Obok jest jeszcze jeden plac i tam też takie huśtawki sa

Jak miło , ze dziadkowie wpadli i te pierniczki w czekoladzie...mniam

Aguś odpisałam Ci już w moim poprzednim poście edytując go
Ale masz rację z tym uczulaniem dziecka na takie zachowanie i przeważnie Ci rodzice upominają dzieci i im tłumaczą że inni też chcą się huśtać i nie ma problemu, a Ten się urwał nie wiadomo skąd, ale widać że to jakieś rozpieszczone dziecko co zawsze dostaje to co chce. Niestety ale na tym etapie zachowanie dziecka zależy głównie od rodziców i od tego co dziecku przekazują.
Fajnie, że u Was też powstanie taki plac zabaw ale mam nadzieję że będziecie mieli więcej huśtawek
Nie wiem czy zaś nie są jakieś normy Unijne dot tych placów bo u nas wszystkie, nawet te małe osiedlowe są tak odnowione na ten sam styl, tylko ten nasz ma jeszcze tą siłownie a tak to sam plac przyznam że bez rewelacji. Tzn takie dzieci poniżej 2 lat to nie bardzo mają tam co robić

Dzień dobry

Agusiaczku faktycznie razem ostatnio piszemy posty
Jajecznicę spróbuj podać Lince , może w ten sposób ją do jajek przekonasz . Amelka sukcesywnie odmawia większości posiłków Ale co tam,próbuję dalej .
Z tym palcem zabaw , to moze tak być , ze jakieś wytyczne Unii są i koniec . Zobaczymy co powstanie za rok , ale ma byc jak u Was skate park i inne atrakcje .


W ogóle z Ami ostatnio zrobiła się już przylepa na maxa .Nawet nie mogę spokojnie usiąść , bo zaraz ciągnie mnie za nogę i popłakuje . Teraz właśnie pręży się i drapie , zebym ją wzięła na ręce ,oczywiście hałasując przy tym na całego .
Kiedy ten etap się skończy ? Wiem , wiem , może trwać nawet kilka miesięcy

....No opanowałam sytuację Rany pisze tego posta już chyba z 40 min i ciągle mnie Ami odrywa

A dzisiaj szoku doznałam . Ami wybudziła się 6 razy . Jak wyprawiłam Mężusia do pracy , to położyłam się z nią jeszcze . Za dosłownie 10 min się budze , bo słyszę , ze Amelka opowiada na całego..patrzę , a Ona na ziemi siedzi i z psem sie bawi !!! Dobrze,ze ostatnio uczyłam ją schodzenia z łóżka tyłem . Normalnie pierwszy raz mi sie zdarzyła zasnąć jeszcze,podczas gdy Ami buszowała po łóżku . Jakaś nieprzytomna dziś jestem .

Tak , więc kawka w celu pobudzenia -obowiązkowo
Moja terrorystka właśnie zajada się płatkami do mleka z bobowity . Uwielbia je ,kupiliśmy miodowe i czekoladowe i wcina pięknie ,szkoda tylko , że bez mleka

Miłego poranka

dzień dobry

agi dobrze, że nauczyłaś Ami schodzenia z łóżeczka tyłem bo to o wiele bezpieczniejsze niż inne sposoby My też Linkę nauczyliśmy i teraz wdrapuje się na kanapy i fotele i zaraz schodzi sama i biegnie gdzieś dalej
Ale musiałaś być zaskoczona widokiem Amisi bawiącej się z psem, kochany Fado postanowił odciążyć swoją Panią i zająć się chwilkę dzieckiem żebyś mogła pospać spokojnie

Kurcze muszę kupić takie płatki z Bobowity i spróbować, może Paulince też przypadną do gustu. Jakoś nie rzuciło mi się nigdy w oczy że jest takie coś

Oj znam to z tą przylepą doskonale. Linka ma takie momenty że cały czas chce być na rękach i koniec Kiedyś nie można było posiedzieć na krześle czy fotelu bo zaraz przyłaziła, "zrzucała" Cię z niego i ona tam musiała usiąść. My z mamą siedziałyśmy na podłodze a młoda na fotelu czy krześle i zadowolona. A jak już tak wisi u kogoś na rękach to tylko pokazuję palcem gdzie chce iść Oczywiście jest larmo jak ja ją po chwili stawiam na nogi ale Ona waży 12 kilo to ja jej długo nie ponoszę
Też czekam aż przejdzie ten etap i absolutnie nie przyjmuję do wiadomości że miałby trwać kilka miesięcy

U nas dziś od rana słońce, może będzie ładna pogoda jak wczoraj do południa to spacerek lub leniuchowanie na podwórku
A i najbardziej mnie denerwuje to jej branie wszystkiego do buzi, a już najbardziej lubi jeść kamienie

Miłego dnia mamusie

Sylka jak pakowanie, wszystko już macie? Pewnie nie możesz się już doczekać

Aguś te płatki , to takie
www.bobovita.pl/nasze_produkty/produkty_..._miesiace/PLATKI/497
mam miodowe i czekoladowe , tych bananowych nigdzie nie widziałam .
Kupiłam je w biedronce ostatnio . Na szczęście poszerzyli asortyment i coraz więcej rzeczy można tam kupić . Normalnie w sklepie koło 6 zł te płatki kosztują , a w biedronce chyba 4

Oj widokiem Amy byłam bardzo zszokowana ! Dobrze , ze Fado uwielbia Amcie i na wszytsko jej pozwala

Ty Kochana faktycznie masz słodki cieżarek do noszenia 12 kg non stop na rękach...będziesz miała bicepsy jak Pudzian

A co do wkładania do buzi , to wiecie co ostatnio zajadała Ami ??? Karmę Fadulca Nie wiem czy Wam o tym już pisałam . Znalazła gdzieś jeden krążek karmy i wpakowała go do buziaka . Tak patrze na nią ...coś mieli,myślę sobie , ze przecież nic jej nie dawałam . Wyciągam , a tu karma psa ! No zwariować można
Mąż się śmiał , ze dobrze , ze ma markową karmę i wzbogaconą w witaminy hahahaha .... że to dla szczeniaczków , wiec nic Ami nie będzie , do ona tez taki mały piesek chodzący na czterech

Cześc chłopaki spakowania zostały do dorzucaenia tylko kosmetyki, oczywiśceie ja muszę się jeszcze spakowac bo siebie na końcu zostawiłam. Mam nadziejęże zmieszcze siędo torby bo jak nie to wiekśzą będzie trzeba kupić.

Płatki z Bobovity Kuba też wcina szczególnie bananowe. Co do karmy psiej to tez nie raz konsumowal.

Dobra mykam bo młody wcina placki z jabłkami i musze mu dołożyć

jaaaaacie na tych płatkach jest napisane że po 18 miesiącu
Muszę dać znać T bo będzie szukał po 12stym i po 18stym pewnie nie weźmie

karmy chyba jeszcze Linka nie jadła ale to dlatego, że u nas pies nie jest w domu, ale często łazi do Roxy do kojca więc pewnie niebawem zasmakuje w tych psich delicjach
Amisi na pewno nic nie będzie bo akurat psie jedzonko jest bogatsze w witaminki i białko bardziej niż to nasze

Agusiak napisał:

jaaaaacie na tych płatkach jest napisane że po 18 miesiącu
Muszę dać znać T bo będzie szukał po 12stym i po 18stym pewnie nie weźmie

hahaha , no faktycznie Daj znać czy zasamkowały Lince
I mówisz , ze karma bogatsza w witaminy ? Hmmm a tak się martwiłam ,że Ami za mało witamin w posiłkach dostaje

Sylka spoko autem jedziecie , to jak do torby nie spakujesz , to zawsze zostają reklamówki

Moja Amisia śpi...cudowny czas Cisza , spokój ...żyć , nie umierac

A i zapomniałam Wam napisac , ze w czasie drzemki Amelki czuję się jakbym na weselu była Otóż moja mama uwielbia piosenki biesiadne i jak tam jesteśmy to Ami zawsze super śpi ,dłużej niż w domu . I mama mi zwróciła uwagę, że to ta nuta tak działa na Amkę .Mamci mówi ,że Paulinka zawsze też dobrze przy tych rytmach spała . I wypróbowałam tego w domu i faktycznie coś w tym jest Teraz zawsze w czasie drzemki włączam OpenFm , wybieram stację biesiada i jazda Co za nuta hahahaha

A w ogóle czy ktoś może zabrać ode mnie arbuzy ??? Normalnie chyba 3 dzień z kolei kroję sobie arbuza na kawałki i jem i jem i jem .... masakra Zaraz pęknę , ale dalej pakuje do du...py

agi arbuzki zdrowe, co prawda trochę cukru tam w nich jest ale głównie to woda
Jedz na zdrowie i jak smakują to nie żałuj sobie

Super, że Ami przy biesiadzie fajnie śpi. Mój tata też kiedyś zniknął z młodą gdzieś na górze, poszłam spr co się dzieje, wchodzę do pokoju, a Linka śpi w najlepsze a dziadek siedzi i jej pilnuje i biesiady sobie słuchali właśnie i to jeszcze z kasety magnetofonowej
Muszę ponownie spróbować tego patentu.

Paulinka spała w wózku dwie godzinki a teraz na dworze siedzimy, ale jak na złość dziś nie jest już tak przyjemnie jak wczoraj bo wieje dosyć zimny wiatr.

dziewczyny ja kiedyś przez to moje dziecko to się wykończę, zawału dostanę i kopnę w kalendarz Chwile temu Linka wbiegła na ścianę i palnęła się o jej kant głową, nic nie robiłam tylko ją uspokoiłam, śliwa wyszła taka ogromna i wypukła że Linka wygląda jak ktoś ze star treka Zadzwoniłam do przychodni i jak się nie zmniejszy guz to mamy się pokazać w poniedziałek a jakby się coś działo jakieś zawroty głowy czy wymioty to na dyżur do lekarza. Na razie nic się nie dzieje i mam nadzieję że tak zostanie a śliwa się wchłonie ale nie wygląda to ciekawie. Ale to tak jest jak Paulinka zamiast patrzeć przed siebie jak biegnie to patrzy na swoje stopy

Agusiak mam nadziejeze przejdzie. Przyłóż coś zimego.

Kuba nie raz walna w futrynę. Wczoraj spadł z wersalki. Zawsze wchodzi na nią i biega po niej natychmiast go zdejmuję i mówię, że nie wolno. A wczoraj nie zdążyłam dobiec do nieo Zaraz podniosłam chwila płaczu i znów dokazywał. Wszędzie się wspina wchodzi na łąwę w dużym pokoju. W kuchni wchodzi na krzesełko do karmienia i na nim staje... Sa dni że biegam od pokoju do pokoju i szukam go jak jest za cicho bo wtedy wiadomo że gdzieś już wlazł lub coś kombinuje. Ostatnio wspina się na krzesło przy biurku P> (a nie jest niskie) a z niego na biurko wchodzi..

Agusiaczku oby byla to zwykła śliwa i ładnie się wchłonęła . Dobrze jednak , ze guz wyszedł . Przynajmniej żaden krwiak na mózgu się nie zrobi . Biedna Paulisia ... musiała płakusiać dużo Oj te dzieciaki , to wiecznie coś narobią . A przecież mamy je na oku i pilnujemy najlepiej jak potrafimy . Wyobrażam sobie jaka zestresowana byłaś Oby wszystko dobrze było .
Daj znać jak Paulinka się czuje .

Sylka Kuba to tez niezły kombinator.Skąd dzieci biorą tyle energii i skąd w nich taka pomysłowość ? Na wczasach to będziesz musiała go chyba w szelki ubrać Jak zobaczy morze i ogrom piasku,to zaraz wpadnie na jakiś szalony pomysł

A Amelka rano zeszła ładnie z łóżka i z psem się bawiła,w ciągu dnia kilka razy schodziła z łóżka jak należy, a przed chwilą turlała się i spadła z łóżka ! Normalnie zawał miałam natychmiastowy ! Dzisiaj jakiś wypadkowy dzień jest !!!

Wieje jak cholera,ale mimo to wybrałyśmy się na kolejny spacer i kolejna godzinka zleciała

U nas też wieje. Kuba śpi od 12.30 pewnie niedługo wstanie to zje obiadek.
W międzyczasie popakowałm resztę rzeczy. Zostały jakieś pierdółki do dołożenia. Mąż wieczorem wszystko pozanosi do samochodu byśmy z rana wzięli tylko torbę z jedzonkiem i piciem na drogę i Kubusia :)Mam wrażenie że za dużo ubrań wzięłam dla Kuby, ale z 2 str. jak się ubrudzi na placu zabaw czy w czasie jedzenia to jak wezmę za mało nie bedę przecież prała. 1 wielka torba to ubrania Kuby + coś naszego. A 2 mniejsze nasze. Plus plecak z mlekiem i jakimś jedzonkeim dla Kuby jakby mu nie smakowało wyżywienie (rzeby nie szukać na szybkiego sklepu) i kolejna z recznikami i kosmetykami, pieluchami. Mam wrażenie że za dużo tych toreb, jak cyganie będziemy wyglądac

I ja do was dołączę mam córeczki rok po roku Marysię urodziłam 4 maja 2011 roku , dokładnie przed moimi urodzinami Marysię urodziłam , a planowany termin porodu miałam na 26 28 kwietnia 2011 .

Zaś Gabrysię urodziłam 20 maja 2012 roku , a planowany termin miałam na 25 26 maja


sylka zawsze na każdy wyjazd lepiej zabrać tyle rzeczy ile potrzebujemy niż potem zastanawiać się czy wszystko się tam zabrało

Mój Grześ 11 sierpnia wybywa na tydzień do dziadka , niech ma coś z tych wakacji a ja sobie z naszymi dziewczynkami odpocznę

oj dziewczynki faktycznie jakiś dziś wypadkowy dzień Bidna Amisia i Kubuś po wczorajszym też bidulek i macie po całusku od nas

Sylka u nas jest to samo, jak tylko jest cisza w pokoju to ja lecę bo zaraz pewnie się coś wydarzy a młoda coś kombinuje. Włazi na krzesła i fotele i z nich także na ławę czy stół Na krzesła na dodatek jeszcze nie umie tak dobrze i z łatwością wejść więc też może polecieć, ech...Jutro to chyba w kasku rowerowym będzie po domu biegać

Sylka u nas też będzie tyle bagażu jakbyśmy się przeprowadzać mieli i także nie będę niczego prała więc lepiej mieć więcej. I dobrze, że zabierasz mleko i jedzenie dla Kubusia bo tam wiadomo że ceny mogą być już dużo wyższe.

iwonaryki Witaj wśród nas i gratuluję takiej wspaniałej gromadki A więc obie córcie masz z maja, fajnie się ułożyło
Rozgość się

U Linki nie widać żadnych objawów tej kolizji ze ścianą, śliwa jest już bardziej płaska więc daj Boże żeby całkowicie się wchłonęła i na tym się skończyło. Smaruję altacetem w żelu i chyba muszę kupić zapas
Byliśmy a Auchan i kupiliśmy te płatki,wzięłam miodowe ale były też bananowe i czekoladowe. Ale że ten banan to wszędzie jest więc wzięliśmy z miodzikiem
Zakupiłam też zapas sody oczyszczonej i będę robić moje pasty i płyny do sprzątania i czyszczenia

A jutro po południu przyjeżdżają teściowie i zabierają Paulinkę na spacer i potem na plac zabaw więc będę mogła mieszkanko ogarnąć
Moi rodzice zawożą jutro dziadków na wesele bo zostali zaproszeni do takiego kuzyna więc się dziadki pobawią