Mamy Kwietniowe 2013

patrycja280791 napisał:

hej mamuski, dzis bylam na usg ale trafilam na debila nie lekarza! skoczyl do mnie ze nic nie widzi bo pecherz za pusty i mu zaslania! myslalam ze go strzele w pysk napisal tylko pecherzyk ciazwy 20mm i nic wiecej, wiec dalej niewiem ktory tydzien:( ale jz zapisalam sie prywatnie do innego lekarza na 10 wrzesnia i wtedy bede wiedziala,

Partycja a orientacyjnie też nie wiesz? Nie wiesz kiedy miałaś ostatnią @????
A lekarz konował, to fakt...

a ja zadzwonilam do jednej z przychodzi i dowiedzialam sie ze badanie kosztuje 30 zl ale wynik i tak dopiero w pon by byl;/

Ja robiłam za 32zł, ale wynik miałam popołudniu dostępny on-line

Heri skoro z przełożoną się przyjaźnicie , to zapewne o tej przyjaźni zarząd wie . Tym sposobem na bank domyślą się , ze Ona wiedziała i może rzeczywiście mieć problemy . Wątpię , zeby do grudnia udało Ci sie ukryć brzuszek ...chociaż różnie kobiety "wybija".Ja na pewno będe już jak balonik .
Też miałabym podobne rozterki co Ty . Nie lubię zachowywac się nie fair, ale z drugiej strony życie bywa brutalne . Mnie dużo osób namawia , zebym wróciła niby do pracy , i w 1 dzien dała L4 , albo miesiac przerobiła , że niby o ciąży nie wiem. Ale nie potrafię tak , nie chcę palić mostów za sobą . Tyle , ze ja jestem na wychowawczym nadal .
Zrobisz jak uważasz , porozmawiaj może z ta przyjaciółką , co ona radzi , w końcu zna tych ludzi z zarządu .

Mam nadzieję , ze książka Ci się spodoba

Moniaaa no czekamy na te 2 krechy chyba równie niecierpliwie co Ty Ale do jutra już tylko kilka godzin, wiec wytrzymamy . I nie ma , ze mąż nie dopuści Cię do kompa...powiedz mu , ze siła wyższa i koniec

Patrycja współczuje Co za dupek , a nie lekarz Swoją drogą dziwne , ze jeszcze pęcherzyk pusty , ale skoro to taki konował , to mógł nie widzieć . Chyba bym go tam zamordowała , nie wyszłabym bez konkretnych informacji . Byle do 10-go w takim razie . Nie stresuj sie

My z Amelką byłyśmy na zakupach teraz szybkie sprzątanie i wieczorem goście

dzieki za wsparcie dziewczyny

dzwonilam jesczze do szpitala i robia badania cala dobie i wyniki po 4 h i o ile babka dobrze pamietala 25 zl kosztuje. jak nic na tescie nie wyjdzie to moze jutro podejde? tylko jak niuc nie wyjdzie to pewnie bedzie mi glupio ze latam na badania jak jeszcze terminu @ nie bylo

ja tez wole byc fair ze wszystkimi ale jzu sie tyle razy sparzylam na ludziach..przez ta moja ufnosc w poprzedniej pracy szefowa mi calej wyplaty nie dala..;/
byla taka sytuacja ze ja zwolnili bo miala dlugi ale sie zarzekala ze nas wyplaci ale w terminie co zawsze sa wyplaty..pozniej mialysmy jesczze miesiac czekac i tak minelo ponad pol roku i ani slychu ani dychu o niej nie odp i nie odbiera telefonu..;/jak jej napisalam ze pojde do sadu to jeszcze miala pretensje ze jak smiem ze ona byla fair z nami a teraz nie ma kasy to nie odda i tak juz ma komornikow i kasy nie odzyskamy..a 800 zl piechota nie chodzi
jej zastepczyni nie byla lepsza jak zmienialam prace tez mnie nie chciala wyplacic zaczela sie doszukiwac ze niby czegos brakowalo i milion powodow mi dawala ze nie moze mi dac kasy wczesniej niz jak termin wyplaty ale tym razem sie nie dalam i odzyskalam wszytko

Nie no, ja na pracę narzekać nie mogę... Zasadniczo jestem też w niej ceniona na tyle, że abym ja mogła zostać ktoś inny został zwolniony...
Nic... myślę, że jak dostanę zaświadczenie od lekarza to przedstawię je w pracy... Co będzie to będzie, ale mimo wszystko zdaje mi się, że lepiej na tym wyjdę jak postawię sprawę jasno... Jest tylko jedna taka dyrektorka, to co nigdy nie wiadomo co wymyśli, reszta jest raczej w porządku... Więc raz się żyje

MoNiaa no idź żesz zrób ten test Przecie my tu z niecierpliwości uschniemy


Edit:

A co do wybijania - to mam wrażenie, że mi brzuch z lekka wydęło Ostatnio nawet nie próbuję spodni założyć, tylko w spódnicach latam, bo tak wygodniej... A podbrzusze dość twarde i tak jakby bardziej wystające Tak więc mam obawy, pewnie słuszne, że ja do grudnia też balonik będę

slowo sie zeklo i rano zrobie musimy wytrzymac...

a jestescie gotowe na moje lzy jak sie okaze ze tylko I?

Moniaaa to faktycznie larwa wredna z tej byłej szefowej . Tak bywa niestety Jeszcze nie raz przejedziemy się na różnych ludziach , ale najważniejsze to móc spojrzeć w lustro na swoje odbicie i nie dostać obrzydzenia . Ja wychodzę z takiego założenia .
Mojego Męzusia też nasi znajomi wypchali . Zaproponowali prace , świetne zarobki i w ogóle cudy na kiju .Finalnie wszystko sie posypało,wisza nam 3tyś i obrabiają nam tyłek gdzie się da . Niby obrażeni . A Mężuś wywiązywał się wzorowo ze swoich obowiązków . Po tym wszystkim tylko utwierdziłam się w przekonaniu , ze ze znajomymi można iść na piwko ,a le praca po znajomosci ...nigdy wiecej .

Moniaaa wytrzymamy łzy , ale myslę , ze będą to łzy szczęścia

agi-p napisał:

Mojego Męzusia też nasi znajomi wypchali . Zaproponowali prace , świetne zarobki i w ogóle cudy na kiju .Finalnie wszystko sie posypało,wisza nam 3tyś i obrabiają nam tyłek gdzie się da . Niby obrażeni . A Mężuś wywiązywał się wzorowo ze swoich obowiązków . Po tym wszystkim tylko utwierdziłam się w przekonaniu , ze ze znajomymi można iść na piwko ,a le praca po znajomosci ...nigdy wiecej .

A to fakt.... Na pracy po znajomości też już się nie raz przejechałam, zawsze kończyło się tak, że ani znajomości, ani pracy... Natomiast teraz z Aną - poznałyśmy się właśnie w pracy i tu żeśmy się zaprzyjaźniły Liczę na to, że nawet jak praca wspólna się skończy to przyjaźń pozostanie


MoNiaa - jesteśmy dobrej myśli

ja w poprzedniej pracy tez zakumplowalam sie z jedna dziewczyna dogadywalysmy sie jak z nikim jaka to wielka przyjazn wszystko moglam jej powiedziec itp..jak zmienialam prace to myslalam ze mnie nie pusci w ostatich dniach zostawiala mi lisciki ze bedzie tesknic itp a teraz nawet nie ma czasu zeby sie spotkac albo wpadnie raz na kilka miesiecy i to na godzinke bo czasu nie ma a bo to znajomi a to rodzinka juz nawet ja proponowalam ze z julka przyjade bo ona niby ma daleko i szkoda jej na bilet to tez zawsze jakis wykret raz juz bylo wszystko zaplanowale mialam po pracy przyjechac ale autobus dopiero o 16 byl to mowie ze przyjade i posiedze dluzej to tez nie bo ona sie juz umowila..;/ nie lubie czegos takiego bo ja jak sie z kims umawiam to rezerwuje sobie caly dzien bo przeciez nie wyprosze nikogo..esh strasznie mi szkoda tej znajomosci

HERI napisał:
Partycja a orientacyjnie też nie wiesz? Nie wiesz kiedy miałaś ostatnią @????
A lekarz konował, to fakt...[/quote]

Heri wiem ale on mi powiedzial ze jak na 4 tydzien to jest ok pecherzyk ale ja wedlug okresu jestem w 7 tyg! on liczyl od dnia zapolodnienia a ja od ostatniej @, nawet mi karty ciazy nie zalozyl, powiedzial ze za 2 tyg mam przyjsc, to mam go w dupie, juz mnie nie zobaczy pojde se prywatnie

Hej robaczki,
wczoraj bylam u lekarza, zrobil usg jest fasolka ze slicznie bijacym serduszkiem , to jest 6 tydz, a termin mam na 25 kwietnia.
no i dostalam porady przy mdlosciach moze sie komus przydadza, miec przy lozku nie slone krakersy, i przezuwac powoli, jesc czesto ale w malych ilosciach by nie dopuscic do glodu, ale zasada by jesc powoli. pomaga gryzienie kostki lodu, ginger do herbaty, tutaj mozna kupic napoj gingerowy wiec mozna tez to pic.
no iczas zaczac dbac o swoje cialka. :)pozdrawiam

wcale ci sie nie dziwie..
tyle sie czeka na wizyte a lekarz totalna olewka

MAM pytanko do was czy w aptekach sa dostepne testy elektroniczne? bo ja tylko takie uzywalam do tej pory i sa najlepsze.