Mamy Kwietniowe 2013

witajcie

Dzień dobry.
Agi ja podobnie jak Ty noc dziś miałam ciężką. Ostatnio nawet ze swoim ginekologiem rozmawiałam na podobny temat i mówił że nam ludziom łatwiej jest się pogodzić z chorobą ludzi starszych niż właśnie dzieci. I najgorsze że nie ważne czy jest się bogatym czy biednym, szczęśliwym czy nie to często nie jest się w stanie takich sytuacji zmienić. Że lekarz musi być nie tylko dobry w swoim fachu ale również dobrym psychologiem.
Ja podobnie jak Monia pierwszą ciążę przeszłam książkowo. Nie zastanawiałam się nad możliwymi zagrożeniami.
Teraz początki miałam ciężkie, bałam się że mogę stracić maluszka. Dopiero w drugiej ciąży zdałam.sobie sprawę że na każdym etapie może się coś wydarzyć, stąd też moja niechęć do.wczesnych zakupów... Wierzę że wszystko będzie dobrze, ale za każdym razem przed wizytą mam ogromny stres.
Monis89 liczę że dziś wrócisz do nas z dobrymi wiadomościami. W końcu to dopiero półmetek i może się okaże że wszystko jeszcze może być w porządku.

Mati dziś o dziwo spał dobrze, w nocy wstał tylko raz na mleko i siku i nawet nie stękał mam nadzieję że zanim dzidzia się urodzi to prześpię trochę całych nocy

Ja mogę się podzielić informacją, że prawdopodobnie jutro planują wypisać babcię ze szpitala, nie wiem czy jest już na tyle dobrze czy lekarze już nie mają na nią pomysłu. Ale być może we własnym domu i we własnym łóżku szybciej dojdzie do siebie. Co prawda jeszcze ani razu nie stanęła na nogi ale mam nadzieję że będzie dobrze.

Miłego dnia!

Wielkie dzięki za pomoc. Już mnie denerwowało usuwanie dziesiątek wiadomości ze skrzynki pocztowej

Moniu trzymam kciuki za Ciebie i Waszego maluszka. Na pewno będzie dobrze. Popieram Twoją decyzję o urodzeniu dziecka, w końcu jest ono Wasze i wada rączki nie czyni go gorszym człowiekiem - ma prawo żyć i przynosić Wam mnóstwo radości każdego dnia. Medycyna jest tak rozwinięta, że na pewno da się coś zrobić żeby pomóc Waszemu synkowi. Wszystkie jesteśmy z Tobą

kasia to dobrze i bedzie dobrze badz dobrej mysli

Syneczek

Na ostatnim zdjęciu uśmiecha się no i bawi się pępowiną a sikam jak oszalała bo nóżki trzyma na pęcherzu

monia no super maluszek .
ja moje fotki dodam w poniedzialek bo bede miala bo te co teraz robilam to ciezko cos zobaczyc z plyty bo maluch sa duze,a na genet. bedzie lepiej widac

Monia sliczny chłopczyk
Ja z sikaniem mam to samo. Wczoraj byłam z M na zakupach i musiał mi się zatrzymać w krzakach bo nie dojechałabym do domu

U nas wszystko widać bardzo dokładnie od siusiaka po buziunie
Będzie co ma być napewno urodzę Go
Teraz nas czeka maraton po lekarzach. I jak jeszcze raz usłysze od kogoś słowo idukcja/aborcja ZABIJĘ GOŁYMI RĘKAMI.

my z Maja na sqacerku,mala juz cala ubrudzona,bo pogoda srednia. ale co tam,dzieci trzeba dotlenic.

tak tylko ze u mnie przecikały i jeden drugiego odsuwał i tak kazdego trzeba bylo zatrzymywac hehe i mierzyc

Masz rację Monia walcz o małego:).Prześliczny chłopak
JA również dołączam się do trzymanych kciuków za Was.I chyba podświadomie łączyłam się z waszymi myślami bo mimo że niezaglądałam wczoraj na forum i nic nie wiedziałam to też miałam strasznie cięzką noc.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

a mnie cos choroba bierze ehh glowa mii peka kaszel i gardło no jak nie urok to sraczka ciuu zeby choc jeden dzien byl spoko to zawsze se cos dzieje
maluchy szaleją a szaleją dają popalić kopniaki z kazdej strony hehe take dziwne uczucie