Mamusie MAJ 2013

Na myszy to zawsze mój mąż poluje, rozkłada pułapki z przekąskami różnymi, zeby wpasować się w gust myszy - od suchego chleba, przez ser, po kiełbaskę Zawsze prędzej czy później się łapią - teraz jest ich sporo bo uciekają do domu przed zimnem.

A z takich dziwnych rzeczy to zasnęłam sobie dzisiaj na plecach i budzę się w nocy - a całą lewą stronę ciała miałam zdrętwiałą. Normalnie brak czucia. Dopiero jak się obróciłam na drugi bok to dorwało mnie mrowienie i potem się unormowało. Dziwne uczucie

lalka i ja mam fobie-na samą myśl o myszy mam dreszcze.Właśnie przed chwilą słyszalam jak sie łapka zatrzasnęła pod meblami-nawet tam nie zaglądam-poczekam do jutra na odwiedziny szwagra;-P Boje sie tylko że mogło ich byc więcej w czasie mojej nieobecnosci ;-( No i że wejdą jeszcze nie raz-a zima jeszcze przed nami;-( Rozsypie tą trutkę dla pewności gdzies pod meblami,ale mimo wszystko sie martwię.Dlatego pomyślałam o tym ,,czymś,,co wysyła jakies fale na gryzonie,muchy i ponoc nawet na pająji )) Musze cos o tym poczytac i może zainwestowac,bo pająków też u nas dostatek(jak to na wsi-z każdej dziury wychodzą)Kurcze,mieszkanie na wsi w domku to nie lada wyzwanie;-)))

niestety co do myszy nie pomoge... ja to typowy mieszczuch i jak czytam i wyobrazam sobie ze jakies dzikie stworzenie mialoby mi hasac po domu to zimny pot mnie oblewa bleah


co do przytulanek z moim M. to moje libido spadlo do skali minusowej ;p chociaz juz jest troszke lepiej niz na poczatku ciazy, moze dlatego ze nie marzę tylko o śnie przez całą dobę ;PP mam nadzieje ze ochota na igraszki mi kiedys wroci bo marny zywot mojego M.

niewiem czy to ta pogoda czy co ale glowa mnie dzis tak okropnie boli ze nawet zasnac nie moge (((

Sposób na myszy!!!
Swego czasu miałam myszy rozsypałam trutkę w granulkach leżały i leżały a myszy nadal biegały. Brak zainteresowania dla różowych granulek więc kupiłam pastę na myszy są one w specjalnych saszetkach ale ja je rozerwałam i rozłożyłam po kątach. Jest to trutka w postaci jakby plasteliny zielonej dość miękkiej z zatopionymi ziarnami słonecznika o ładnym zapachu ( w razie kota lub psa w domu należy je położyć w niedostępnym miejscu dla zwierzaka, mój kot chętnie by ją zjadł tak ładnie pachnie). Myszy nie obeszły się smakiem po paru dniach było widać tylko odbite ząbki mysz widać smakowało. Myszy giną z parodniowym opóźnieniem by mogły się najeść porządnie. Po jakimś czasie znalazłam zasuszona martwą mysz- jak to był piękny widok mojego zwycięstwa kilka tygodni biegały dopiero ta pasta wytępiła. Cóż za opowiadanie napisałam hehe

ja w myszkach tez nie pomoge bo ja tak jak tysiak typowy mieszczuch ale od razu współczuję blee...

Co do początku ciąży to miałam tak jak hexia. pewnego razu w pracy zlapał mnie ból kosci katar zimne poty sennosc raz cieplo raz goraco i sie zwolnilam poszlam do domku bo bylam nie przytomna w domku bralam FERVEX ASPIRYNE KROPLE NA KATAR HOLINEX ITP. aa no i jeszcze tydzien na przód jak nigdy strasznie bolalo mnie podbrzusze jak na okres,jeszcze pojechalismy na dyskoteke na ktora nie mialam ochoty tylko kolezanka mnie namowila chodzialam tam wsciekla jak osa nawet piwko mi nie smakowalo wiec wypilam redubla i marzylam zeby isc do domku jeszcze moja kolezanka mi mowila ze pewnie w ciazy jestem bo jestem zmierzla to ją wyśmiałam...no i tez sie pocieszam ze nic mojemu sloneczku nie zaszkodzilo i sie pocieszam tam jak ty ze inne pija pala cpaja i jest ok .

dobrej nocki

u mnie na początku ciązy też było dziwne!!!!planowaliśmy z mężem no to przytulańce były....kupiłam test i tam było napisane,że już w 6 dni po zapłodnieniu wykrywa ciąże więc ja zrobiłam w 9tym dniu....i wyszedł negatywny.....więc z tej nostalgii wypiłam sobie jedno piwko!!!!ale obiecałam sobie,że dopóki nie dostanę@ to nie piję!!!potem była impreza zrobili mi drinka i tylko na toast dałam łyka!!!!a 4 dni po terminie zrobiłam test i dwie grube krechy wyszły...a ja panikara załamka....ale poczytałam w necie i laski robiły gorsze rzeczy...więc mi ulżyło!!!!dobranoc

Kochane,któreś z Was pisały też o tym,że miały prawie zemdlały-ja też w zeszłym tygodniu miałam dokładnie to samo...Szykowałam akurat Mężusiowi obiad i wyczekiwałam na niego w oknie...Nagle poczułam,że moje nogi i ręce zaczęły tak strasznie drżeć,normalnie musiałam usiąść i dwa razy wsadzić nos w uchylone okno żeby zaczerpnąć świeżego powietrza...Za wiele nie pomogło...Na szczęście Męzuś wrócił szybko i zjedliśmy obiad...i jakoś mi minęło Nie wiem co to było,ale oby się więcej nie powtórzyło Może to normalne???
Co do myszek-mieszkam na wsi ale w małym bloku i na całe szczęście nie włażą tu ani pająki ani mychy...Jestem laikiem w tych sprawach i nie potrafię Wam pomóc...Wiem natomiast,jakie wielkie pająki potrafią z pól włazić do domków jednorodzinnych na wsi-u teściów widziałam taaakie mutanty w piwnicy,że szok!!!A mam arachnofobię

hexia no niewiem w zasadzie istnieje taki stereotyp o mdleniu w ciazy czy tez o zawrotach glowy ... to wszystko wina oslabienia organizmu i niedotlenienia, przynajmniej tak tlumacze dlaczego mi sie takie cos zdarzylo ... z tym ze ja wtedy bylam w dodatku chora
ja mialam tak ze mialam juz bialo przed oczami i niewidzialam mojej mamy ktora do mnie machala 3 cm od mojej twarzy, na szczescie minelo jak tylko dostalam podmuch powietrza z okna
tak wiec nie przemeczac sie dziewczyny mam nadzieje ze cos takiego mi sie juz nie powtorzy
i zadnej tez tego nie zycze

hexia dobrze ze mezus wrocil i byl ktos kolo ciebie :*

buziaki w brzuszki ;* idę sie zmagac z bolem glowy

dzień doberek no właśnie ja miałam wczoraj przypał z tym prawie omdleniem, taki dziwny zimny pot mnie do tego przylał, drżenie rąk, ja sięzastanawiałam, że może to po tej glukozie co wypiłam podczas badania, no albo to że nic nie zjadłam do prawie 12.00 a potem spałam jak dzidzia do 16.00

u mnie mąż zawsze radził sprawy myszek, choć w tym roku odpukać nie mamy z nimi problemu, z resztą jak bywały to tylko w garażu uff zawsze zakładał łapki z jedzonkiem, teraz może się boją, bo w garażu piesek śpi

zmykam dziewczynki na wizytę kontrolną do dentysty mam nadzieję, że na kontroli się zakończy

miłego dzionka

Lalka ja też wyczytałam , że dziecko w tak wczesnej ciązy alb o nie zareaguje na te używki itp i się utrzyma albo dostaniesz miesiączke nawet nie wiedząc że jesteś w ciąży a jak widać nasze kruszynki były silne i sie utrzymały ;].

Co do omdleń i słabości to ja też tak mam np.Stoję w kuchni gotuję obiad i już mi duszno słabo.Wejdę do sklepu zaraz oblewa mnie pot duszno mi i nogi sie robią takie jak z waty. Teraz w niedzielę w Kościele jak byłam musiałam wyjść na dwór bo mi słabo było,często tak mam a wczoraj do tego leciała mi krew z nosa.Poza tym za miałam od iluś lat problemy z nerkami tzn częste kolki nerkowe potem kamienie na nerce które rzekomo wysikałam ;/. No i od jakiegoś czasu pobolewają mnie nerki mój gin dał mi skierowanie na mocz zobaczymy co tam będzie wczoraj bolała mnie prawa nerka ale tak mnie uciskala co jakis czas ze nie moglam sie zgiac ani wyprostowac potem ani chodzic bo az bolał mnie tyłek, noga maskara.mam tylko nadzieje ze to nie zaszkodzi malenstwu a ten bol spowodowany jest rosnaca macica ktora cos uciska.

lalka - ty to nie zaszalałaś. Wstyd się przyznać ale ja zrobiłam test 10 dni po stosunku a przed wieczorem panieńskim koleżanki. Wyszedł negatyw, bez podejrzeń. Mają pokazywać 6-go dnia więc poszłam na imprezę i normalnie piłam. Może nie do końca normalnie bo szybko mnie zamuliło i przestałam, ale swoje wypiłam. Następnego dnia z żalu (że w ciąży nie jestem) wypiłam jeszcze piwko.
Tymczasem jak nie dostałam okresu, to 4tego dnia zrobiłam test jeszcze raz. Czyli dokładnie 6 dni później test już pokazał 2 kreski.

Nie ma się co przejmować alkoholem na samym początku (tak sobie tłumaczę), bo kruszynce komórki jeszcze się wymieniają, jeśli oczywiście coś z nimi jest nie tak. Pierwsze USG wyszło dobre, więc tym już się nie zamartwiam. Ty lalka też się nie zamartwiaj.

tweety-moja znajoma podejrzewając,że jest w ciąży poszła na .....solarium!!!!a do 6m-ca paliła papierosy to jest dopiero ekstrema!!!a młody urodził się zdrowy i ona mówiła,że niczym się nie przejmowała!!!!gdzieś po drodze miała chyba ze dwa razy zapalenie pochwy i antybiotyki-mówię wam laska miała taki spokój ducha,że tylko pozazdrościć!!!

a mnie 3 dzień głowa boli!!!!!RATUNKU!!!!cieszyłam się ,że w pierwszym trymestrze mnie nie bolała(w pierwszej ciąży dokładnie przez pierwsze 3m-ce dzień w dzień bolała mnie głowa)a tu kicha....ciekawe ile jeszcze wytrzymam??????????

lalka - dla maleństwa myślę że wytrzymasz i całe 9 miesięcy, prawda?!

pewnie tweety dam radę!!!dzięki za wsparcie...bo chyba nikt inny jak ciężarna zrozumie drugą ciężarną!!!!!!!!!

Jeśli chodzi o miłe wiadomości na poranek to mój mąż dzisiaj przyszedł do mnie do sypialni, położył się i pogłaskał brzuch. Potwierdził że mów dzidzi dzień dobry. NARESZCIE!