Mamusie MAJ 2013

Mi nawet wycinka nie brali bo stwierdzili ze to byla wada genetyczna plodu i to sie czesto zdarza i jak jest juz np drugie lub trzecie poronienie to wtedy wycinki biora... Eh no niestety chyba tak mialo byc:( Ostatnio rozmawialam z kolezanka ktora tez byla w ciazy i smialysmy sie ze razem na porodowce bedziemy lezec ;p a za dwa dni mi napisala ze jest po zabiegu i dzidziusia stracila...

Dziewczynki moje kochane-jeśli chodzi o dentyste to ja zaczęłam chodzic krotko przed ciążą bo wiedziałam że chcemy dzidzie;-)Ale że na kase chorych chodze to wizyta na miesiac,półtora i jeszcze wszystkich nie wyleczyłam Ostatnio jak poszłam i myślałam że mi przespieszy to leczenie to ona mnie do domu wysłała i nastepny termin mam na koniec listopada Stwierdziła że w pierwszym trymestrze NIC mi nie zrobi bo to ryzyko-no chyba że by mnie bolał ząbek...No więc czekam z utesknieniem na wizyte bo oprócz leczenia mam d zrobienia piątke ktora wylecała mi jais czas temu Ma mi robic tzw.,,mostek,, i w koncu będe mogła sie szczerze usmiechac A tak przy okazji-któraś z was wspomniała ze chodzi na kase chorych i ma za darmo nawet białe plomby-kurcze a moja za białą kasuje 50 zl.Na kasę chorych mam tylko ciemne
A jeszcze tak na marginesie to już kilka razy czytałam że to MIT że zęby bardziej sie psują w ciąży-poprostu kobiety czesciej zapominają o ząbkach,nie chodza leczyc w ciąży ,i nawet rzadziej myją...Nie wiem ile w tym prawdy ale np.mojej teściowej wyleciała połowa zębów w drugiej ciąży i czy to możliwe że tak BARDZO o nie NIE dbała???????Sama nie wiem ,pisze poprostu to o czym już niejednokrotnie czytałam

Ach dziewczynki apropo myszki o ktorej wczoraj pisałam-ZŁAPAŁA sie !!!! Szwagier ją dzis wyrzucił-bleeeeeeeeeee!!!!! Najśmieszniejsze jest to że postawiłam 3 łapki i skubana wyjadła z dwóch MICHAŁKA(moje myszy lubia słodkie-i to nie byle jakie )i w koncu na trzecią łapke sie złapała
Dzieki temu spokojnie przespałam noc...no powiedzmy spokojnie bo do 2;00 w nocy siedziałam nad praca z psychologi !!

Dziewczyny,ostatnio opisywałam w skrócie mój pierwszy poród...Który zakonczyl sie cesarka Zapomniałam wspomniec o bardzo istotnej dla mnie sprawy
Wiecie,ja przez całą ciąże nawet nie czytałąm o cesarce bo byłam na milion % pewna że urodze naturalnie...I mimo że sama w koncu błagałam o cesarke bo już siły nie miałam ,to pózniej ciężko to przeżywałam Myśle że gdzies pół roku,może rok po porodzie miałam do siebie WIELKI żal że nie dałam rady urodzic naturalnie Rozum mi tłumaczył że to dla dobra synka,i mojego ,ze nie było innej opcji...ale gdzies we mnie siedzialo że rzadna ze mnie kobieta skoro nie dałam rady urodzic Bywało że plakałam w poduszkę,że sie nie sprawdziłam i wogóle-że tyle kobiet rodzi naturalnie a ja taka słaba jestem....Cieżko to wytłumaczyc,na dzien dzisiejszy już rozumiem co i jak ale miałam na początku ciężkie podejscie Nikt mi nie mogl tego przetłumaczyc...Tak to jest jak sie naogląda i nasłucha o porodach ,kiedy kobieta rodzi w bólach a potem kładą jej dzidzie na piersi i świat sie zmienia!!!! A ja nawet nie widziałam go po wyjsciu z brzuszka Tzn.niby widziałam ,ale byłam na jakims ,,odlocie,,i od momentu jak kojarze to już synek był u męża na piętrze niżej Achhh dziewczyny ,nie nastawiajcie sie za bardzo na jakis okreslony schemat porodu-oczywiscie nie martwcie sie że cos pójdzie nie tak,ale chodzi o to żebyście nie świrowały potem jak JA Ostatnio powiedziałam o tym mojemu GINOWI i on zaczął kręcic głowa i mówi,,ACH WY KOBIETY,KTO WAS ZROZUMIE,DZIS 90 PROCENT KOBIET CHCE CESARKE NA RZADANIE A PANI PRZEZYWAŁA BO JA MIALA-JEST PANI JEDYNYM TAKIM PRZYPADKIEM Z JAKIM SIE SPOTKAŁEM,,Oczywiscie tłumaczył mi że to dla dziecka lepiej,że dla mnie też ,że mam tak piękną blizne że jej praktycznie nie widac(fakt ),ale w sumie teraz to juz dawno rozumiem
No to sie rozpisałam....ale komu miałam takie rzeczy opisac jak nie WAM moje kochane ciężaróweczki

Aaaaa jesli chodzi o moją wage itp.to nic na wadze nie drgnęło ,ewentualnie jak sie najem wieczorkiem to wygladam i waze jak w 7 msc.))))Nooo oczywiscie widze że piersi urosły o jakis rozmiar ,albo dwa ale to akurat DUZYY PLUS

SPadam do kąpieli ,bo czeka mnie jeszcze dzis praca z dermatologi Tak więc zajrze jeszcze do was nie raz ,nie dwa BUZIAM

no ale teraz nie ma co się smucić......głowy do góry!!!!najgorsze za nami..teraz będzie tylko lepiej!!!!!...wybieranie imion...wyprawka..głaskanie brzuszka...

Ja poroniłam w 6 czy 7 tygodniu ciąży, brałam luteine dopochwowo i duphaston. Krawienie jednak nie ustąpiło. Lekarka jednak kazala mi poczekac az przestane krwawic. Po 2 tygodniach zrobilam badanie HCG i okazało się, że spadła do normy. Miałam jeszcze usg, ale okazalo się że macica się oczyściła, zniknęły też torbiele.


Ciekawa jestem, która z nas wszystkich bedzie rodzila pierwsza Ja jestem przerażona porodem ;D

hehe nawet nic nie mow o porodzie ;p jak narazie o nim nie chce myslec;p

Co do imion to juz mamy wybrane hehe;p ja to juz najchetniej lecialabym do sklepu kupowac malenstwu ubranka;p ale narazie sie wstrzymam bo marudza mi wszystcy ze to za wczesnie;p

Witam!

Gosia 2712 witam Cię serdecznie Przykro mi z powodu przezyć, na szczęście tym razem jest wszystko dobrze trzymam kciuki!

joasia10015 co do dentysty można ząbki leczyć normalnie. Wiadomo szybkie leczenie to tylko prywatnie a to kosztuje Co do psucia się zębów w czasie ciąży składa się na to wiele czynników: dieta, niedobór witamin, częste podjadanie oraz wymioty na początku ciąży - kwasy żołądkowe to zabójstwo dla naszych ząbków. Same wymioty we wczesnej ciąży świadczą o niedoborach witamin szczególnie tych z grupy B. Warto więc dbać o ich dostatek nawet jeśli się nie planuje dzidzi by być zdrowym i w pełni witalnym

kasia8887 nie ma za co cieszę się, że pomogłam

Miłego wieczorku

Mi wszyscy marudzą że zwariowałam i ciężko ze mną rozmawiać o czymś innym niż ciąża. A czasami się zdarza jakaś zbłąkana dusza, która nieświadomie spyta "Jak tam mamuśka samopoczucie?" No i klops ;D Wdepnął jak w smołę ;D

Ale trudno ;D Mogę być monotematyczna - mam prawo ;D

Mnie korci kupowanie, ale na szczęscie zostało mi 600 zł na koncie więc problem z głowy haha ;D

Anabelle oczywiście, że masz prawo korci Cię kupowanie ciuszków??

mnie tez powoli zaczyna korcic ale mam juz od kolezanek do odebrania wielkie siaty z ciuchamy wiec dam na wstrzymanie... tylko nie ma kto po nie isc narazie juz bym sobie poogladala ale coz poradzic, chłop zmeczony po pracy nie rwie sie do dzwigania, jeszcze poczekam bo kolejne ciuszki sie szykuja to jakos na raz wezmiemy ;p

ja boję się jeszcze kupować ciuszki dla maluszka......chociaż ostatnio od szwagierki przywiozłam całą wyprawkę do łóżeczka(czego tam niema!!!!!!!),ale ze strachu schowałam głęboko do szafy i nie cieszę jeszcze!!!!

Urszula napisał:

Anabelle oczywiście, że masz prawo korci Cię kupowanie ciuszków??

Oj bardzo ;D Nie wiem jednak jakiej płci bedzie maluszek, ani co dostanę od szwagierek ... ale jak widze te mikro buciki...

u mnie juz mikro makaluki stoją w pokoju ale je dostałam w prezencie żeby dzidzia zdrowa przyszła na świat

Tez troch boje sie kupowac jak narazie... Ale nie umie przejsc obojetnie w sklepie obok dzialu dzieciecego:P zawsze sobie mysle ze chociaz poogladam;p

hehe ale kiedys trzeba bedzie zaczac kupowac ;p bo dzidzia sie urodzi a my dalej bac sie bedziemy ze zapeszymy ;p

W pierwszej ciąży pierwszą rzeczą jaką kupiliśmy był wózek ciuszki kupiliśmy na dwa miesiące przed porodem. Dla mnie najbardziej ekscytujące było pakowanie torby do szpitala