Mamusie MAJ 2013

Spadam spac - bo i tak tu nikogo nie ma A pamiętam jak byłyśmy w ciąży i co niektóre z nas cierpiały na bezsennosc i pisały w nocy posty

Ha,ha pewnie i tak zaraz sie Mikus-pikuś obudzi

Joasiu chłopaki jak zawsze achhhhhh słów brakuje normalnie można się zakochać Mikuś jak prawdziwy fact wygląda w swojej nowej maszynie....hmmmmm ognicho z tatą??? moja kochała takie wieczory wzbudziłaś we mnie wspomnienia ...no i żeby Ci było milej...jak pisałaś posty ja nie spałam tylko zabawiałam moją gliste wczoraj postanowiliśmy z mężem zaraz po rodzinnym seansie (M JAK MIŁOŚĆ) szorować do łóżka i co??? po przed 24 wyszliśmy z pod prysznica potem dalsze igraszki w łóżku aż obudziliśmy małą a ta wyspana..jeść nie chciała tylko z nami w łóżku zabawy i w ten oto sposób zasnęła około 2....ale nie na długo bo o 5.20 stwierdziła,że już jest wyspana no i mama z tatą od rana wykorzystywali cenny czas męża szczęśliwego wyprawiłam do pracy. .córcia po rannych igraszkach z małą poszła do szkoły Tośka w końcu padła jak kawka... a mamuśka spija kawkę buszując po necie

Joasiu chłopaki wymiatają.

Madzia najlepszego dla Szymonka.

U nas nocka spokojna. Jedzonko o 4:30 i dalej spanie.
Dzisiaj idę na 11:00 z Iriną na szczepienie a na 12:30 z Igorem do pani doktor (niestety nie Jego bo ona przyjmuje rano i dzieci zdrowe). Igorek albo alergia albo przeziębienie.

Karinko oby to było przejściowe....jejuś te pogody..ja też ostatnio jak na szpilkach bo Kinia dawno nie chorowała w zeszłym roku chyba z 10-razy a w tym na razie spokój..oby tak zostało...za to Tośka kicha jak najęta

Pokaże wam jak Tośka zasypia w dzień i w nocy


a tu ranne igraszki Tosi z Kinią



HEHEEEEEE NO MOJA JUŻ SIĘ WYSPAŁA...REKORDY OSTATNIO BIJE ...MAMA ZDĄŻYŁA WRZUCIĆ POSTA I WYPIĆ KAWĘ

moniaaak nie wiem w takim razie co wam poradzić...

Karolka ja uczyłam metodą podnieś połóż, i tak w kółko, ale miał wtedy 3 tygodnie teraz zasypia sam jak się wyguga, czasem mój M jest z nim w pokoju, a na drzemki to sekunda na rekach i śpi.

Wczoraj Kuba nie spał od 16:15 do 18:45 i więcej nie dał rady zasypiał w kapieli, potem zjadł i zasnął przy butli, mąż przeniósł go do łóżeczka i żuczek spał do 4. Zjadł cycusia i zasnął przy nim. Wsadziłam go do łóżeczka i spał i spał i spał. Wstalam o 6 szykowac się do pracy, wykąpałam, wysuszyłam włosy (a łazienka jest przy jego pokoju), a on dalej pał. Wstał o 7 jak wychodziłam do pracy ))

odkąd nie ma spiworka, budzi sie do góry nogami ale z usmiechem

vika jestem fanka Tosi ) bosko zasypia!

deminiqe tośka tak długo zasypia,że nie ma siły by zasnęła w normalny sposób....zawsze wychodzi jej jakaś zaskakująca poza no i co za tym idzie....zanim zaśnie jest kupa krzyku bo wiecznie coś....jak nie noga między szczeblami to głowa pod ochraniaczem obijana o deski....to znowu zaplątana w kołderkę lub pieluszkę...ile ona się napocio i nastęka ale mimo wszystko zasypia w łóżeczku....z nami w łóżku nie da rady...za dużo miejsca na przemieszczanie się

Tośka jest cudna po prostu super pozy

Moja Julka już pół godz leży w łóżeczku i marudzi bo usnąć nie może. postanowiłam ją oduczyć drzemek w huśtawce no i jest ciężko. ale póki co jeszcze jej ani raz na ręce nie wzięłam... choć już nie mogę słuchać tego jęczenia. więc pewnie zaraz się złamię i ją wezmę...

A tak z innej beczki- wiem że ten temat już kiedyś był ale nie mogę postów z linkami odnaleźć. Chodzi o sanki. Kupujecie jakieś na zimę dla dzieciaczków? jeśli tak to jakie?

u nas od wczoraj co jakiś czas posypuje śniegiem... :/ i wcale mi się to nie podoba

Nasza nocka pobudka o 3 i później o 8 ;] U nas z zasypianiem też problem. u mnie pada śnieg ładnie , ale ja jestem jakaś do dupy...zbliża się kolejna męcząca @..
Joasia Super dzieciaczki
Vika Tośka urocza jak zawsze

U nas dzień rozpoczął się po 5:30. KOCHAM wstawać jak jest ciemno

Joasiu ta pidżamka Mikiego to z Nexta? Mamy taką samą, tylko gwiazdki ciemniejsze .
U nas w nocy nie ma problemu z zasypianiem po pobudkach, chyba, że trzeba zmienić pieluchę nad ranem, to wtedy nie ma siły na spanie:). Gorzej z drzemkami w dzień- tu jest hardcore.
Teraz udało mi się go uśpić, ale ile to trwało- ja bym już 2 razy zasnęła

Demonique ja już wszystkiego chyba próbowałam. Ale teraz już się pogodziłam z sytuacją. Jest jak jest:).
Vika Kacper chyba robi sie taka sama wierciocha jak Tośka- zanim zaśnie to zaryje nosem we wszystkie szczebelki dokoła . Muszę mu chyba już obniżyć łóżeczko, bo jak ląduje na brzuchu,to próbuje się wspinać.

Karolka ja kupiłam takie allegro.pl/zestaw-sanki-spiworek-spiwor-...ent-i3712111898.html
fajne są
Wybór jest naprawdę spory

u nas nocka bez zmian.do 1 spokoj pozniej wariacje .

Sylkaax u mnie tez sie zbliza@ i tez mam humor do dupy,jeszcze ta pogoda .

Joasiu chłopcy świetni!

Vika u nas rano takie same przytulasy tyle ze z braciszkiem.fajnie tak patrzec na rodzenstwo jak sie razem bawią, przytulaja itp.dziewczyny POLECAM!

Demonigue to masz spiocha!zdradz nam co mu dajesz do jedzenia ze tak spi

Lena kaszle wiec popołudniu czeka na wizyta u P.doktor mam nadzieje ze tylko przeziebienie.

pierwsza drzemka sie zaczeła.wczoraj Mała spała 4 razy! ale po 20-50min.

Karolka ja wczoraj zamówiłam takie allegro.pl/sanki-drewniane-spiworek-weln...ent-i3656103625.html jak dojdą to się wypowiem czy warte ceny

A co do usypiania w huśtawce to może być ciężko oduczyć Może na początek spróbuj być z nią przy usypianiu, trzymaj za rączkę, śpiewaj, ja moją czasem trzymam za obie ręce żeby nie machała nimi, drze się czasem w niebogłosy ale po chwili się uspokaja. Ja jednak byłam za wrażliwa na jej krzyk i nie zdecydowałam się jej zostawić płaczącej na pół godziny, bo aż się zapowietrzała z krzyku a usnąć nie mogła.

Wasze dzieciaki turlają się po całym łózku, a moja dopiero przekręca się na plecy - już dwa dni pod rząd to robi ale narazie bardzo rzadko, wczoraj się nie spodziewałam leżałam z nią na macie a ta fik i przewróciła się na plecy i uderzyła głową o podłogę bo akurat mata się skończyła...Ale za to przemierza cały pokój raczkując do tyłu do przodu jej się uda ale jak odbije się od ściany.

jednak spróbuję metody Demoniqe- podnieś- połóż. fakt że dzisiejszy pierwszy raz nauki zasypiania w łóżeczku a nie w huśtawce trwał prawie 1,5godz ale udało się i śpi wreszcie. najpierw się bawiła, później zaczęła marudzić i stękać, później był płacz ale nie jakiś przeraźliwy. ale kilka razy jak już płakała wzięłam ją na ręce, przytuliłam i leciutko pokołysałam i się wyciszyła i wtedy odkładałam z powrotem do łóżeczka. no i zaczynało się od nowa i tak w sumie było chyba 5 podejść aż wkońcu odłożyłam ją, położyłam na boczku, poklepałam po pleckach chwilę i śpi. ufff... na pewno będzie ciężko i jestem na to przygotowana że pierwsze kilka dni to będzie meksyk i dla niej i dla mnie ale zawzięłam się postanowiłam sobie że muszę ją nauczyć zasypiać w łóżeczku, bez bujania na rękach bo już nie daję rady. po prostu nie mam siły. a wiem że z każdym tygodniem jak będzie starsza będzie trudniej ją tego nauczyć, więc nie chcę już tego odkładać na później.

karolka moja od samego początku nauczona zasypiania w łóżeczku....tylko u nas różnie to bywa czasem położę ją i 5 min bez kwiknięcia zasypia a innym razem 2 godz zasypiania....nie ma reguły....moja już tak ma...naprawdę co zasypianie to inaczej..

Joasia Twoi chłopcy rewelacyjni No a starania męża trzeba doceniać Nie ma co zniechęcać naszych połówek bo liczą się ich starania mój mąż odkąd zaszłam w ciążę i przestałam pracować codziennie zostawia mi śniadanie zawsze czekają na mnie albo kanapki albo jakaś drożdżóweczka

Tosia jest rewelacyjna! Nie mogę się napatrzeć na te jej pozy