Mamusie MAJ 2013

Gabi a może poślij Polę na kilka godzin do żłobka, wiesz np do obiadu czy coś żeby się oswajała, wiem, że szwagierka nie pracowała, ale swoją córkę prowadzała na kilka godzin.

Moja tez zjada całego banana a wczoraj na zmianę z kaszką, to był jej wczorajszy w miarę większy posiłek, a dziś od rana nawet połowy miski kaszy nie zjadła, ale cycka je. narazie się nie przejmuje, z głodu nie umrze

Pauluska jakie wzory zamówiłaś? ja też zamówiłam otulacze z M. i do tego same wkłady, mam zamiar wypróbować taki system, podobno się sprawdza, a wychodzi taniej niż kieszonki z M. z wkładami.

Córka moja chrzestnego jest rok młodsza a waży mniej niż Zuzka teraz a wcina wszystko jak leci

Sto lat dla Blanki

Zaglądam do Was często, ale ciągle czasu brak na napisanie.

U nas z jedzeniem marnie, albo może ja za bardzo schizuję? Ale jak dam mu jeść częściej niż co 4 godziny to nie ma szans, że zje. U nas jest tak:
6:30-7.30- max 120 ml mleka z dwiema łyżeczkami kaszki ryżowej,
około 11 Sinlac( max 100 ml),
14-15 obiad- i tu jak mu podleci, albo zje ze 200 ml, albo parę łyżeczek i pluje,
16.30- 17.00 pół deserku,lub owoc( banan, kawalek jabluszka).
18.00- ok. 100 ml Sinlaca,
19.30- ok. 120 ml mleczka, potem troche cycusia.

I wychodzi mi na to, że nie mam kiedy w ciągu dnia dać mu cycusia. Oczywiście w nocy ze 3 razy pije. Ale boję się, że mi całkiem pokarm zniknie:(.Wczoraj np w ciągu dnia podtykałam mu cyca, ale nie chciał.
Od wczoraj znów wprowadzam gluten- trzymajcie kciuki,żeby żadne uczulenie nie wylazło:).

Joasia pytałaś kiedyś o okres- ja przez ostatnio 3- 4 dni miałam coś takiego, ale jakieś to takie skąpe było- za duże na plamienie i przy małe na okres, ale ja tabsy biorę to też inaczej pewnie.
U nas ciągle chorobowo- mąż się od świąt nie może wyleczyć.
Kacperkowi katar minął, ale mam wrażenie, że kaszle trochę bardziej. Jak myślicie, czy przy kaszelku można wychodzić na dwór?Nie ma innych objawów.

U nas nocki znów ciężkie- było kilka lżejszych nocy, a teraz znów pobudki z płaczem. Ale chyba wychodzi mi druga dolna dwójka, bo już ją czuć pod palcem. Mam nadzieję, że jak się pojawi to będzie lepiej.

Ja też dowiadywałam się o żłobek. U nas z jedzeniem około 350 zł wychodzi. Babeczka powiedziała, że nie miała takiej sytuacji, żeby nie było miejsc jak ktoś chciał dziecko zapisać, więc jestem dobrej myśli. Ale moje miasto jest specyficzne- większość to starszych ludzi, więc pewnie dzieci mało i dlatego. Ale i tak muszę się przejść i zapisać Małego.

Olga może i za dużo nie myślałam nad tym....chociaż gotuje np. jedną pierś albo udko albo skrzydełko czy taką kostkę wołowiny około 4cm na 4 cm i rozkładam to na trzy dni kurcze nie wiem ale zauważyłam,że pierwszego dnia jak świerze to jeszcze zje ale już drugiego odgrzewane nie wcisne jej wcale

Vika to ja daję zdecydowanie mniejsze porcje mięska(tak z połowe mniejsze). Kacper nie ma z nim raczej problemu.
Ale ostatnio ma problem ze słoiczkami- za pierona nie chce jeść. Pluje na wszystkie strony.

Najlepszego dla Blanki!

Klaudia wstala dzis o 9 i to mi sie podoba.

Co do jedzenia to Klaudia je mniej wiecej tak:

rano czyli gdzies 9-9:30 mleko jakies 170 ( gotowego produktu)
11:30-12 jogurt, albo banan (cały) czasem biszkopt do tego albo tego
13:30-14 zupka mojej roboty pelna miseczka nie wiem ile gram ale sporo
kolo 17 albo deserek owocowy, albo mleko zalezy jak jest marudna to mleko czyli glodna jakies 130ml
kolo 20 mleko z kaszka i glutenem tez 170ml w porywach 190
czasem w nocy mleko 120ml bo pozniej juz zasypia
nie jest to stale menu bo np dzis zamiast mleka zjadla ze mna cwiartke grahamki z maselkiem i szynka drobiowa wiec juz coraz bardziej urozmaicam jej diete a ztm zoltkiem nie mam tak parcia bo czasem dam jej budyn z zoltkiem, czasem troszke jajecznicy ittp

Vika często dajesz tego kurczaka, pamiętaj o hormonach. W makro albo w lidlu kupisz królika porcjowanego, indyka, cielecinkę. Mięso ma szorstką konsystencję w porównaniu do warzyw ugotowanych, więc jeszcze jak jest go za dużo może powodować nie miłe doznania podczas połykania

Ja w ogóle nie daję kurczaka- ze 2 razy może ze słoiczka, bo nie mam dostępu do swojskiego. U nas na topie królik, indyk i młode gołąbki

Dziewczyny jesteście NAJLEPSZE Dziś na śniadanko zjadła 110 kaszki Chyba czuje, że ją obgadujemy Chyba nie jest tak, że jej nie smakuje bo je ale mało, nie jest tak, że wcale buzi nie otworzy.

JoasiuVika dzięki

Gabi czyli moja nie jest wyjątkiem

Olga nie daję często bo nie chce jeść więc spałzowałam i daje słoiczki a co i same zupki warzywne które ja gotuję a kurczaka mam swojskiego i wołowinkę też poza tym mam jednego kurczaka od msc i jeszcze sporo zostało 2 udka 2 piersi 2 skrzydełka to co daje z całego kurczaka...ale chyba macie rację za dużo mięsa dawałam....dziś będzie jadła wczorajszą kalafiorową a póżniej dam rybkę z ziemniaczkami i marchewką
królika jej jeszcze nie dawałam bo nie mam dostępu....niby mam ale właściciel mi odradził mówi,że w tym roku chorują przez zeszłoroczną komarzyce akurat on ma chodowle na zewnątrz i dopadły je chmary komarów po tym chorowały

Olka! to super,że Weronia więcej zjadła,chce pokazać wszystkim ciocią,że potrafi ja Cię bardzo dobrze rozumię bo ze starszą miałam koszmar a już w szczególności do puki była na cycu.....a badania robiłam dwa razy do roku i zawsze było ok.

Hej
Sto latek dla Blanusi

Nocka oki z jedną pobudką nie licząc tych zaraz po zaśnięciu
Rączki troszkę rozdrapane ale gdyby nie to to plamki prawie znikły narazie

Ja z mięska mam swojego króliczka a jak kupuje to indyczka Rybkę i cielęcinkę/jagnięcinę/wołowinę daję ze słoiczka.

Kuba akceptuje jedzenie zawsze i wszędzie więc tu problemu nie mam. Jedynie jak jest śpiący to nie zje z łyżeczki.

My jemy tak (miarka wody):
9 mleczko (ok 150ml)
12 kaszka z łyżeczki z dodatkiem owocu lub małego jogurciku (150 ml)
16 obiadek (ok 200 g)
19.30-20 kaszka (ok 200ml)
W między czasie bobofrut 50/50 z wodą i jakąś przekąskę typu chrupek

Gabi Niewiem co bym zrobiła z tym żłobkiem Może rzeczywiście da radę tylko na kilka godzinek w celu oswojenia

To nie jest tak że się nie zachoruje, szczepienie zwiększa odporność ale i sprawia że ludzie to łagodniej przechodzą poza słynnymi szczepieniami na grypę itp.


Cała afera ze szczepieniami moim zdaniem jest po to żeby odwrócić uwagę od innych rzeczy .. i tyle to tak samo jak ze świńską i ptasią grypą....

PAula a jedziecie gdieś że robicie paszport ?

Gabi zacznij może po kilka godzin itp ??? 2-3 h na początek