Mamusie MAJ 2013

Przede wszystkim na początku zaznacz że chcesz pochować dzieciątko.
Po indukcji biorą maleństwo do kostnicy normalnie dają Ci akt taki urodzeniowo/pochówkowy następnie w gminie/urzędzie musisz go zanieść w ciągu 7 dni. Jeżeli wiesz kiedy zabieg i ile bedziesz leżeć możesz już załatwić zakład pogrzebowy i księdza.

Wiem że łatwo się napisało. Ale trudniej zrealizować.

Najgorsze jest to ze pani dr wczoraj powiedziala mi ze to jest wada letalna a nie genetyczna... Ze z mezem mozemy sie przebadac dla sw spokoju ale raczej nic nam nie wyjdzie bo takie wady moga sie wziasc z wszystkiego z np tego ze bylam przemeczona chora albo np ze mialam infekcje jakas... Czyli wychodzi na to ze poprostu mamy ogromnego pecha... pierwsza ciaze stracilam teraz dzidziusia strace... Ciagle pytam Boga dlaczego akurat my?? dlaczego drugie dziecko nam zabiera???? Czemu nie weznie tam gdzie nie chca i maja zamiar na smietnik wyrzucic...

Gosia 2712tak czekałam w wczoraj na Twoje wieści. Miałam do Ciebie napisać na prv ale nie wiedziałam co. Bo nic i nikt nie ukoi Twojego bólu, cierpnie, rozpaczy. Sama jestem po wczorajszych badaniach...i myśli kotłują się.... Jeśli chodzi o pochówek maluszka. Po pobycie w szpitalu powinnaś dostać dokumenty z którymi będziecie wiedzieć co zrobić... nie będę tu o wszystkim pisać, ale w szpitalu Was pokierują. Boli mnie moje serce a jak krwawić musi Twoje...                                                              
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                
                                                                                [/b]

Gosiu,płaczę znowu razem z Toba...Płacz,płacz bo masz prawo-nikt nie zasłużył żeby podejmowac taka decyzje...Wcale ci sie nie dziwie że nie chce ci sie życ...Patrze własnie na swojego synka i spoglądam na brzuszek i aż łzy lecą same na myśl co by było stawac przed taka decyzja jak ty...Ojjjj nie chyba musze ochłonąc......Gosiu,jaka decyzje nie podejmiesz ,wierze ze kazda znas na tym forum bedziemy za toba !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

u nas wadę genetyk nazwał cywilizacyjną bo w genach jest ok wszystko i stało się to przez przeziębienie miedzy 13/14 tyg które przeszłam. mimo wszystko i tak jedziemy w 3 na badania jak mały się urodzi ponownie genetyczne.
Gosia ja codzinnie zastanawiam się dlaczego my.......

Monia89 dziekuje za informacje:* raczej wszystko bedzie zalatwial maz a moja mama mu pomorze ja chyba nie bede w stanie...

Gosia nie ma za co sama się orientowałam co i jak kiedy ja musiałam podjąć decyzję.

Gosiu bardzo mi przykro pamietaj ze jakakolwiek decyzje podejmiesz jestesmy z Toba :*


ja jestem troche zalamana po wizycie ;/ nie zrobila mi usg tylko mnie zbadala, na usg musze poczekać do 15 stycznia czyli kolejny prawie miesiac. Wtedy bede miala polowkowe u niej w prywatnym gabinecie.
Na moje pytanie dlaczego zdarza mi sie omdlewac w sklepach jak spedzam tam powyzej 15 minut powiedziala mi ze od tego jestem na zwolnieniu zeby sie nie przemeczac i od zakupow to ja mam chlopa

Ogolnie boli mnie glowa i ide sie dalej polozyc :*

Dobranoc dziewczynki

Gosia, mnie w szpitalu pytali czy będę chciała pochować dzieci gdyż jeżeli taką podejmę decyzję, muszą wydać odpowiednie dokumenty, ale od razu możesz powiedzieć, że zamierzasz pochować dzieciątko i nie będziesz mieć wątpliwości. Dalej to już zgłozszenie do urzędu i sprawa z księdzem. Zapytaj też o sprawę z chrztem, nie wiem jak u Ciebie będzie sytuacja wyglądać- jeżeli dziecko urodzi się żywe to poproś o chrzest, ale jeśli dzidzia będzie martwa po porodzie/zabiegu ciężko będzie o chrzest. W związku z tym też sprawa pochówku kościelnego jest różna- w zależności czy dziecko ochrzczone czy nie.
Gosiu dużo siły Ci życzę w tych wszystkich chwilach, pomimo, iż wiem, że cierpisz, a będziesz cierpieć jeszcze bardziej nie poddaj się. Ja walczę o każdy dzień, choć nie ma takiego, którego bym nie przepłakała, mam nadzieję jednak, że będziesz mogła liczyć na wsparcie, ja takie mam od męża, jest dzielny, wspiera mnie, chociaż wiem że bardzo cierpi. Ważne, żeby był ktoś przy Tobie, na kim będziesz mogła polegać, na kogo będziesz mogła liczyć, a dalej to już jedynie czas, w to wierzę, że przyjdzie dzień, w którym nie obudzimy się z potwornym bólem serca.

Gosiu, jeszcze raz dużo sił Ci życzę...Jesteśmy z Tobą

Gosia ja rowniez jestem z Toba niezaleznie jaka decyzje podejmiesz pamietaj ze jestes dzielna i Twoj maly Aniolek bedzie cie kchal tamw niebie!!
lzy sie cisna jak sie czyta wasze posty:( nie wyobrazam sobie jaki bol musicie przezywac ale wierze ze czas leczy rany i kiedys pogodzicie sie z tym co sie stalo i Bog obdarzy was jesczze malym skarbem


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
przepraszam ze zapytam tak wprost ale czy Twoje dzieciatko urodzi sie juz martwe?moze sie okazac ze przezyje po porodzie??[/hide]

witam!!!!

joasia10015 ja w moim synu,który ma prawie dziesięć lat..jestem chyba cały czas zakochana..ale ta miłość swego czasu myślałam,że mnie zabije-przewrażliwiona byłam w cholernie..cały czas myślałam o nim..czy nic się nie dzieje czy ma kolegów..czy jest lubiany...itd..itp!!!i nagle spotkałam w przedszkolu panią psycholog.....miła pani..powiedziała,że mam pomyśleć o drugim dziecku...a ja na to ,że nie wiem czy go tak samo pokocham????a jeżeli tak to czy ta druga taka sama miłość mnie nie zabije?????a ona na to,że miłość na dzieci rozkłada się tak samo...bez względu na to ile jest dzieci!!!!
może i coś w tym jest!!!!

ale ja się boję,że maleństwo tak pokocham,że zapomnę o starszym!!!!!
i bądź tu mądra!!!!

joasia jak dla mnie to takie myslenie jest normalne bynajmniej ja myslac o drugim dziecku tez pierwsza mysl byla taka czy bede potrafila tak samo mocno kochac jak Julke no bo niby jak jak ja kocham najmocniej na swiecie ale mysle ze jak zobaczysz ta mala istotke to zrozumiesz ze przeciez ja tez tak kochasz

Moniaaa powiem Ci szczerze ze nie wiem czy dzidzia sie urodzi martwa czy zywa... jak czytalam w necie informacje na ten temat to pisalo ze dzieci takie moga przezyc pare minut a niektore umieraja podczas porodu zaraz... dzisiaj bede u mojego lekarza wiec jego sie zapytam wszystko co i jak wyglada:(