Mamusie MAJ 2013

To się nazywa rampers chyba

Hej Dziewczynki
My po pierwszym dniu szkoły rodzenia ... było GENIALNIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziś było o porodzie, jego fazach, szpitalach, metodach łagodzenia bólu, męzowie uczyli się robić masaż podczas skurczy o przygotowaniu psychicznym do porodu i wiele innych mega ciekawych rzeczy

Jutro temat " Dziecko i jego pielęgnacja " juz nie możemy się doczekac Położna REWELACJA

Joasia poród rodzinny na Polnej to koszt 150 zł ( gweneralnie nie mają prawa pobierac opłaty za poród rodzinny ) ale ta cena to : fartuszek dla tatusia, specjalne obuwie + opłata salowyc za posprzatanie po porodzie he he dobrze wykombinowali. Jest dużo sal do porodów rodzinnych ( jestes w niej sama z mężem, masz do dyspozycji nowoczesne łóżko, łazienke, piłkę + inne gadżety, przyciemnione światło itp. Niestwty jest tez kilka sal typu WAGON ( rodzisz z innymi kobietami, odgrodzona parawanem ) i jak sale do porodów rodzinnych są zajęte wtedy musisz rodzić bez męża :/ Ale na szczęscie Polna ma tych sal dużo bo 8 w porównaniu z innymi szpitalami . Co do odwiedzin to oprócz mężow na dzień dzisiejszy nie wpuszczają nikogo ale to ze względu na choroby, co bedzie w maju to nie wiadomo, ale myslę że do tego czasu choroby się skończa i zniosą zakaz, chociaż jak sobie pomyslę o pielgrzymkach całyhc rodzin do szpitala ( przy salach 4-6 osobowych) to jednak jestem za zakazem odwiedzin:)

aleksiaa88 napisał:

Czy któraś z Was wie jak to się nazywa kupiłam w lumpeksie tylko brak temu nazwy ja to nazwałam koszulko-spodenki podoba mi się ze względu, że jest w całości i nie ma co się podwijać na pleckach

alakesiaa To jest Rampers

Ja mam chyba 3 sztuki

Dzięki za uświadomienie
Co do pielgrzymek w szpitalu, raczej nie chciałabym odwiedzin rodziny, mąż wystarczy, boże jakby teściowa jeszcze chciała przyjechać aaaaaaaaaaaaaaaaa

Kiniaczek baaaardzo dziekuje za wyczerpującą odpowiedz... Troszkę sie zdołowałam ta salą typu WAGON-szczerze nie sądziłam że w jakimkolwiek szpitalu są takie sale -lekki szok ! Kurcze zaczynam sie zniechęcac...tymbardziej że na maj szykuje sie nawał.Jesli chodzi o odwiedziny to po pierwszym porodzie mam mieszane odczucia.Miałam sytuację ze w moim szpitalu mieli ponoc jakąs bakterie i nawet wejscie męża graniczyło z cudem(ale mój dał rade )I w sumie powiem że byłam tak zmeczona że pielgrzymki rodzin chyba na dobre by mi nie wyszlo.Z drugiej strony troszkę było mi smutno że mam już synka przy sobie i tylko dzieki mms moja rodzinka może go ujrzec ;-( Są plusy i minusy Kurcze a już byłam pewna tej POlnej...mam mętlik w głowie ;-( A ty Kiniaczek jestes na 100 % pewna POLNEJ?-w koncu masz ,,pod nosem,,tyle szpitali ...

Joasiu niestety jest bardzo dużo szpitali z salami typu WAGON. Ja też rodziłam syna oddzielona od innych kobiet tylko parawanem. Miałam o tyle szczęścia że rano byłam tylko 3godz na porodówce, nic się nie działo to wrócili mnie na przedporodową, a wieczorem po odejściu wód byłyśmy tylko we dwie ja i jak się później okazało moja koleżanka z liceum.
Co do odwiedzin w szpitalu, mnie odwiedzał tylko mąż, rodzinka stwierdziła że i tak za kilka dni będę w domu więc nie ma sensu przyjeżdżać do lublina. Było mi przykro trochę, ale jakoś wytrzymałam

Dziewczynki pozwólcie że wrzuce swoje 5 groszy do postu który napisała wczoraj Urszula-o serach pleśniowych i alkoholu.Oczywiscie temat alkoholu to kwestia nie zaprzeczalna-alkohol szkodzi małym ,dużym i tych w brzuszkach
Aleee temat serów-jeśli Urszula miała na myśli sery te ,,prawdziwe,,z Francji to bym sie nie wtrącała...aleee nasze sery -te które leża na sklepowych półkach są z mleka PASTERYZOWANEGO -a co za tym idzie nasz wróg nr.1 -LISTERIA nie masz szans sie w nich wytworzyc Gdyby tak było to mleko które mam w lodówce (pasteryzowane)też byłoby zakazane,co za tym idzie-serki białe,jogurty itp.też .Oczywiście każda zdecyduje sama czy jeśc czy nie-jak dla mnie wystarczy mi informacja na serku że to na mleku pasteryzowanym.I dzieki Bogu mój niedawno wspomniany PRESIDENT (z pieprzem )mogę jesc

W innych Poznańskich szpitalach przeważają " WAGONY" także lipton!
Św rodzina ma chyba tylko 4 sale do porodów rodzinnych a reszta Wagony, Raszei tylko 2 do rodzinnych... Lutycka też 2... Poza tym Polna ma najlepszy sprzęt dla noworodków i specjalistyczny oddział neonantoligii dzieciecej także to tez ma dla mnie duże znaczenie... Mój lekarz jest z Polnej , położna która bedzie z nami przy porodzie też jest z Polnej także ja raczej nie biorę innej możliwości pod uwagę.

Koleżanka rodziła w św rodzinie i polozyli ją na takiej sali że nawet mąz nie mógł jej odwiedzać ( ona tylko mogla wychodzić z sali na korytarz żeby się z nim zobaczyć ) a dziecko przywozili tylko na karmienia...

Wydaje mi się że wszystko zależy na kogo się trafi w szpitalu. Ile ludzi tyle opinii!

Kurcze JoannaL ja naprawde pierwsze słyszę o tych WAGONACH-jeszcze żadna z moch koleżanek,znajomych itd.nie rodziły na takiej sali Nie żebym była jakaś ,,delikatna,,czy krępująca sie -absolutnie NIE!!! ale dla mnie to naprawde NOWOSC -i niestety nie na plus

To ja jestem jakas ciemna bo nie wiedziałam o tych WAGONACH ;-( Mój lekarz też jest z POlnej (tylko nie wiadomo czy wogóle na niego trafię)Kiniaczek a wspomniałas cos o położnej która będzie z wami przy porodzie-to jakas specjalna położna?Bo wiadomo że inne położne są przy porodach(bo ktos poród musi odebrac )Kurde wychodzi na to że po przejsciu jednego pordu jestem totalnie zielona ;-(

Położna która na codzień pracuje w szpitalu na Polnej i odbiera porody:)

Łeb mi pęka :'( :-/

Hej jestem mama z wrzesnia 2012:) Mam do Was ogromną prośbę: może miałybyście ochotę nam pomóc i oddać glosiki na zdjecia?? glosowac mozna raz na 24 goidziny:) ponizej przesylam linki, w kazdym linku jest osobne zdjecie . z gory dziekujemy:)

www.bobovita.pl/home/o-klubie/galeria/7146

www.bobovita.pl/home/o-klubie/galeria/7318

www.bobovita.pl/home/o-klubie/galeria/7315

W Krakowie na te wagony mówią boxy. Nie wiem jak to wygląda wizualnie, bo żaden szpital takimi zdjęciami się nie chwali - tylko wkleja ładne nowe sale, które z reguły są dla tych, którzy wykupią pakiet porodowy

Ciekawa jestem jak jest u nas, musiałabym chyba lekarza spytac, bo do szkoły rodzenia to mi nie pozwoli pójsc