Mamusie MAJ 2013

Dziewczyny, a ja takie pytanie mam bo mnie to męczy dużo słyszałam o problemach po nacinaniu przy porodzie.. co o tym myślicie? Podobno problemy z zagojeniem się, a później ból w kroczu przez dobre pare lat (moja znajoma jest tego przykładem).
I moje pytanie do was: dajecie się naciąć? Zastanawia mnie to czy po przybyciu do szpitala mogę powiedzieć położnej, że jeśli nie będzie takiej potrzeby to nie chce być nacięta i ona weźmie to pod uwage? Ciekawi mnie jak to w ogóle przebiega..

lania bardzo ładny ten wózek

Domiś położna w szkole rodzenia mówiła nam, że teraz raczej stara się uniknąć nacinania. Ale z drugiej strony, jeżeli jest ryzyko popękania, to z dwojga złego lepiej, żeby Cię sami nacięli.
Jeżeli nie będzie potrzeby, to możesz być spokojna- nikt Cię bez potrzeby nie będzie ciął

demoniqe ja już zazdroszczę... Ale baw się dobrze i zrelaksuj się- przyda Ci się.

lania bardzo ładny wózeczek:) to jeden z moich typów był

domiś ja też się boję nacinania, chciałabym żeby mnie to minęło, ale wątpię czy będę miała na to wpływ. i tak pewnie zrobią co chcą

demonique ależ ci zazdroszczę... marzę o takim weekendzie!

lania ja miałam obciążenie 75 i krew po 2 godzinach.

My dziś dokonaliśmy kolejnych zakupów- wanienka, przewijak, materac, jakieś pieluszki tetrowe i jeszcze trochę przydatnych rzeczy. W końcu nasza lista zaczyna się kurczyć.

Moje samopoczucie też dziś jest takie dziwne, śpiąca jestem i trochę nieżywa .

Miłego wieczoru:)

Jeszcze co do nacinania, to położna mówiła też, że jeżeli jest się przygotowanym do porodu, prawidłowo się oddycha i wie kiedy co robić(tzn słuchać tego co położna karze robić), to naprawdę można tego uniknąć.
DOmiś a Ty do szkoły rodzenia chodzisz lub zamierzasz??

Nie chodzę lece na żywioł ale wychodzę z założenia, że skoro nasze mamy nie chodziły i urodziły nas bez problemu, to ja też nie muszę chociaż teraz widzę że dużo bym się tam dowiedziała ... ale i tak już za późno..
Moja mama twierdzi że mam nisko brzuch, że nie zdziwi się jak pójde już pod koniec kwietnia w sumie gin mi też powiedział że będzie wcześniak .. poczekamy, zobaczymy

U mnie w szpitalu stosują zasadę ochrony krocza, jest tylko nacinane, gdy wymaga tego sytuacja. Położna mówiła, że od nacinania, wolą lekkie pęknięcia, bo łatwiej i szybciej się goją ..

A słyszałyście coś o masowaniu krocza jakiś czas przed porodem? Czytałam o tym w necie, zresztą tutaj też kiedyś był chyba poruszany ten temat. Miałam się spytać mojej położnej co myśli na ten temat, ale ciągle zapominam. Słyszałam też o łykaniu tabletek z wiesiołkiem na kilka tyg przed porodem. Wasze położne coś mówiły o tym?

Dzisiaj właśnie też czytałam na temat masowania :

www.mamazone.pl/artykuly/ciaza-i-porod/p...h-pytan-o-porod.aspx
(pytanie numer 8 i 9 dot. nacinania)

A znalazłam taką stronę z listą zakupów:

www.mamopedia.pl/ciaza/ciaza/wyprawka---lista-zakupow

Powiedzcie mi, czy jest tam wszystko czego potrzebujemy, czy może czegoś z tej listy nie trzeba, czegoś brakuje?

Alex to chyba kiniaczek wspominała o masowaniu krocza, ciekawa jestem czy praktykuje bo chciała zacząć chyba od 30 tc. ja też miałam ogromny zapał ale jaj narazie się do tego nie zabrałam...

No ja też narazie tylko czytałam na ten temat, nawet przez przypadek znalazłam film jak masować krocze, oczywiście pokaz był w postaci graficznej nie na żywej modelce ale sama nie wiem, czy bym miała tyle determinacji żeby robić to regularnie.

lania świetny wózek
Gosia 2712 pewnie że cie rozumiemy
Jesli chodzi o leżaczek to też myśle o fisher price i chyba używany,bo sa w dobrej cenie a jednak firma to firma -wiem że z dobrej firmy to kilkoro dzieci ,,obleci,,
Jesli chodzi o nacinanie krocza to z tego co słyszałam i czytałam to już rzadziej to robią-chyba że MUSZĄ ...druga sprawa chyba wolałabym nacięcie niż gdybym miałą sama popękac
Kurcze tyle dzis napisałyscie że nie moge nadrobic z odpisywaniem COs jeszcze miałąm napisac ......hmmmmm

Dziewczyny gdzie wy widziałyscie Zelinki Gabrysie???? Szukam ,szukam i nie wiem-na awatarze to nie Gabrysia tylko bodajże siostry dzieciątko Czy ona dała gdzieś fotki malusiej Gabuni?

O wiesiołku ja Wam pisałam. Kuzynka mojego męża wypróbowała na sobie i u niej dało radę.
Od 36 tc brała 3 razy dziennie doustnie, a od 38 tc 2 razy dopochwowo i raz doustnie. Dodatkowo smarowała się Kolagenem Platinium, też chyba od 36 tc.

Jeżeli nie będę mieć cesarki, to pewnie będę się do tych wskazówek stosować, bo jak to powiedziała położna- jeżeli coś może pomóc to czemu by nie spróbować.

Co do masowania to ja też raczej nie podejrzewam siebie o taką determinację

Szkoła rodzenia- wg mnie- super sprawa. U mnie kompletnie zmieniła nastawienie do porodu, nie wspominając już o takich podstawowych rzeczach o noworodkach, pielęgnacji, laktacji itp. Baaaaardzo dużo mi dała:).

Laseczki dzis kupiłam chusteczki w ROSSMANIE ,,PAMPERS ,,i zobaczyłam że chyba bardzo sie opłacało bo znalazłam na allegro allegro.pl/6-x-chusteczki-pampers-sensit...cja-i3097623938.html te same ,ta sama ilośc i ja kupiłam za ok.27zl.a na allegro z przesyłką 41zl.więc jak by była któras chętna to mysle ze warto sie wybrac do Rossmana