mamusie CZERWCOWE

Kakaszka gorzej, jak ci się spierdzieli ta karuzelka wieczorem i cała noc nieprzespana heheh Ja tam w sumie nie sugeruję się tym, ale bardziej wyglądem, te kolorowe mi się po prostu nie podobają... Są takie toporne i pstrokate. Fajnie, że już zaraz u ciebie rodzinka będzie W takim razie pozostaje mi życzyc miłego weekendu, bo pewni enie zajrzysz do nas

Co do tego zabezpieczenia to znalazłam, jakby któraś była chętna: allegro.pl/2-nakladki-na-boki-lozeczka-o...-cm-i3215943385.html

Jezu mam takie dziwaczne skurcze, że chyba zaraz urodzę, aż mnie boli od brzuszka po pupę byle do lekarza zdąrzyć...

Ja wam powiem, że jestem chyba jakąś dzikuską, bo nie zdarzyło mi się memu kochanemu odmówić, prędzej on mi niż ja jemu no ale mamy trochę różne temperamenty Ostatnio jak wskoczyłam na górę to się zasapałam i zasnęłam w trzy sekundy

A z tym ciśnieniem to jest dla mnie czarna magia nie znam się totalnie, wiem, że mi mierzą i chyba jest ok bo nic nie mówią

Ja odnośnie seksu to się nie wypowiadam - chyba jako jedyna tutaj mam zakaz lekarski Ale jak jeszcze moglismy to moj maz sie ciagle pytal czy to maluszkowi nie zaszkodzi Oni chyba się po prostu boja

Karuzela fajna

Co do ochraniacza to ja kupilam juz lozeczko z takim ochraniaczem i calkiem fajnie to wyglada

Wisnia dzieki. napewno wieczorami sprobuje zajrzec do was, jesli nie bede supermega padnieta

a ja dalej nie wiem czy mam skurcze, czy to dziecko mi tam gdzies naciska, ze sie robi chwilowo nieprzyjemnie. zeby rozpoznala te skurcze porodowe

Beata
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Marta spoczko jeszcze wam zostało chyba 2 tygodnie a później pessara ściągają o ile dobrze pamiętam, to zaszalejecie może

Kakaszka no to jak nie będziesz padnięta to zajrzyj i napisz jak tam spędziliście dzionek i co tam do wyprawki doszło

Ja lecę dziewczyny walczyć z maszynką bo o 15 wychodzimy do doktorka

Czytając was nerw mi trochę przeszedł, ale za to jestem zirytowana tym że tak łatwo daje się wyprowadzic z rownowagi. No i z drugiej strony jest mi przykro że nie raz sie pytal czy mozemy i mumowilam ze jest wszystko w porzadku i nie ma zadnych przeciwskazan i nie ma co sie martwic a mimo to by sie bal. On razcej z tych co mowia co mysla itp.

Co do karuzeli to moja malutka dostala od mojej przyszlej szwagierki. Kiedys bylysmy u wspolnej znajomej i jej cora miala fajna karuzele z fajnymi melodiami i mi sie spoobala, a szwagierka zapamietala i nam ja kupila. Tu link do niej:
allegro.pl/karuzela-podrozna-2-rodzaje-t...tis-i3206949240.html

No Wisnia to zaciskam kciukasy by bylo wszystko ok. Raczej niech już Gabi bedzie w twoich ramionach. Ja czekam jeszcze do polowy maja i zaczynam wszystko robic lacznie z masazem szyjki macicy. moze cos ruszy.

Beata jak wchodzę w ten link co podałaś co nie? i w ten Baden-Wurttenberg to tam niżej sa podane druki we formacie PDF czyli mogę je wydrukować...nie muszę chyba dzwonić bo to samo by mi przysłali co nie? i te dwa ostatnie druki tego chyba nie muszę bo to tylko informacje jakieś są. No i oczywiście drukować to co jest napisane że obowiązuje od 1.01. 2013? A napisz mi jeszcze czy ten druk Arbeitgeberbescheinigung wypełnia pracodawca?

Malutkamilka,ja mam ta różową karuzele,jest rewelacyjna,melodie bardzo spokojne i pozwalające maluszkowi sie zrelaksowac i zasnąć. Emi je uwielbiala,a jak byla starsza,próbowała lapac pszczolki...i

Haniu jak Ty byłaś w stanie napisać ten ostatni wyraz? Ja go za chiny nie przeczytam...haha.

Odnośnie seksu,to ja sie nie wypowiadam,bo od stycznia,czy lutego mamy celibat. Dopiero po 38tc nam wolno.

Malutka nie nie ja 15go maja mam fryzjera i do tego dnia Gabi ma siedzieć w zamknięciu Później już będę piękna mama wiec może śmiało wychodzić Co do tej karuzelki to ja też o niej myślałam, że jakoś wydaje mi się być toporna i dużo tego plastiku ma. Ale skoro polecacie to wezmę ją jeszcze pod lupę i po weekendzie się zdecyduję

Rany ale mi Gabryśka ostatnio szaleje strasznie... Teraz po kąpieli nic się nie uspokoiła nawet... Ale mówią, że podobno dziecko przed porodem robi się spokojniejsze, więc może nie mam się co bać jednak, że nie dotrzymam do 1 czerwca?

A tak w ogóle to się witam
hehe z tego całego zamieszania zapomniałam...ale wybaczcie mi to bo jest to dla mnie bardzo ważne..chodzi też o moje ubezpieczenie zdrowotne.

Ja dziś miałam kiepską noc od bardzo dawna. Mała jakoś tak dziwnie leży albo nogi mi gdzieś w dole brzucha wkłada że każde dzisiejsze nocne przekręcanie sprawiało mi nie mały ból w dole brzucha.

Ja się cały czas zastanawiam nad karuzelą. Nie wiem...z jednej strony bym chciała a z innej mam wątpliwości..no i nie chcę już obciążać moich może nie tyle kasa ale tachaniem tego jak przyjadą. A tutaj w DE dość drogo to wychodzi.

Jeśli chodzi o przytulanie to u nas jest tak, z ja jakoś tak nie mam ochoty za bardzo. Chociaż wczoraj się poprzytulaliśmy trochę na zgodę

Kakaszka, no w końcu nadszedł ten dzień kiedy Twoi rodzice przyjeżdżają Wyobrażam sobie jak się cieszysz

Rysa daj znać jaki GBS ci wyszedł

Kasiu ciśnienie miałaś dziś dobre. Mierz co godzinkę profilaktycznie, później zadzwoń do lekarki, powiedz jej wszystkie ciśnienia jakie miałaś i o zwiększonej dawce leków...i zobaczysz co Ci powie. Może będziesz mogła być w domu ale brać większą dawkę. Będzie dobrze

hehehe Agusia ...no tak ciężkie maja tu te wyrazy ja już się zdążyłam przyzwyczaić do ich dłuuuuugich nazw czasem potrafią mieć pół zdania zawarte w jednym wyrazie...łącza to po prostu

Wisnia,ona wcale nie jest toporna,malutka o delikatna.
Przy Emi tez myslalam,ze szybko urodze...bardzo sie ruszala non stop a urodziłam w 41t1d.

Kakaszka uwierz mi,ze skurczy porodowych nie da sie pomylić z żadnymi innymi.

Wisnia,to czekamy na relacje z wizyty.

Tak Haniu mierze co godzinę i tak w okolicach 130/80 mam od rana powolutku rośnie. W pewnym momencie bardzo podskoczyło ale to na wiadomość że koleżankę mąż zostawił wczoraj z 2 dzieci - masakra (ale ten pomiar pomijam).
Cały czas bym spała... ale wyczytałam że to po relanium które od 2 dni biorę wieczorem.

Kakaszka miłego i owocnego weekendu Ci życzę

Haniu podziwiam Cię, że jesteś w stanie ogarnąć tam te wszystkie sprawy

Ja wrociłam nie dawno z laboratorium-pobrali mi az 3 fiolki krwi,troche słabo mi sie pozniej robiło jak byłam na zakupach i ten wymaz tez robiłam

Teraz trzeba sie wziac za obiad

Co do karuzeli to ja chyba jednak zrezygnuje,za duzo juz tego wszysttkiego wisi nad łózeczkiem...zamierzam kupic Oskarkowi taki wypasiony bujaczek z wibracjami i melodyjkami i mysle ze mu wystarczy,ale to pewnie dopiero po porodzie bo jakos teraz nie chce mi sie łazic po sklepach

Jesli chodzi o bliskosc z mezem to u nas ostatnio nic sie nie dzieje,wogole mi tego nie brakuje ani nie mam ochoty(wogole),czasem dam sie namowic jak maz prosi,tak ze chyba mozna bez tego zyc ,przynajmniej w okresie ciazy

Pogoda u mnie sie popsuła,zimno jest raczej,cała noc padało,teraz troche słonce wychodzi,ale nie mam dzis zadnych planow ,tak ze taka pogoda mi wystarczy

Beato jak znajdziesz chwile to mi odpisz na te moje wcześniejsze pytania ( a szczególnie to czy te dokumenty co są podane we formacie PDF to te same co by mi przysłali?) czekam na odpowiedź Plissssssssss

violcia z tym przytulaniem to mam tak samo jak Ty też nie musiałoby to istnieć dla mnie w czasie ciąży

U nas też chłodno i ponuro i tez całą noc padało

ja sie zmeczylam sprzataniem, 2 godziny sie meczylam z kkuchnia i lazienka ( chociaz systematycznie wszystko jest sprzatane), nie wiem skad ten brud sie bierze. w sumie najgorsze za mna, ale teraz musialam na chwile usiasc i pdsapnac, bo sie spocilam jak swinia.
a moje kochanie sobie slodko spi i wszystko ma w dupie, czasami mam ochote potraktowac go bejsbolem.
wiem, ze nie musze az tak wszystko pucowac przed moimi rodzicami, bo oni nie sa z tych co oceniaja, naodwrot mama pewnie na mnie nakrzyczy, ze dla nich tak sie meczylam, no ale chce zeby bylo ladnie.
teraz startuje do sklepu, liczyc na pomoc chlopaka nie zamierzam, bo emerytury sie doczekam ( a pozniej mi w klotniach mowi, ze jestem niezaradna).

dziekuje dziewczyny, napewno weekend bedzie super. zobaczymy co z pogoda bedzie, bo juz w prognozy nie wierze ( codziennie maja byc burze, a dalej jest upal), zeby tylko jutro nie padalo i bede zadowolona