MAMUSIE KWIECIEŃ 2012 ;-)

ewelinda mam nadzieję że nie kupiliście mieszkania od tego samego dewelopera co my bo możecie czekać jeszcze dłużej to się w głowie nie mieści co ludzie wyrabiają! my odebrać mieszkania mieliśmy w listopadzie 2010r. a odebraliśmy w lipcu 2011r. - ale też na L więc mogli się pomylić w akcie a umowę zamiast w grudniu 2010r. podpisaliśmy w styczniu 2012r.!!!

ja na dzień dobry przy przyjęciu do szpitala poproszę o lewatywę, niby jelita same się oczyszczają jak zbliża się poród ale lżej będzie z pustymi. Wogle to tak przy okazji to ostatnio ciągle mam zaparcia, wy też? nigdy nie miałam takich problemów jem jogurty, jabłka i inne rzeczy ale nie pomaga

szolrak o mojej t to szkoda gadać, zero zainteresowania swoim jedynym synem, wnuczką, ma swój świat kobieta i nie pogadasz....

a słyszałyście że przy porodzie trzeba zamykać oczy jak się prze bo może potem zostać wytrzeszcz

szolrak1 napisał:

dlatego ja kupie 2 lewatywy i poprosze połozne zeby mi zrobiły ... nie wyobrazam sobie kupke zrobic w trakcie rodzenia dziecka ajjjjj;]

Ja maiłam lewatywę ,a mimo to wypadek mi się przydarzył bo urodziłam dopiero 12h po lewatywie ale tak szybko wszystko sprzątnięte było ,że za chwile o tym zapomniałam,niestety nie mogłam tego zatrzymać bo mogła bym zrobić małej krzywdę

nam położna w szkole rodzenia mówiła, że bardzo żadko zdarza się kobiecie zrobić kupę w czasie porodu, ze nacisk główki jest tak duży że trudno jest zrobić kupę; ja nie miałam lewatywy i nic się nie przydarzyło
dobrze jest zamknąć oczy przy parciu żeby nie było wytrzeszczu ani żeby nie popękały naczynka, wprawdzie czerwone oczy mijają to z wytrzeszczem gorzej

widze że większość deweloperów to szuje, my kupiliśmy gotowe mieszkanie, już ze wszystkimi pozwoleniami, ale za to administrator narzucony przez dewelopera robi nas w bambuko i własnie się z nimi szarpiemy żeby wyrzucić ich stąd.

o jezu ale sie uśmiałam wytrzeszcz dobre

ja mam wade wzroku na lewym oku ok 5 dioptri ale lekarz powiedział że nie musze się martwić że cos się stanie. ale ten wytrzeczsz dobre nie słyszałam nigdy o takim czymś.


Moja teściowa nie miała udziału przy wyprawce. Nawt nie zapytała czy czegoś nam nie trzeba. pomoc miałam ze strony swoich rodziców. Chciałam im powiedzieć że mogliby się do wózka dołożyć ale stwierdziłam że nie ma sensu bo i tak nie pomogą. Prędzej moi rodzice ale oni i tak nam bardzo pomagają więc głupio by mi było prosic o cokolwiek.
Choć teście mogliby się szarpnąć na cokolwiek. Nawet na ubranko....

a myślałyście już o gościach jak będą do was przychodzić?

bo ja się tak zastanawiam i stwierdziłam że będę musiała mamę poprosić żeby upiekła pare ciast jak wrócę. ja nie będę w stanie no i dieta oczywiście będzie od samego początku.

Ja nigdy nie proszę nikogo o nic bo ludzie są tak perfidni ze przy najbliższej okazji potrafią wszystko wypomnieć. Ja absolutnie nie moge liczyć na to ze ktoś nam coś da.Sami dochodzimy do wszystkiego. Rodzice maja swoje życie i nie wiem nawet czy interesuje ich przyszły wnuk.Rozwiedli się lata temu, poukładali sobie życie i zapomnieli. Mam babunie kochana i chrzestnego ale nigdy ich o nic nie poprosze bo i tak zrobili dla mnie bardzo dużo.Po prostu są a to jest najważniejsze. Ja juz dawno nauczyłam się przestrzegać jednej ważnej zasady w życiu , umiesz liczyc to licz sam na siebie. Teście są kuci na cztery łapy i raczej patrzą zeby im dać zwłaszcza teściowa. Ale poradzimy sobie i na pewno naszemu maluszkowi niczego nigdy nie zabraknie.Jakoś sobie musimy samiporadzić.

a wiesz ,że moja teściowa też nawet nie zapytałą,czy cś potrzebujemy czy nie
ani J sis która bedzie chrzestną,ale one chyba podchodzą do tego ,że po co
ale mam to w nosie sami sobie poradziliśmy,zostały dla mnie papcie do szpitala i butelka dla maleństwa i mamy wszystko bez proszenie itd itp

co do wytrzeszczu nie słysząłam,ale słysząłam,ż ezaleca się zamkniecie oczu,aby naczynka przy parciu nie popękały
co do lewatywy ja nie chcę

a co do ciastek,ale mi sie tematy połączyły-to kupię kilka opakowań cisteczek myślę,że odwiedzający zrozumieją,że nie mam jak ,ani sił aby stać i piec,więc myślę,ze sie nie obrażą jak kupne podam;)

ale mnie dziś krzyż boli:(

w sumie racja z tymi ciastami.. kupię cos gotowego i niech sie cieszą

nie chodzi mi o to że chciałabym wszystko dostać itp. albo że o pieniądze mi chodzi. ale sam fakt żeby zapytali czy wszystko już mamy czy nic nie trzeba. a oni nic dosłownie. moja rodzina jest inna całkiem i widzę że mój chłopak tez to zauważył że powinno być tak jak jest u nas w rodzinie. Rozumiem że nie tylko ja jestem w ciąży bo i siostra mojego chłopaka ale mimo wszystko mogli by zapytać. Przykro mi z tego powodu.

Karola1990 no rozumiem cię doskonale. Ale nie martw się w ogóle, to oni powinni saię wstydzić. Najważniejsze ze wy razem sobie radzicie i nie musicie się prosić nikogo.

Laski dzisiejsze rozmowy w toku oglądajcie.I jak my mamy sobie nie poradzic z dzidziusiami.Ta dziewczyna na wózku to inspiracja.

te moje częste latanie siku musi znaczyć że brzuch mi opadł. rękę mogę zmieścić pod piersiami. nie mogę się doczekać co powie mi lekarz ale do 7 marca jeszcze cały tydzień !!! Ja nie oglądam bo będę ryczeć ostatnio znów mam fazę płakania

szolrak1 życzę ci żebyście jak najszybciej byli na swoim juz.Wtedy teściowa się może ogarnie trochę jak jej was zabraknie. Zobaczysz na pewno się polepszy wszystko wtedy.Najważniejsze żeby mąż nie ulegał jej wpływą i nie wierzył w to co wygaduje! Jak będzie stał za tobą murem to ona tez w końcu zrozumie.Przechodziłam kiedyś ten etap. I w końcu zmądrzała bo zauważyła kto jest dla syna najważniejszy w życiu. Jest przemiła teraz.

Karola1990 heheeheheh ja też tak becze ciagle jak coś takiego oglądam.

agatko ;] maz był synusiem mamusi nawet nie bede opowiadac co juz przezyłam ... na poczatku ciazy sie wyprowadziłam wrecz do swojej mamy od tamtego czasu maz stara sie stawac za mna murem ale ma naleciałosci mamusiowe jeszcze.... chyba dopiero teraz sobie uswiadamia ze jego matka ma problem sama ze soba... ale te kazanie szpiegowac mnie sasiadkom juz jest totalnie chore zatem mogła by grac w nowym serialu "ukryta prawda" na tvn . dziwna rodzinka.... olewam to. jak wrocimy do siebie nie bedzie tak czesto wpadac bo jej za wysoko na 5 pietro:P miałam 2 lata spokoju heh;] ciekawe ciekawe moim stanem tez sie nie martwiła gdy plamiłam na poczatku i jak mi kazano lezec na hormonach stwierdziła ze sobie chorobe wymysliłam hehe:d szkoda gadac:) dziekuje Ci za miłe słowo:*

nelka wspołczuje Ci... chciałabym aby tesciowe pzreszły transformacje... ja sobei obiecałam ze jakakolwiek bedzie kiedys moja synowa oddam jej tyle serca co moja mama mnie i mojemu mezowi bede nad soba sama pracowac i w nic sie nie wtracac!!!

co do lewatywy - konieczna a jesli jakims cudem uda mis ie zrobic to na kzresle porodowym to sie tym nie bede stresowac wkoncu to ja bede rodzic:D lepiej zrobic wiecej niz potem w bolach po wszystkim:D

ściskam was kobietki

szolrak1 silna z ciebie kobietka.I tak trzymaj wszystko się ułoży.Mąż też się ogarnie troszkę jak maluszek będzie już. Głupotę trzeba olać wiec olej ją tam i nic nie bież do głowy.Ja to po prostu nie mam na takie osoby innego określenia jak tylko takie ze to są ludzie ograniczeni strasznie. Czemu te kobiety nie pojmują ze takim zachowniem tylko pogarszają wszystko i kiedyś się to wkońcu odwróci przeciwko nim.Znam duzo takich sytuacji i zazwyczaj wychodzą na tym kiepsko ale są za głupie żeby to pojąć.Powodzenia szolrak1