MAMUSIE KWIECIEŃ 2012 ;-)

hejka

uf... po wszystkim... jak ja nie cierpię takich imprez... no masakra poprostu.
NAJWAŻNIEJSZE... OLUSIA JEST JUŻ W RODZINIE
i w nosie mam że będą gadać że wódki nie postawiłam. a na pewno będą.

jedzenia zostało masa. a martwiłam się że zabraknie teraz będziemy jeśc przez cały miesiąc to samo

na samym chrzcie rechotałam się jak głupia... moja Oleńka nie płakała ani sekundy. Spodobało jej się zielone wdzianko naszego księdza i wpatrzona w niego była niesamowicie
przeciągała się, wyciągała raczki i robiła śmieszne minki bo ją obudziliśmy

później płakała bo nie mogła w spokoju się wyspać. i właściwie cały dzień to może z 2h spała.

jutro tylko odkurzyć i poukładać resztę rzeczy


ale najlepsze jest to że żadna z pamiątek nie zostałą wypisana poprawnie. w jednej wÓjek w innej chrzesny albo chrzesna
no od dziadków jest ok ale tam nie było gdzie błędu zrobić

chrzest naszego aniołka za nami;D
dziękuję za modlitwę w jego intencji

Karola na chrzcie alkoholu się nie stawia przecież

tu stawiają. za każdym razem... nawet na komunii :/ no masakra jak dla mnie. ale nic.

u nas w domu nigdy się nie pije.

fajnie dziewczyny ze juz macie za wami ten stres zwiazany z Wielkim Dniem maluszkow

co do alkoholu to jestem tego samego zdania ... na chrzcie, komuni ... nie powinno go byc !!! mam nadzieje ze uda nam sie postawic na swoim i go nie bedzie, moi rodzice tez nie chca alkoholu ale jak wczesniej wspominalam tescia to sie nie do konca spodobalo
co najlepsze oni sa bardzo ale to bardzo religijni a tu prosze ....

kala a jak wam minal dzien i uroczystosc ?

czy ktos wie gdzie sie podziewa madzia ???

u nas tez stawiaja wodke na stole;/ a to przeciez swieto dziecka,komunia czy chrzest;/ nie rozumiem tego;/ ahh

Madzia pewnie zajeta maluszkiem;)

mały miał białe body krótkie,spodenki i bluzeczkę białą i czapeczkę i był w beciku,choć potem w kosciele go wyjęlismy
bo miał akurat chrzest o 13,a jego pora jedzenia 13:30,więc trochę marudził bo chciał jeść
popłakał chwilę,a jak wrócilismy do ławki dałam mu butlę i było ok

a Patryk poszedł spać o 20,obudził się o 2 na jedzenie, a potem o 5,kolejne o 8

a wiecie co zastanawiam się mały dostał takich małych krostek,kaszki na nóżkach,trochę na rączkach i twarzy
na twarzy najmniej
nie miał wyszedł na dwór ze znajomą na spacerek,było dość ciepło,wrócił i miał krostki,czy to może być od słońca?czy potówki,tylko to takie drobne są?
bo mydła,ani mleka nie zmieniałąm,wiec chyba nie alergia

wczoraj myłam go w oilatum,ale myślę,może w skrobi,co? a kto wie ile się tego daje na wanienkę?

chyba nie ma nikogo dziś

to moga byc potowki... Ja malego jak mial takie smarowalam maka ziemniaczana po kapaniu,i na drugi dzien bylo owiele lepiej.po 2 dniach powinny zniknac... Stare sposoby sa najlepsze.ja oilatum itp jak uzywalam to maly dostawal jakies wysypki,wiec moze to tez cos nie tak ma w sobie?hmm...

ale jak? po kąpieli zamiast oliwki,taką sypką mączką?

tez mi sie wydaje kala ze to potowki. skoro nic nie zmienialas tzn kosmetykow i mleka a bylo cieplutko ... ja dalej nie wiem jak mam Kinie ubierac i pewnie tez ja czasami przegrzewam
po kapieli smarowalam oliwka ale mala zamiast byc nawilzona to zaczela mi sie wysuszac i zmienilam oliwke na krem oilatum i skora zrobila sie ladna jedrna

cos moja mala robi sie na wieczor bardzo marudna i placzliwa
od dwoch dni przed zasnieciem poplakuje ok 2 godziny i nie wiem dlaczego ?
jak juz zasnie to spi ladnie cala noc, no z przerwami na cycusia
teraz tez spi juz druga godzine, zasnela na spacerku ale musialysmy wracac bo zaczelo sie chmurzyc

moja ksiezniczka