Lipiec 2011 nalezy do Nas

I jeszcze mam trzy pytania:

1. czy Wasze dzieci mają drewniane klocki i czy to się sprawdza? my mamy pluszowe i plastikowe i Filip uwielbia budować, zastanawiam się, czy drewniane zdały by egzamin...

2. czy Wasze dzieci pokazują przedmioty w książeczkach albo podadzą przedmiot, o który poprosicie? mój Młody w ksiażeczce NIC nie pokarze, z przedmiotami trchę lepiej, ale tż bez rewelacji,zna za to przeznaczenie- czesze się szczotką, karmi łyżeczką misia, odkurza itd. Jak to jest u Waszych maluchów?

3. czy któraż z Was zamawiała ubranka dziecięce z bon prix?

Oposku, no więc tak odnośnie twoich pytań:

1-Wiktoria ani Antoś nie maja klocków drewnianych. Stwierdziłam ze mają duży zestaw plastikowych i to im wystarczy

2- Moja Wiki pokazuje rózne rzeczy w ksiązeczkach: np. zwierzątka- wydając przy tym ich dźwięki , słoneczko czy deszczyk - pokazując rączkami (słoneczko -podnosi rączki do góry i kręci dłonią jakby żarówki wkręcała, a deszczyk rozdziawi paluszki i wygląda to jakby na pianinie grała ) poza tym jak ją proszę żeby coś przyniosła to bez problemu idzie i to rzynosi. Np... ostatnio miałam jeden kapeć na nodze i za chiny ludowe nie mogłam znaeźć drugiego gadając do siebie mówie "kurcze gdzie jest ten drugi laczek" a Wiki do mnie "tam" i poszła do drugiego pokoju i wróciła z nim. Ale ogólnie ona dużo gada- chyba po braciszku. Antoś jak mial 20 miesięcy gadał prawie wszystko.

3- z Bon-prixu zamówiłam Antosiowi kombinezon. Był bardzo fajny - niby 2 częsciowy a można go było spiąć z kurtką w całość zamkiem w pasie. Teraz wykorzystam granatowe portki właśnie od niego dla Wiki. Rozmiarówkę mają nieco zawyzoną. Dawno nic tam nie kupowałam bo dla dziewczynek za bardzo mi sie nic nie podoba a Antoś raczej wszystko ma. Fajne teraz mieli bluzki w dwupaku dla chłopców chyba za niecałe 20 zł z sztuke.

Basba dzięki wielkie za odpwiedź! gadać On też gada, ale pkazywać nie chce... Wiem, że możliwość przełożenia realnego przedmiotu na znak np obrazek jest związana z umiejętnością chodzenia, więc czekam jeszcze, może się ten mój Królewicz obudzi;)
A tym bon prix muszę się zainteresować, bo pdoba mi się kilka rzeczy. Długo się czeka?

A, no i z tego wszystkiego zapmniałam napisać, że Różyczka ściemnia jak nic- żadnej oponki nie zauważyłam Więcej Jej zresztą chyba nie zaprosimy, bo nie dość, że nauczyła Filipa udawać indianina i Młody teraz lata po całym domu z ręką przy buzi i wrzeszczy, to jeszcze przywiozła Mu gadającą latarkę i męża niebawem szlag trafi,jak usłyszy setny raz "to łatwo- pstryk i światło!" Dzieciak nie da sobie tego cudu techniki zabrać za nic w świecie, a ojciec coś przebąkuje o wyczerpujących się szybko bateriach.

Tak serio to było cudnie, pierwszego wieczoru żeśmy wszyscy głupawki dostali i zastrzeżenie mam tylko takie, że stanowczo za krótko i ja protestuję! Następny raz zapraszamy na dwa tygodnie, obiecujemy nie wrzucać baterii od telefonu pod lodówkę, kupić porządny cukier i dłuższy łańcuch do kaloryfera

My zresztą Was wszystkich zawsze zapraszamy, oferujemy pełne wyżywienie, kanapę, łóżeczko turystyczne, a w ramach atrakcji mega głośnego i ruchliwego Filipa.

Dzień dobry


Eee Basba to ja nie mam czasu teraz na bawienie się w to, to są takie dodatkowe programy i akcesoria do Photoshopa tak? Kiedyś miałam dodatkowe rzęsy i duchy ale miałam czas na to, teraz nie bardzo

Aska ja już nie wiem kiedy się przeprowadzamy i szczerze nie obchodzi mnie to, nie chcę znów się nastawiać i być rozczarowaną, w ciągu ostatniego miesiąca mieliśmy przeprowadzać się 4 razy także sama wiem jak jest...

Basba ja z nim rozmawiam na ten temat ale co z tego jak on dalej swoje, bo jemu wystarczy tylko że razem wieczorem poleżymy w łóżku i pogadamy O oo i tyle już nie mam ani siły ani ochoty z nim rozmawiać i mówić mu co bym chciała bo on i tak nie myśli o tym i zapomina...

Oposek my na święta robimy prezenty tylko sobie, dzieciom i teściom i tyle. Jakieś drobiazgi, dzieciom wiadomo i mężowi coś większego a teściom tylko symbolicznie... U nas nawet jak ja coś wymyślę to sama to robię bo przecież on nie ma czasu... szkoda gadać, mam nadzieję że jak będziemy już na swoim to wszystko się zmieni ale i tak wiem że będzie tak samo bo pamiętam czas bez dzieci, bez remontu, też nigdzie nie wychodziliśmy razem na spacery...

Co do Twoich pytań:
1. Mam drewniane klocki ale są strasznie ostre i schowałam je a z czasem rozpalę nimi w piecu (aczkolwiek będę się na nich uczyć rozpalać ), mamy też drewniane kółka na misiu którym dziewczyny uwielbiają się bawić (te kółka co się nakłada na "patyczek") ostatecznie lubią plastikowe klocki układać i te piankowe, Zuzia uwielbia bawić się piankowymi, układa dywan i chodzi sobie po nim

2.Ola pokazuje w ulotkach jedzenie mówiąc "ama", zwierzątka i to jak robią, małpkę, pieska, kotka jak się woła też umie, jak ją o coś poproszę to mi przynosi, Zuzi też przynosi sok jak chce , ogólnie można się z nią porozumieć i tak jak u Ciebie, suszarką suszy włoski, czesze się, odkurza, prasuje, sprząta, wszystko wie do czego jest

3.Nie wiem czy pamiętasz jak zamawiałam sobie ubrania kiedyś i wklejałam tu linki do allegro z bluzkami które licytowałam, to wszystko było z Bon Prix właśnie tylko kupione o wiele wiele taniej, dlatego myślę że jak oni mają tam takie same rzeczy i taniej to czemu nie? Jak będę miała czas to jak chcesz to zapodam linki. Rozmiarówkę rzeczywiście mają zawyżoną dlatego trzeba patrzeć na wymiary a nie na rozmiary. Oni tam większość rzeczy wystawiają od 1 zł i dużo ludzi licytuje więc trzeba czatować najlepiej w weekendy ewentualnie na kup teraz mają też mnóstwo rzeczy i o wiele taniej niż w katalogu

A z tego co napisałaś o Różyczce to się naśmiałam że ho ho

Kto z Was przyjeżdża na parapetówę do nas? Mąż powiedział ze jedną zrobimy dla moich forumowych koleżanek bo ja mam tylko Was a dla jego znajomych robimy to i ja powiedziałam że moich znajomych nie będzie itd to SAM WSPOMNIAŁ O WAS co Wy na to?

Rika a kiedy i na którą ewentualnie ta parapetówa? i z dziećmi, czy bez?

Co do męża to nie wiem sama, co Ci poradzić... To chyba wszystko zależy odtego, jak dogadujecie się w innych sferach. Czas wolny jest istotny, ale nie najważniejszy. Mój mąż jest pasjonatem kina, chodzi na wszystkie festiwale, często do kina, ja za filmami nie przepadam, bo nie mogę usiedzieć w miejscu tak długo wiercę się i kręcę... Ja z kolei mogę zaliczyć każde targi książki i mogłabym mieszkać w księgarniach, On zamawia książki przez net. Mamy inne gusta muzyczne, literackie, teatralne nawet, ale da się z tym żyć. Raz ja pójdę do kina, innym razem On gdzieś ze mną i wszyscy zadowoleni. A na codzień każdy chodzi, gdzie lubi, czyta, co lubi, ogląda co lubi. Czasem leżymy pół wieczoru obok siebie i każdy czyta inną ksiażkę. Niby osobno, a jednak razem. Niech R. od czasu do czasu weźmie d... w troki i zrbi coś dla Ciebie, bo jesteś Jego żoną, bo Cię kocha. Wyjdźcie gdzieś, umówcie się. Innym razem niech On zaplanuje wieczór. My kiedyś dzieliliśmy weekendy- w soboty moi znajomi, w niedzielę Jego, za tydzień zamiana. Może tak dałoby radę.

Oposek sama nie wiem, on nie czyta książek, nie chodzi do kina ale jak był Krzysiu to z Krzysiem nawet z buta 2 km do baru szli i nie chcieli nawet żeby po nich przyjechać, sama nie wiem jak mam z nim rozmawiać

Oposek tu masz linki do tych ubrań z Bon Prix

moda.allegro.pl/listing/user.php?us_id=15809514 od nich zamawiałam i jest OK,
moda.allegro.pl/listing/user.php?us_id=17438692 tu ich drugie konto

moda.allegro.pl/listing/user.php?us_id=3769741 od nich miałam zamawiać ale i tak większość rzeczy tych co chciałam miałam u tamtych więc tych sobie darowałam
Co do parapetówy to z dziećmi jak chcesz a jak nie to bez mi bez różnicy, a dzień hmm jaki Wam będzie pasował, na pewno weekend tak myślę...

Dzień dobry

Ja z pracy. Piotrek śpi. Ostatnio wymyślił sobie że będzie się budził w mamy dni robocze o 5tej i zaśnie o 6tej, jak mama powinna wstawać. No i babci śpi już do 9tej:(

Dostałam wezwanie do skarbówki, jak to napisali? w związku z wątpliwościami dotyczącymi rzetelności danych zawartych w zeznaniu pit 37 za 2011. Muszą człowieka denerwować? Zawsze rozliczam się sama, swoim programem i było ok, a teraz? I to po takim czasie? już lakier z paznokci zgryzłam:(

Oposku, ciacho rewelacja. 3 dziewuszki chciały przepis:) Także polecam

odp na pytania:
1. Klocki Piotra nie kręcą, więc dalej się nie wypowiadam. Liczę że LEGO polubi, bo mamy kartony z dzieciństwa Męża, wujka, brata ciotecznego:)

2. Piotrek pokazuje przedmioty zarówno w książeczce jak i w realu, ale to nie jest perfekcyjna umiejętność i czasem mu się myli, oko z uchem itp.

3. Co do Bon Prixa, to przychodziły mi/lub znajomym/ same buble, czy to ciuchy, czy inne. Jakościowo do d.... Nigdy polecać nie będę.

O właśnie Oposek rozpisałam się i zapomniałam o najważniejszym. Jest tak jak Masuska napisała. Nie zamówiłabym nic z katalogu za taką cenę bo te rzeczy nie są tyle warte. Sukienka która w katalogu kosztuje 80 zł ja na kup teraz u nich zapłaciłam 19.90 i w życiu nie dałabym za nią więcej

Rika napisał:

O właśnie Oposek rozpisałam się i zapomniałam o najważniejszym. Jest tak jak Masuska napisała. Nie zamówiłabym nic z katalogu za taką cenę bo te rzeczy nie są tyle warte. Sukienka która w katalogu kosztuje 80 zł ja na kup teraz u nich zapłaciłam 19.90 i w życiu nie dałabym za nią więcej

DOKŁADNIE:)

Pst, Pst. Dwa lata temu zrobiłam test ciążowy, pierwszy który wyszedł pozytywnie:)

to któryś z tych:)

matko moja a ja przeczytała że masuska pisze:
DWA DNI TEMU ROBIŁAM TEST I WYSZEDŁ POZYTYWNIE!!!!

Ale ze mnie zjeb:)

Oposku:
1. Adę klocki raczej nie interesują
2. Umie pokazywac rózne rzeczy, ale oczywiście jak sięjej zechce:) np. jak chodzą strae babki, jak babcia lidzia śpiewa, jak ludzie jej biją brawo, a dziś pozbierała skartety z kaloryfera i schowała do szuflady - sama:) Ale np kota w książeczce bajkowej nie rozpozna - ale takeigo na zdjęciu już tak. TYlk ocoś maławo gada:) Ale to sięjeszcze najdzie:)
3. w bonpriksie dla dziceci nic nei wiem:) Ale sama kiece kupowałam i byłam zadowolona - tylko wiadomo zawyzona rozmiarówka.

Riko - mój tez nie jest jakims wielkim romantykiem:) Na rocznice ślubu w sumie nie pomyśeliśmy żeby jakieś sobi prezenty kupować. Teraz tez chciałam z nim poleżęc i pogadać - no ale pojechał na budowę w piecu przepalić, coby się podłogówka i kaloryfery odpowietrzyły. Ale jakoś taka bardzo wyrozumiała jestem. Taki już jest i tyle. A wiem że mnie kocha i to mi wystarcza. A jesteśmy juz razem 11 lat:)

Dzień Dobry:)

Hoborrku tak się zastanawiałam ile osób tak odczyta mój post:)






dziś do skarbówki:(