- Posty: 648
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Lipiec 2011 nalezy do Nas
Lipiec 2011 nalezy do Nas
- martela89
-
- Gość
-
ps. czy ktoras zakupila moze termoetr dla niemowlat, taki ktory mierzy sie temperature przykladajac do ucha? moze ktoras z was moze polecic jakas firme?
polecam:http://allegro.pl/wloski-termometr-do-ucha-i-czola-1s-nuvita-2085-i1588377061.html
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- przyszla_mama
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
kaska191919 - jesli rodzina mieszka daleko to tym bardziej to jest argument.. Mamo/Tato rozmawialismy z... i zdecydowalismy, ze chcemy zeby ten poczatkowy okres byl przeznaczony tylko dla nas i dzidziusia, tym bardziej, ze mieszkacie wszyscy daleko i nie bedziemy mogli was przyjac tak jakbysmy chcieli, za jakis czas jak bede silniejsza i dzidzius podrosnie zaprosimy was i wtedy nacieszycie sie wnuczka/wnusiem. wiemy ze cieszycie sie razem z nami i nas wspieracie i doceniamy to, ale uszanujcie nasza decyzje.
jakos tak bym probowala, a jak nie jeszcze dosadniej, ale grzecznie, i bron boze nie dac sie sprowokowac, powtarzac jak krowie na pasie startowym i nie dac sie wyprowadzic z rownowagi

dorotas29 na pewno nikt z nas Cie zle nie oceni i doskonale Cie rozumiemy. Mam nadzieje, ze tym razem uda Ci sie to inaczej zorganizowac, bo tylko wyobrazam sobie jaka zmeczona bylas - zapewne podwojnie...
mojej przyjaciolce kilka dni po porodzie zaczeli wmawiac, ze musi miec depresje poporodowa, skoro nie widac po niej ze sie cieszy i taka przygnebiona, nikt nie wpadl na pomysl ze porod to tak wielki wysilek, ze czlowiek musi miec czas zeby sie zregenerowac, dojsc do sil, a caly dom ludzi i bieganie aby kazdemu dogodzic na pewno w tym nie pomaga..
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- przyszla_mama
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 648
- Otrzymane podziękowania: 0
Ograniczmy odwiedziny
Przekonajmy wszystkich, z wyjątkiem najbliższej rodziny i przyjaciół, żeby wpierwszych dniach wstrzymali się z wizytami. Jeżeli przyjechali do was dziadkowie, topowinni zająć się gotowaniem, sprzątaniemi załatwianiem bieżących spraw wymagającychwychodzenia z domu. Trzeba im w bardzo grzeczny i miły sposób powiedzieć, żepoprosimy ich o pomoc przy dziecku, jeżeli zajdzie taka potrzeba, oraz uprzejmie wyjaśnić,że przez pewien czas chcemy być sami ze swoim dzieckiem.
a tutaj bardzo fajnie napisane ogolnie o powrocie ze szpitala:
Uważam się za orędowniczkę interesów całej rodziny, a nie tylko nowo rodzonych dzieci, dlatego pomagam rodzicom w nabraniu dystansu. Na początek mówię im: - „To nie będzie trwało wiecznie. Uspokoicie się. Nabierzecie pewności siebie. Będziecie najlepszymi rodzicami, jakimi być możecie. I w pewnym momencie - uwierzcie mi - wasze dziecko będzie słodko spało przez całą noc. Teraz jednak uzbrójcie się w cierpliwość. Będą dni lepsze i gorsze; musicie być przygotowani na jedne i drugie. Nie starajcie się być perfekcyjni”.
W dniu przyjazdu
Noworodki, którymi się opiekuję, mają się dobrzemiędzy innymi dlatego, żewszystko jest gotowe na ich przybycie miesiąc przed przewidywaną datą porodu. Imlepiej jesteśmy przygotowani, tym spokojniej upływają pierwsze dni z dzieckiem; tymwięcej uzyskujemy czasu na jego obserwację i rozpoznanie, z kim mamy do czynienia.
Należy:
- Pościelić łóżeczko lub kołyskę.
- Przygotować stolik do przewijania, a na nim wszystko, co potrzebne -chusteczki higieniczne, pieluszki, waciki, spirytus - w zasięgu ręki.
- Zgromadzić ubranka. Wszystko powinno być rozpakowane, pozbawionemetek i wyprane z użyciem łagodnego proszku lub płynu bez wybielaczy.
- Zaopatrzyć lodówkę i zamrażarkę. Tydzień lub dwa przed porodem radzęugotować zapiekanki, zupy i inne dania, a następnie je zamrozić. Niepowinno też brakować podstawowych artykułów spożywczych, takich jakmleko, masło, jajka, płatki zbożowe oraz karma dla zwierząt domowych(o ile są w domu). Oszczędzi wam to nerwów i pospiesznych wycieczekdo sklepu.
- Zabrać do szpitala niezbędne rzeczy. Pamiętajmy, że będziemy mieli do przywierania kilka toreb oraz dziecko
WSKAZÓWKA: Im lepiej się zorganizujemy przed przywiezieniem dziecka do domu, tym szczęśliwsi będą wszyscy po powrocie. Radzę też poluzować zakrętki butelek i tubek, pootwierać zawczasu pudełka oraz wyjąć nowe rzeczy z opakowań. Pozwoli to uniknąć
niepotrzebnych zmagań z oporną materią z noworodkiem na ręku! (Patrz wskazówki obok: „W dniu przyjazdu”).
Zwykle muszę kandydatkom na mamy przypominać, że „będzie to pierwszy dzień w domu - z dala od szpitala, w którym mogły liczyć na natychmiastową pomoc, uzyskać odpowiedzi na pytania i wsparcie. Teraz trzeba będzie sobie radzić samodzielnie. Oczywiście, większość opuszcza mury szpitala z radością i bez żalu. Zdarza się, że pielęgniarki są niemiłe lub udzielają sprzecznych rad, a częste interwencje szpitalnego personelu oraz wizyty uniemożliwiają wypoczynek. W chwili wyjścia ze szpitala przeciętna matka jest już zwykle przerażona, zagubiona i wyczerpana - nie mówiąc o fizycznym bólu, który w tym czasie nadal się utrzymuje. W tej sytuacji radzę wszystkim zwolnić tempo. Proponuję wejść do domu bez pośpiechu, głęboko odetchnąć oraz unikać stwarzania komplikacji. (Podobne sugestie będę jeszcze wiele razy powtarzać). Myśleć o tym, co nas czeka, jak o nowej przygodzie, a o sobie jak o odkrywcach. Bądźmy realistyczni; okres poporodowy jest trudny niczym marsz w trudym terenie, gdzie niemal wszyscy się potykają. (Więcej informacji o okresie poporodowym znajduje się w rozdziale VII).
Wiem doskonale, że w momencie powrotu do domu będziecie się czuć z lekka oszołomieni. Stosując jednak mój prosty rytuał, unikniecie zdenerwowania i chaotycznych działań. (W tym miejscu podaję tylko ogólne zasady. Szczegóły będą omawiane, jak już wspomniałam, w dalszych rozdziałach książki).
Rozpoczynamy rozmowę z dzieckiem, obnosząc je po domu. Tak, słoneczko! To ma być wycieczka z mamusią w roli muzealnego kustosza i noworodkiem w charakterze zwiedzającego. Pamiętajmy, co powiedziałam na temat szacunku. Maleństwo ma być traktowane jak osoba, ktoś, kto czuje i rozumie. Ten ktoś przemawia językiem chwilowo dla nas niezrozumiałym, tym niemniej ważne jest, by zwracać się do niego po imieniu. Każdy kontakt z dzieckiem powinien być rozmową, a nie monologiem w naszym wykonaniu.
Zwiedzanie zaczynamy od miejsca, w którym dziecko będzie spędzało najwięcej czasu. Rozmawiamy z nim, pokazując tę część mieszkania. Miękkim i miłym głosem wyjaśniamy przeznaczenie kolejnych pomieszczeń - „To jest kuchnia. Tu twoi rodzice szykują sobie jedzenie. A to jest łazienka w której się myjemy”. I tak dalej. Niektórzy mogą się przy tym czuć głupio. Wielu rodziców ogarnia trema, gdy zaczynają pierwszą rozmowę ze swoim dzieckiem. W porządku; to jest normalne. Proszę ćwiczyć, a przekonacie się ze zdumieniem, że nie ma nic łatwiejszego. Wystarczy stale pamiętać, że noworodek jest małą
istotą ludzką, małym człowieczkiem, osobą, która żyje, odbiera wrażenia zmysłowe i już zna twój głos, a nawet rozpoznaje zapach twojego ciała.
W czasie gdy mama zapoznaje dziecko z domem, tata lub babcia mogą zaparzyć herbatkę z rumianku czy inny uspokajający napój. Oczywiście preferuję prawdziwą herbatę. Tam, skąd pochodzę, trudno sobie wyobrazić, iż w chwili przyjazdu do domu mamy z noworodkiem na ręku, imbryk herbatą nie był już nastawiony przez życzliwą sąsiadkę. Jest to bardzo angielska i cywilizowana tradycja. Wprowadzam ją we wszystkich rodzinach, z którymi mam tutaj - tj. w Ameryce - do czynienia. Po dobrej filiżance herbaty każda mama nabiera ochoty do bliższego zapoznania się cudownym stworzeniem, które niedawno urodziła.
Niby oczywiste, ale...

martela89 dziekuje za link :*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dorotas29
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 819
- Otrzymane podziękowania: 0

wydaje mi się ,że teraz będę mądrzejsza w niektórych kwestiach i zarządzę inaczej,mam taka nadzieję

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- olka1730
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 532
- Otrzymane podziękowania: 1

Kaska191919,juz jakis czas temu poruszyłam problem odwiedzin,tylko ze Ja na początku zaznaczyłam mojemu mezowi ze on załatwia z jego rodzina(dyplomatycznie)a Ja ze swoją dałam jasno i konkretnie do zrozumienia ze zadnych odwiedz w szpitalu nie dosc ze lezymy dwa dni to jeszcze pielgrzymki mi beda robic,zaznaczyłam ze jak będziemy z malenstwem z miesiac to co innego a nie dwie godz po porodzie a oni mi szum prorodzinny na korytarzu beda robic

To samo w domu zapowiedziałam ze gościnna mogę być,i herbatki stawiać ale nie w 2-3 dobie po porodzie

w szpitalu chce widzieć męża,i corke


Dziewczyny stawiajcie sprawy jasno,to bardzo ułatwia w życiu....a nie bawić się w konwenanse,wierzcie Mi nie każdy jest taki domyślny

podczytuje Was codziennie,i Ja rowniez zakupiłam łózeczko...mowie sobie o etap łózeczka moaja moje dziewczyny wiec trzeba kupowac aby nie zaspac potem


Pozdrawiam Was
Rika trzymaj sie jutro,napewno dasz rade.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Green
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 550
- Otrzymane podziękowania: 0


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Green
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 550
- Otrzymane podziękowania: 0

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Viszka11
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- i znow w oczekiwaniu
- Posty: 447
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- przyszla_mama
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 648
- Otrzymane podziękowania: 0
Witam Was serdecznie
Kaska191919,juz jakis czas temu poruszyłam problem odwiedzin,tylko ze Ja na początku zaznaczyłam mojemu mezowi ze on załatwia z jego rodzina(dyplomatycznie)a Ja ze swoją dałam jasno i konkretnie do zrozumienia ze zadnych odwiedz w szpitalu
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- przyszla_mama
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 648
- Otrzymane podziękowania: 0

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- przyszla_mama
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 648
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dorotas29
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 819
- Otrzymane podziękowania: 0
Boli mnie gardło, Julka też chora...

Nie spałam w nocy od 2:30 do 6, przewalałam się w łóżku, kaszlałam...
Remont mam rozpoczęty, a co za tym idzie taki bajzel w domu, że szok...
Mam nadzieję, że wszystko skończy się za 6 tygodni...i Kubuś spokojnie będzie mógł przyjść na ten świat.
Miłego dnia!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- hoborr
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Adusia 1 lipca 2011 Robert 22 luty 2013
- Posty: 2243
- Otrzymane podziękowania: 1
Teraz z nią mieszkam i już się boje co to będzie! Jej metody i przywiązanie do starodawnych metod mnie przeraża! A na dodatek te zabobony! Masakra! A i jeszcze mi od razu zapowiada że z dzieckiem nie zostanie bo ją kręgosłup boli i upuści! Pytanie tylko czy ja chcę żeby mi ona z dzieckiem zostawała??? Ale naj naj najbardziej mnie wkurza gadka: jak my to będziemy karmić!!!!! Szok. Niech spada od moich cycków!!!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- przyszla_mama
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 648
- Otrzymane podziękowania: 0
Niech spada od moich cycków!!!!!
swiete slowa








kurcze jakos mieszkamy z moja mama i ona taka zawsze taktowna, nigdy nam nic nie narzuca, zawsze obserwuje i delikatnie sugeruje swoje zdanie, nigdy sie nie narzuca i z szacukiem odnosi do M... nawet jak widzi ze cos miedzy nami nie tak, nie ingeruje zostawia to miedzy nami i zawsze mowi ze to nasze zycie i zebysmy robili jak uwazamy, ze reszta musi to zaakcpetowac.. jednak zdrowe podejscie jest mozliwe jak tak ja obserwuje, moze ja to widze inaczej ale wiem ze maz bardzo dobrze sie czuje i nigdy nie czuje sie przytlumiony obecnoscia mamy itd... mam nadzieje, ze ja bede potrafila byc taka tesciowa..
Kochane, jesli chcecie moge poprzesylac przecudne kolysanki, posciagalalam dla swojej dzidzi i dzidzi siostry, no i juz podspiewuje sobie


takze gdyby ktoras chciala gotowy zbior kolysanek miec w mp3 sluze pomoca

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- masuska
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 4315
- Otrzymane podziękowania: 11
Rika już się produkuje na maturze:) Jak ja kocham matmę. Chętnie bym ją zastąpiła.
Dobrze że dopiero dziś przeczytałam o "Gościach" bo aż mnie krew zalewa, a wczoraj miałam ciężki dzień, niby mam leżeć, a cały Olsztyn zwiedziłam, wzdłuż i wszerz. Jakiś czas temu powiedziałam Mężowi, że to on będzie stał na straży i pilnował żeby nas nikt nie zamęczył w szpitalu, ale jak powiedziałam że chcę żeby tylko on przychodził to powiedział że każdy chce zobaczyć dziecko. Postanowiłam że wrócę do tematu później. Moja siostra starała się mieć urlop w tym czasie co urodzę, ale nie dostała. Bardzo tego żałuję, bo z tych wszystkich bliskich, to naprawdę tylko z nią będzie mi dobrze:)
Najbardziej boję się teściowej, bo ona co by nie było to zawsze wchodzi mi na głowę, ale z nią nie będę się szczypać i jak mnie wkurzy to będzie jej problem. Nie zależy mi na jej przychylności! A że mieszkam z rodzicami to jestem częściowo chroniona. Mama mi gościa nie wpuści jak ją poproszę

Co do Teściowej to w Wielkanoc usłyszałam coś takiego. Że jej syn to z poprzednią dziewczyną chodził do kościoła, a ze mną już nie i że to Żony zależy. Odpowiedziałam tylko tyle że "nie wiem zatem która lepsza, czy ja czy tamta" (Strasznie psioczy na poprzednią).
przyszla_mama bardzo przydatny cytat:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.