Lipiec 2011 nalezy do Nas

Dobry... dowlekłam się własnie z drugą kawą... zaraz poczytam.

Nati jestem jestem...Bożesz... jaki ten mój zienciulek przystojny!!!! Maksior to juz duzy chłopak ale Jacha to do schrupania masz - taki słodziak!!!

Aska sorry Jachu jest mój (tzn. Wiki), ale jakby co to chyba Maksi jeszcze wolny Cieszę sie ze z Mikołajka głowką już wszystko OK. A co w końcu zastosowałaś?? Asiu imię Anna to wiadomo że fajne, nie bardzo mi się podobają zarówno dla chłopca jak i dla dziewczynki.

Imprezowiczka Anka wróciła! Co do szybkiej organizacji imprezy to juz sie rzyzwyczaiłam ze maż wylatuje z takimi pomysłami... Na szczęście miałam w lodówce co trzeba i tylko skleciłam z tego co nieco Cieszę sie ze foty ci się podobały Super kuzyn miał lokum na weselicho z twoich opowiadań...a 25 lecie to juz w końcu nie długo... niecałe 24 Co do waszych dzieci to wiadoma sprawa przeciez ze naj...a was widze jacy dumni byliscie Wiki tez jak sie uwiesi to trudno odczepić. Obiad nawet na rekach musi ze mną gotować i wrzucać koniecznie rózne przyprawy. A potem wyjeżdza z tekstem - to co próbujemy i z łychą czeka

Aga no juz niedługo będziecie w komplecie. Zdjecia na fb widziałam śliczny brzucholek masz Nie martw sie początki jak to początki- zawsze trudne ale dasz rade! Zdrówka dla Kubiego oby szybko się wychorował! Moja Wiki ma to samo z tym wózkiem- za boga nie chce w nim siedzieć a ręki tez nie chce dać. Ale pomału dochodzimy do ładu- jak nie daje reki to ją wsadzam do wózka - trudno ze ryczy innego wyjscia nie mam. A on w tym zoo sie czegoś wystraszył, czy co?

Masusko a uśmiechaj sie - ostatnio jakoś spać nie mogę więc te kilka godzin (max 2 bo Wiki swirowała dodatkowo jak goscie pojechali) jakoś poki co wystarcza. Kawusią sie posiłkuję wiec luuuuuuzzzzzzzzzzzz.... Goście fajna sprawa - jak jeszcze dzieci nie ma na noc tak wiec widze ze udany weekend ci sie zapowiada

A ja dzisiaj z synem na randke umówiona jestem na Uniwersytet potworny 3d O!!!!!!

hej..
Basba ja mam w weekend randkę z Maksim
U mnie jutro kolacja firmowa, a potem gdzieś na miasto wybywamy z ludźmi.. kolega się żenił 2 miesiące temu więc karniaki musimy zaliczyć pewnie będę zdychać w piątek

Basba potrzebuje coś na te czerwone plamy po ospie po mnie wkurzają..( to nie blizny tylko te ślady).. stosowałaś coś.. Maksi na pośladkach wygląda jakby fajkami podpalany był, a tu zaraz wakacje i z dupskiem takim na słońce średnio

Asiu jak tam Miki?

Nati to nie puszczaj go z gołym dupskiem
A Jasiek jak tam? Już po ospie?

Miki ok, dziekuję, ja bym musiała go non stop chwalić,wiec nie piszę

No dobra.. napisze, wróciliśmy do drewnianych klocków,takich z IKEI:

fajnie i długo potrafi się nimi bawić, buduje choinki i domy,a potem układa wg wzoru na tej przyczepce. Polecam.
Ach, mamy tez taki drewniany zegar, z kształtami, bawimy się tym często,tak wiec mój łobuz potrafi juz liczyć do 9, sam się kiedyś wygadał

Dzisiaj jadę do Poznania, maż awansuje,trzeba odebrać koszule na święto... no i jakies zakupy moze.

Idę coś zjeść.

Gratulacje dla męża.... Poznań powiadasz ??? ale ze gdzie ? Malta jakaś czy jak.....

Masuska .. jak u męża Twego ?... do kiedy jest w tej pracy?

Dzień doberek.

Basba no właśnie niczego się nie wystraszył.Chciał wyjść z wózka więc go wypuściliśmy żeby sobie pochodził i popatrzył na zwierzaki. Najpierw ładnie szedł za rączkę ale po paru minutach już mu sie odechciało. Puścił mojego T ale odrazu mu zastrzegliśmy że ma chodzić przy nas bo jak nie to pojdzie do wózka. Na początku chodził. Potem jak dojrzał konie to chciał do nich i już zaczęła się ucieczka. T złapał go na ręce i już był krzyk żeby pusić. I na siłe chciał wejść do koni bo akurat pani tam weszła. Noi to już był koniec zwiedzania bo już był płacz, krzyk. Wsadzałam go do wózka to było wyrywanie takie ze szok. Więc w końcu wyszliśmy. Na zewnątrz dopiero po paru minutach się uspokoił.

Nie wiem czy teraz przy tym zapaleniu oskrzeli taki nerwus się zrobił. Nie mam pojęcia. Kiedyś jak nie słuchał wsadzałam go do wózka chwile postękał popłakał i za chwilkę już było ok i ładnie słuchał.
Dzisiaj od rana był bardzo grzeczny. Mówie do małża że chyba miał wczoraj poprostu zły dzień i że do tego zoo powinniśmy dzisiaj raczej jechac niż wczoraj. No i pojechalismy do marketu. Grzeczny był przez 5 min. Potem już wysiadał z wózka sklepowego i chciał latac po markecie i już przy kasie był problem go utrzymać bo już zaczynał się stawiać, więc T wziął go na dwór.

Aga .. Kubus to po prostu ciekawy świata chłopak co tam będzie w wózku siedział jak w markecie tyle ciekawych rzeczy do obejrzenia i miejsca do biegania

Dzień dobry

pierwsza:)

natimp1 napisał:

Dzień dobry

pierwsza:)

Tez mi wyczyn dzień dobry...

Tak na szybko napiszę, bo zaraz idziemy na bilans 2 latka, a Pitucha jeszcze śpi


Dziękuje dziewczynki, Bogusi/Fleci/Aleksandra jeszcze nie planujemy, jak się ustabilizuje sytuacja finansowa to kto wie.

Małż mój nie pracuje od lipca, ma dorywczą, szukać, szuka, jest szansa na nadmurówkę, więc ćwiczy na testy.

Co do złej wiadomości, humor mi wrócił, ale przejmować się przejmuję.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Dobra idę Pitka budzić, moje słoneczko ostatnio takie tulaśne do mnie, może wie co mi po głowie chodzi i chce podtrzymać na duchu.

Kupiliśmy wreszcie fotelik rowerowy, w ramach treningu tatusia jeździmy od wczoraj.

Basba wyspana???

Masuska przykro mi ,ze takie choróbska Was dosięgają, miejmy nadzieję,ze teraz będzie wszystko dobrze!
Trzymam też kciuki za Twojego męża,oby jak najszybciej znalazł pracę.


Aguś faktycznie mozna się zdenerwować, jak Ty swoje ,a dziecko swoje,no takie etap dwulatka ( zegnajmy wszystko na ten ich wiek ) Mikołąj też ucieka mi,za rączkę to idzie tylko gdy blisko jest ulica,a tak cały czas z biegu. Wszyscy się pytają czy to dziecko cały czas biega?
Damy radę.


A mój Mikołaj dzisiaj cały dzień będzie u babci... matko jak tutaj cicho!!!! Tęskni mi się za nim przeogromnie, mam wrażenie,ze śpi w pokoju obok. Szok.

Aska a jak tak mojego Maksia nie ma np 3 dni.. wyobrażasz to sobie.... albo wczoraj byłam na dworze i Ciocia Niania zauważyła Jaśka.. oczywiście wpadli sobie w ramiona jakby sie rok nie widzieli... zapytała czy może iść z nim na huśtawkę. spoko [powiedziałam a potem się 3 razy dokoła siebie oglądałam gdzie On jest

Masuska - faktycznie okres chorobowy nieciekawy ... trzymać kciuki tylko trzeba żeby skończył się szybko i wszyscy wyszli z tego cało i zdrowo ...

Dziś mam kolację firmową.. Maksi śpi u babci, do Janka przychodzi Opiekunka a ja na Stary mało ze mi dzis Chodakowska odpadnie dzisiaj to jeszcze się nawpierniczam o 19.. no ale co zrobić przecież nie mogę zaniedbywać pracy

Nati oj tak, o pracę trzeba dbać

Dobry

Moja matula zabrała dziś od rana Szymona na plac zabaw i ja nadziwić się nie mogłam jaki Dominis spokojny Pomagał mi pranie wstawiać, zmywanie, czytał sobie książeczkę i później ciuchuuutko siedział sam w przedpokoju o chwilę za długo bo jak do niego przyszłam to kawał tapety ze ściany był oberwany
Znowu Tomi ma prace domową
Poza tej mojej mamci znów nadopiekuńczośc się włączyła i kupiła im dziś po batonie, lizaku i sprite Moje tłumaczenia, że oni jednak troszkę inną maja dietę to jak grochem o ścianę No ale już tylko kilka dni i odwieziemy matulę

Masusko ło matko przypomniałas mi o bilansie 2latka Daj znać jak Piter
Nie smutkuj się, coś wiem o tych choróbskach

Nati ale Ty się poświęcasz dla tej pracy Pamiętaj, że jutro pracujesz No ale ten tego tam... miłej zabawy

Asiu odpoczywaj póki możesz

Aga oj to typowy bunt 2latka Mój jak ma fazy daję mu czas na wykrzyczenie się i często mu przechodzi i mozna dalej z nim rozmawiać

Basba imprezowa z Ciebie babka a jak tam randka z synem???

Rose, Hoborek, Przyszła_mama??????

A ja dziś na noc wybywam do koleżanki, żeby się wreszcie wyspać bo mój dzidziol znów ma jakieś jazdy Poza tym muszę z nią obgadać grafik sierpniowy, bo będzie brała u nas dyżury jak ja będę urlopować A już się zamartwialiśmy, że nie znajdziemy nikogo na zastępstwo

Ps. Byłam w punkcie playa, żeby zmienić dane kontaktowe a konkretnie nazwisko na swojej umowie na telefon i internet. Facet przed laptopem stuka stuka w klawiaturę, długo nic nie mówi a po chwili stwierdził, że nie może dziś mi pomóc bo NIE MOŻE POŁĄCZYĆ SIĘ Z INTERNETEM Tak mnie to rozbawiło, że długo nie mogłam opanować śmiechu

cześc dziewczyny mam do was pytanie macie foteliki na rowery te z miejscem na kaska u góry czy nie jeśli macie linka to dajcie będę wdzięczna zdecydowaliśmy sie z małżem kupić i robić wycieczki a nie wiemy ajki najlepszy by by sie sprawdził tak samo kaski jeśli macie linki to tez dajcie

pozdrowionka
Mama czerwiec 2011