MAMUSIE LIPIEC 2012:)

Anna - ja mało kiedy uśmiechnięta wychodzę - bo zawsze jest coś nie tak A z podjadaniem - to ja nie krzyczę - masz rację trzeba uwarzać z tym co się podjada. Moja szwagierka - przed ciążą bardzo chuda- w ciąży przytyła 22 kg. Minęło 7 miesięcy ,a ona rapten 6 kg zrzuciła- a z wagą nigdy problemów nie miała Ja do tego stanu nie mogę się dać doprowadzić. Bo ja z chudnięciem nigdy za pan brat nie byłam

Bidol to wybacz ale i tak ładnei sie prezentujesz z brzusiem

Daria tez mam wizyte 26 wiec sobie jeszcze poczekamy ;]

Anna77 pewnie niema tak zle ale ja niezamierzam krzyczec i tez jestem za motywacja i jednak by te pokusy nas nie ciagneły bo te kg jakos tak szybko w nas zostaja

Kiedys mogłam zjesc sobie to i owo i nic a teraz zjem i rano na wadze juz widze przyrosty grrr ;/

daners -spoko - taka już moja natura

Anszka - zazdroszczę spokoju ducha - a w brzusiu mam 98 cm ale przez to wygięcie w plecach wygląda na większy

Daria - no problem - zapytam

bidol wiesz z tym wychodzeniem z gabinetu to jest tak, że co drugi raz wychodzę z informacją że jest wszystko ok, a co drugi, że niby nic niepokojącego, ale trzeba obserwować. Więc też nie mam aż tak różowo. Ale generalnie, jak zobaczę Malucha na monitorku, to i tak jakoś tak mi lepiej.

A wracając do wagi. Pamiętam ile kosztowało mnie zrzucanie kg po Kubie. Dieta, bieganie, łatwo nie było, choć efekty były warte wyrzeczeń. Już wiem, że teraz łatwo też nie będzie, a jestem już stara d...., a z wiekiem przemiana materii i odchudzanie idą coraz oporniej niestety

Anna - to tak jak ja

i czego Wy mnie nie gonicie muszę lecieć bo się spóźnię - odezwę się po

dobra, zabieram się za prasowanie. W końcu trzeba coś zrobić. Do zobaczenia.

ja ide robić obiad i prasowac Ksawcio ogląda bajke wiec moze spokój będzie

Też idę wstawić pranie i poprasować (w końcu to jakaś forma ruchu )
Bidol - też mam 98 cm, trzymam kciuki za dobre wieści.
Daners - no niestety, jedzonko coraz częściej uśmiecha się do mnie, zwłaszcza słodkości, a waga jest bezlitosna

oj dziewuszki kochanego ciałka nigdy za wiele:) ja może troche poćwicze swoje gnaki bo juz dawno nie cwiczyłam lenistwo mnie ogarneło:)

Hej dziewuszki,u nas leje od rana
Bidol,Anszka-dajcie znać po wizycie.Na pewno będzie ok!I jeśli zdołacie to zapytajcie proszę o tą długość szyjki,bo co lekarz to inna opinia.
Bidol,słodki brzusio
Dziewuszki,ja schudłam chyba z półtora kg ale zazdroszczę Wam aktywności.
Daners,daj znać jak ogarniesz ten test z glukozy.
Za tydzień wkraczam w trzeci trymestr

Kamyczka w trzeci sie wchodzi jak skonczy 27 tydzien? a ja myslalam ze 26 jejciu chyba zle patrzalam na info w necie:)
i jak tam lenistwo Ci wychodzi schudlas kurcze fajnei Ci zob jak mi pojdzie po tej glukozie moze tez bede miec diete ;]

wszystkie takei zapracowane prasowanie maja łee ja ruszam na ploty do mamuli bo nudy takei ze heeeej

Kamyczka - też wyczekuję przyszłego tygodnia i trzeciego trymestru
Ty biedulko na tej diecie jedziesz, to pewnie za dużo nie przytyjesz (potraktuj to jako plus tego wszystkiego)

W każdym bądź razie - najważniejsze, żeby było dobrze z dzidziusiem, wszystko zniesiemy (nadmiar i brak przyrostu kilogramów, bóle pleców i wnętrzności, leżenie itp. ), bo silne z nas babki-przyszłe matki
Hehe, pogoda pod psem, sama w domu do wieczora siedzę, ale jakoś mam dobry nastrój, czyżby wizyta tak na mnie działała?

daners napisał:

Kamyczka w trzeci sie wchodzi jak skonczy 27 tydzien? a ja myslalam ze 26 jejciu chyba zle patrzalam na info w necie:)
i jak tam lenistwo Ci wychodzi schudlas kurcze fajnei Ci zob jak mi pojdzie po tej glukozie moze tez bede miec diete ;]

Daners z tego,co wiem to w 27 tc się wkracza w trzeci trymestr
Lepiej,żebyś miała dobre wyniki po tym teście obciążenia glukozą!!!!!

anszka napisał:

Kamyczka - też wyczekuję przyszłego tygodnia i trzeciego trymestru
Ty biedulko na tej diecie jedziesz, to pewnie za dużo nie przytyjesz (potraktuj to jako plus tego wszystkiego)

W każdym bądź razie - najważniejsze, żeby było dobrze z dzidziusiem, wszystko zniesiemy (nadmiar i brak przyrostu kilogramów, bóle pleców i wnętrzności, leżenie itp. ), bo silne z nas babki-przyszłe matki
Hehe, pogoda pod psem, sama w domu do wieczora siedzę, ale jakoś mam dobry nastrój, czyżby wizyta tak na mnie działała?

Anszka,mnie też cieszyły wizyty u gina,aż do ostatniej
Dziewuszki czy Was też kopią wasze maluszki coraz mocniej?Bo czasami aż zaczyna bolec

Daners - od 27 tygodnia
Kamyczka - no właśnie mój nie kopie mocniej może trochę częściej, ale wciąż na tyle słabo, że mąż rzadko może poczuć, zwłaszcza, że jak dotyka brzuszka, to Wojtuś się uspokaja śmiejemy się, że czuje respekt.