Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

Emme ja moją chrzciłam jak miała 3 tyg ale to było ciepło

no i jeszcze ta zima. nie chcę z mała stać w zimnym kościele

emme a co kupiłaś?

My chrzciny planujemy na Kwiecień. Moja rodzinka też ma kawal drogi do przejechania bo aż 400 km ale myślę ze jakoś damy rade. Gorzej z moimi babciami które mają po 80 lat Ehhh... Julcia raz śpi dużo raz nie zależy tak naprawdę od dnia i od spacerków bo w wózku śpi cały czas. Najdłużej spała mi 5h, co do nocy budzi się 3-4 razy.

wykupiłam mu lot szybowcem

łał to się nazywa prezent!

idę dziś do dentysty i aż mam lęki. najgorsze jest to że nie ściągnęłam dużo mleka la Moniki

raz na te 30 lat może dostać coś fajnego hihi, ale niech się nie przyzwyczaja bo co roku tak nie będzie

wczoraj wylicytowałam ubranka dla Toli 160 zł za 40 szt. miałam dziś iść do lumpka bo we wtorki są dostawy, ale w takim układzie jednak pójdę na tą pocztę

Emme prezent miodzio też bym chciała, co do Toli to faktycznie dużo śpi Misiek to wogóle ewenement i prawie wogóle nie śpi

poza tym ostatnio miałam taki straszny sen, że do tej pory siedzi mi w głowie. śniło mi się, że Tola strasznie płakała i nagle na jej twarzy i główce pojawiły się takie ropne bąble i co chwilę pękały, chciałam z nią do szpitala pojechać to w ogóle nie wiedziałam jak się za to zabrać, nie mogłam jej ubrać bo ja strasznie bolało, owinęłam ją kocem, ale nie wiedziałam jak się obejść z fotelikiem. i jak to w snach bywa - nie mogłam do tego szpitala dotrzeć... dobrze, że to tylko sen

zapomniałam powiedzieć, ze w piątek pierwszy raz zostawiliśmy Tolę pod opieką babci i poszliśmy na kolację ze znajomymi. na początku miałam wyrzuty... a później dostałam sms od sis i już nie miała ochoty na nic... więc wypad średnio udany

mój mąż też kończy w tym roku 30 lat ale jeszcze mam czas bo w listopadzie tak jak malutka.
mój najgorszy sen z udzialem Moniki to że mi ją ukradli na przystanku tramwajowym i od tamtej pory unikam takich miejsc

Emme podziwiam Cię ja tej pory nie potrafie zostawić Vanessy na dłużej niż 30min

Jak kiedyś moja siostra poszła z nią na spacer to my skorzystaliśmy i poszliśmy do pubu na kawkę,a mąż na piwko

nie ma co podziwiać, normalna kolej rzeczy. raz na jakiś czas można wyjść. poza tym nie chcę mieć w domu płaczka, który z nikim nie zostanie. bo co zrobię jak np nie daj Boże będę musiała do szpitala pójść czy wyjechać ?

mówię Wam jaka wtopa z kurierem:P
mała spała, Sz wrócił z pracy, więc mieliśmy chwilkę dla siebie...
no i zajęci sobą słyszymy jak mój tel dzwoni i myślę sobie-niech se dzwoni. z chwilę domofon... za chwilkę sms, że kurier to dzwonię do niego, że nie mogłam odebrać bo dziecko karmiłam . wrócił się i mój sz mu otworzył(głupek jeden) to ten kurier zaczął się śmiać. wygoniłam go do kuchni a kurierowi nie kazałam mówić ile mam zapłacić. koniec końców prezent już wręczony. nie wierzył w ogóle o co chodzi poleciał właśnie pochwalić się kolegom i liczy dni do maja

a, pamiętacie tych moich "zgapiaczy"? mówiłam (albo chciałam), ze na szczęście kupili wózek przed nami... i co się okazało? sprzedali go i kupili droższy , jak zobaczyli nasz MASAKRA!! dobrze, że chociaż nie zgapią szybowca, bo ten znajomy ma lęk wysokości

A my Andrzejka nie chrzcimy. Postanowiliśmy, że synek sam sobie wybierze w co będzie wierzył, jak się zdecyduje na katolicyzm, to najwyżej się ochrzci w dorosłym wieku.
A ja ostatnio chodziłam do teatru, później na herbatkę ze znajomymi. Wyrzuty sumienia miałam cały czas, ale mój mąż dobrze sobie radzi z synkiem, więc nie jest źle.

Dziewczyny, czy miałyście może zapalenie piersi? Wczoraj wieczorem zaczęła strasznie mnie boleć pierś, dostałam gorączki ponad 38 st. Teraz mam 38,4 i nie wiem czy można jakieś leki brać na obniżenie gorączki. Nie wiecie przypadkiem co można i ile?
Nie spodziewałam się że to zapalenie piersi jest aż tak ciężkie do zniesienia. Siedzieć mogę, ale chodzić - gdzie tam?!
W nocy do łazienki mnie mąż prowadził bo ja jak wstaje to mdleje... masakra, dzisiaj już 3 razy robiło mi się ciemno przed oczami, dobrze że zdążyłam do łóżka dotrzeć. Mleka zrobiło się strasznie mało, maluszek się wkurza, szarpie cyca biedactwo. Musiałam go dokarmić butelką.
Jak do jutro mi nie minie, będę musiała jechać do poradni laktacyjnej. Mam nadzieje że ta kapusta coś pomoże.

E ja tam płaczka też nie chcę mieć,ale na razie jest jeszcze dla mnie za wcześnie,żeby ją zostawić tym bardziej wieczorem i gdzieś iść.Ale ona jest na cycu to taki mami cycuś jak na razie jest.

Ale w wigilie jak byłam u fryzjera to została 2 godziny z tatusiem

mariosponge napisał:

A my Andrzejka nie chrzcimy. Postanowiliśmy, że synek sam sobie wybierze w co będzie wierzył, jak się zdecyduje na katolicyzm, to najwyżej się ochrzci w dorosłym wieku.
A ja ostatnio chodziłam do teatru, później na herbatkę ze znajomymi. Wyrzuty sumienia miałam cały czas, ale mój mąż dobrze sobie radzi z synkiem, więc nie jest źle.

Dziewczyny, czy miałyście może zapalenie piersi? Wczoraj wieczorem zaczęła strasznie mnie boleć pierś, dostałam gorączki ponad 38 st. Teraz mam 38,4 i nie wiem czy można jakieś leki brać na obniżenie gorączki. Nie wiecie przypadkiem co można i ile?
Nie spodziewałam się że to zapalenie piersi jest aż tak ciężkie do zniesienia. Siedzieć mogę, ale chodzić - gdzie tam?!
W nocy do łazienki mnie mąż prowadził bo ja jak wstaje to mdleje... masakra, dzisiaj już 3 razy robiło mi się ciemno przed oczami, dobrze że zdążyłam do łóżka dotrzeć. Mleka zrobiło się strasznie mało, maluszek się wkurza, szarpie cyca biedactwo. Musiałam go dokarmić butelką.
Jak do jutro mi nie minie, będę musiała jechać do poradni laktacyjnej. Mam nadzieje że ta kapusta coś pomoże.

Ja miałam bo przewiałam pierś i zaraz gorączka i drgawki ale przystawiałam małą jak najczęściej do piersi i za parę dni było lepiej. Słyszałam o kapuście ale nie próbowałam.