Mamusie sierpień 2010

Spróbuj i zobacz czy nic nie będzie małej,bo czasami mogą od kranówki wysępować kolki ale jak jest przefiltrowana to może nie

Moja Vanesska wśród przyjaciół

A tu sobie leży

Vanesska ma samych duzych przyjaciol:) moga ja na rekach nosic hehe

ja daje od samego poczatku wode z kranu przefiltrowana i nic Julce nie jest. a slicznych przyjaciol ma Vanesska cala gromadka

Dzień dobry sierpnióweczki i wszystkie inne mamusie i przyszłe mamusie

Moja myszka jadła ostatnio kinder czekoladę( oczywiście nie całą) o ile mozna to nazwać jedzeniem cyckała ją sobie ale jej smakowała

Martela a nie boisz się że mała może mieć później problemy z żołądkiem?Ja bym się bała bo moja sąsiad tak wszystko dawała dziecku od małego i teraz Nikodem ma co chwile kłopoty z żołądkiem!

każdy robi jak uważa ale ja robię tak jak inni mówią do 6 miesiąca dziecko karmione piersią nie dokarmiać ! i to jest dla mnie świętość mleczko mamy Judytce wystarcza i niczym ją nie dopajam ani nie dokarmiam dla jej dobra

nie boję się,bo to nie sa produkty które szkodzą na żołądek, jedynie kupka mogła być inna,a ja w wieku 4 mies jadłam śledzia bo mi babcia dała i nigdy w życiu nie miałam chorego żołądka

No każda mama wie najlepiej co jest dobre dla jej dziecka...Ja widząc co się z Nikusiem dzieje nie ryzykowałabym...

kazdy robi jak uwaza to fakt ale znam wiele przypadkow wlasnie rozwalenia zoladkow u malucha.nieustanne wizyty w szpitalu,zabiegi..ty dalas czekolade niespelna 3 miesiecznemu dziecku.moj ma prawie rok i nadal nie jadl nic slodkiego.jedynie biszkopty i herbatniki.wole mu dac owoc niz chemie

martela - zrobisz, jak będziesz chciała, ale naprawdę taki maluch nie potrzebuje jeść niczego innego poza mleczkiem ( najlepiej mamy ). Teraz może wydawać Ci się wszystko ok, ale nawet za kilka lat mała może mieć problemy z brzuszkiem. Trzeba pamiętać, że układ pokarmowy ( jak wszystkie inne układy ) jeszcze się cały czas rozwija.

no i ja na Twoim miejscu nie dawałabym czekolady i innych słodyczy. może to mieć zły wpływ na przyszłe ząbki dziecka.

a tak poza tematem - mała Twoja to śliczna panienka
Pozdrawiamy

A ja znam wiele przypadków jak się nad dzieckiem rodzice trzęsą i nie podają chemi itd a jak już coś zje co ma w sobie tą chemię np.czekoladę to ma zatwardzenie i cierpi bo mama chciała go od wszystkiego uchronić,a tak się nie da moja kuzynka tak robiła i teraz jej dziecko ma problemy bo w końcu tą dietę trzeba rozszerzyć i dziecko zaczyna jeść coś innego a nie tylko biszkopty i herbatniki,a potem się lata po lekarzach bo takie są skutki nadmiernego przewrażliwienia i nie mówię tu o mamach które mają maluszki2,3...mies. Mój kuzyn od małego wcina czekoladę,parówki i jest zdrowy jak ryba nigdy nawet kataru nie miał bo ciotka nie wsadziła go w bańke,bo do tej pory musiała by go karmić piersią bo we wszystkim jest chemia.

Martela też mi się wydaje, ze bardzo szybko wprowadzasz różne pokarmy, zwłaszcza że karmisz piersią, a w tym przypadku robi się (tak jak ktoś napisał) później niż przy mleku modyfikowanym, ok 6 m-ca. Oczywiście każdy robi co uważa, ale czoekolada wg mnie jest zbyt ciężka dla maluszka, mimo że jest przeznaczona dla dzieci. Dobrze, że Vanessa toleruje, to co jej dajesz. Ja bałabym się obciążac tak układ pokarmowy.

Zgadzam się, że nie warto przeginać w drugą stronę, ale wiesz... na wszystko jest czas Wszystko teraz jest "sztuczne", nie unikniemy karmienia dzieci artykułami bez konserwantów...ale np czekolada - nie jest organizmowi do niczego potrzebna Jednak większość dzieciaków karmionych wg schematu karmienia niemowląt ma się dobrze i świetnie się rozwija - nie ma co nad tym polemizować

ja tylko napisałam, jakie mam zdanie na ten temat i szanuję wszystkie inne opinie

Twoja maleńka jest zdrowa i to jest najważniejsze, a przezorności nigdy zbyt wiele ( w granicach zdrowego rozsądku rzecz jasna )

Dzewczyny ja jej nie daję codziennie czekolady,bo wtedy to mogło by mieć wpływ na przyszłe ząbki. Dała jej ją moja mama której ufam bo nas też wychowała i jesteśmy zdrowe,a zapewniam was ,że ja jak miałam 5,6 mies to ładłam praktycznie wszystko prócz twardych produktów,a jak miałam 7 mies to już chodziłam to raczej przez wczesne jedzenie niedorozwinięta nie jestem