Mamusie sierpień 2010

Monia nie jesteś złą mamą,karmisz butelką i to jest Twój wybór. Nie uważam ,że jeżeli kobieta karmi butelką to jest gorsza od tej co karmi piersią. Ale nie rozumiem pisania,"nie będę karmiła piersią bo chcę abyśmy ja i mój partner tak samo opiekowali się dzieckiem i ja też muszę być dyspozycyjna" na litość Boską tak jesteśmy stworzone i nigdy mężczyzna nie będzie w stanie dać dziecku tego co my,bo to my rodzimy i mamy piersi którymi karmimy, to tak jak byśmy chcieli żeby mężczyźni byli kobietami . To jest natura.
I to takie gadanie jest irytujące.

Emme pogadamy jak już będziesz miała dziecko bo jak narazie jesteś w ciąży,a chcesz być najmądrzejsza na każy temat.
Na razie wypowiadanie się na temat wychowania dzieci zostaw mamą.
Bo z książek nie da się wszystkiego nauczyć.

Monia nie przejmuj się
A ludzie którzy tak gadają po prostu ich nie słuchaj olej totalnie albo tak im dogadaj że pójdzie im w pięty

Widocznie tak musiało być i tego nie zmienisz a wcale nie jesteś gorszą mamą przez to że karmisz butlą. Najważniejsze że mała rośnie jest zdrowa i prawidłowo przybiera na wadze

Będziesz mądrzejsza na przyszłość i przy drugim dziecku będziesz bardziej cierpliwa i uparta dążąc do celu czyli karmić piersią i może akurat ci się uda będę trzymać mocno kciuki

I głowa do góry !

Dziewczynki spokojnie troche luzu każdy robi jak uważa za stosowne!
A tutaj stane w obronie Emme bo to że jeszcze nie ma dzidziusia przy sobie to nie znaczy że nie ma bladego pojecia o czym mówi!Czasami przyszłe mamy mają większe pojęcie o dziecku i wychowaniu niż te które już mają dziecko!

Jeśli używasz cudzysłów to znaczy, że cytujesz, a cytatem to nie jest, wręcz jest to przerysowana moja wypowiedz. Forum jest po to by się wypowiadać, poza tym ja nikogo nie pouczam, ani nie obrażam. Więc może się troszkę pohamuj.
Nie trzeba być rodzicem, żeby wiedzieć o różnych rzeczach i nie trzeba czytac żadnych podręczników.

Tak ale nie próbują być najmądrzejsze bo dużo spraw uczymy się w praktyce

Emme a tekst typu nie będę karmiła piersią bo nie mam zamiaru zamknąć się w czterech ścianach- nie jest obrazą dla kobiet karmiących piersią?

Że niby my takie zachukane i musimy tylko z dziećmi siedzieć?

Paulinka karmi piersią,a miała swoją córcie na swoim ślubie i weselu i nie musiała się zamknąć w domu.

Właśnie mówię tu o czytaniem ze zrozumieniem. W takim razie zacytuję sama siebie:
"Pomijając fakt karmienia, to nie chcę zamykać się w czterech ścianach, bo tak jak powiedziałam wcześniej- dobra mama to szczęśliwa mama"
A tyczyło to między innymi mojej szkoły, realizowania swoich zainteresowań (w miarę możliwości).

Nie wkładaj mi proszę w usta słów, których nie "wypowiedziałam". Nigdy w życiu nie powiedziałam, że matki karmiące piersią są zahukane, czy coś w tym rodzaju.

Wtrącę się do dyskusji ...
Karmienie piersią nie jest powodem żeby zamknąć się w czterech ścianach dla mnie jest to większa wygoda niż karmienie piersią bo zabiorę prawie wszędzie Małą i ją nakarmię w samochodzie, w centrum handlowym, na spacerze itp (pomijając że ludzie się patrzą na mnie jak na kosmitkę).

Natomiast karmienie piersią niesie za sobą wyrzeczenia : nie zawsze można wszystko jeść, trzeba zrezygnować z alkoholu i w pewnym sensie poświęcić się dla dziecka bo musimy być na każde jego zawołanie ale takie są uroki macierzyństwa ale akurat mi to nie przeszkadza

Dziewczyny skończcie może tą bezsensowną dyskusję do niczego nie prowadzi a i jedna i druga będzie poddenerwowana po co nerwy

Proszę słowa Emme.

Ja nie chcę karmić: bo nie; bo każde z rodziców powinno być zaangażowane w takim samym stopniu; bo chcę być w jakimś stopniu niezależna; bo chcę jak najszybciej wrócić na zajęcia; bo chcę móc wyjść z domu i nie biec na łeb na szyję po 2 godzinach; bo to moje piersi i będę je używać jak chcę
A karmienie piersią w jakiś sposób ogranicza kobietę, a ja uważam że dziecko ma i mamę i tatę, którzy powinni w równej mierze zaspokajać jego potrzeby. Mam w planie skończyć 5 rok studiów i siłą rzeczy będę zostawiała dziecko pod opieką jego taty, a nie chciałabym zastanawiać się czy wystarczyło mleka, czy ściągać je w ubikacji, tak jak to widywałam na uczelni

moim zdaniem to jest nie zbyt mądre.

Może przeniesiecie swoją dyskuje na PM
Rozumię że hormony Wam jeszcze buzuja ale po się nerwować
A tak z innej beczki to mojej Majeczce chyba ząbki idą bo od dwóch dni jest strasznie marudna i zauważyłam że ma takie dwie białe kreseczki tylko nie na dziąsełku tylko bardziej za i n ie wiem czy to już to...

Hmmm Alutka moim zdaniem bardzo prawdopodobne że już mogą jej ząbek/ ząbki wychodzić... a ślini się bardzo? bo słyszałam że to też objaw choć moja też strasznie się ślini i pcha piąstki nawet po jedzeniu cały czas ale to chyba normalne

A jak u was z pogodą u nas 10C słoneczko świeci Judytka już od 2 godzin śpi sobie na tarasie w wózeczku

Już dawno się ślini i wkłada piąstki do buzinki jakby mogła to jeszcze by nózki też wkładała U nas w słońcu jest prawie 20 stopni a Maja śpi cały dzień po 10min wstaje pokrzyczy zje zasypia i tak cały czas

Dokładnie skończmy temat bo mamy pisać o swoich maluszkach a nie kłucić się

Moja też się okropnie ślini i pcha rączki do buźki bardzo jej smakują

U nas też słoneczko świeci wietrzymy mieszkanie Misiek nie śpi w dzień wogóle dzisiaj pierzemy suszymy i prasujemy w piątek jedziemy do rodziców, bo nie byliśmy tam od Bożego Narodzenia

Mojej niech już wychodzą tylko żeby się biedulka mała nie męczyła bardzo 3,5 miesiąca to może najwyższy czas na żabka.Nie uwierzycie ale mojej siostry szwagier urodził się już podobno z ząbkiem a jej teściowa "nie pisze bajek" -szok