Mamusie sierpień 2010

u nas Judytka nie boi się obcych bardziej płacze na widok nowych miejsc...
No u mnie żłobek odpada bo jest za mała a drugie że za drogie więc nie wiem co zrobię moja mama pracuję a teściowa jej w życiu nie zostawię małej więcej niż na 3h (bez komentarza) a o pracę to strasznie trudno to prawda i stoimy w kropce...

Chcemy kupić mieszkanie i muszę iść do pracy no ale jak w tej sytuacji nie wiem strasznie mnie to martwi i dołuję

paulinko widfze ze jestesmy w podobnej sytuacji tez chcielibysmy kupic mieszkanie teraz wynajmujemy ale sasiadow mamy strasznie glosnych i w sumie ponad 400 zl placimy za nic ze mieszkamy troche szkoda kasy wolalabym dolozyc i splacac kredyt i byc naswoim.no ale niestety nie mam pracy i nie wiem czy uda mi sie cos znalesc bo juz przed ciaza mialam problem a co dopiero z dzieckiem.czasem mnie straszny dol lapie no ale staram sie narazie o tym nie wmyslec moze za rok cos sie uda

akurat ja z tesciowa nie mam problemu bardzo dobrze sie zajmuje Julka i lubi z nia zostawac bo moja mama co 3 miesiace niestety wyjezdza teraz czekamy wlasnie az wroci na swieta bo widziala julke jak miala 2 miesiace a teraz juz taka duza jest ciekawe jak zareaguje.

a czemu twojej tesciowej nie zostawisz malej??

no właśnie moim zdaniem lepiej spłacać kredyt niż wynajmować bo pieniądze idą w błoto...
hmm po pierwsze moja teściowa mieszka z rodzeństwem męża 15letnia, 21letni, 23letnia. Jego siostra ma dwójkę dzieci. Tam jest straszny hałas dom stary, dziwny zapach, cały czas Judytę nosi na rękach a tłumaczę że tak nie można bo potem nie mogę sobie z nią poradzić, jakoś nie zważa na to że jest brudna ulana. Ja o to dbam daję jej pieluchę albo śliniak a ona nie.... I tak ogólnie nie chce żeby wychowywała moje dziecko. Bo widzę jak tamte dzieci są jeden prawie 3 letni chłopczyk jest tak rozpieszczony takie chimery ma że aż mnie to przeraża....

itd

no to nie ciekawie.jak ja ide do tesciowej to tez ja ciagle ktos nosi na rekach ale nie przeszkadza mi to jakos bardzo bo ja juz czasem nie mam sily jej nosic a jak zacznie raczkowac to juz sama nie bedzie chciala na rekach.chociaz jak juz coraz wiecej julka rozumie i potrafi sie zabawic to czesto ja klada na lozku i rozmawiaja i sie bawia.moja tesciowa to wrecz orzeciwnie moglaby ja co chwile przewijac bo ona to taka porzadnicka i zawsze maja czysciutko w domu.ale jak mowilam jest jeszcze roczny kubus i na poczatku tez go tak nosili a teraz bawi sie ladnie na podlodze autkami alebo spaceruje po mieszkaniu bo kika tyg temu nauczyl soe chodzic:) takze widzialam jak z nim postepowali i jestem o Julke spokojna.

chociaz jakos czasem mi glupio julke dlugo z nia zostawiac ze przeszkadza czy cos jako do mojej mamy albo siostry nie mam takiego myslenia

fajnie byłoby mieć pracę w domu ...

ale jest tyle oszustów i takie bajki piszą że masakra

Albo firmę

a teraz nie wiem co będzie czas pokaże

Dziewczyny mam ten sam problem. Kończy sie macierzyński, który i tak był niski i trzeba do pracy. Niestety nie mam co zrobić z Kubusiem. Rodziców mam daleko a w żłobkach publicznych nie ma miejsc teraz. Na prywatny mnie nie stać (koszt 1000zł), spłacam jeszcze kredyt hipoteczny.Obecnie jestem na działalnosci ale bede musiała zmienic prace. Poza tym nie chciałabym rozstawać się z nim jak jest jeszcze taki malutki.jestem załamana.

to możemy sobie podać dłonie ...

choć ja na macierzyński nie mogę narzekać mam o wiele więcej niż przed ale od nowego roku się skończy fajnie się zacznie 2011

kurde dziewczyny to i tak jestescie w dobrej sytuacji bo ja nie mam macierzynskiego ...;/ jak juz pisalam bylam wczesniej na stazu po ktorym nie masz zadnych praw..jeszcze chcieli mi odebrac kase za ostatni miesiac bo urodzilam przed zakonczeniem stazu.gdybym sie nie postawila i lazila cigle z jakimis papierami i zalatwieniami to by mi nie wyplacili...esh polska.

w innych krajach kazda matka dostaje rodzinne na dziecko i to sume za ktora naprawde moze utrzymac i dziecko i siebie a u nas 68 zl...porazka

Monia zgadzam się z Tobą. Niby kładzie się taki nacisk aby rodzić dzieci ale nikt nie pomysli, że trzeba za coś żyć i utrzymać rodzinę.A jak już chcesz iść do pracy to państwo nie zapewnia miejsc w żłobkach. Załosne. Właśnie jestem na etapie starania sie o rodzinne.

mi juz przyznali ale chodzenia i zalatwiania kupe.nie zapomnij sobie zaznaczyc zeby ci tez kase dali z tytulu urodzenia dziecka.szkoda ze wczesniej nie zlozylas to by ci jeszcze z tamtegookresu wyrownali

My rodzinne pobieramy z Holandii

ale ci dobrze moje rodzinne to nawet na mleko nie wystracza dla Julki.ale co zrobic moze kiedys nasze dzieci beda mialy lepiej

monia dobre i tyle nam to rodzinne sie nie nalezy:/

Monia nie mogłam wcześniej ponieważ dopiero w zeszłym miesiacu przyznali mi alimenty. A bez tego nie mogłam. A teraz jeszcze czekam na zaswiadczenie z US.
Będzie na paczkę pieluch

Nam z Polski też się nie należy.