Mamusie marzec 2012

aisod-dziękuję miło się zrobiło;):*
Smerfy to była moja ulubiona bajka,czasem jak programy przełączam i natknę się na smerfy to sobie kawałek oglądam;D

Jak mija Wam wieczór?.. u mnie w miarę spokojnie, oprócz tego,że mały tak strasznie się dziś kręci i wierci,że mam wrażenie jakby się obracał w kółko.. Boli jak nie wiem i ani poleżeć, ani posiedzieć nie idzie eh ale jakoś trzeba wytrzymać. Miłego wieczoru.

Mi wieczór mija samotnie i nudno...
Cieszmy się że maluszki się ruszają jedne rzadko drugie nadmiar często chociaż jak kopną tak mocno to jakby prąd pokopał przynajmniej ja tak odczuwam;)

Dzisiaj jakaś cisza jest na forum..

A ja w szpitalu na obserwacji, bolal mnie brzuch przebadali mnie i ze wzgledu na malo wod i na to ze mala jest mala chca mnie miec na oku. Placze ale wiem ze dla jej dobra musze tu byc.. Mam zostac tu ok tygodnia

Ehhh biedna przykro mi:(((
Ale to dla dobra twojej kruszynki kochanej musisz to znieść..
Coś nas brzuszki bolą coraz nas więcej;/

Ej dziewczyny ale jakby coś się zaczęło dziać to chyba maluszek by nie kopał czy jak to jest?
Może Marigra ma racje że organizm się przygotowuje do porodu skurcze macicy itd i nie ma się czym martwić na zapas,ale z drugiej strony po tym jak Mariola urodziła to nie jest tak łatwo się nie przejmować

gusiag nie wolno Ci płakać! Przecież to utrata wody z organizmu Potrzymają Cię chwilkę w szpitalu i pomogą małej urosnąć, więc się nie masz co martwić Oni wiedzą co robią. Teraz odpoczywaj i pij dużo wody Nie wolno Ci smutkować!


A brzuszki już bolą, bo dzidzie coraz większe i się coraz bardziej rozpychają Ale to dobrze niech rosną i ćwiczą naszą wytrzymałość... Teraz trzeba jak najwięcej odpoczywać i przygotowywać się na
wysiłek

strangerwold cieszę się, że mi się udało

marigra napisał:

georgette- a co u ciebie, rzadko tu bywasz?? jak sie czujesz?

masz rację moja droga, jakoś rzadko bywam na forum a jak już wejdę to tylko na chwilę, ale zamierzam to nadrobić

dzisiaj miałam wizytę u ginekologa i co się okazało... jednak wbrew temu co myślałam (jak widać specjalistką nie jestem) brzuch mam nisko, szyjka się skraca i jeśli nie będę leżała to mogę w każdej chwili urodzić; za tydzień kolejna wizyta i lekarz uprzedził mnie, że jeżeli się nie zastosuje do zaleceń położy mnie do szpitala
poza tym miałam badanie KTG i wszystko ok

gusiag wiem, że pobyt w szpitalu do najfajniejszych nie należy, ale tak jak napisałaś - robisz to dla dobra dziecka; nie płacz, bądź dzielna a czas szybko zleci!

o jej georgette to odpoczywaj żebyś jeszcze nie urodziła..;/
Jejku co nasze maluszki tak szybko chcą wyjsc?
Odpoczywajmy mamusie ! :*

no dokładnie... lekarz powiedział, że najlepiej byłoby, gdybym urodziła najwcześniej za 3 tygodnie, więc mam nadzieję, że "wytrzymamy"

Wszytkie musimy jeszcze trochę wytrzymać
ja dzis kupiłam pampersy proszek i płyn dzidziuś - mam nadzieję,że będzie odpowiadał to zawsze trochę tańszy niż ta lovela.Sobie stanik z "klapkami" ;D podkłady poporodowe -napewno bardzo komfortowe wkładki laktacyjne, a majtki z siatki cieszą się chyba powodzeniam bo w 2 sklepach nie było..

musimy być dobrej myśli.. albo wogole nie myśleć mi pan doktor pow ,że młody wszystko wyczuwa i udziela mu się mój nastrój .. więc bez paniki i tak to nic nie zmieni co ma być to będzie ..

Gusiag 3maj się tam dzielnie.. i mów jak wasze zdrowie, jeżeli możesz do nas zaglądać??

gusiag - główka do góry, wszystko będzie dobrze, najważniejsze ze ejstes pod okiem specjalistów, oni się tobą zajmą, a jak bedzie potrzeba to "dopompuja" te wody. Wiem bo samam jak byłamw szpitalu, to była koleżanka z takim problemem i podłaczali jej kroplówki. Wiec nic sie nie martw, bedzie dobrze i nie płacz, każda kropla jest na wage złota

georgette - o widzisz ty tez uwazaj na siebie, lez duzo co by ta szyjka nie spłatała figla. Jeszcz troszke...

strangerwold - jak widzisz kazda z nas ma już jakieś dolegliwości, wiec uwazaj na siwebie kobitko

hej dziewczyny...coś chyba o mnie zapominacie i mi smutno;( ale za to ma dobre wieści...moja córcia dziś cały czas się do mnie śmiała...waży już 1510...i urosła 1cm;p jeśli chodzi o zakup majtek mogę się na ten temat co nieco wypowiedzieć ale wy nie pytacie...ej ja spędziłam w szpitalu prawie dwa tygodnie więc mogę wam przecież w jakiś sposób pomóc...jeśli macie pytania piszcie...w sprawie majtek siatkowych nie sprawdzają się bo są nie wygodne,swędzi od nich wszystko,ja zaraz na drugi dzień założyłam swoje i ulga...a wkłady przydają się na trzy dni bo potem zwykła podpaska się sprawdza...pytajcie o co chcecie podzielę się informacjami;p

Noo Mariola ma racje przeciez ma za soba poród i pobyt w szpitalu;)
Ja nie wiem czy u mnie w szpitalu można miec swoje takie zwykle majtki czy to koniecznie z siateczki muszą byc..ale zapytam poloznej to sie dowiem;)
Cieszę się że Twoja Zosienka rosnie tak ładnie;)
A coś lekarze mówią kiedy będziesz mogła ją zabrać czy musi być do dnia terminu w szpitalu?

Mariola nie zapominamy o was! Ty się coś mało udzielasz, ale rozumiem że tu u małej tu trochę popracujesz tak jak mówiłaś i tak dzień za dniem do dnia powrotu Zosi do domu ;D
Ale myślę ,że zwykły poród i tak różni się od cc..i każda z nas inaczej go "przeżyje"..
ja się zastanawiam czy mogę wziąć bodziaka plus śpioszki do szpitala zamiast kaftaników i półspioszków ?? hmmm a wy co bierzecie?

no co racja to racja;p
ja mało się udzielam bo w pracy trochę jestem a wieczorem u Zosi więc nie ma kiedy,mam nadzieję że się nie gniewacie??
a Zosię mogę zabrać za 6lub 8 tygodni tak jak było mówione na początku...