Mamusie marzec 2012

strangerwold napisał:

marigra napisał:

stranegerwold - to prawda z tymi kapielami i przewijaniem. Ja oglądałam ostatnio płytę od pana hmmm Zawitkowski? z tvn style. I on tez takie cuda wyczyniał z tm fdzieckiem, tak je dziwnie ubierał przewracał, ze ja stwierdziłam, ze w zyciu bym tak dziecka nie ubrała. bo np. mając rozpinane całe body, ja klade dziecko na pleckach (na rozpietym ciuszku) i poprostu wkładam rączki i zapinam, a on pokazywał, zeby ubranko jakos zwinąc przekrecic dziecko na bok , załoyc jeden rekawek, pozniej znow dziecko przełozyc i znow ubierac, wiec zajeło by to wg. mnie 20 min, a nie tak jak zwykle z 5min. wiec ja traktuje to wszystko z przymruzeniem oka. Kazda z nas znajdzie swoje metody pielegnacji dziecka, ale uwazam, ze im mniej sie je wygina tym lepiej, ale to moje zdanie...

Nom dokładnie w stu % się z Tobą zgadzam !
Jejku ciekawe jak to będzie pierwsza kąpiel pierwsze karmienie, przewijanie itd
Boicie się troche?

oj tak pierwsze najgorszy , tym bardziej ze w szpitalu to podobno myją położne, a dopeiro w domu mamy szanse na debiut... zobaczymy jak to bedzie... mam nadzieje ze wszystko bedzie ok

Ja jak się urodziłam to tato mnie kąpał w domku bo mama dłuuugo była w szpitalu ponad 2 miesiace.

Więc teraz też mi pomoże;D o ile nie będzie w tym czasie na radioterapii;/

marigra szczerze powiedziawszy niewiem jak to jest z ta kąpielą w szpitalu, w tym w którym ja bedę rodzić chyba nie kąpią ..dzidziuś ma na sobie maź płodowa której niby lepiej nie zmywać na początku, wytrą i tyle... chyba ,że się mylę.. niewiem już sama.

.

emma napisał:

georgette, nie zazdroszcze ci, mialam wczoraj i - nie wiem jak u ciebie - mi na zgage pomaga tylko zbawienny czas , zazwyczaj po dobrze przespanej nocy juz mnie nie meczy. wszystkie cudowne sposoby sie u mnie nie sprawdzaja: ani migdaly, ani mieta, ani paluszki, ani woda... trzeba przezyc. :/ ale sprawdz, moze tobie pomoze!

woda nie pomaga, mięty i migdałów nie mam, a więc zdam się na zbawienny czas

pierwsza kąpiel, przewijanie, karmienie... hmmmm... jeszcze się nie boję ale pewnie to ulegnie zmianie jak zobaczę swoje maleństwo, za to większe obawy wzbudza we mnie poród, dzisiaj sobie tak leżałam i się zastanawiałam co by było, gdybym w tej chwili zaczęła rodzić i... poczułam, że jeszcze nie jestem przygotowana

na zgagę mleko... a jak ono nie pomaga to reni.

Asiula to chyba wszystkim dzieciom najpierw głowa rośnie ;D bo mój miał 37 tydz w 35 .. po kim niewiem

kupiłam pieluchy newborn 3-6kg, a właśnie zobaczyłam że są 2-5kg. A wy jakie kupiłyście?

ja kupiłam 2-5 tzw. 1, a 3-6 to są 2??chyba prawda. Myślę, że nie powinny być bardzo wielkie, ale jeszcze niestety się nie znam

hej wam ja właśnie wróciłam od Zosi...u na wszystko oki Zosia rośnie jak na drożdżach;p a co do kąpania to zależy bo tu kąpią dopiero po trzech dniach...i nie zalecają kąpać dziecka często tylko przecierać chusteczkami...

gaabrysia napisał:

marigra szczerze powiedziawszy niewiem jak to jest z ta kąpielą w szpitalu, w tym w którym ja bedę rodzić chyba nie kąpią ..dzidziuś ma na sobie maź płodowa której niby lepiej nie zmywać na początku, wytrą i tyle... chyba ,że się mylę.. niewiem już sama.

nie, nie kapia, ale plucza pod kranem, dokladnie myja i wycieraja. pierwsza kapiel dopiero w domu!

emma napisał:

gaabrysia napisał:

marigra szczerze powiedziawszy niewiem jak to jest z ta kąpielą w szpitalu, w tym w którym ja bedę rodzić chyba nie kąpią ..dzidziuś ma na sobie maź płodowa której niby lepiej nie zmywać na początku, wytrą i tyle... chyba ,że się mylę.. niewiem już sama.

nie, nie kapia, ale plucza pod kranem, dokladnie myja i wycieraja. pierwsza kapiel dopiero w domu!

no własnie o to mi chodziło, ze w szpitalu myją pod kranem jak "kurczaka" - sama widziałam, a prawdziwa kapiel to dopiero w domciu

asula - no to najwazniejsze ze wszytko w porządku, ze juz dobrzeu lożony, to teraz nic tylko czekać do porodu

gaabrysia - ja kupiłam pampersa 1 - 2-5kg, ale podobno one starczają tylko na sam początek i bardzo szybko przechodzi sie na 2, to zalezy od wielkosci dziecka. Jeśli nie teraz to lada moment ci sie przydadzą. Zobaczysz po porodzie.

gaabrysia napisał:

kupiłam pieluchy newborn 3-6kg, a właśnie zobaczyłam że są 2-5kg. A wy jakie kupiłyście?

gaabrysia ja kupiłam pieluszki 2-5 kg i jako niespecjalista w tej dziedzinie nie wiem czy 3-6 kg będą bardzo za duże, tak czy inaczej na pewno je wykorzystasz jak maleństwo trochę podrośnie a myślę, że do szpitala na początek chyba byłyby lepsze te mniejsze

marigra "myją jak kurczaka" - heheh brzmi zabawnie, ale też o tym słyszałam

georgette102 napisał:

gaabrysia napisał:

marigra "myją jak kurczaka" - heheh brzmi zabawnie, ale też o tym słyszałam

brzmi to niezbyt fajnie ale nawet same położne tak mówiły w szpitalu. I nie kazały nawet patrzeć, bo żadna matka tak dziecka nie umyje....a one mają już taką wprawę że dla nich to "pryszcz"


a wogóle dzień dobry, co u was mamusie. U mnie piękna pogoda. Ja się wyspałam i odrazu lepiej

U mnie w szpitalu też tak myją

Witajcie;)

Ja się wyspałam ale z humorem kiepsko..;/
Za tydzień Walentynki ciekawe jaki będzie wieczór walentynkowy z moim chłopakiem...

Dzisiaj niby ma przyjść do mnie położna zobaczymy;)
Wczoraj jak z mamą leżałyśmy po obiedzie to maluszek zaczął kopać i mama mogła to poczuć heh dziwne bo on ma jakiś nawyk że jak inna osoba dotyka brzucha to udaj że go "tam nie ma"

Nieśmiały po mamusi

U mnie w szpitalu też tak myją

Witajcie;)

Ja się wyspałam ale z humorem kiepsko..;/
Za tydzień Walentynki ciekawe jaki będzie wieczór walentynkowy z moim chłopakiem...

Dzisiaj niby ma przyjść do mnie położna zobaczymy;)
Wczoraj jak z mamą leżałyśmy po obiedzie to maluszek zaczął kopać i mama mogła to poczuć heh dziwne bo on ma jakiś nawyk że jak inna osoba dotyka brzucha to udaj że go "tam nie ma"

Nieśmiały po mamusi