Testy owulacyjne - stosujecie?

Ja stosuję bo mam nieregularny okres i samej ciężko mi określić kiedy mam owulację

My się staramy od kilku miesięcy i nic Próbowałam metodą objawowo-termiczną, ale jakoś u mnie to dużo nie mówi... Mamy zamiar spróbować z testami, tym bardziej że troszkę tu poczytałam iż owulacja często nie jest w połowie cyklu jak to się zazwyczaj uważa.. Może w końcu Nam się uda...

jestem skołowana czy to znaczy ze jest juz po owu?

mszydłowska, miło Cię widzieć, naprawdę baaardzo miło, wracasz do nas?

tak was czytam i teraz pomyslalam czy nie powinnam sie w testy zaopatrzyc???po zabiegu nie am pewnosci czy owulka jest tak jak dawniej..hmm sama nie wiem ?moze jeszcze poczekam z testami jak sie teraz nie uda?

powiedzmy:)

zero reakcji??? no przecież też testujecie?

Mnie się wydaje, że w tym wątku jest mały ruch, przyjdź na staraczki, tam też niektóre testują owu, inne już mają to za sobą i wiedzą co i jak, ja nie pomogę, stosowałam dawno, krótko i średnio pamiętam jak to jest. A powiem Ci za to, że sporo myślałam o Tobie ostatnio, jakoś mnie naszło, a tu taka niespodziewajka

mam nadzieję, że to było pozytywne myślenie:) pozdrawiam Gosiek:)

Kochana, ja co prawda czarownica i na staraczki pioruny ślę, ale zawsze pozytywne Tak mi się wydawało że już taki czas, że powinnaś wrócić i nawet planowałam kogoś o Ciebie podpytać, ale jakoś okazji nie było.

Żaka trzeba było podpytać przecież z nią chyba pracujesz w "roli mamy"))))))))))))(Żaklina=Żak)

No ją miałam na myśli, ale ostatnio raz na tydzień się na fejsie pojawia, taka zaganiana i jakoś się nie złożyło ale jak mi znowu znikniesz to będę wiedziała kogo pytać

))

Od poprzedniego cyklu bawię się w testy owulacyjne (efektów w postaci dwóch kresek na teście ciążowym jeszcze nie będzie - info dla Mirelli - bo jeszcze się nie staram, chcę tylko poobserwować i sprawdzić kiedy mniej więcej mam owulację). Owulację mam bezobjawową, tzn bez bólu, wzdęć itp. Temperatury nie mam jak mierzyć bo wstaję do dziecka w nocy (nijak nie prześpię 4 godzin pod rząd i nijak nie dam rady mierzyć temperatury o tej samej godzinie codziennie), poza tym pracuję na zmiany, raz dzień raz noc, co też utrudnia obserwację termiczno-objawową. Z tych właśnie powodów postanowiłam zakupić tanie testy owulacyjne w liczbie 40 szt. (chyba) i sobie potestować bez stresu do woli zanim zaczniemy starać się o rodzeństwo dla córeczki. I tu niespodzianka, w poprzednim cyklu zrobiłam test 20 dnia cyklu i okazało się, że był pozytywny (test owu oczywiście), tak więc w tym cyklu przykładam się i robię testy już od ok. 12 dnia cyklu bo jestem ciekawa, czy potwierdzi się to co zaobserwowałam miesiąc temu (czyli że mam owulację ponad tydzień później niż zawsze myślałam). Testy robię wieczorem ok. 19tej. Za tydzień dam znać co z tego wynikło.

Ann