Testy owulacyjne - stosujecie?

teraz to niech mnie w pupe pocałują, ostatnio też były zniżki i chciałam katane, to w sklepach nie było, u teściów ją znalazłam ale w normalnej cenie a dziś znowu mi piszą o zniżkach
ja tam już nie chodzę, pójde po ciąży
test mogę najszybciej zrobić w przyszłą niedzielę
a co do wysypania mnie, to było ok, a od 2 tyg jak ospa, tylko nie na całym ciele, bleh

Ferri męża nie ma , to spisz do południa?
ja nie śpię od 7, ale coś czuję, że zdrzemnę się trochę

Lilijka ja stosowalam juz zasadę co dziennie i nic nie dała a i my tylko pozniej zniechęceni do czego kolwiek.. Co prawda ja wtedy prawdopodobnie OWU nie miałam. Ale moja lekarka powiedziała ze co 2/3 dni.. I mojej koleżanki gin tez jej mowila zeby pani pamietalam sieć co 2/3 dni wtedy sa lepsze szanse..

Agnilla no ja Ci nie chce nic mowiac i nie nakrecac Cie bo kazdy przypadek i inny ale jak mnie zaczęło wysypytac to myslalam ze na @ zreszta wam pisałam ze chyba w tym cyklu dupa bo czuje ze z zbliża sie @ bo mnie wysypalo.. I tak byłam troche zdziwiona bo przed pierwsza ciaza miałam takie wypadki ze tuż przed @ dostawalam jakichś pryszczy.. Ale juz od roku nic takiego sie nie działo.. A masakrycznie bo i na twarzy i na plecach.. Ale okazuje sie ze to ciaza taki brzydki psikus mi zrobiła..

Powiem wam dziewczyny ze dzis czuje sie do bani.. Ledwo wstalam syn obudził sie juz o 6:30 i w dodatku wczesniej sie juz przebudzal.. Pozniej za jakas godzine mnie zcielo. Wiec wzielam Czarka na lozko książeczki i sobie siedział ja drzemalam.. Było ok do puki mu sie nie znudziło.. Zimno mi jakos, glowe mam opuchnieta.. Cała czuje sie strasznie.. A i pojawiły sie mdłości okazuje sie ze mam je bardzo rano i przeważnie je przesypiam juz poszły sobie ale glowe mam jak nie swoją..

Wy mnie juz tak nie nakrecajcie, bo mnie wysypalo z 2 tyg temu, a wtedy nic nie bylo. chyba, ze jestem juz w 7 tc o czym nie wiem a testy klamaly, a @ nie byla @
ale jesli mialaby byc to ciaza to moze mi pryszcz nawet na piecie wyskoczyc, a co
Kaś, ja mialam wczoraj tak tragiczny dzien, ze jak sobie pomyslalam, ze mialabym sie jeszcze dzieckiem opiekowac, to maz musialby wziąć urlop. to była jakaś masakra, musiałam druga tabletkę wziąć bo myślałam, że umrę.
jak mały pójdzie na codzienną drzemkę to połóż się też i odpoczywaj!

Już mi lepiej z minuty na minutę, na szczescie.. Niestety jak pojdzie spac to przelewy mnie czekają.. Ale pewnie postaram sie obrobic szybko i sie polozyc.. U nas słoneczko na szczescie świeci nawet + 8 termometr wskazuje ale to przekłamane bo na słońcu

Ale powiem wam ze ostre tutaj słońce jest i jak sie tak stanie to takie cieplutkie

Dzieeeen dooobry ja znowu w robocie, te co mają wolne to zazdroszczę. Znowu będę bazgrac z tel, z Wami czas szybciej leci

Moofka ja siedze w domu a i tak z tel pisze Czarek sie mnie burzy.. Ja to bym mogła troche popracować w sumie. Od września 2012 nie pracuje zawodowo.. Fajnie czasem wyjsc do ludzi.. Maz sie śmieje czasem ze głupoty do głowy mi przychodzą z tych nudów.. Alekurde to nie takie hop siup, ogarnac dom, przypilnowac małego urwisa, zakupy obiad pranie.. Tylko przydałby sie ktos do spacerów to i miałabym większa motywacje na wychodzenie.. Ale ani w Polsce mi sie nie trafiło ani teraz tutaj w drammen

dzień dobry ;)0

hahaha a ja od rana posprzątałam , pranie postawiłam i teraz mam hajlajf jakbym znowu tu przylazła nic nie zrobiwszy w domu to tak by już zostało

dziewczynki bardzo ale to bardzo przestrzegam Was i Nas do takiego nakręcania się nawzajem że każdy objaw to ciąża. Nie wiem ile z was śledzi staraczki, ale ja narobiłam kilka cykli temu takiej burzy na staraczkach że o mały włos już nie rodziłam
i co najlepsze - autentycznie miałam wszystkie klasyczne i nieklasyczne objawy ( zyłki na biuście, powiększony i tkliwy, mdłości, ślinotok, sluz, temp, brak okresu, odrzucenie od mięsa, zawroty głowy) a po 9 dniach dostałam @ - chce tylko powiedzieć, że przyżekłysmy sobie na staraczkach, że nie bedziemy sie tak nakręcać bo zwariujemy.

ja tu każdej życzę z całego serca pieknych Fasoleczek i Groszków kolorowych jak najszybciej
więc taki mój poranny apel " wspierajmy się nie nakręcajmy" oooo pojechałam z rańca

a jeżeli my trafiliśmy to według mojego kalendarza, jutro mam zagnieżdżenie ale byłby czad, jakby to sie tak książkowo odbywało


aa nie wiem czy Wam o tym mówiłam, o tych moich 3 przyjaciółkach, hmmm mówiłam ??

Ferritka trzymam kciuki za to zagniezdzenie! Ja mam 2 przyjaciółki które już urodziły, a trzecia się zarzeka że jeszcze nie chce. Ja na razie też się nie przyznałam że się staramy, ale może to taki cichy wyścig między nami....

Ferritka masz rację, nie chciałam nakręcać Agnill tylko bardziej stwierdziłam że ja miałam taki wysyp, myślałam że to @ a to ciąża.. Ale każdy organizm inny.. do puki się nie pojawią 2 kreseczki nie ma co się zapędzać. ja do momentu robienia testu to się w ogóle nie nastawiałam na pozytywny wynik. i tyle.

Agnilla co Ty masz na tym swoim zdjęciu profilowym bo ciągle mnie to nurtuje??

Ferritka nie opowiadałaś słuchamy uważnie

no to więc tak mam 3 najbliższe przyjaciółki, no jak siostry i tak jedna jest w 6 miesiącu, druga w 4 a trzecia w 2 miesiącu ciązy... dwa dni temu nas ta trzecia poinformowała że też jest w ciązy

zgadały się czy co, żeby tak co 2 miesiące


hahaha ja Wam powiem, że jak zagroszkuje to pewnie się nie zorientuje, bo wszystkie objawy ciążowe mam co cykl przed @ , więc jak przyjdzie co do czego to przegapie

no i kurcze, żeby sie tak dało odciąć mysli to byłoby łatwiej zaskoczyć, bo teraz to - niestety- ale co przytulanki to ja zaczynam świrować że to może dziś , a jak sie zbliża @ to masakra, chodzę po ścianach z nerwów a każda wizyta w wc toż o zawał mnie przyprawia

ja się nie nakręcam, jakoś teraz myślę inaczej, aczkolwiek wiadomo, że myslę o ciązy dziecku itp. bo nie umiem tego całkowicie wyłączyć
Kaś, to moje zdjęcie ślubne, a raczej tył mojej głowy z kalia we włosach
wstaję z łózka, idę się wykąpać, ogarnąć w mieszkaniu, może też pranie wstawię. potem bransoletki, papiery na jutro, obiad i tak dzień zleci, a że siedzę dziś do wieczora sama to muszę się zorganizować
fajnie siedzieć w domu, ale jak ma się siły, bo jak się zdycha to aż szkoda tego urlopu
Ferri jak byk, teraz czas na Ciebie jak co 2 miesiace w ogóle jak się dziś czujesz??

Agnillka, dziękuje, że pytasz, u mnie nie dobrze... mam stan podgorączkowy wciąż- i to mnie męczy najbardziej- bo by mnie wygorączkowało do porządku a nie tak mnie bez sensu na skraju trzyma, do tego kaszel mi sie przyplątał- masakra to mało. Ale zrobiłam z rana cebulowego potwora i myslę że pod wieczór będzie ok.
nie chce brać żadnych gripexów ferwexów czy polopiryny - wolę chuchać na zimno

a u Ciebie też widzę, wciąż nienajlepiej, ale głowa przynajmniej już nie pęka??

hehe faktycznie kalia, trochę jak usta wyglądała i juz miałam różne pomysły


A ja się biorę za przelewy i ogarnianie. Wreszcie mogłam sie przesiąść na kompa bo Czarek śpi. Taki plus tego że rano wstał że siedziałam sobie na fotelu nagle przyszedł i się złożył.. patrzę a on śpi mógłby tak zawsze a szczególnie wieczorkiem

Agnilla dziwiłas się ze tak późno chodzę spać. No niestety przy Czarku za dużo czasu dla siebie nie mam, a jak mąż wraca po nadgodzinach które mu sie zdarzają to i kolację trzeba zrobić, może jakiś film zobaczyć, a to może porozmawiać i już jest 12..

Ferritka ale Ty później będziesz mogła korzystać z wiedzy przyjaciółek i pewnie jakieś ciuszki dostaniesz w spadku! Więc są też dobre strony