Odciecie pępowiny

czytałam właśnie troszkę o tym porodzie. uważam ze dość kontrowersyjny temat. ma swoich zwolenników jak i przeciwników, ja akurat jestem przeciw

Kiedyś nie kładło się dziecka na brzuchu bo krew spływała przez pępowine do łożyska, dlatego szybko sie odcina i hop siup na brzusio
Dziecko urodzone o czasie nie potrzebuje pomocy w oddychaniu i wszystkim innym wiec łożysko też nie potrzebne a gruźlice się szczepi i inne ważne rzeczy wiec to łożysko raczej tylko przeszkadza poza tym jak zacznie obgniwać a jest to połączone z dzieckiem pępowiną to gratuluje pomysłu łożysko żyje w organizmie mamy ma krew jest "podpięte" a tak jest rzeczą martwą.
Dlatego nie wiem jak sobie ktoś może wyobrażać leżenie malucha i czekanie aż pępowina odpadnie. W Polsce np do tej pory lezy sie po porodzie kilka dni wiec jesli by to było takie super wazne dla dziecka i potrzebne to by leżało z tym łożyskiem, aż tak chyba nie ma co się skłaniać do natury

Nie świrujmy jak weganie - maź lekaze zostawiaja wiec i tak dbamy o dzieciaczki możliwie najlepiej

A jak sobie radzą z tą możliwością gnicia szympansy bo ja przeczytałam, że one nie odgryzają pępowiny i że czekają aż sama odpadnie.
Proszę też mi wyjaśnić dlaczego kiedyś nie kładło się dziecka na brzuch przecież tak się mówi obecnie, że do dwóch godz. po porodzie dziecko ma potrzebę ssania. Jęśli nie przystawi się je do cyca to ta potrzeba ssania zanika i trzeba karmić dziecko przez butelke a przecież butelek kiedyś nie było.
A czy da się odgryść pępowine zębami gdyby np. poród przebiegał w okolicznościach w których nie ma nożyczek ani nic ostrego?

A tak poza tematem forumowym dlaczego weganie świrują. Ja znam wegańską rodzine i są to bardzo sympatyczni ludzie dbający o środowisko i przyrode tak ważną w dzisiejszych czasach.

dla mnie osobiscie jest raczej obrzydliwe gdybym miala czekac az sama pi gnijaca pepowina mialaby odpasc:/znalazlam ten artykuł nie ukrywam ze nie chce mi sie czytac calego ale tu jest dziecko.onet.pl/41506,5,8,porod_lotosowy...a,2,artykul.html.oto fragment"W Polsce o porodzie lotosowym stało się głośno za sprawą małżeństwa z Hrubieszowa. Podczas porodu kategorycznie zabroniło ono lekarzom odcięcia pępowiny ich nowo narodzonemu dziecku, powołując się najpierw na przekonania religijne, później światopoglądowe. Personel medyczny szpitala był zszokowany ich decyzją, niezwłocznie więc powiadomił o sprawie prokuraturę, argumentując przypadek wskazaniami medycznymi – u chłopca bowiem w każdej chwili mogła wywiązać się infekcja. Ostatecznie, na skutek niepokojących wyników badań krwi noworodka, ojciec dziecka przeciął pępowinę, mimowolnie zgadzając się z orzeczeniem sądu o wykonaniu zabiegu przerwania połączenia dziecka z łożyskiem wbrew woli rodziców".medycyna poszla do przodu.w jakims celu skoro jest mozliwosc odcina sie ta pepowine a przy tym unika zagrozenia

hmm ja sadze ze nie ma co porownywac zachowan zwierzat do ludzkich bo one maja wyksztaltowane jakies swoje zachowania zwiazane z checia przetrwania zreszta szympansy rodza same nie potrzebuja poloznych lekarzy co w przypadku czlowieka nie byloby dobre ani dla matki ani dla dziecka.

ze odruch ssania zanika tez sie nie zgodze, nie zawsze po porodzie jest czas zeby dziecku dac piers bo czasem trzeba walczyc o jego zycie a wtedy podaja dziecku kroplowke badz matki odciagaja sobie pokarm a jak tylko maja mozliwosc wziac kruszynke na rece to przystawiaja do piersi. wczesniaki karmi sie pozajelitowo wiec takie dzieci czesto po kilku tygodniach dostaja pokarm normalnie

a co do porodu nie przewidzianego to wtedy zwiazuje sie pepowine i czeka na lekarza badz jedzie do szpitala

Tak samo jak czepianie sie surowego miesa.
"Kiedyś sie jadło i nic nie było"
Bo nie co druga łapała salmonelle tylko czasem.
Ale jak sie chce stracic dziecko, bo sie zachciało mięska, to se kur.... zjedz odpowiedzialna mamusiu - tak czy nie?

Jeżeli coś może spowodować zakażenie u mojego nowonarodzonego dziecka, lub mi w ciazy np jedzenie owoców morza bo nawet po ugotowaniu w 100 stopniach maja pierwotniaki to tego nie robie bo KOCHAM swoje dziecko (w moim przypadku dzieci) i po to sie o nie starałam żeby ŻYŁO a nie ewentualnie .... cos tam mu się mogło stać bo natura.
Czy wiecie 'zwolenniczki' ile kobiet umierało i dzieci lata temu kiedy to wasza natura była najleprza? Przestudiujcie najpierw wszystko.
A co do weganów to nawet jaj i ryb nie jedza wiec prosze sobie po 50-tce wzrok zbadać

I nie to żebym była wrdna pisze co myśle,
Jestem w ciazy z bliźniakami jednojajowymi i uważam że my mamusie takich zagrożonych ciąży z dużym ryzykiem i skomplikowanym w pizdu porodem wiemy najlepiej jaka medycyna potrafi być dobra i potrzebna.


Lepiej się doczytajcie dlaczego postanowiono odcinać pępowine.
Pewnie z tego samego powodu co zabroniono jeść surowego mięsa.
Gnijąca pępowina jak obumarcie jednego z bliźniaków tak na zdrowy rozsądek - dupa blada chyba że dwuowodniowe wtedy MOŻE bedzie ok

czarna28 napisał:

tysiajuz jest wszystko ok:) poród był cięzki mały nie mógł oddychać dostał tylko 5 punktów ale najwazniejsze że juz jest wszystko dobrze:) dziewczyny a mam jeszcze 1 pytanie.Zauważyłam ze mój mały często przeważnie przy sztucznym świetle ma jedna żrenice większą od drugiej...kurcze troche sie martwie.Czy któraś tez tak ma albo słyszała o takim czyms?

Czarna, czy pytałaś lekarza o tę źrenicę?

Ja radze kobietom z dzieciątkiem w brzuszku nie używać komputerów i telefonów kom. bo szkodzą swoim nienarodzonym maleństwom. Oczywiście nie całkowicie bo wiadomo jakie są wypadki i trzeba koniecznie dzwonić. Nie bęďę tu więcej o tym teraz pisać bo można o tym poczytać w internecie.
Ja uważam że w jajkach czy rybach jest to samo co w roślinach. I raczej ludzi ciągnie do mięsa przez hormony które są w mięsie. Po prostu uzależnienie. Mówi się o omega-3 który jest np. w siemieniu lnianym. B12 jest w kiszonkach. A zresztą czy widzieliście silne konie, które jedzą tylko siano i trawe. Czy w ich żołądkach mogą przechodzić takie magiczne zjawiska powstawania czegoś więcej niż zjedzą?
Wiadomo że matka weganka jak moja znajoma ma więcej potrzeb żywieniowych i powinna częściej i lepiej się odżywiać tak jak każda matka. Moja znajowa ma córeczke która ma 2 latka a zachowuje się i wygląda na 3 lata. Jest samodzielna, mądra i wogóle nie choruje no bez przeziębień które się zdażają każdemu. Nie uważam że sterylne warunki dla dziecka nawet najmniejszego są najlepsze. Oczywiście nie dla wcześniaków.
No i chciałam zapytać. Co z tym gnijącym dla niekturych łożyskiem? Nie wiem dlaczego ono ma gnić bo ja słyszałam że usycha. Trzebo takie łożysko opłukać w wodzie i wysuszyć w drewnianej misce lub cedzaku (koszyku wiklinowym). Obmywać dwa razy na dzień aż pępowina odpadnie. Lub bez obmywania tylko przesypać je solą w włożyć do miski najlepiej drewnianej.
Ja oglądałam film, że kiedyś jak jeszcze nie odkryli bakterii w szpitalach bardzo dużo osób umierało.