Łóżeczko

Ja mam takie, z ktorego mozna zrobic tapczanik- jest duze i stabilne:)

lozeczko z ktorego mozna zrobic tapczanik- przyda sie na pare lat

No ja tez takiego szukałam ale w sklepach odradzają że i tak za raz bedzie trzeba kupić duze łóżko więc lepiej kupić narmalne małe....

Szczerze mowiac nie sadze, ze za chwile bede kupowala nowe lozeczko- mam porownanie z malym- moja kumpelka ma male i nie jest zadowolona, gdyz juz teraz mala ciagle uderza o szczebelki raczkami, bo troche sie rzuca podczas snu... A moje lozeczko jeszcze dluuugo mi posluzy, gdyz jest stabilne i naprawde dziecko ma sporo miejsca- moze spac w takiej pozycji jakiej chce.

Super temat, mnie sie marzy juz od zawsze kolyska. Wiem ze tylko kilka miesiecy mozna ja uzywac, ale przez te najwazniejsze miesiace dzidzia moze z nami spac, pozniej jak lozeczko bedzie trzeba kupic to musze sie z meze miejscami spania zamienic, czego niewiem czy latwo przezyje.

Ja lozeczka ani kolyski jescze nie kupilam, ale jak lozeczko kupie to bede starala sie szerokie zeby dzidzia sie nie objala, tak jak dziewczyny pisza.

andziaa35 napisał:

lozeczko z ktorego mozna zrobic tapczanik- przyda sie na pare lat

ja strasznie zaluje ze takiego nie kupilam, a teraz za pare mc musze kupic jakis tapczanik

A jakie macie materace?

Ja mam dosc gruby i twardy materacyk bez sprezyn. Nie mam przekonania do materaca ze sprezynami- wydaje mi sie, ze po jakims czasie sa one wyczuwalne i dziecku moze byc nie wtgodnie,ale to jest moje zdanie moge sie mylic.

_aga86_ napisał:

Ja mam takie, z ktorego mozna zrobic tapczanik- jest duze i stabilne:)

Matko jak to wygląda? ja spotkalam się tylko z takim zwykłym drewnianym lub miękkim tzw. turystycznym. Takie o ktorym Wy piszecie pewnie jest bardzo wygodne i na dłużej starczy, ale czy nie zajmuje zdecydowanie więcej miejsca? Ja niestety mam bardzo ograniczoną powierzchnię

Do mojego lozeczka wchodzi materacyk o wymiarach 140/70- nie zajmuje duzo miejsca. Od zwyklego lozeczka rozni sie tym, ze jak odkrecisz boki i zamienisz jeden z koncow (na nizszy) robi sie z tego tapczanik:)

mysia-sia wyglada to tak :

bardzo zaluje ze takiego nie kupilam (no cos w tym stylu)

Oczywiscie masz do wyboru rozne wzory, ale wlasnie o to chodzi w tym lozeczku:)

ha.... to teraz jest zagwostka:) a już prawie byłam przekonana do łóżeczka turystycznego;) trzeba więc to jeszcze przemyśleć i przedyskutować tylko właśnie nie wiem czy w naszych warunkach się sprawdzi... ale zobaczymy:)
dzięki dizewczyny za pomoc:)

Wiecie, teraz jak Klaudia zaczęła wstawać i co chwila upada i główką uderza w szczebelki, to sobie myślę że powinnam kupić łóżeczko z miękkimi bokami, coś w stylu kojca... Mogłaby sobie upadać bezpiecznie. Wiem że każde dziecko musi przez to przejść, nie raz upadnie zanim się nauczy stać i chodzić, ale tak mi jej żal jak upada i robi podkówkę... Ma któraś z Was takie łóżeczko? Sprawdza się?

No ja wlasnie o takim łóżeczku muślałam, z dwóch powodów: po pierwsze jest miękkie i dziecko nie obija sie o czszebelki, a po drugie jest łatwe w transporcie, a moi dizadkowie mieszkają 200 km od nas więc czasem trzeba się będzie przetransportować.
Z tego co wiem to i tak trzeba mieć do takiego łóżeczka materacyk, bo teoretycznie jest w zestawie ale taki centymetrowy chyba tylko więc zdecydowanie za cienki. Poz atym moja koleżanka, której cora też zaczęła wstawać twierdziła, że jest trudniejsze dla dziecka, bo nie ma tych szczebelek za które może się złapać i podnieść pupę. ale nie było też wtedy problemu, że dziecko się o szczebelki udeży upadając.

Ile ludzi tyle opinii, decyzję każdy musi podjąć sam:)